Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Etna78

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Matii_25 jak czytam Twoje posty to jakbym widziała siebie. Też się zastanawiam parę dobrych lat dlatego trafiłam tu na forum i tak czytam i szukam dziewczyn w takiej samej sytuacji. Wiem, że i tak muszę sama podjąć decyzję ale jest mi bardzo ciężko.
  2. Matii_25 nie wiem sama co ci radzić bo sama się z tym borykam. Jak sobie pomyślę, jaka rewolucja by wybuchła gdybym powiedziała że koniec. I pewnie on by nalegał żebym zmieniła zdanie, że co ja wymyśliłam i nie wiem czy bym nie zrezygnowała. Zresztą już próbowałam, ale jakoś zawsze się rozmywa. W takich sytuacjach on deklaruje że weźmiemy ślub, i ja odpuszczam bo tak sobie myślę może mam zły dzień. Pewnie jak tak piszę to brzmi jak jakieś wymysły, to jest bardziej wszystko skomplikowane ale nie da się chyba tego tak poprostu tu i teraz opisać.
  3. Sama jestem w takiej sytuacji niby jesteśmy 15 lat ze sobą (mamy po 30 lat), ale mieszkamy bez ślubu. Rozumiemy się, pomagamy sobie, zawsze mogę na niego liczyć, ale w związku jest nuda. Tzn. każdy ma swoje hobby i jakoś lecą latka. W końcu postanowiłam, iż należałoby wziąć ślub. Okazało się, że temat ten ciągle się jakoś rozmywa. Teraz tak sobie myślę, jeżeli aż tak nam nie zależy na ślubie to może źle jednak się dobraliśmy. Gdybyśmy się kochali to byli byśmy już rodziną, miałabym upragnione od paru lat dziecko. W łóżku kicha. Nie wiem co mam robić, może się rozejść, ale może po tylu latach to jest norma, że w związku nie ma fajerwerków. Nie chcę zostać sama bo mam wsparcie z jego strony, może tak to zostawić i cieszyć się z tego co się ma. yyyyhhhh nie wiem
×