Renatinka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Renatinka
-
Rumianella -- jestem w szoku! Niezly prezent dostala Laryska :) Potrafili sie panowie zachowac :) Dorka -- to zapraszam na spacer do nas. Dzis takie piekne slonce, ze chodzilismy az 2 h. Nogi mnie bola :) O czyms jeszcze chcialam napisac,ale zapomnialam.... hehe
-
Kasia -- jak masz mozliwosc zostawienia Kubusia w domu, to ja bym tak zrobila. Jestem pewna, ze gdybym ja byla na twoim miejscu i wziela go ze soba, to co 10 minut lecialabym do niego zobaczyc, czy wszystko ok :)
-
Czesc kochane! Ale dzis piekny dzionek!! Slicznie. Niech moj skarbek sobie jeszcze pospi, a potem na spacerek :) Malgosiu -- pisalas wczesniej o karmieniu z jednej piersi do konca. Nas tak wlasnie uczyli w szkole rodzenia i tak robie. Musze Ci powiedziec, ze dla mnie to super sposob. Przy kazdym karmieniu maly sciaga jedna piers do konca i potem spi 3 h. Piersi mam miekke, balam sie,ze moze oznacza to,ze jedzonka malo. Ale jest wrecz odwrotnie: az ze mnie tryska :)
-
Lubila -- ja Ci nie pomoge, bo jeszcze nie mam skierowania. Dostane dopiero jak bede miala ksiazeczke RUM dla Filipa, a ja bede miala dopiero jak maly bedzie mial PESEL, czyli pewnie jutro lub w poniedzialek. Biurokracja... Malgosiu -- no to powiem Ci, ze Cie podziwiam!!! Nie dosc, ze zajmujesz sie maluszkiem, dochodzisz do siebie, to jeszcze pracujesz!!! Jestes super dzielna babka!! Filipek w koncu spi. Odsypia nocke.... Spi juz 3 godzine. Bardzo mnie to cieszy. Obudzil sie tylko na jedzonko i znowu zasnal. Niech spi. Moze szybciej pokona katar :)
-
Malgosiu -- no pewnie,ze pamietamy. Juz sie zastanawialam, czemu wrzucasz fotki na NK, a o nas nie pamietasz :)
-
Kasia -- moj Filipek tez jest dzis super marudny. Spal po kapieli do 1, potem od 2 do 4, i od 4 sie zaczelo. Spal pol godziny, budzil sie z krzykiem i nie mogl zasnac. Dwa lyki z cycka i od nowa. Dopiero teraz udalo mi sie go polozyc. Mam nadzieje,ze troche pospi, bo jest strasznie marudny. Chyba dzis odpuszcze spacer, bo jakos maly sie poci na glowce. Nie wiem dlaczego. Kurde, mam nadzieje,ze na katarze sie skonczy. W kazdej chwili mozemy sie zglosic do lekarza na oddzial, bo niby ciagle tam lezymy, ale wole tam nie chodzic, bo jeszcze cos gorszego sie przyplacze :(
-
Czesc dziewczyny! Ale jestem zla :( Poniedzialek i wtorek bylismy w szpitalu, a tam pelno chorych ludzi. Wczoraj malemu troszke halasowalo w nosku i obawialam sie, ze bedzie katar. No i jest. Dzis mocniej mu halasuje, a jeszcze dodatkowo mnie tez chyba lapie. Juz biore rutinoscorbin i kropelki do nosa. WKurza mnie to! biore zdrowe dziecko do szpitala, a teraz bedzie sie meczyl z katarem :( Cholera jasna
-
Hahaha Dorka!! Widac, ze zupka podzialala heheh Ja ostatnio dostalam prezent... Zmienialam malemu pieluche. Juz mialam czysta zakladac, podlozylam reke pod jego dupke,zeby podniesc do gory..... no i mialam prezent jak na dloni hihihhi
-
Hehehe usypianie na odkurzaczu?? Dobre :) Kasiu -- mialam Ci jeszcze powiedziec, ze rozwalil mnie tekst twojego tescia hehehe Dorka -- dzieki kochana! Moj synek dzisiaj super grzeczniutki. Wyobraz sobie, ze jest godzina 13, a ja mam zrobiony obiad, posprzatane w domu, jestem wykapana, z makijazem, gotowa na spacer czekam az sie synek obudzi :) Szok normalnie!! Kazali mi go dopajac glukoza i tak robie. Myslalam,ze nie bedzie chcial cyca tyle co do tej pory, ale jego chyba nie rusza :) o 12 wypil 60 ml glukozy i sciagnal calego cyca :) Pojemny ma brzuszek :) mam nadzieje, ze szybko "wypluczemy" ta paskudna bilirubine. Jesli chodzi o D3, to mielismy zalecenia, zeby dawac od 3 tygodnia zycia. Ale poniewaz maly ma niezarosniete tylne ciemiaczko, to lekarz kazal dawac juz od 2 tygodnia zycia: 1 kropelka Vigantolu dziennie.
-
Kasia -- a moze Kuba przechodzi skok rozwojowy? Podobno wtedy dzieciom bardzo zwieksza sie apetyt na chwile, a potem wraca do normy. Jest jakis inny? Niespokojny, marudny?
-
Rumianella -- Laryska jest niesamowita!!! Jakie miny wali :) nie moge ze smiechu :) No i ta fryzura i noga na noge heheh
-
JoG -- zapomnialam Ci wczoraj odpisac. To prawda, ze moj synek to lozkowy wedrowniczek :) Prawie zawsze zmienia swoje polozenie w lozeczku w czasie snu. Juz teraz wiem, ze tak ma, ale na poczatku stresa mialam. W nocy slyszalam, ze placze, na spiaco siegalam do lozeczka, a synka nie ma!! On lezy w lozeczku, ale przekrecony o 90 stopni hihi Boje sie tez zostawiac go gdzies jak lezy na pleckach, bo juz stara sie przerzucac nozki i przekreca sie na boki. A jak lezy na brzuszku, to prostuje rece, podnosi glowe i sie rozglada. Ogolnie jak nie spi, to musze go miec caly czas na oku :)
-
Rumianella -- to co piszesz wyglada na to, co my przechodzilismy z Filipkiem. W czasie karmienia tez mala ma zapchany nos i nie moze oddychac czy wtedy jest ok? I piszesz, ze w ciagu dnia nie ma problemu, tak?
-
Kasia444 -- fajnie, ze wrocilas :) Brakowalo tu Ciebie. My pewnie bedziemy mieli przesuniete szczepienia ze wzgledu na bilirubine, no ale trudno sie mowi. Wole poczekac ze szczepieniami niz podawac malemu Luminal teraz, zeby szybciej zbic bilirubine. W szpitalu kazali przepajac malego glukoza, zeby szybciej wydalil bilirubine. Moim zdaniem i wg tego, co czytalam na temat zoltaczki, nie jest to potrzebne, ale trzeba sprobowac, skoro moze pomoc. W zwiazku z tym Filipek dostal dzis pierwszy raz butle. Byl glodny po spacerku i rzucil sie do ssania. Az sie poplakalam ze smiechu jak po kilku lykach zdal sobie sprawe, ze to nie cycek i nie mleko :) Plul ta glukoza jeszcze chwile potem hihih Betix -- mam nadzieje, ze bedzie lepiej. Trzymam za Was kciuki. Teraz ja ide do mojego spa - prysznic i spac hihi
-
Czesc dziewczyny! My juz w domku :) Spedzilismy caly ranek w szpitalu i nie chce juz tam wracac. Jest tyle chorych dzieci, ze masakra!! Mam nadzieje, ze Filipek niczego nie zalapal od nich. Filip ma wszystkie wyniki krwi i moczu ok, usg brzuszka tez super. Tyle,ze bilirubina ciagle sie utrzymuje. Jedna pani doktor - dobra lekarka, do ktorej mam zaufanie, powiedziala, ze nie trzeba nic robic, bo u dzieci karmionych piersia moze sie utrzymywac wysoka bilirubina do konca 3 miesiaca zycia. Inna lekarka chciala nas zatrzymac i dawac malemu kroplowki z Luminalem. Podziekowalismy za to i wrocilismy do domu. Jedyne na co moge sie skusic, to dopajanie czasem glukoza. Moze pomoze. Za tydzien do kontroli.
-
Ja tez nie trzymam Filipka w niczym podczas karmienia. Przeciez wlasnie w czasie jedzenia jest dzieciaczkom najcieplej, bo sie do nas przytulaja. Tylko jak w nocy karmie (zawsze na lezaco), to przykrywam malego swoja koldra. Perelka -- ja sie mieszcze w swoje spodnie, ale skory na brzuchu wciaz jest za duzo...
-
Hura!!!! Hura!! Hura!!! Jestesmy w domku!! Zostalismy rano przyjeci na odzial. Malemy pobrali krew (duzo!!), mocz, zostal zbadany i wypuscili nas do jutra. Jutro rano jedziemy na usg brzuszka i moze jeszcze jakies badania. Jaka jestem szczesliwa, ze nie musimy tam byc caly czas!! Ale jak mu sie wbily w zyle i na sile go trzymaly, zeby spuscic mu krew, to ryczalam razem z nim. Maz prawie tez. I jeszcze biedaka cewnikowali, zeby byl mocz do badania. Nacierpial sie biedak, a teraz spi. Chyba kimne sie z nim, bo cala noc czuwalam. Niby nic, a stres mnie trzymal.
-
Ale tu dzisiaj cisza.... Halo halo! Jest tu kto? :) Ja juz spakowana do szpitala. Wciaz mam nadzieje, ze niepotrzebnie :) Dorka -- przypomnialo mi sie, jak pisalas o tym, ze masz placz na zawolanie i uzylas go w szpitalu. Tez jestem ostatnio bardziej placzliwa niz przed ciaza. No wiec jak powiedza, ze musze zostac w szpitalu, to wykorzystam moje lzy :) ze ja jeszcze do siebie nie doszlam po porodzie, a oni nie chca mnie puscic hihihhihih A tak serio, to trzymajcie kciuki, zeby wszystko poszlo szybko i sprawnie. Buziaki i (mam nadzieje) do jutra!
-
Dorka -- ja mam ten sam problem - mam tyle pokarmu, ze maly wcale nie musi ciagnac, bo samo mu leci strumieniem do buzki. Staram sie go karmic "pod gorke",zeby bral tyle, ile potrzebuje. Reszta leci na pieluszke tetrowa :) Inaczej zachlysniecia murowane. Jedynie w nocy je ta super rytmicznie, ze nie ma problemu z karmieniem. Odnosnie sprzetu nie pomoge :)
-
Czesc dziewczyny! Wczoraj takie piekne sloneczko na dworze, a dzis pada :( wiec ze spacerku nici. Dzien mam pracowity, bo pakuje sie do szpitala - tak na wszelki wypadek. MG29 -- dzieki za pocieszenie. Mam nadzieje, ze uda nam sie wracac do domku na noc. Bardzo bym chciala. Nieznajoma -- mnie nic nie bolalo, a i musze przyznac - jak Kasia KZ chyba, ze jest nawet fajniej niz przed ciaza :) Ja do swojej wagi wrocilam tydzien po porodzie, ale wciaz w okolicy pepka jest troche za duzo skory. Zasuwam z brzuszkami, mam nadzieje, ze szybko zniknie :) Jesli chodzi o winko, to tez mam straszna ochote, ale sobie odmawiam. Podobno jak sie wypije zaraz po karmieniu, gdzie nastepne karmienie jest za conajmniej 3 h, to ok. Ja jednak wole poczekac, bo nie jestem na 100% przekonana.. Chyba, ze powiecie,ze na pewno mozna hihih
-
Czesc dziewczyny! Rzeczywiscie, pogoda dzis przepiekna! Kasia -- fotelik jest ok, ale nie powala na kolana. Jest super leciutki - to jego zaleta. Ale nie podoba mi sie sposob mocowania w samochodzie - pas bezpieczenstwa musi przechodzic nad bioderkami dziecka. Wiec jesli masz fotelik na stale w samochodzie, to wkladajac dziecko do fotelika, musisz je wsunac pod ten pas. Troche to mi sie nie podoba. Nie wiem,czy wiesz o co mi chodzi. Jesli chodzi o rocznice, to moja rodzinka tez chyba troche krecila nosem, bo np. moja siostra robi impreze dla rodziny na kazda rocznice. A my z mezem pojechalismy sobie do Wenecji :) Tak jak mowia dziewczyny - to wasze swieto. Jak wyglada ta przepuklina? Bo wczoraj, jak kapalismy malego, to zobaczylam,ze ma jakis taki dziwny brzuszek. Kasiu -- Ty cos mowilas o plasterku na brzuch Kubusia?? Dobrze pamietam? Perelka, Kasia444, Tymczasem,Malgorzata -- co u Was? :)
-
Twoj Kubus tez slodki. I chyba glosny ;)
-
Hej! Jestem :) Wlasnie podeslalam nowe fotki Filipka. Bylismy dzis u lekarza. Mlody, fajny, z zupelnie innym podejsciem niz ten poprzednio. Niestety nie da sie uniknac szpitala. Idziemy w poniedzialek. Podoba mi sie podejscie tego lekarza. Tamten chcial od razu dawac malemu Luminal, czyli psychotropy :( Ten powiedzial, ze chce porobic malemu wszystkie badania, zeby wiedziec dlaczego utrzymuje mu sie bilirubina. W tym celu musi miec malego na oddziale w papierach, ale moze uda sie tak,zebysmy jezdzili na badania i wracali do domu. Bardzo bym tak chciala!!!! No ale zobaczymy w poniedzialek. Ten nowy lekarz ma jeszcze jeden plus - pracuje na oddziale i w poniedzialek mamy sie zglosic bezposrednio do niego, co, jak dla mnie, jest bardzo wazne. Mialam nadzieje, ze uda sie uniknac szpitala, no ale trudno. Zdrowie Filipka najwazniejsze.
-
Lubila -- moj maly tez sie nieraz tak zachowuje. Najczesciej po kapieli nie chce sie poddac bez walki ;) i tak wlasnie sie prezy i wygina. Wszystkie inne karmienia sa bezproblemowe. Tez nie wiem,o co chodzi.
-
Dzieki dziewczyny za pocieszenie! W sumie patrzac obiektywnie, to malemu spadla bilirubina o 1 w ciagu tygodnia, bo dokladnie tydzien temu mial 10,4, a dzis 9,5. Tak jak mowicie - najwazniejsze, ze spada. A poza tym, maz mnie namowil,zebysmy jutro poszli do innego pediatry. Tamtem chcial nas od razu klasc do szpitala i dawac malemu kroplowki z Luminalem. Moze to pomaga szybciej zbic bilirubine, ale to przeciez srodek psychotropowy. Duzo na ten temat czytalismy i na swiecie odchodzi sie juz od tej metody. Zobaczymy,co nam jutro powie. Trzymajcie kciuki.