graminis

angelku ja pisałam o tej poprzedniej pracy... zdradź coś bliżej na temat weekendowych opcji :-)

oj angelku :-( kuruj się i dbaj o siebie!!! moje ciśnienie też wariuje czasami ale w górnych granicach... to chyba po ciąży... wcześniej nie miałam z tym absolutnie problemów... oj powiem Wam w sobotę miałam megapechowy dzień... rano jak suszyłam włosy suszarka mi wpadła do wanienki z wodą... później spaliłam gofrownicę... aż ogoeń poszedł... masakra!!! a dziś doła złapałam... zwolnili mnie bo niby redukowali etat... dziś znalazłam ogłoszenie... szukają kogoś na moje stanowisko :-(

pinkuś my tylko czekamy na znaczka!!! fafinka fakt... łap brzunio!!! pineczka ale mi błyskawicznie mija ta twoja ciąża :-)

witaj dzadzurka!!! no pewnie najgorsze będą te pierwsze dni ale dasz radę!!!

misiaczki dzięki :-) efqa super, że jesteś!!! Twardzielko!!!

a co do opowieści babć kiedy to dziecko powinno raczkować, mówić, chodzić itp to między bajki kochana!!! każde dziecko jest wybitną indywidualnością... każde jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju!!!

repetko kochana, jedyne co mi przychodzi do głowy to nie dać jej się zbytnio wysypiać w dzień... ;-) ot tyle... lenka jak w dzień spała ze 3 4 h to nie chciała zasnąć i do północy czasem buszowała...

ja kochane przerwałam studia... a właściwie z własnej głupoty nie oddałam pracy i się nie obroniłam... ostatni dzwonek błagać o reaktywację... złożyłam dziś podanie w dziekanacie... odpowiedź za tydzień... trzymajcie kciuki !!! a wracam na język rosyjski :-)

i nic... :-( skrobnijcie coś... tak ładnie proszę...

oj misiaczki bidulko!!! trzymaj się!!! oj ale tu tłumy :-( dziewuszki.... chyba wrócę na studia ... obronię się..

pati jak się cudnie czyta o takiej miłości w poniedziałkowy ranek :-)

kfiatki no to pięknie :-) pinki.. a Ty jak? czekam na nowiny :-)

oj jak mi się nie chce... powinnam sprzątać... ale tak mi się nie chce...

też byliśy w chorzowie... nie dość, że w kolejce staliśmy ponad godzinę ( nie polecam zoo w weekend) to jescze nie było żyraf, nosorożców, aligatorów... a pan hipcio poztanowił nie wyjść z wody... ale cóż był upał... lenka i tak najbardziej była zachwycona placem zabaw ;-)

misiaczki spóźnione ale jak najszczersze życzonka!!! cudownie jak małż zaskoczy :-) i to jeszcze w takim dniu :-)

he he he misiaczki ja od rana się zastanawiam i pewnie się spóźnimy bo ciągle nie wiem co włożyć ;-)

ale Wam fajnie.. ja nie wiem jak tam nasze wakacje... kuchnia chyba nam zostanie ;-) nie no na jakiś weekendzik wyskoczymy na pewno...

dzień dobry... ja nie mogę dospać dziś... nie wiem o co kaman? to pewnie te wyrzuty sumienia fafinko!!! też dziś wzięłam dzień wolnego... powiem Wam powolutku się kręci ta nowa firma... zaczynam się trochę bać co będzie dalej :-( choć ciągle jestem dobrej myśli!!!

oj przepraszam Cię kochana :-( tulę mocno i proszę o wybaczenie :-)

oj kurcze... ale mi szkoda naszego topiku :-( w wyszukiwarce już szukać trzeba, żeby nas zanleźć :-( dziewuszki... agdzie wy? angelko, wiosenko, dorotko, agulko, repetko, miesiulko, kffiatuszki, pinki czy Ty już się rozpakowałaś? kurcze to wydarzenie :-) ja czekam na wieści od Was... sysku... pamiętam o tobie :-) i o Tobie nadziejko i o Tobie migotko!!! odezwijcie się żabki!!!

oj kurcze... ale mi szkoda naszego topiku :-( w wyszukiwarce już szukać trzeba, żeby nas zanleźć :-( dziewuszki... agdzie wy? angelko, wiosenko, dorotko, agulko, repetko, miesiulko, kffiatuszki, pinki czy Ty już się rozpakowałaś? kurcze to wydarzenie :-) ja czekam na wieści od Was... sysku... pamiętam o tobie :-) i o Tobie nadziejko i o Tobie migotko!!! odezwijcie się żabki!!!

no i przyszło mi samej pić...

hej smerfciu :-) fajnie, że się odzywasz :-) witam dziewuszki... z zesztywniałą szyją... chyba mnie przewiało... tak to jest nie ma klimy to się otwiera szyby w aucie :-( jutro w pracy małża mamy piknik rodzinny... i już dziś kombinuję co ubrać... masakra... ja to mam z tym zawsze kłopociki ;-) zapraszam na kawusię :-)

witajcie z rańca... hejo misiaczki, o pracę pytasz... powoli do przodu... całe szczęście odpukać poprzedni pracowdawca dał póki co o sobie zapomnieć... ale się wczoraj naoglądałam kalpeczkowych fotek... bajka... zakochani... cudnie :-)

dzień dobry... witaj portfelik moja żaba też miała wcześnie kolczyki i nie ma kłopotów!!! oj jolanta ja tak się urządziłam w zeszłym roku... pierwszy solar po ciąży ;-)