Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

graminis

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez graminis

  1. a właśnie... myszęńko robiłaś te pierniczki z jednej porcji bo ja już nie pamiętam od zeszłego roku... pamiętam tyko żepołowę przypaliłam ;-)
  2. lilku Ty tak pięknie potrafisz pisać :-) myszeńko święta przynoszą oprócz tej magii trochę smutku... myśli się o tym czego się nie ma a mogłoby się mieć... a tych których nie ma odeszli, o tych którzy jeszcze się nie pojawili, o tych którzy nie chcieli się pojawić... planuje się jak to zrobić żeby wszystkim było dobrze i żeby to były szczęśliwe święta ale nigdy do końca nie wychodzi... i tak mijają kolejne i kolejne... a każd eprzynoszą coś nowego... ale każde są cudem :-)
  3. repetko co ty piszesz... Lucy??? ach te dzieciaczki :-( tulę do serducha i wierzę, że wsztsko się ułoży :-) misesiulek masz rację... brakuje migotki... jak czasem pomyślę jakie moje problemy są małe w porównaniu z innymi...
  4. sysku super, że się odezwałaś... ja właśnie załapałam doła... ciągle szukam swojego miejsca na rynku pracy. znalazłam wspaniała ofertę. byłam na rozmowie. same plusy. stabilne warunki zatrudnienia, świetna lokalizacja, ludzkie godziny pracy i wynagrodzenie i możliwość rozwoju do tego! ale dziś dostałam maila... dziękują za wzięcie udziału w procesie rekrutacyjnym.. :-(
  5. kurcze... a te pierniczki były myszeńkowe :-) monisiowe były wypieki z makiem :-) niech już się świątecznie zrobi... przypominam przepis na pierniczki myszki :-) "PIERNICZKI" 1/2 kg. maki 20 dkg. sztucznego miodu 20 dkg. cukru pudru (mozna dac mniej zeby pierniczki nie byly bardzo slodkie) 12 dkg. margaryny 1 jajko 1 lyzeczka sody oczyszczonej szczypta soli 1 opakowanie przyprawy do piernikow. Na stolnice przesiewamy make z sola i soda, we wglebienie wlewamy rozpuszczony i lekko przestudzony miod. Dodajemy reszte skladnikow i wyrabiamy az ciasto bedzie gladkie i lsniace. Ciasto po kawalku rozwalkowujemy na grubosc okolo 0,5 cm i foremkami wycinamy pierniczki. Pierniczki ukladamy na natluszczonej blasze zachowujac odstepy zeby sie nie zlepily. Pieczemy okolo 15-20 minut (ja pieklam 10 minut i byly gotowe) w 180*C az beda zlote ale nie brazowe. Przestudzone pierniczki lukrujemy, niekoniecznie w ten sam dzien. Kolorowy lukier mozna zrobic z barwnikow spozywczych, ale mozna tez uzyc kakao lub soku z burakow. Lukier: 1 bialko 1 szklanka cukru pudru sok z cytryny Lukier robimy ucierajac wszystkie skladniki drewniana palka na jednolita , blyszczaca mase. Jak lukier wyschnie to pierniczki wkladamy do kartonowego pudeleczka zeby zmiekly....dlatego pierniczki powinny polezec z tydzien czasu....ale takie twardawe tez sa pyszne....Smacznego!!!
  6. mam nadzieję, że wszystko u nich dobrze... może to brak czasu po prostu... monia daj znaczka.... prosimy :-) lilku a co u Was???
  7. ale się ciastkowo zrobiło!! a gdzie jest nasza mistrzyni kroju szycia i wypieków??? monia!!! odezwij się kochana!!! co u Was??? święta się zbliżają!!! kto jak nie Ty nam poda przepis na monisiowe pierniczki :-)
  8. hejka dziewuszki... winetko widzę że cyto w modzie ;-) nie stresuj się kochana! ważne, że coś robisz!!! jak jest diagnoza to można działać i łapać się różnych sposobów. najgorzej jak nie wiadomo dlaczego nie wychodzi :-) kawki bym się napiła!!! jesteście?
  9. misiaczki mega spóźnione ale prosto z serducha! najlepszego!!! kurcze jak nas mało :-( trzeba szukać topiku daleko daleko... już dawno tak nie było :-(
  10. he he he miesiulek to całe szczęście. ja też po cytologii dzis dzwoniłam wyniki są ale nic mi nie chce powiedzieć mówi że wyniki przekazuje lekarz więc pozostaje mi czekać na wizytę 8grudnia :-( tyle, że ja na pewno mam nadżerkę i straszliwe problemy z nawracającymi zapaleniami :-( ciekawe co tam mi wyszło... pożyjemy zobaczymy! rzeczywiście straszliwie pusto na topiku... dziewuszki przecież nie musimy pisać o dzieciach i staraniach... możemy pisać o wszystkim co nam leży na wątrobie... agulec miesiulku dla mnie jesteście siłaczkami... ja strasznie znoszę rozstania ale wiadomo jak nie ma wyjścia to trza zacisnąc zęby i czekać :-) mieisulku co do spania to ja też leniuty nie kładę w ciągu dnia zasypia normalnie ja się mogę wyspać ;-) jak spała w ciągu dnia to o 7 była na nogach :-)
  11. madzik... sekret :-) ja właśnie ślęcze nad testami z kultury języka! dziewuszki polska język trudna język... już się gubię czy je się kotlet czy kotleta ;-)
  12. hej dziewuszki... nie piszę bo sama nie wiem gdzie ręce włożyć... w pracy nerwówka, zachciało mi się jeszcze tej reaktywacji i mam tyle różnic, że głowa boli... na dodatek szefo wymyślił, że chce żebyśmy pracowali w soboty... jak dla mnie masakra... za długo było dobrze chyba... myszeńko pisz jak tam? kalpeczku jak sobie radzisz z choróbskiem? dziewuszki całuję Was wszystkie mocno :-)
  13. coś się niedobrego dzieje z naszym topikiem :-( kalpeczku mam nadzieję, że się grzejesz i choróbsko idzie precz :-)
  14. no właśnie się głowiłam agulku czy to Twoje dziś święto czy małża :-) Sto lat kochana!!! bliskich zawsze blisko, uśmiechu na twarzy i odwagi w realizowaniu planów i spełnianiu marzeń :-)
  15. kalpeczku zdrówka :-) i stosunkowo udanych nocy w nowym łóżeczku :-) lilku, madzik fajnie, że się odezwałyście...
  16. oj miesiulek :-( tulę do serducha... wiem, że to nie jest łatwe ale wiem też, że dasz radę... czasem po prostu nie ma wyjścia :-) kffiatki... :-) masz rację... urwisy są kochane :-)
  17. normalnie nie wierzę... co z Wami?
  18. wiosenko przepraszam cię słonko, że dopiero dziś :-( wczoraj cały dzień zapełniony do maksimum. w drodze i w pracy. sto lat kochana i niech Ci się spełnia to o czym marzysz skrycie i niech Ci się rodzą nowe marzenia :-) miesiulku tulę do serducha! jesteś napeawdę bardzo dzielna!!! ja jestem chyba zbyt miękka na takie rozłąki... pamiętam też jak facet mojej koleżanki jechał do stanów do pracy... ona wpadła w depresję inaczej tego nazwać nie możnabyło... ale wiesz... jest też dobra strona tego wszystkiego .... widzisz teraz jak jesteście dla siebie ważni i jak wielkie jest to uczucie między Wami:-) całuję Was dziewuszki wszystkie!!! i Ciebie repetko i Ciebie Agulka!!!
  19. kurcze jak tak myślę to jedynym czynnikiem który wpływa, że mamuśki nie są po raz kolejny staraczkami jest kasa... czasem towarzyszą temu jeszcze inne obawy ale kasa jest powodem dominującym... przykre to :-( choć z drugiej strony rozpieszczamy te nasze dzidzolce do bólu ;-) mamy dla nich niepodzielny czas i to jest fajne :-)
  20. hejka! olawd żabko najserdeczniejsze i najszczersze choć spóźnione życzenia :-) joluś zatoki to masakra... ja teżmam z tym kłopot. pierwsze chłody i już nawalają :-( my wypoczywamy. do wt wolne jesteśmy u teściów... przytyłam juz pewnie bo zażeram się świętomarcińskimi rogalami :-)
  21. hejka!!! patinka Ty promieniejesz!!! kurcze jak chcecie zobaczyć miłość to looknijcie fotki patinki :-) cudnie!!! Lilku Adaśko jest boski :-)
  22. repetko ależ Ty masz moc :-) przyciągnęłaś tu nasze babolce :-) co do pryszczenia to ja ostatnio też się czuję jak nastolatka... czas się wziąć za siebie. postanowione. kosmetyczka i siłownia :-) kfiatuszku wielkie gratki!!! ale super!!! no to witaj w klubie wieśniar ;-) agulec no właśnie... łapałaś te stronki... jak tam @??? jest czy nie ma ? :-) miesiula napisz co tam u ciebie? jak się trzymasz żabo nasza? voltka jest usprawiedliwiona... korzysta z seksów :-) i tak trzymać :-) pozdrawiam Was wszystkie i każdą z osobna i ... fajnie, że dziś trochę ruszyło!!!
  23. masakra jakaś... co się dzieje? czemu nas tak mało.?? misiowa... helo helo!!! efqa dawno cię nie było!!! monitko a ty jak tam sobie radzisz? myszeńko, kalpeczku, lilku, olawd!!!
×