Pytasz,czy mamy dzieci?Nie.Ja mam 17 letniego syna z poprzedniego związku.Z mężem się poznałam jak syn miał 3 latka.Więc można powiedziec,że razem go wychowywaliśmy.Aczkolwiek on(mąż) był o niego zazdrosny.Nigdy nie doszli do porozumienia.Ja mieszkam w Jeleniej Górze.Nie mam przyjaciół ani znajomych ,bo moje życie kręciło się wokół męża i jego osoby.
Wszystkie te historie są do siebie bardzo podobne.A jednak każda jest inna.Każda z nas przechodzi inaczej.Po tym ,jak odszedł ,wiem,że mogę liczyc tylko na siebie.Z jednej strony wiem na czym stoję,a z drugiej...lepiej nie mówic.