graminis

słodkich snów repetko... a ja wierzę, że to dzidzi jest zimno i chce jej się spać... czekam na newsy...

domi :-) wierzysz podświadomie :-) to da się wyczuć w twoich postach... wbrew pozorom są pełne nadziei... i tak trzymać!!!

co ty domi... to jest "oczekiwanie na cud" :-) jak nam się uda to w przyszłym tygodniu pijemy piccollo ;-)

dominiczka... te za wcześnie robione testy są bez sensu chyba... ja poczekam i mam wielgachną nadzieję, że początek przyszłego tygodnia będzie jednym z szczęśliwszych okresów w moim życiu :-)

to co z tą betą domi? robisz czy czekasz? ja chyba się wstrzymam ... :-)

czyli tak jak teścik... więc chyba poskromię moją ciekawość i poczekam... w końcu tydzień to nie tak długo :-)

kurcze nie wiem dominiczko... lookałam w jakieś archiwa na różnych forach... a ty jak długie masz cykle? moje 30-32dniowe...

a są jakiś zalecenia odnośnie bety...? np że trzeba zrobić na czczo, że w jakiejś określonej porze dnia czy wszystko jedno?

sysuniu... skądś znam to uczucie... sama sobie mówię nie nakręcaj się ale moja podświadomość tego nie kuma ;-) trzymam kciuki!!! a co z tą betą? kiedy można ją zrobić najwcześniej? czy któraś wie? repetko to miłe uczucie w brzuszku... więc może jednak, przecież @ nie ma :-)

repetko może masz małe stężenie hcg ;-) poczekaj jeszcze z orzekaniem, że to coś złego... bo może być wręcz przeciwnie :-)

kurcze ja też... ale się gdzieś doczytałam, że dziewczyny robiły betę w 25,26dc i wyszło... dziś mój 24dc...

hejka dziewczynki kiedy najwczesniej mozna zrobic bete?tak zeby cos wykazala???

to zupełnie tak jak ja!!! a może betę można zrobić wcześniej?

dominiczka łączę się z tobą... przede mną tydzień czekania :-)

moje też po owulce się uwrażliwiły... zwykle mam nabrzmiałe na 2, 3 dni przed @... u mnie ogólnie są nabrzmiałe a sutki wrażliwe i sterczące ;-) obiecałam sobie nie szukać potwierdzenia, że się udało ale to silniejsze ode mnie...

witajcie dziewczynki :-) aga cieszę się twoim szczęściem i z niecierpliwością czekam na info po 14 :-) a co do wrażliwości sutków... są inaczej wrażliwe niż zwykle? bo moje się jakoś dziwnie zachowują... @ teoretycznie powinna przyjść za tydzień (mam nadzieję jej nie zobaczyć) a ja od kilku dni mam wrażenie jakby mi ktoś w sutki gwoździe wbił... od kiedy u ciebie pojawiła się ta ciążowa wrażliwość? wcześniej niż normalnie czy standardowo jak na @? kurcze... miałam się nie nakręcać ;-)

angela, my się jeszcze nie znamy... ale coś mi się wydaje, że to Twoje "niemyślenie" o dzieciach może mieć zbawienny wpływ na staranka :-) i obym miała rację... :-)

pinki... smutasko :-( mam nadzieję, że @ wpadła po resztę rzeczy, spakuje się i już jej nie zobaczysz w następnym cyklu :-) ja jakoś też łąpię doła sama nie wiem dlaczego... za dużo myślę... i to nieprawda, że od myślenia głowa nie boli... boli boli... kurcze, nie wiem czy to ta pogoda... potrzebuję jakiegoś impulsu pozytywnego ma się rozumieć :-) może repetka ma jakieś db wieści ? :-)

fakt... nie wiem czy to takie specyficzne poczucie humoru czy sarkazm... czymkolwiek by to nie było, było to nie na miejscu w tym miejscu :-(

ja uciekam... kończę pracę, teraz do domku, obiadek dla mężusia i boskie lenistwo :-) buziolki :-)

kurcze, straszna zołza z tej @ ;-) ja mam nadzieje, że moja już się pakuje na wakacje... a raczej podróż dookoła świata i w najbliższych miesiącach się nie zobaczymy :-) i oby Wasze zabrały się razem z moją :-)

trzymam kciuki, żeby @ cię w najbliższych miesiącach nie odwiedziła :-) witaj miesiu :-)

skądś znam to uczucie pinki :-)

też zawsze tak miałam... źle na mnie wpływa powietrze wielkich miast ;-)

o rety... :-( to tym bardziej przesyłam moje duchowe wsparcie :-)