graminis

bez smoka bym zginęła ;-) ale jak dostanie wnerwa to pluje smokiem w dal ;-)

my też dużo łazimy więc zaczniemy bo mała przynajmniej śpi i nie wyje co 10 min o cyca ;-) więc zaczniemy zwiedzać apteki ;-)

adrianek cucny!!! jaki śmieszek mały :-)

ale podobno jak skończy 6 miechów to też mniejsza ilość dawek!!! wiosna ale rewelacyjna apteka!!! u nas podobno 120 kosztują w promocji :-(

aaaaaaaaaa.... i dzięki za rady tak w ogóle :-) kisiory dla was

u mnie 5 w 1 podobno 120... czyli całość 360? dobrze zakumałam??? i przy opcji 5w1 wzw 3 dawka jeszcze za pół roku, tak??? a ile u was kosztują pneumokoki??? i ile jest dawek???

oj bidulko... buziol wielki dzielna z ciebie dziewczynka!!! :-) jak wrócisz to od razu w poduchy i śpij ile wlezie bo niedługo już nie pośpisz ;-)

hej lilku cudnie że jesteś :-) czyli fasolek adaś, nie fasolinka lenka??? :-) gratuluję szczęśliwym rodzicem sporych już rozmiarów młodzieńca :-)

kffiatki nie ma jak regularny przegląd wtrysku paliwa ;-) i macie rację... podstawa to pozytywne nastawienie!!! reszta sama przyjdzie :-) no to czekam aż jakaś mamuśa zajrzy na forum i napisze mi coś o herbatkach i... o szczepionkach... zwykłe czy skojarzone??? co radzicie??? ile razy się kłuje w ciągu roku tymi skojarzonymi 5w1 i 6w1???

kalpeczku tulę mocno i serduchem całym jestem z tobą... jolka wczoraj w cyckonoszu pieluchę nosiłam... masakra... i mam pytanko dla karmiących... dopajacie maluszki herbatkami??? np hippem koperkowym czy rumiankowym???

ale fajnie się was czyta brzuchatki!!! no i tyle nadziei dla staraczek płynie z waszego pisanka :-) a ja mam pytanko dla karmiących... dopajacie maluszki herbatkami??? np hippem koperkowym czy rumiankowym???

angelku... no jest jakiś postęp ale cyc ciągle nie jest drożny w takim stopniu w jakim powinien :-(

wpadam znów na moment, mała zasnęła... więc kliknę troszku i lecę coś zjeść... męża ma dziś pierwszy dzień w pracy więc zostałam sama na placu boju... promyczku nie wiem jak się przed tym ustrzec bo przykładam małą raz do jednego raz do drugiego cyca... może mnie przewiało??? a co do badania na konflikt to robi się je tylko w przypadku kiedy mamuśka ma rh - a tatko rh + tak u nas było, to jest badanie na przeciwciała... robi się je 3 razy w ciąży...

jest postęp aktualnie mam temp jak zwłoki ;-) ale cyc coraz bardziej drożny!!! mam nadzieję, że szybko minie...

moja chora piersia ;-) daje mnie mleka ciągle niestety, jakby kanaliki miała zapchane... ale masujemy, wcieramy altacet, okładamy kapuchą no i jem antybiotyk... jest coraz lepiej, mam nadzieję, że szybko minie...

witam... hej monitko wiesz jak jest ja trzymam mocno!!! myszko grillek się udał ale w nocy zaczęła się jazda... już koło południa zaczęła mnie boleć pierś ale nie przejęłam się zbytnio... za to w nocy temperatura 39 i o 5:30 wylądowałam na pogotowiu... wczoraj cały dzień przespałam, tylko męża mi lenkę do karmienia przynosił... a dziś mam temp jak zwłoki ;-) 35.2 ;-) idę coś zjeść bo padnę...

witam i ja!!! ale się dzieje na topicu :-) a ja dziś właśnie wróciłam do żywych... wczoraj cała noc i cqły dzień temperatura 39 i zapalenie piersi... zaliczyłam pogotowie o 5:30 a później przespałam cały dień tylko męża mi lenkę na karmienie przynosił... paskudna sprawa! uważajcie karmiące na swoje cycuchy bo boli niemiłosiernie a gorączka - masakra!!!

hm... bo dostałam chustę ale chyba muszę się wgłebić w zasady chustowania ;-) pinki kuruj się, odpoczywaj... wiesz jak jest :-) dbaj o siebie kochana!!!

hejka z rana!!! i udało się!!! wreszcie jestem pierwsza!!! ;-) wiosenko poczytałam, fajna stronka :-) a co do chustowania to od kiedy można zacząć??? kurcze ciągle myślę o tobie miesiula cudnie!!! po prostu cudnie!!! życzę wam dziewuszki słonecznego weekendu!!!

oooooo... udało mi się!!! jestem pierwsza!!! my z lenką już nie śpimy :-) życzymy wam wszystkim słonecznego weekendu :-) u nas dziś kolejne odwiedziny... grill party w ogrodzie ;-)

hm... ja lenki nie budzę... jak karmię ok 22 to budzi się ok 1-2 a później ok 4-5 więc w normie... jak ją nad ranem karmię to ma opory z zaśnięciem... zasnęłaby szybko ale z cycem w ustach zamiast smoczka... jak ją wkładam do łóżeczka to nastepuje nagłe przebudzenie i tak walczymy do zmęczenia ;-) w ciągu dnia pasibrzuch ma różnie, właściwie nieregularnie je!!! jak wyje i przy okazji zjada łapkę tzn że chce jeść, jak wyje i się wygina tzn że robi kupę... na razie na tyle się rozumiemy!!! widzę po ciałku, że przybiera... i mój kręgosłup mi o tym mówi... ;-) ale ciekawa jestem ile... dziś umawiałam ją na badanie bioderek, termin na 15.10... porażka!!! :-(

dorotko jak miło cię widzieć!!! jak mała? jak często się domaga cyca w ciągu dnia??? długo pije w ciągu jednego karmienia????

miesiula, to czyj brzuszek złapałaś ;-) ????

nadziejko też się cieszę, mam sporo pokarmu... pryskam po ścianach jak mała wypuści z buźki sutka ;-) mam nadzieję, że mojemu głodomorowi to wystarczy :-)

miesiula i ja też ryczę :-) jak cudnie!!! tak strasznie się cieszę!!! ale czułam, że w tym zabieganiu, szumie ślubnych przygotowań, fasolka pojawi się nieoczekiwanie :-) kochana rośnijcie zdrowo :-)