Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

graminis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez graminis

  1. olawd... nienawidzę wypadków drogowych :-( mam nadzieję, że wujek szybko wyjdzie z tego :-) lilku moja księżniczka jest strasznym łobuzem :-) ale codziennie więcej umie :-) gada jak najęta :-)
  2. o kurcze jaki ruch :-) he he he bliźniaki myszki ściągnęły całą rzeszę forumowiczek :-) super!!! nadziejko ja się podpisuję pod efqą :-) trochę świrowania to norma... ale niedługo się rozjaśni :-) telesforko :-) chyba migdy nie zamieniłyśmy słowa ale strasznie mnie porusza to jak kibicujesz myszce :-) dzięki za to, że myszka cię ma :-) fajna z ciebie babeczka!!! misiaczki :-) fajnie, że wróciłaś i się zadomowiłaś :-) lilku :-) boskie te wasze fotki :-) a adaśko jak malowany :-) prześłiczny chłopczyk :-)
  3. myszeńko ąz mnie trzęsie odkąd przeczytałam w pracy twój wpis :-) trzymam cholernie mocno :-) ach jak mocno!!!!
  4. myszeńko całym sercem jestem z Tobą!!! i wiesz co? dawno nie mieliśmy bliźniaków :-) blackkaro ja mam córcię :-) półtoraroczną :-) lilku... wiem, wiem, proza życia... ale czasem muszę zrzucić to z siebie :-) dziękuję, że jesteście :-) dobrze, że u adaśka bez świństw się obyło... lenucha ostatnio przy anginie nie miała wyjścia...
  5. witaj patinko... nie ma się co dziwić... i tak powinnaś pękać z dumy!!! jesteś taka silna!!! podziwiam Cię kochana i życzę duuużooo sił!!! prześłiczne są twoje skarby... podglądam Was na nk :-) co do dietki to oklaski dla ciebie!!! ja po świętach złapałam obżartuchowy brzuch i jakoś nie mam motywacji, żeby zrzucić zbędne kg!!! blackkaro... a ja byłam megazaskoczona tą ciążą !! atu proszę jakie rewelacje... co do twojego pierwszego męża to znam podobny przypadek... bliska mojemu sercu dziewczyna straciła w ten sposób przyszłęgo męża... miała dzięki niemu tyle nadziei na to, że wreszcie los się do niej uśmiechnął.. sama wychowywała dwójkę dzieci... a tu na tydzień przed ich wielkim dniem wszystko straciło sens... wyjechała z kraju i próbuje ułożyć sobie życie na nowo :-) wiem, że będzie szczęśliwa... i miło jest słyszeć , że Ty jesteś.. że znalazłaś wojego drugiego anioła :-)
  6. myszeńko to cudnie :-) teraz tylko czekać... :-) na szczęście :-) kakusiu :-) ha ha ha :-) brzuch to mi urósł ... ale od żarcia!!! 3kg przytyłam!!! nie wiem czy już wam pisałam... u nas w pracy dziewuszka poszłą na L4 bo za 1.5 m-ca rodzi... tyle , że dowiedziała się o tym tydzień temu!!! nigdy nie słyszałam o takim przypadku!!! miała @ cały czas... przytyła 3 kg ....
  7. :-( blackkaro :-( strasznie mi przykro :-( nie tracimy się z pola widzenia... robimy wszystko by być blisko tyle ile się da... posmuciłam... ale to dlatego, że musiałam się wygadać... wiem, taki problem to nie problem... ot, proza życia... ale w takich chwilach dostrzegam jak bardzo potrzebuję GO by normalnie funkcjonować... i jak bardzo mi GO brak kiedy nie ma go obok mnie... :-) sorki za smutasa ale ulżyło :-) mi bardzo pomaga to pisanie do Was... :-)
  8. myszeńko napięcie rośnie!!! i niech się spełni cud :-) a może i dwa? :-) kakusiu to dobrze, że choróbska idą precz :-) ja wieczorem wpadam bo w pracy tylko was czytam... piszę z domu wyłącznie... u mnie jakoś dziwnie... małż wali nadgodziny tyle mają roboty... z jednej strony fajnie, bo może wreszcie ruszymy z kuchnią... ale z drugiej... pusto i zimno bo prawie się nie widujemy... nie, nie jest ozięble... ale więcej gadamy przez telefon niż w 4 oczy... bo w tym tygodniu spotykamy się w łóżku... :-( ale to przejściowe... więc tak tylko zrzucam z siebie, żeby lżej było :-)
  9. hi hi hi :-) ostatnio ludzię mnie zadziwiają... są obłędni do tego stopnia, że czasami zastanawiam się czy to czasem nie ja mam jak to lilku określiłaś halucynacje... ;-) pomysłowość ludzka nie zna granic ;-)
  10. ale się uśmiałam... zwariować można z tymi pomarańczami :-)
  11. hanulka zdrowiej żabko mała... moja lenuśka chrypkę załapałą... w około wszyscy kaszlą i kichają!!! kffiatuszku kurujcie się!!! pinki a jak ty się czujesz??? migotko, emolienty to db rozwiązanie... my też stosujemy... teraz testuję oilan... dobry i w miarę tani... oilatóm extra ale cena masakra!!! kurcze ale trzaba się naszukać topiku!!!!
  12. kantia ja bym nie wytrzymała!!! rób teściora kobitko!!!! trzymam kciuki!!! i czekam na wieści!!! lilku no to kuruj się!!! miodzio, cytrynka, syropek z cebuli :-) zdrówka zdrówka zdrówka!!! moja lenucha ma chrypkę... coś jest w powietrzu... opiekunkę lenki rozkłada, babcia chora... no to chrypka się lence dostałą... i oby tylko... tfu tfu!!!! kalpeczku, myszeńko!!! black karo... może rzeczywiście warto zmienić lekarza... zaufanie to krok na przód.... jeśli nie masz do swojego zaufania to nie wróży dobrze... :-) monia co tam u was? jak pogoda? odwilż daje się we znaki??? misiowa ale masz teraz fajnie... parka w domu :-) ja jakoś mam opory przed decyzją o drugim dzidziuniu :-( patinka daj znaczka co u was? jak się macie?
  13. kantia obyś przywiodła te madzikowe bociany :-) dziewuszki a ja mocno wierzę, że znów będzie dzieciowo :-) oj misiowa... zapalenie... masakra... pamiętam teb twarde kamienie i kapustę w staniku ;-) dobrze, że to już za toobą!!! adaś cudny!!!! kalpeczku i niech to będzie ten szczęśliwy raz!!! myszko udziela mi się twoje podniecenie!!! jak ja wam dziewuchy kibicuję :-) pati dawno nie było... lookam na jej ślicznotki na nk :-) cudne są!!! zamówiłąm dziakom na dzień babci i dziadka kalendarze z niuńką... dostałam dziś projekt i kurcze szkoda, że nikt wcześniej mi nie powiedział że fotki mają być w poziomie... te które mam w piionie wyglądają kiepsko bo sporo białego tła na kartce... a że czas goni nie zmienia łąm nic a nic .... zobaczymy!!!może wydrukowane mnie zaskoczą??? ja jak zwykle opierołach ale cóż... mam nadzieję że wybaczycie brak ładu w moim poście... ale padam z nóg...
  14. witam... to znowu ja! dziś mam wolne jak w każdą sobotę... niestety mój małż w job :-( jakaś taka dziś nieposkładana jestem... chałupę trza ogarnąć a jakoś nie mogę się zebrać...
  15. jestem... ciągle napięcie w pracy... latam jak z piórkiem w dupie :-( ale od poniedziałku ma być spokojniej... miejmy nadziję :-) lenka straszliwie łobuzuje... ma takie pomysły, że ręce opadają!!! :-) myszeńka... napięcie mi towarzyszy!!! ale trzymam cholernie mocno!!! fajnie, że nas więcej!!! kantia. moniczka!!! efqa normalnie cudnie, że jesteś!!! witaj misiowa ty szczęściaro porodowa :-) jak sobie radzisz z dwójką w domu? jak starsza siostra??? ;-)
  16. nikogo nie ma :-( migotko wybierzcie się do db pediatry :-)
  17. efqa... cholernie się cieszę, że znowu jesteś!!! goń choróbsko gdzie pieprz rośnie!!! myszko no to czekamy w napięciu a kciukasy masz jak w banku!!! witaj black karo :-) kalpeczku :-) zobaczysz... przyjdzie kryska na matyska ;-) ja to wiem!!!! kakusia ale chłopów :-) aż zazdroszczę :-) lilku no to adaśko szaleje!!! mamy zaległości bo dawno cię nie było a u dzieci w ciagu tygodnia tyyyle się zmienia u mnie młyn w pracy ... nawet jak w domu jestem to telefony się urywają... masakra jakaś... już marzę o weekendzie a już mi małż zapowiedział, że w sobotę pracuje!!! :-( kochane kupiłam lodówkę :-) wreszcie jakiś zakup do kuchni... nie wiem czy się kiedyś dorobię takiej o jakiej marzę ale od czegoś trzeba zacząć i z nowej lodówki cieszę się jak głupia ;-)
  18. ja myślę, że to może być skaza... u nas były problemy z brzuszkiem, prężenie się, sucha sjkóra a w następstwie wysypka... przy mojej diecie a później bebilonie pepti objawy ustąpiły....
  19. nie rozumiem po co istnieją pomarańcze... forum jest dla każdego... czemu nie wypowiadacie się pod czarnymi nickami? nie poczułam nigdy ani ze srony kalpeczka ani myszki, żeby mój duperelski problem sprawiał im ból... jeśli komuś robię przykrość... przepraszam... po to tu jesteśmy, żeby sobie pomagać, wspierać się na tyle na ile możemy i na ile to jest nam potrzebne... mam nadzieję, że dziewczynom jest ze mną tak dobrze jak mi znimi i mimo, że nie zawsze mogą liczyć na moją pomoc... bo niestety nie jestem fachowcem wielu dziedzinach... mam niewielkie doświadczenie... to w czym mogę staram się pomóc... i jeszcze jedno ;-) będę tu babole aż mnie wywalicie :-) uwielbiam Was dziewczyny i na dłuższą metę teskno za Wami :-)
  20. a oprócz ulewania nie zauważyłaś innych objawów??? typu wysypka , sucha, szorstka skóra??? my z lenką mieliśmy kłopoty skórne i piła bebilon pepti... jak ją karmiłam piersią to miałam dietę ... zero białka krowiego...
  21. kalpeczku tulę do serducha... wiem, pewnie myślisz, tobie to łatwo gadać, masz rację, na pewno nie potrafię zrozumieć cię do końca... ale naprawdę mocno wierzę, że kiedyś przeczytam 2 kreseczki... i to napiszesz kalpkowymi paluszkami :-) nie trać wiary kochana!!! kantia... nie jestem lekarzem i mało wiem o medycynie ale myślę, że skoro z wynikami nie jest źle to może po prostu psychicznie się zblokowałaś... sporo się u was działo... dużó zmian, dużo stresu... pisałam już wielokrotnie o przypadkach moich znajomych... jedna para starała się kawał czasu i nic... zrezygnowali z dalszych starań, adoptowali synka... za rok urodziłaim się córeczka :-) druga para starała się o drugie dziecko... bez rezultatów... badania, witaminy, czasopisma specjalistyczne... konsultacje... i nic... wzięli się za remont, na chwilę zapomnieli o dziecku, wręcz ustalili, że to nie byłaby dobra pora na maluszka... aż tu z zaskoczenia wziął ich bocian ;-) mają dwóch synów... myślę, że potrzebujecie czasu... oddechu, relaksu, zwykłej bliskości bez ciągłęgo myślenia o ty,m czy się uda czy nie tym razem... pomyślcie o sobie... bądźcie trochę egoistami, trochę romantyzmu też nie zaszkodzi ;-) no a witaminki dla męża na pewno nie zaszkodzą :-) efqa!!! no nareszcie!!! co cię dopadło??? co to za chor.óbsko podłe?
  22. olawd dawno nie pisałaś... skrobnij parę słów co u was? mam nadzieję, że z nowym rokiem pojawiły się nowe możłiwości i jest światełko w tunelu... :-)
  23. kalpeczku... a ja coś czuję, że ta niechęć do robienia testu może coś oznacza... jak klułą się Lucy to ja też się z testem ociągałam ;-) myszeńko masz to jak w banku... zresztą, wiesz... a gdyby nie Ty strażniczko to nie wiem gdzie by szukać topiku :-) jolka ale Ci zazdroszczę... suuupeeeer :-) życzę więcej takich chwil :-) lilku a co z tobą!!! gdzie jesteś??? monitko, efqa, madziara... monia cie bie to podziwiać trzeba jeśli o topik chodzi... dzieciaki, dom... aTy jesteś i zawsze służysz pomocą :-) gab napisz co u was... jak się czujesz??? :-)
  24. hejka... kalpeczku... moni a ma rację... podkręciłaś atmosferę ;-) trzymam mocno!!! witaj moniś jak pogoda u was? u mnie wiosna :-) witaj kantia... nie warto tracic czas na zamartwianie się... stres dobrze na te rzeczy nie wpływa... opisz nam szerzej co sie działo przez te lata... czy masz jakieś potwierdzone badaniami wątpliwości... co mówią lekarze ??? i uśmiechnij się :-)
  25. hej moniu!!! no mi jeszcze 2 latka do 30stki zostały... wraz z Nowym Rokiem zaczęłam rocznikowo być 28latką ;-) Myszeńko... to będzie fajna niedziela!!! W Polsce finał WOŚP :-) to dobry znak... pozytywne wibracje będą :-)
×