zwykła kobietka

Fakt, dzieki za odp

Karusia a czemu 3 dni siedziec w domu? Moj tez dzis byl szczepiony, ale o zakazie wychodzenia nic nie wiem. Ja sciagam codziennie, ale juz opisywalam ze pierwsze podejscie zrobila pediatra z kwalifikacjami chirurga.

Jeszcze jedna fajna stronka nie tylko z wierszami, ale i gry i zabawy, kolysanki itp http://www.klapouszek.pl/

Dla chetnych wierszyki http://www.ewa.bicom.pl/dzieci/

okokoko nie wiem, pojecia nie mam, chyba dam mu troszke poplakac, ale jak on placze 3 min to zaczyna sie dusic. Musze tez czesciej wychodzic z pokoju chociaz na 1 minute zeby sie przyzwyczajal, bo ja nawet do kibelka na siusiu mam problem zeby wyjsc . Dzieczyny czy dodajecie kaszke manna do potraw? Jak tak to jak ja przygotowujcie? Osobno gotujecie czy jak? Bo ja na razie daje sloiczki i nie wiem jak dodac ta kaszke. A moze w innej postaci odajecie gluten? Ostatnio wkruszylam malemu pol biszkopcika do deserku. A i uwielbia chrupki kukurydziane.

okokoko tez mam ten problem z malym. Najlepiej caly czas na rekach.Jak juz sie uda go czyms zajac na chwile na kocu to i tak wara jak mu zejde na chwile z oczu, zaraz ryk. Nie wyrabiam ze sprzataniem, prasowaniem itp.

Jesli chodzi o tesciowe to mojej i tak pewnie zadna nie przebije. Jak byla u nas chciala dac malemu PRECELKA! Po mojej interwencji ustapila. Przyznala sie ze jak raz zostala z nim sama to mu dala CUKIERKA CZEKOLADOWEGO! Niezle sie wkurzylam. Ostatnio jak bylismy kilka dni temu u niej na urodzinach to juz zaczela mu wpychac do buzki kawalek WINOGRONA ZE SKORKA!Dostala opieprz od gosci czy jest niepowazna. Coz nie wszyscy maja rowno pod sufitem. Przeraza mnie fakt ze jak pojde do pracy to on ma z nia zostawac, ona mi go albo rozchoruje albo zabije!

Moj tez ma zapisany eurespal, jakos łyka. Poprzednio miał bactrim. Dziś byłam u lekarza i kazała mi juz sadzac synka na nocnik, zeby wyrabiał sobie odruch siadania na nim no i sie przyzwyczajał. No nic bedę go juz sadzac i zobaczymy efekt za kilka mcy hehe. A teraz temat nie do kawy, ale sie podziele też tym z Wami a raczej z mamami chlopcow.Bylam u pediatry ma tez specjalnosc chirurg, stwierdziła ze synek przy pisiaku nie ma stulejki i wszystko jest ok wiec mu obciagnela caly napletek.Byla tam cala masa \"syfu\". Kazala to robic codziennie i myc dokladnie. Mowila ze do roczku dziecko powinno byc o to zadbane. Tak wiec chcialam sie z tym podzielic bo mysle ze to tez dosc wazna rzecz by w miare szybko o tym pomyslec. Domyslam sie ze i tak pewnie co lekarz to inne zdanie, ale ja sie ciesze ze mam to juz z glowy

Mój smecty przełknać nie chciał, ale lekarka kazała proszek wsypac do obiadku lub deserku i faktycznie zjadł.

Julka mój mały ma 4x2cm. To dopiero wielkie, ale byłam dziś z nim na kontroli i się pytałam, to lekarka stwierdziła, że ma prawo takie być i zarasta do półtora roczku. Ale ja od urodzenia podaję mu D3 więc przy okazji skonsultuj jak u Ciebie z tą witamina. Elis w pełni popieram słowa Gunii.

Mam pytanko. Czy jak gotujecie obiadki to codziennie świeże? Czy więcej i mrozicie porcjami? Chcę spróbować jak by mu smakowały, ale nie wiem z jakiej ilości, czy na raz czy na dwa czy więcej. I czy do sztuczne mleka coś dodajecie np kleik , kaszke?

No właśnie ja juz kiedys pisałam jako to odporność mojego synka na cycu. Nadal karmię piersią a dziś w nocy wylądowałam z nim w szpitalu, bo dusił się biedak i oddychać nie mógł od kaszlu, nie mógł ślinki przełknąć bo coś mu na drogach przeszkadzało, istny koszmar, spałam tylko 3 h , ale nie to jest ważne. Drugi raz zastrzyki, czwarty raz katar, taka to właśnie odporność na mleku matki... Moczu też kiedyś próbowałam bo to od lat stosowane, ale mojemu nie pomogło, miał chyba z 2 mce wtedy.

Dzięki okoko... za odp w sprawie gryzaka, kupię mu.

Karusia nic się nie stało przecież. Czy któraś z Was ma taki gryzak i czy jest on praktyczny, czy dziecko utrzyma go w buzi jak smoczek? http://www.allegro.pl/item538895998_gryzak_dziaselko_tommee_tippee_1_szt_niebieski.html

Ten ząbek to naturalnej blondynki Karusia, ale to nic mam nadzieję że u mojego też się niedługo pojawi :-)

sikorka... nie wiem też czy to dmuchanie uspokaja malucha, ale ja czasem małemu dmuchnęłam niechcąco, jak blisko coś do niego mówiłam, to efekt był taki że głęboko zaciągał się powietrzem, więc może to faktycznie skutkować.

Wiem że był poruszany problem czy dodawać dzieciom jakiś tłuszczyk do dań.Znalazłam coś na ten temat w poradniku żywienia z gerbera. \"Posiłki dla dzieci zawierają niedostateczną ilość tłuszczów\" Zalecenia: Specjaliści radzą, by do 3 r.ż. nie ograniczać w diecie dziecka tłuszczów.Najlepszym ich źródłem jest masło oraz oleje roślinne. Błędy: Wyniki badania Akademii Gerber wykazały, że 30% niemowląt 6-miesięcznych i 40% 12-miesięcznych je posiłki jarzynowe lub warzywno-mięsne przygotowane w domu bez dodatku tłuszczu. Niebezpieczeństwa z tym związane: Niedostateczna il. tłuszczu w diecie niemowlęcia może prowadzić do spowolnienia jego wzrostu i zahamowania rozwoju psychomotorycznego.Tłuszcze są ważnym źródłem energii a także składnikiem niezbędnym do prawidłowej budowy i funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego i siatkówki oka.Dzięki nim przyswajane są też niektóre wit- A, D, E i K.

okoko rozumię Cię. U mnie też się pokomplikowało. Z tym, że mnie nie ominie operacja na dodatek ryzykowna, gdyż istnieje duże ryzyko, że uszkodzą mi pęcherz a po tym będą skutki nietrzymania moczu itd. Codziennie borykam się z dyskomfortem, cierpi na tym mój mąż gdyż może od czasu porodu kochaliśmy sie ok. 5 razy. Odczuwam przy tym ból i po każdym razie plamię. Nie wiem, może stało się tak dlatego że parłam nie mając rozwarcia. Miałam bóle parte których wiadomo nie idzie powstrzymać a położna na siłę ręcznie mi rozwarła szyjkę. O dołach z powodu komplikacji już nie wspomnę. Ot tak się wyżaliłam. Jeszcze z innej beczki. Do tej pory mam serce w gardle jak sobie przypomnę, że mogłam złamać kark mojemu małemu. Wyjechałam na spacer kilka dni temu i była ślizgawica, z której nie zdawałam sobie sprawy.Chciałam zjechać wózkiem z podjazdu dla wózków obok schodów no i zjechałam dosłownie mówiąc.Pośliznęłam się, wózek mnie porwał do przodu, myślałam że puszczę ten wózek bo go nie utrzymam i już widziałam w myślach jak sie wywala z moim dzieckiem.Jednak jakoś mi się udało go utrzymac choć leciałam za nim chyba 60 km na godz :-). Dla postronnych pewnie to śmiesznie wyglądało, ale strachu się najadłam. Na szczęście dobrze się skończyło. Jak już zaczęłam się zwierzać to jeszcze dodam że zazdroszczę Wam tych kilku więcej kg, których chcecie się pozbyć. Mnie niestety odkąd pamiętam ich brakuje i to dość sporo, no ale taki już mój los :-(.

Witam dziewczyny. Ja tak krótko do tych, które kupują herbatki hippa. Puszka granulowanej 200g kosztuje 9zl z groszami.ale zauważywałam w rossmanie duza puszke 400g za 10,99. Wagowo to jeszcze raz tyle a dużo taniej. Co prawda były tylko 2 do wyboru , jedna od 5mca owocowa z dzika różą a druga jakas od 7 mca. Tak sobie pozwoliłam na to info szczególnie do tych co liczą grosze w porflelu :-). Może w większych miastach jest większy wybór. Pozdrawiam

anabanana wielkie dzięki za szczegółowy opis wszystkiego, również tych granulek.Może coś choćby na podobę dostępne będzie u nas. Chyba postaram się też zmienić godziny spania w dzień.Czasem przetrzymać dłużej, czasem może delikatnie wybudzić, ale nie wiem czy będę miała sumienie. No nic czas pokaże.Teraz właśnie się obudził po pokąpielowej drzemce i jak zwykle pewnie buszowanie do 1 w nocy :(

eudaiomonia dzieki, za odp. Ja karmię piersią, ale próbowałam na noc dawać mu sztuczne lub sztuczne z kaszką różną, ale on weźmie kilka łyków, po nich kuma że to nie to w smaku i wypluwa butlę i nie chce.Kończy się na cycu. Co do światła i ciszy robię identycznie, ale to na niego nie działa. anabanana nie ma problemu poczekam :-). Dodam że oprócz tego budzi się w nocy 2 razy, ale to już mogę przeżyć bo się naje i dalej śpi ale wykańcza mnie zasypianie ok 1 w nocy. A jeszcze co do butli to nie jest to na pewno wina smoczka bo herbatke i soczki pije bez problemu z takich samych kształtem smoczków.

Dziewczyny, muszę Was pocieszyć, tzn te mamy które karmią butelką i mają jeszcze jakieś wyrzuty sumienia. Dziecko karmione piersią jest najbardziej odporne.....mój synek jest karmiony piesią i w ciągu swojego krótkiego życia ma teraz trzeci raz katar że oddychać nie może i jest właśnie po trzydniowej kuracji zastrzykowej dodam że bolesnej bo mial zapalenie gardła. Tak więc w przypadku mojego synka ta odporność jest, ale to jest odporność raczej na sen, bo zasypia 24-1 w nocy a potem jeszcze się budzi z 6 razy. Jestem pewna że Wasze dzieci na sztucznym tyle nie chorowały co mój na piersi, w moim przypadku obalam mit o odporności dziecka karmionego piersią. Wczoraj miałam już dość i dostał marchewe ze słoiczka na obiad, wieczorem bebiko z kaszką i o dziwo obudził się tylko 2 razy.mam nadzieję że to się sprawdzi, bo od niewyspania mam już czerwone oczy od popękanych naczynek. A teraz muszę \\Was troszkę nadrobić :-)

Mój synek będąc w pozycji leżącej unosi główkę prawie do pionu, a z podusi to też siada. Przy podciąganiu główkę trzyma sztywno i stabilnie, ale za to nie uleży sam na boczku, bo zaraz go przekręca na plecki.Z brzuszka też sie jeszcze nie przekręca.

U mnie kranówa jest tragiczna.Póki co karmię piersią, ale pytam przyszłościowo, bo nigdy nic nie wiadomo.

Dziewczyny, jakiej wody używacie do mleka? Zwyklej kranówy czy mineralna? Jeśli mineralną to czy ją gotujcie?