MaJa86
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Termin-KWIECIEŃ 2010******
MaJa86 odpisał malowanalala na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
HEJO :) Witam Tak sie szybko wtrące... KWIETNIÓWKA 2009 SIĘ KŁANIA ;) Ale ten czas leci szybko...dopiero Tu pisałam a teraz??? Mateusz raczkuje po domu ;) Macierzyństwo jest WSPANIAŁE :) Czasem chciałabym cofnąć czas tak na troszeczkę Czas ciązy był naprawdę MAGICZNY Ale teraz z moim synkiem u boku jest dopiero cudownie :) Pozdrawiam Was Wszystkie Serdecznie Buziaki dla Waszych brzuszków ZDRÓWECZKA ŻYCZĘ PS.Poród nie taki straszny jak Go malują :] Najważniejsze że WARTO :) -
NIEZNAJOMA dzieki wielkie...miło ze sa osoby na tym forum (chodzi tu a cała KAFETRIE off course)normalne,inteligentne...i szacunek dla takich :) Ja własnie sie spokałam z takim chamstewem ze szkoda słow... ;( A chciałam dobrze...ehhh ; Ogolnie chciałam Wam dziewczynki pokzac ze DA SIE TO ZROBIC ja byłam przerazona...a teraz moge rodzic znow :) I jak patrze na mojego synka to wiem ze warto :) BUZIAKI WIELKIE DLA WAS i DLA BRZUSIÓW WASZYCH I PRZEPRASZAM ZE SIE WAM W FORUM WCINAM... ;(
-
Poniewaz opisywałam dzis kwietniowką swoj porod...postawnowailam i Wam Pewnie nie chcecie słuchac...ale i tak Wam opowiem ;) Dla tych co...na dworze szaro buro i ponuro...przyjemnej lektury :* ZA GÓRAMI ZA LASAMI...w szp.im.Stefana Żeromskiego w Krakowie 15 kwietnia 2009 o godzinie 13.50 na swiat przyszedł MATEUSZ PIOTR TURECKI syn Grzegorza i Marzeny Tureckich kochany...wyczekiwany...ubustwiany :] A było to tak: DZIEN WCZESNIEJ: We wtorek 14 kwietnia...mijał 10 dzien jak Matman na Swiat sie nie pchał...ja juz na skraju wyczerpnia psychicznego i wyczerpania fizycznego dobita faktem ze \"kwietniowki: wszytskie(nawet te z konca miesiaca!!!)porodziły...a ja nadal 2w1 ;( zła na CAŁY SWIAT I MEGO towazysza w brzuchu pojechałam o 7.00(gdyz takie zalecenia były lekarza) rano so szpitala tam po 4 godzinach czekania az mnie łaskawie ktos przyjmnie na oddział...Głodna i wsciekła(nie musze Wam chyba tłumaczyc co to znaczy \"GŁODNA CIEZARÓWKA\" :] no i w koncu mnie przyjeli połozyli kazali lezec i czekac na \"COS\" Sale dostałam z lodówka fajnie fajnie :* I tak sobie lezałam zjadłam obiad i lezałam i chodziłam sikac i lezałam...przyjechał mój mez nawiozł jedzonka mnostwo....no wtedy juz lezałam i jadłam i chodziłam sikac i lezałam i jadłam i chodziłam sikac....i tak w kólko...skurczy brak... W nocy spac nie mogłam syn mój...masakrował mi zebra...wszytsko bolało i sapiac potwornie przewracałam sie z boku na bok...jak juz usnełam nad ranem przyszła \"PIGUŁA\" i termometry...brrr myslałam ze ja zabije!!!no i juz był 15 kwietnia :zly:no to poszłam sikac(no i galaretka mi jakas takas wypadła CZOP CHYBA...(ale nauczona doswiadczeniem ze np.MRÓWECZKI kilka tygodni bez czopa chodziła...nie przejełam sie)POTEM...pod prysznic...a potem... o 8.00 rano obchodzik wzieli mnie na badanko-do przyjemnych nie nalezało...brrr Pani dr.Queen(jakby to Seba Olusi napisał)powiedziala ze jeszcze nie rodze...i ze mam jeszcze dzis czekac cały dzien i noc na skurcze...jak nic to 16.kwietnia rano na poródowke...no i poszłam ZŁA ZŁA WSCIEKŁA...(11 dzien po terminie-buahahaha Dzwonie do meza mu powiedziec ze jeszcze NIEEEEE akurat pod drzwiami stałam taka Pani wejsc nie mogła(PO PORWANIU NOWORODKA WSZYTSKO WYZMAYKANE...MASAKRA)no i jej drzwi otworzyłam i nagle mnie woła \"PIGUŁA NAD PIGUŁAMI...szefowa wszystkich szefowych BOOSSS wsród pielegniarek na patologi...jedza straszna I POMYSLAŁAM zj**ke dostane teraz straszna ale nie... Ona mowi \"PROSZE JESZCZE RAZ NA BADANIE PANI TURECKA\" i poszłam a tam \"gejowaty\"lekarz co sie cieszył cały czas nie wiem z czego...mnie zbadał jeszcze raz i sie pyta: \"CHCE PANI DO JUTRA CZEKAC???\" a JA NA to NIEEEEE(nieswaidoma zagrozenia ) \"To sie prosze pakowac i na porodówke\" Poleciałam jak na skrzydłach...(nawet jedzonko w lodówce zostało z tego wszytskiego...) PIGUŁA NAD PIGUŁAMI...wzieła moja torbe i poszłysmy...(cała droge mi babsko lamentowało...co mam w tej torbie ze taka ciezka brrr ) BAJ BAJ MASZKARO...baj baj PATOLOGIO :] Wchodze na porodowke...buahahahaaaaa i przerazenie...ja myslałam ze ja na sale trawie taka jak lezałam...a Tu SALA PORODOWA...pogieło ich chyba łuzko straszne...rozsuwane...jakies sprzety gadzety...CHCE UCIEKAC...ale wyjscia juz nie mam... BRRR no i za chwilke przyszła studentka I pani DR.miła taka :] Zgodziłam sie na ta studentke bo co mi szkodzi(troche mnie laska wymeczyła ale trudno....musza sie jakos uczyc bidusie!!! ) No i kroplowka...godz.10.00 pozniej zwiekszyli...10.15 pytaja czy czuje...no i czułam czułam...mysle sobie: \"O OKRES DOSTANE :] \" no i mnie zostawili a to K**WAAAA boli coraz bardziej...MASAKRA Przeklinam siebie...(ze sie na to zgodziłam) męża przeklinam ze mi dziecko zrobił... Boli coraz bardziej i bardziej....dzwonie do szfagierki: \'PRZYJEZDZAJ NIE CHCE BYC SAMA\" Przyszła studentka...pytam sie jej ile jeszcze??? A ona ze nie wie czasem cała kroplówka musi zejsc czasem nie... NO to czekam mysle sobie ze te piłki nie na darmo tu chyba sa i te drabinki...ide robie dziwne rzeczyyy...w koncy piłka przynosi ulge DRAMAT ból nie do zniesienia...Ci przyłaza co chwile grzebia mi tam...ale nic nie mowia... SŁYSZE WRZASKI KOBIET Boszeeeee mysle sobie NIE DAM RADY Kłade sie na łuzku BOL NIEZIEMSKI...nie bardzo juz wiem co sie dzieje...gryze porecze...Między nogami połozna(nadzwyczaj spokojna i opanowana) rossuwaja łuzko...BRRRR studentka trzyma mnie za reke poi wodą... :] Nagle wchodzi szfagierka...przerazona....pytaja czy chce zeby została...DLA JEJ DOBRA (nie rodzila jeszcze) MOWIE nieeeee Beatka wyjdz wyjdz... przerazona ale wyszła... Chce mi sie kupsko...bosze nie wiem co sie dzieje z moim ciałem...kaza przec...to chyba preee :] Boli jak jasna cholera Krzycze ze nie dam rady ze nie chce.... ALE PRE... czuje jak mi widy odeszły...gorąco... PREEEE ale nie czuje jakby cos ze mnie wychodziło...wcale Krzycze \"CESARKE zróbcie mi CESARKE\" Ale dr.Queen i połozna nazwe ja \"SALI\"...gowno sobie robia z moich słow niestety...i kaza przec dalej... Zmykam oczy nabieram powietrza pre...w przerwach miedzy skurczami zasypiam poł[rzytomna marze zeby sie obudzic po wszytskim ale to nie takie proste...niestety :]PREEEEEEEEE krzycza cos babska nademna Godzina 13.50 W koncu...otwieram oczy patrze a MATi miedzy moimi nogami...filoetowy ALE JAKI PIĘKNY JAKI BOSKI :* Kłada mi go na brzuch płacze...rece mi sie częsą a on taki GORĄCY taki wspaniały :* przytulam fo rozmawiam...patrze a to cały męż moj identyczny KLON normalnie mysle sobie BOSZEEEE nie moje dziecko nie moje dziecko :] Kocham to małe sliskie malenstwo wiem juz ze jest dla mnie...wszytskim TO MÓJ CUD :* KREW Z MOJEJ KRWI moj moj moj moj moj :* Dr.Queen cos pierd***li o jakims rodzeniu łozyska...w dupie mam...niech sie dzieje co chce...juz nic nie boli NIECHSOBIE ROBIĄ CO CHCA ze mna i z moim ciałem byle tylko Moj synek lezał jak lezy na moim brzuchu... Połozna mówi ze byłam dzielna i ani razu nie krzykłam (JA W SZOKU)i ze dzieki temu prawidłowo parłam i sa ze mnie dumni... JA DUMNA Z SYNKA MOJEGO JESTEM :* Dr.Queen mowi ze da mi duuuuza dawke znieczulenia do szycia...za to ze nie krzyczałam w nagrode :* I tak fajne to szycie nie było...ale nic juz sie nie liczy... Kaze zawoałac szfagierke płaczemy we dwie :* Zaraz dzwoni mąż...ze juz GNA do nas...uciekł z pracy (jego pierwszy tydzien w nowej pracy) ZMECZONA...ALE PRZESZCZESLIWA...leze na łuzku i patrze w te oczka...dla których zrobilabym wszytsko :* Beata mówi: \"Wiesz byłam cały czas pod drzwiami...i Ty nawet nie pisnełas dzielna jestes\" Do dzis nie wiem dlaczego nie krzyczałam ??? NO I TAK TO BYŁO MOJE DROGIE :] I chce teraz córeczke :*
-
Dziekuje UMBRELLA i polecam sie na przyszłosc ;)Napisałam bo wiem z doswiadczenia ze ja lubie duuuzo czytac...wiec moze i wy lubicie ;) Równiez pozdrawiam i miłego dnia zycze BUZIAKI :*
-
Poniewaz opisywałam dzis kwietniowką swoj porod...postawnowailam i Wam Pewnie nie chcecie słuchac...ale i tak Wam opowiem :) ZA GÓRAMI ZA LASAMI...w szp.im.Stefana Żeromskiego w Krakowie 15 kwietnia 2009 o godzinie 13.50 na swiat przyszedł MATEUSZ PIOTR TURECKI syn Grzegorza i Marzeny Tureckich kochany...wyczekiwany...ubustwiany :] A było to tak: DZIEN WCZESNIEJ: We wtorek 14 kwietnia...mijał 10 dzien jak Matman na Swiat sie nie pchał...ja juz na skraju wyczerpnia psychicznego i wyczerpania fizycznego dobita faktem ze \"kwietniowki: wszytskie(nawet te z konca miesiaca!!!)porodziły...a ja nadal 2w1 ;( zła na CAŁY SWIAT I MEGO towazysza w brzuchu pojechałam o 7.00(gdyz takie zalecenia były lekarza) rano so szpitala tam po 4 godzinach czekania az mnie łaskawie ktos przyjmnie na oddział...Głodna i wsciekła(nie musze Wam chyba tłumaczyc co to znaczy \"GŁODNA CIEZARÓWKA\" :] no i w koncu mnie przyjeli połozyli kazali lezec i czekac na \"COS\" Sale dostałam z lodówka fajnie fajnie :* I tak sobie lezałam zjadłam obiad i lezałam i chodziłam sikac i lezałam...przyjechał mój mez nawiozł jedzonka mnostwo....no wtedy juz lezałam i jadłam i chodziłam sikac i lezałam i jadłam i chodziłam sikac....i tak w kólko...skurczy brak... W nocy spac nie mogłam syn mój...masakrował mi zebra...wszytsko bolało i sapiac potwornie przewracałam sie z boku na bok...jak juz usnełam nad ranem przyszła \"PIGUŁA\" i termometry...brrr myslałam ze ja zabije!!!no i juz był 15 kwietnia :zly:no to poszłam sikac(no i galaretka mi jakas takas wypadła CZOP CHYBA...(ale nauczona doswiadczeniem ze np.MRÓWECZKI kilka tygodni bez czopa chodziła...nie przejełam sie)POTEM...pod prysznic...a potem... o 8.00 rano obchodzik wzieli mnie na badanko-do przyjemnych nie nalezało...brrr Pani dr.Queen(jakby to Seba Olusi napisał)powiedziala ze jeszcze nie rodze...i ze mam jeszcze dzis czekac cały dzien i noc na skurcze...jak nic to 16.kwietnia rano na poródowke...no i poszłam ZŁA ZŁA WSCIEKŁA...(11 dzien po terminie-buahahaha Dzwonie do meza mu powiedziec ze jeszcze NIEEEEE akurat pod drzwiami stałam taka Pani wejsc nie mogła(PO PORWANIU NOWORODKA WSZYTSKO WYZMAYKANE...MASAKRA)no i jej drzwi otworzyłam i nagle mnie woła \"PIGUŁA NAD PIGUŁAMI...szefowa wszystkich szefowych BOOSSS wsród pielegniarek na patologi...jedza straszna I POMYSLAŁAM zjebke dostane teraz straszna ale nie... Ona mowi \"PROSZE JESZCZE RAZ NA BADANIE PANI TURECKA\" i poszłam a tam \"gejowaty\"lekarz co sie cieszył cały czas nie wiem z czego...mnie zbadał jeszcze raz i sie pyta: \"CHCE PANI DO JUTRA CZEKAC???\" a JA NA to NIEEEEE(nieswaidoma zagrozenia ) \"To sie prosze pakowac i na porodówke\" Poleciałam jak na skrzydłach...(nawet jedzonko w lodówce zostało z tego wszytskiego...) PIGUŁA NAD PIGUŁAMI...wzieła moja torbe i poszłysmy...(cała droge mi babsko lamentowało...co mam w tej torbie ze taka ciezka brrr ) BAJ BAJ MASZKARO...baj baj PATOLOGIO :] Wchodze na porodowke...buahahahaaaaa i przerazenie...ja myslałam ze ja na sale trawie taka jak lezałam...a Tu SALA PORODOWA...pogieło ich chyba łuzko straszne...rozsuwane...jakies sprzety gadzety...CHCE UCIEKAC...ale wyjscia juz nie mam... BRRR no i za chwilke przyszła studentka I pani DR.miła taka :] Zgodziłam sie na ta studentke bo co mi szkodzi(troche mnie laska wymeczyła ale trudno....musza sie jakos uczyc bidusie!!! ) No i kroplowka...godz.10.00 pozniej zwiekszyli...10.15 pytaja czy czuje...no i czułam czułam...mysle sobie: \"O OKRES DOSTANE :] \" no i mnie zostawili a to KURWAAAA boli coraz bardziej...MASAKRA Przeklinam siebie...(ze sie na to zgodziłam) męża przeklinam ze mi dziecko zrobił... Boli coraz bardziej i bardziej....dzwonie do szfagierki: \'PRZYJEZDZAJ NIE CHCE BYC SAMA\" Przyszła studentka...pytam sie jej ile jeszcze??? A ona ze nie wie czasem cała kroplówka musi zejsc czasem nie... NO to czekam mysle sobie ze te piłki nie na darmo tu chyba sa i te drabinki...ide robie dziwne rzeczyyy...w koncy piłka przynosi ulge DRAMAT ból nie do zniesienia...Ci przyłaza co chwile grzebia mi tam...ale nic nie mowia... SŁYSZE WRZASKI KOBIET Boszeeeee mysle sobie NIE DAM RADY Kłade sie na łuzku BOL NIEZIEMSKI...nie bardzo juz wiem co sie dzieje...gryze porecze...Między nogami połozna(nadzwyczaj spokojna i opanowana) rossuwaja łuzko...BRRRR studentka trzyma mnie za reke poi wodą... :] Nagle wchodzi szfagierka...przerazona....pytaja czy chce zeby została...DLA JEJ DOBRA (nie rodzila jeszcze) MOWIE nieeeee Beatka wyjdz wyjdz... przerazona ale wyszła... Chce mi sie kupsko...bosze nie wiem co sie dzieje z moim ciałem...kaza przec...to chyba preee :] Boli jak jasna cholera Krzycze ze nie dam rady ze nie chce.... ALE PRE... czuje jak mi widy odeszły...gorąco... ;) PREEEE ale nie czuje jakby cos ze mnie wychodziło...wcale :( Krzycze \"CESARKE zróbcie mi CESARKE\":):):) Ale dr.Queen i połozna nazwe ja \"SALI\"...gowno sobie robia z moich słow niestety...i kaza przec dalej... Zmykam oczy nabieram powietrza pre...w przerwach miedzy skurczami zasypiam poł[rzytomna marze zeby sie obudzic po wszytskim ale to nie takie proste...niestety :]PREEEEEEEEE krzycza cos babska nademna Godzina 13.50 W koncu...otwieram oczy patrze a MATi miedzy moimi nogami...filoetowy ALE JAKI PIĘKNY JAKI BOSKI :* Kłada mi go na brzuch płacze...rece mi sie częsą a on taki GORĄCY taki wspaniały :* przytulam fo rozmawiam...patrze a to cały męż moj identyczny KLON normalnie mysle sobie BOSZEEEE nie moje dziecko nie moje dziecko :] Kocham to małe sliskie malenstwo wiem juz ze jest dla mnie...wszytskim TO MÓJ CUD :* KREW Z MOJEJ KRWI moj moj moj moj moj :* Dr.Queen cos pierd***li o jakims rodzeniu łozyska...w dupie mam...niech sie dzieje co chce...juz nic nie boli NIECHSOBIE ROBIĄ CO CHCA ze mna i z moim ciałem byle tylko Moj synek lezał jak lezy na moim brzuchu... Połozna mówi ze byłam dzielna i ani razu nie krzykłam (JA W SZOKU)i ze dzieki temu prawidłowo parłam i sa ze mnie dumni... JA DUMNA Z SYNKA MOJEGO JESTEM :* Dr.Queen mowi ze da mi duuuuza dawke znieczulenia do szycia...za to ze nie krzyczałam w nagrode :* I tak fajne to szycie nie było...ale nic juz sie nie liczy... Kaze zawoałac szfagierke płaczemy we dwie :* Zaraz dzwoni mąż...ze juz GNA do nas...uciekł z pracy (jego pierwszy tydzien w nowej pracy) ZMECZONA...ALE PRZESZCZESLIWA...leze na łuzku i patrze w te oczka...dla których zrobilabym wszytsko :* Beata mówi: \"Wiesz byłam cały czas pod drzwiami...i Ty nawet nie pisnełas dzielna jestes\" Do dzis nie wiem dlaczego nie krzyczałam ??? NO I TAK TO BYŁO MOJE DROGIE :] I chce teraz córeczke :*
-
WITAM DZIEWCZYNY :* BASIUNIA piąstka mówisz moj mały tak pcha...paluszki...kciuka...piastkę...co aktualnie sie mu uda wsadzic i ZASYSAAAAA :) i zgadzam sie wygląda to komicznie...i mam go ochote wtedy schrupac całego jak tak mlaska słodzizna moja kochana :) Ogolnie to nawet sie u nas rozpogodziło od kilku dni lało 24/h nie wychodzilismy na powierze i mały ZGRZĘDA-MARUDA :( A teraz nawet słoneczko wyszło...wiec czekam tylko jak wstanie i wychodze chocby na 30 min. Mąż mój własnie dzwonił ze bedzie pozno...duzo pozniej ehhh zła jestem wiem ze te nadgodziny sa potrzebne ale wogole go w domu nie ma a ja SAMA Z małym JUZ ze sie tak wyraze dosadnie czasami: \"CH**A do głowy dostaje\" ;( ;( ;( ;( ;( Dom posprzatany pranie wyprane obiadu nie gotuje...bo sie mi nie opłaca jak moj \'Pan i władca\" wróci dopiero ok 23.00 to i tak juz nie bedzie jadł... ;( Ogolnie to moj MATMAN waży obecnie 6100gram--62cm :) Ubranka jednak mamy rózne gdyz rozmiar rozmiarowi nie równy...i tak zakładam i 62 i 68 i nawet 74 ;) I nie wiem co jeszcze mogłabym o nim napisac pozatym ze KOCHAM GO NADZYCIE :) POZDRAWIAMY Z MATEUSZKIEM :*
-
HEJKA :) Moja bestyjka ŚPI :)ja jem wreszcie sniadanko pralka konczy prac tylko sie naczynia SAME umyć nie chciały... :D Biore sie zaraz za sprztanie i obiadek jakis... :/ ALEKSANDRA dziekuje za miłe słowa :* odrazu mi sie LŻEJ zrobiło :) i odpowiadam na pytania: 1.NIE KARMIE PIERSIA!!!(karmiłam tylko miesiac niestety nie dalo sie dłuzej...miałam problemy z prawa piersia mały nie chciał ze niej jesc...z drugiej sobie nie pojadał!!!PŁAKAŁ ON I PŁAKAŁAM JA!!!połozna kazała dac butle...maly sie uspokoił był grzeczny nie płakał dlatego dostałam Bromergon i przestałam karmic i teraz jest o wiele lepiej :) Moge go zostawic z mama bez problemów z odciaganiem...i wogole :) No i moge sie napic :) A Mati ładnie przybiera na wadze i jest ZDROWIUSIENKI :D 2.Ja ide na wychowawczy jesli oczywiscie moj pracodawca na to wyrazi zgode :) I szczerze mowiac nawet nie myslałam co bym mogła z małym zrobic gdybym jednak wrociła!!!! 3.imieninki mateuszek bedzie dopiero obchodził-21 wrzesnia :) A narazie dzis KONCZY 2 MIESIĄCE :) NOOOOOOO to uciekam do \"obowiązków żony i matki \" Miłego dnia dziewczyny :*
-
KASIA mój Mateuszek własnie jutro skonczy 2 miesiące waży 6200 gram :)(w sumie dziś bo zanim skonczyłam pisac posta mineła POŁNOC) Masz racje inne dzieciaczki mają o wiele gorzej!!! Mati tez mial 10 pkt i własnie nie mogłam zrozumiec dlaczego musiało sie cos przydazyc...i oczywiscie OBWINAIANIE SIEBIE...i pytanie \"CO JA ROBILAM ŹLE???\" naszczescie teraz jest juz coraz lepiej i niedługo mam nadzije bedzie całkiem OK :] Mały spi smacznie ja popijam drinka...i zamiast isc spac buszuje po necie!!! EHHH :( Ale uciekam bo w nocy znow pobudka mnie czeka...przecież bo \"Pan i Władca\"wstaje do pracy=czyli do małego nie wstaje :)a ja owszem w koncu jestem \"WYLEŻANA\" Takze DOBRANOOOOOOC :*
-
i jeszcze jedno: ŚPIJCIE KOCHANE ILE MOZECIE I POKI MOZECIE :) no CIESZCIE SIE sam na sam z mężem...bo te chwile juz nie wróca :) Wspomnicie moje słowa....kiedy...po "grze wstepnej" usłyszycie PŁACZ...RYK...HISTERIE :) I niestety trzeba będzie WSTAC :)
-
Hej brzuszki ;) Przepraszam ze sie wtracam w Wasz topik ale tak sobie czytam...i sie rozczulam :) Całlkiem niedawno tez chodziłam z brzuszkiem i miałam takie same problemy i rozterki jak Wy :) I jesli moge to chciałam Wam poradzic :) 1.Pisalyscie o poscielkach MAMO I TATO szczerze polecam mam i jestem bardzo zadowolona :)Mój synus tez :) 2.Kochane z bolami to dopiero poczatej jest...teraz juz bedzie coraz gorzej...MAŁO POCIESZAJACE ALE PRAWDZIWE :) I ruchy maluszka ciesza...ale potem beda Was irytowac :) Zobaczycie...ale i tak sa piekna sprawa :) 3.Te których to pierwsza dzidzia... Ilebyscie nie przeczytały w gazetach internecie...to jak juz sie maluszek pojawi to SIE JEST "zielonym"nagle NIE WIE SIE NIC!!!!WIEM PO SOBIE :) Myslałam ze jestem swietnie przygotowana a tu nagle MACIERZYNSTWO MNIE ZASKOCZYŁO...ale najgorszy pierwszy miesiac pozniej jest juz coraz lepiej I najfajniejsze jest to ZE MAMA zawsze wszytsko zrobi najlepiej :) Cudowne uczucie...bo malenstwo uspokaja sie w ramionach mamy momentalnie :) Pierwszy swiadomy usmiech jest cudowny...kiedy malec je i patrzy Ci w oczy... Kurcze dzieczyny...jak moj synek pierwszy raz odpowiedział usmiechem na mój usmiech...zaczełam płakac strasznie płakac to BYŁO CUDOWNE :) A teraz jak gaworzy smieje sie...choc nie wiem ja jestem czasem zła na niego...jak sie usmiechnie to wymiekam :) JESZCZE RAZ PRZEPRASZAM ZA WTRACANIE SIE...ale nie mogłam sie powstrzymac :) ZYCZE Wam kochane duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka i poniewaz BEZBOLESNY poród nie jest mozliwy....to zycze chociaz SZYBKIEEEEEEEEEEGO :) (mój trwał 4 godzinki i mimo NIESAMOWITEGO BÓLU.... :)to teraz swtwierdzam ze moge RODZIC DZIECI....byle szybko...bo sprawiaja tyle radości...i sa CUUUUUUDEM :) POZDRAWIA WAS KWIETNIÓWKA 2009 :]
-
KASIA dzieki wielkie ze napsałas...bo ja straszne miałam wyrzuty sumienia ze TO wszytsko przezemnie...i wogole ze tylko MOJ SYNEK ma takie problemy!!! Masz racje dobrze ze odrazu to wyszło i bedzie ok :) Ogolnie mały spi jak aniołek wykąpany najedzony... :] Ja czekam na męża ktory wraca z delegacji i oczywiscie zamiast isc spac siedze na kompie ;(
-
HEJ DZIEWCZYNY WITA SIE STARA FORUMOWICZKA :) SMOCZKI-uzywalismy aventa 0-3 i ciagle wypadał i butelki tez nie rewelacyjne maly płakal nie chcial jesc...i zmienilam wszytsko na NUKa i jest SUPER :) Zarówno uspokajacz jak i butla ;) Sama sprawdzalam i jest mieciutki silikonowy dopasowuje sie do buzi a aventa twardy :( TAZKE POLECAM NUKA i nawet ciekawsze sa wzorki i kolory ;) GŁOWKA-ja tez uczulam dziewczyny...mój maly ciagle spał na lewej i ma teraz zniekszatłcona lewa strone-lekarz stwierdził ASYMETRIE GŁOWY mało tego ma tez ZABURZENIA NAPIECIA MIESNIOWEGO(własnie przez noszenie w pionie) I jestem za na siebie bo mały uspokajał sie tylko w tej pozycji-PIONOWEJ i tak go noosilam i okazało sie ze to przez to nie cwiczył miesni szyjki :( Na poczatku ładnie podnosił głowe a teraz nie chce mu sie !!! Takze radze kładzcie maluszki czesto na brzuszku mało noscie w pionie...bo sie skonczy tak jak u mnie REHABILITACJA!!! Pozdrawiam serdecznie i przesyłam mnóstwo całusków dla Waszych dzieciaczków :) :) :) :) :) :)
-
KILKA nie karmi wogole piersia KILKA dokarmia butla a KILKA karmi tylko cycem :) Ogolnie dzieciaczki rosna zdrowo ;) Taki podział równy :)
-
Troche moze potrwac zanim sie mała przyzwyczai do comfortu bo jest troche gorzkawy i mój Mati kilka dni zdziwial jak go przestawiłam ale teraz JEST SUUUPER ;)
-
Marenau JA kupuje u siebie w markecie poszukaj w jakims realu albo w rosmanie w aptece tez dostaniesz ale niestety jakies 7zł drozej niz w sklepie... ;( Herbatke rumiankowa podaje poprostu bo go DOPAJAM bo nie dostaje piersi wogole...uspokaja go :) no i gasi pragnienie :) Mateuszek miał straszne kolki a od czasu jak podaje bebilon comfort nie ma...czasem boli go brzusiu ale to czasem i jakies 30 min.góra a wczesniej sie darł nawet dwie trzy godziny NON STOP :( Od razu zaznacze ze smoczek trzeba mniec z wiekszymi dziurkami ja na poczatku nie wiedziałam i nie mogł mały jesc...bo comforty jest gestszy!!!