Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SARA2009

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez SARA2009

  1. Czy ja juz Wam pisalam jak bardzo sie ciesze ze Was mam...Jestescie moim jedynym wsparciem...Dziekuje... Boze dziewczyny uspokoilyscie mnie troche.Dzis juz mi te bole minely,bol piersi tez.Pierwszą noc od paru ostatnich spalam bez biustonosza.Nie chce myslec czy to dobrze czy zle.Mysle o tym jak mi maluchy w brzuchu rosna.Chcialabym ten czas tak z kopa zebrac zeby lecial szybciej...No ale ciesze sie ze mam na co czekac.W koncu musi byc dobrze z takimi zarodkami,oba mialy po 8 blastomerow.A to bardzo dobrze tak mowil gin,prawidlowy rozwoj jak na 2 dni.To trzecie malenstwo bylo C5,zostawili je jeszcze w cieplarce by zobaczyc jak mu dalej bedzie szlo.Nie wiem jakie sa jego losy bo kazali dowiadywac sie za dwa tygodnie dopiero.Mam nadzieje ze bedzie zylo... Molus nie nacinali oslonek,my nie prosilismy,w ogole nie przyszlo nam to do glowy.Za duze emocje.W poprzedniej klinice nam to robili ale jak widac bez rezultatu.Ciesze sie ze z nami zostajesz :)Mam nadzieje ze niedlugo bedziesz w takiej samej sytuacji jak ja.Oby jak najszybciej!Ile jeszcze ten Twoj mezus bedzie wypedzal ta e.coli? Voltare jak dobrze ze jestes,nie zostawisz mnie teraz,prawda?Potrzebuje Cie tu bardzo... I masz racje jak juz to wszystko sie zacznie to nie jaest strasznie!!!Chociaz ja musze powiedziec ze w poprzedniej klinice nie bylo tak ,,fajnie\'\' jak w tej.Dziewczyny oglaszam publicznie ze in vitro nie jest takie straszne jak sie na poczatku wydaje!!!;)Dacie sobie rade.Oczywiscie mam nadzieje ze nie bedziecie musialy do niego podchodzic ale jak juz to nie bojcie sie:)Ja dzis jestem szczesliwa choc nie wiem jeszcze czy sie udalo. Voltare a powiedz mi ,Ty mialas p.dlugi?Interesuje mnie kiedy Ci podali zarodki bo ja teraz mialam podawane dokladnie miesiac po @ (13 maja mialam @ i 13 czerwca byl transfer).Zwykle podawali mi w polowie cyklu.No i napisz mi koniecznie kiedy testowalas. Britnejka Tobie tez dziekuje za slowo otuchy.Jejciu blizniaki...ja tez chce... Alus dobrze zrozumialas,wrocilismy do domciu z 2 nowymi lokatorami:)Ciesze sie ze u Ciebie juz lepiej:) JA TRZYMAM to za mnie tak trzymalas te kciuki na poprzedniej stronie? Egz napisz szybko jak tam po wizycie,ciekawa jestem co lekarz powie odnosnie tych nowych staranek.Bardzo bym chciala zebyscie znow probowali.Ja tez czytalam ze po ciazy biochem. dziewczyny zachodzily ponownie i juz wszystko bylo dobrze. Dosia i co przylazla juz @? Megi no wreszcie...Kurde Ty to jestes niezmordowana baba...Daj znac jak z tymi pecherzykami.Kiedy bedziesz testowac?My to chyba tak leb w leb idziemy.10 czerwca zapladniali moje jajeczka:) Assiii ja tez mam taka nadzieje.Tak sie kiedys zastanawialam czy jeszcze z nami jestes...Ciesze sie ze tak Inka Ty chyba nas nie opuscilas?????????????? Nadiewa jak tam u Ciebie?Wiesz co ja to troche nie rozumiem tego Twojego gina.Istnieje ryzyko przedwczesnego porodu a on Ci daje tylko magnez?... Gawit ja juz nie moge sie doczekac kiedy bedzie wiadomo co nosisz pod serduszkiem.Mam tez nadzieje ze z bratem lepiej...Wpadnij jak bedziesz miala chwilke... Sportsmenka Ciebie zostawilam sobie na deser:)Po pierwsze babo cos slabo trzymalas kciuki za ten moj egzamin bo palke dostalam:):):):):):P a po drugie to prosze mi tu szybko pisac termin testowanka bo ja sie naczytalam o babkach po in vitro ktore w 6 dniu po transferze robily bete i nie wiem czy mnie tez nie podkusi leciec w przyszly poniedzialek a nie chcialabym Ci zrobic swinstwa bo Ty bylas wczesniej i czekamy najpierw na Twoje wyniki. Caluje dziewuszki i mykam na miasto
  2. Alusia tak mi przykro...Przytulam Twoje biedne ,cierpiące serduszko...Kurcze myslalam ze sie uda...Bede trzymac kciuki za nastepny cykl Ja dzis tez nie czuje sie za dobrze.W dzien transferu wszystko bylo dobrze,transfer latwy.Dzidziolki A8 i B8:):):):):)Dardzo dobre,zwlaszcza ten A:)Nie macie pojecia jak sie cieszylismy:)Dziewczyny nie bede juz Wam pisac jaka jestem zadowolona z tej kliniki.Tam kazda pielegniarka i lekarz trzyma za ciebie kciuki,nawet pan z labolatorium.POLECAM Wam ten Bialystok,miasto tez cudne,troche rozkopane ale ma swoj urok.Oczywiscie tradycyjnie wlasna koszulka i kapciuszki.Przed transferem dostalam zastrzyk w tylek na rozluznienie macicy.Pierwszy raz to mialam.Nie musialam miec pelnego pecherza jak przy poprzednich transferach wiec sie tak nie meczylam.Transfer robil moj gin i w ogole mnie nic nie bolalo,nawet nie czulam dyskomfortu jak dawniej.Po wszystkim spedzilam jeszcze 10min na ,,samolociku\'\' i zawolali mi meza.W poprzedniej klinice nie mogl nawet przez szybe na mnie popatrzec.Fajnie ze byl ze mna.Wtedy wlasnie nasze dzidziolki szukaly sobie miejsca w brzusiu i chwytaly sie scianek macicy (mam nadzieje).Pielegniarka powiedziala ze to wlasnie wtedy co ma byc to bedzie,albo sie wczepia albo nie...Po tych 10 minutach kazali mi jeszcze godzine lezec w lozku.Oczywiscie pielegniarka byla u mnie kilka razy,podwyzszyla mi lozko zeby ,,jasnie pani\'\'mogla wygodnie czytac gazete:PNo a potem wrocilismy do hotelu i juz caly dzien spedzilam na wyrku.Wczoraj wrocilismy do domu i od wczoraj wlasnie pobolewa mnie brzuch:(Martwi mnie to,bol jest lekki ale ciagly.Tak sobie mysle ze moze to po tej punkcji jeszcze bo faktycznie jeszcze ja czuje.Pobolewa mnie tez prawy jajnik i tak dziwnie lewa strona bardzo nisko...Dosia ja bralam ovitrelle i po nim strasznie mnie cycki zaczely bolec jeszcze przed punkcja!Dzis juz troche mniej napieprzaja.A i od 2 tygodni przesladuje mnie bialy gesty sluz.Z tym wszystkim to ja sie nie polapie czy to ciaza czy nie.Gin przepisal mi tylko duphaston,folik i zastrzyki przeciwzakrzepowe w brzuch,niecierpie ich...Teraz to cholerne czekani,dzieciaczki sa ze mna dopiero 2 dobe,modle sie zeby do tego wszystkiego nie doszly jakies plamienia. Dziekuje za wszystkie kciuki i niestety musze juz uciekac
  3. Dziewczyny mam seknde zaraz wyruszamy Sa 3 zarodki kl A,B i C.A B jutro mi podaja o 10.Jeden szczegolnie ladny,trzecie malenstwo slabiutkie:(Trzymajcie za nas kciuki,prosze
  4. Dziewczyny jak dobrze ze Was mam,tylko Was mam i moge o wszystkim napisac.Tradycyjnie nikt nie wie przez co przechodzimy...Nie moge nikomu powiedziec...Musimy klamac...te moje wyjazdy...to wszystko klamstwo zeby sasiedzi sie nie domyslili...A juz weszą jak psy...Odpytywali mi meza czemu mnie nie ma...A moj kochany klamie jak z nut...Zle nam z tym ale musimy,nikt nie moze sie dowiedziec...Nie ich sprawa... Sportsmenka trzymaj te dodatkowe kciuki za mnie bo bardzo mi sie przydadza jutro o 11.00.Kiepsko widze ten egz ale powalcze.Dziekuje... Egz ja mysle ze powinniscie znow probowc sami.Dobrze Wam to wychodzi!Tylko wlasnie dopilnuj tego endo no i tego zeby macica sie teraz dobrze oczyscila.I tak jestes GIGANCIARA,dasz rade!!!Ja caly czas z Toba!!! Dosia ja mysle ze wystarczy Ci dzien wolnego.To pierwsz punkcja a ta jest zawsze najlepsza!Moja pierwsza byla super,te 2 ostatnie daly mi popalic ...Jeszcze jak mowisz ze gina masz super to powinno byc dobrze.Juz nie moge sie doczekac kiedy zaczniesz:)
  5. Czesc dziewczyny moje:) Kurcze ja ostatnio znowu kiepsko sypiam.Dzis juz nie spie od 4.00...:)Wczoraj nie moglam zasnac,w ogole jak policze te ostatnie dni to spie srednio 4-5 godz na dobe.Co za cholera znowu we mnie wstapila... Nadiewa to mnie teraz zmartwilas.Na dodatek jestes sama...A na rodzicow mozesz liczyc?Albo na znajomych?No i wlasnie co lekarz na to ?Jak on to dalej widzi bez lekow czy krazka?Ja tez trzymam za Ciebie kciuki zeby wszystko bylo dobrze Gawit ciesze sie bardzo z Twojego zdrowego brzusia oby tak dalej.:) Dosia wspolczuje Ci tego pieronstwa,u Ciebie to tez caly czas cos...Jak nie urok to sraczka.Ale dobrze ze lekarz przytomny i teraz to wykryl.Sama sie teraz zastanawiam czy nie zrobic tych badan. Egz dobrze ze juz sie jakos zbierasz bidulo.Zobaczysz jeszcze bedzie dobrze,czas szybko zleci. Alusia ja juz sie nie moge doczekac tych Twoich 2 kreseczek.Trzymam kciukasy mooocno!!!Sportsmenka to samo tyczy sie Ciebie!Jejku zeby Ci sie tez udalo i zeby juz Cie nie faszerowali tymi hormonami.To tez jest duze obciazenie dla organizmu no i dla psychy,zwlaszcza gdy sie ma gina gbura.Wiem cos o tym.Czekam na testowanko:) Molus super ze do nas dolaczylas!!!Widze ze swoj krzyz tez spory dźwigasz...Przykro sie czyta takie rzeczy... Ale czy Ty jestes pewna ze juz nie ma szans na wlasne jajeczko?Moze zmien jeszcze raz lekarza,szukaj pomocy u innych...A moge zapytac gdzie sie leczysz? Inka gdzie Ty jestes?Wszystko u Ciebie dobrze?Megi,Potahontas a co u Was,odezwijcie sie jak sie Wam uklada!!!Lazlo Ty ostatnio tez nic nie piszesz...Ty kiedys pytalas o klinike.Ja Ci polecam BOCIANA w Bialymstoku.Mysle ze bedziesz bardzo zadowolona. Paoli ale Ci zazdroszcze tego Twojego szkraba,za chwile bedzie chodzil... Dima a co u Ciebie????Wiesz fajnie ze pojawilas sie na tym naszym temacie.M.in dzieki Tobie ja zmienilam lekarza...Otworzylas mi oczy,dzieki:) No wreszcie mialam troche czasu zeby do Was popisac.Tyle juz Was zaniedbywalam.Jak kogos pominelam to krzyczec:) Teraz troszke o mnie...Jestem juz po punkcji i mam 7 komorek jajowych.Lekarz liczyl na wiecej ja zreszta tez ale jest dobrze.Moze przez to ze jest ich tyle beda bardziej dojrzale niz wted gdy bylo ich 19.Wole mniej dobrej jakosci niz wiece i byle jakie.Tak sie teraz zastanawiam czy moj organizm czasem nie mowi juz STOP stymulacji o czym wspominal mi poprzedni gin.Moze koncza sie juz moje mozliwosci.A moze hormony teraz mialam slabsze...W kazdym badz razie jest co zapladniac i jest czym zapladniac.U mezusie znalezli zolnierzyki:):):):):)Boze dziewczyny nie wiecie jak on sie tam bał.A mega stresa przezyl po mojej punkcji jak gin zabronil nam jechac do domu tylko kazal czekac az odwiruja nasienie i zobacza w jakim stanie sa plemniki.Gdyby bylo kiepsko to prawdopodobnie musialby poddac siebiopsji.Cykora mial strasznego,ja przy nim tez.To czekanie bylo straszne.Ale wszystko dobrze sie skonczylo a wieczorem z tej radosci mi sie upil...Takiego mam meza,nie chce myslec co bedzie jak nam sie uda zaciazyc:P Ja dzis jestem obolala ale w porownaniu z ta poprzednia punkcja to...to w ogole nie ma porownania.W ogole wszystko bylo inaczej.W poprzedniej klinice na zabieg brali prosto z korytarza,w ubraniu,tutaj mialam 2-osobowy pokoj i smigalam we wlasnej koszuli nocnej i kapciuszkach.Lozeczko czysciutkie,pachnace.Doslownie szok.Musze Wam powiedziec ze personel to chyba z nieba tam jest zeslany.Przy zabiegu 3 osoby,nikt nie wchodzi,nie kreci sie niewiadomo po co.Pielegniarka dala mi oslone no wiecie na co.W poprzedniej klinice moglam o tym zapomniec,tam modlilam sie zeby jak najszybciej zasnac i nie czuc.Niby kawalek szmaty a sprawia ze czlowiek czuje sie bardziej komfortowo.W tej klinice bardzo o to dbaja.I nastepny szok bo nie usypiali mnie w pelnej narkozie tylko dostalam ,,glupiego jaska\'\' i caly czas bylam przytomna.Lekarz ktory robil zabieg baaaaaardzo fajny i na dodatek przystojny:PWszystko poszlo szybko i sprawnie.Potem lulu do lozeczka.Oczywiscie moj maz nie pozwolil mi spac i caly czas mi dokuczal.Podobno nie wolno spac i dzielnie tego pilnowal:)Ale super ze moglam sie polozyc a nie stac gdzies na korytarzu bo czasami nawet nie bylo wolnego miejsca a nikt ci przeciez nie ustapi.Niestety szybko dopadl mnie bol:(Myslalam ze znany mi horror nadchodzi ale maz wezwal pielegniarke,dostalam cos w żyłe i swiat stal sie piekny.Potem w ciagu dnia,powrotu do domu bylo troche gorzej ale bez porownania z poprzednia punkcja.Jest dobrze dziewczynki:) No i zostalo czekanie...W piatek bede dzwonic do kliniki i zobaczymy czy maluszki sie rozwijaja,w sobote transfer.Chyba ze co sie zmieni to wtedy w poniedzialek.Boze modle sie zeby bylo co podawac.Pytalam gina czy moge wrocic po transferze do domu ale odradzal mi tak dluga podroz wiec zostaniemy znow na noc.Jutro mam ciezki egzamin i zaraz po nim wyruszamy do Bialegostoku.Postanowilam jechac wczesniej zeby nie byc zmeczona droga przed transferem.Bez sensu wstawac o 4.00 i telepac sie 6godz.Droga jednak meczy.Tak wiec dziewczyny licze na Wasze kciuki.Jak tylko bede miala mozliwosc to napisze ile dzidziolkow nam sie udalo.:) Spadam sie uczyc,musze to jutro zdac... Caluje:)
  6. Czesc dziewczyny. Mam chwilke i nikogo nie ma przy kompie wiec cos skrobne do Was. Dosia mnie tez sie wydaje ze Ty masz p.dlugi ale nie wiem kiedy rusza z gonadotropina.Kazdy gin chyba ma swoje metody.Przynajmniej tak mi sie wydaje jak patrze na tego mojego.On mi b.malo mowi,troche mnie to zaczyna zastanawiac ale z drugiej strony jestem niewiarygodnie spokojna.Mam nadzieje ze jego dzialania przyniosa upragniony skutekDosia aTy jaka masz ta diphereline domiesniowo raz czy juz codziennie podskornie.A o gonalu Ci nic nie mowili?.Wiesz ja z tym nowym ginem to wszystko mam w nosie,calkowicie mu zaufalam.Nawet nie jestem tak nakrecona jak zawsze a moze jestem zbyt zmeczona zeby sie nakrecac.Ostatnio u mnire duuuuzo sie dzieje.Nie pisalam Wam wczesniej bo albo nie mialam kiedy,albo bylo za smutno,albo za wesolo zaby psuc dobre nastroje ale ciagle mam problem z mama,teraz doszedl problem z sasiadem i oddaje sprawe do sadu.Niewyobrazacie sobie jakimi swiniami moga byc ludzie.Nie daruje mu tego co zrobil mojej mamie.A mama o niczym nie wie i narazie jej nie powiem.Wiem ze to co napisalam jest niezrozumiale ale nie chce dokladnie wszystkiego objasniac.Do tego moj maz miesiac temu dowiedzial sie ze straci prace w lipcu badz sierpniu i ma strasznego dola.Juz nie wiem jak z nim rozmawiac.Ja mam magisterke na glowie i w piatek meeega egzamin.Juz widze ze nie zdaze sie teraz obronic musze napisac podanie na wrzesien bo sie zajade a troche musze teraz na siebie zaczac uwazac.No i jeszcze robotnicy na placu,chodza jak im sie podoba.Dziewczyny my nie stawiamy domu.Moj maz postawil go 9 lat kiedy mnie jeszcze nie mial w planach:)Tyle tylko ze go niewykonczyl i za to wzielam sie ja.Wiekszosc jest juz zrobione ale jeszcze zostaly koncówki z ktorymi ja juz nie dam rady i nawet nie chce bo dosc juz mam fugowania,malowania,gipsowania itp.Chce sie poczuc kobieta a nie robolem.Chce isc do normalnej pracy a nie tylko umowy o prace czy dzielo.Tak w ogole to wiecie co,sama zaczynam zauwazac jak sie szybko teraz zmieniam.Czasami siebie nie poznaje ale tego pewnie tez nie zrozumiecie.Aaaa brednie Wam zaczynam wypisywac ale chyba troche tu sama swiruje i musze sie wygadac... No ale dobra wracamy do naszych MARZEN.Ala sportsmenka przescignelyscie mnie dziewuszki:):):)Dosia mi po pietach depta:)Trzymam kciuki moooocno. Egz ja wczoraj myslalam o Tobie caly dzien...Pisz do nas,przecie my tutaj i na dobre i na zle.Dobrze ze masz w realu osoby na ktore mozesz liczyc.Ja zawsze chcialam miec rodzenstwo a jestem jedynaczka.Do dupy...Mojemu dziecku nie zgotuje takiego losu.Bedzie trojka:P Egz kochana trzymaj sie jakos,przytulam mooocno. Megi strasznie Cie przepraszam ze jeszcze sie nie przywitalam.Bardzo sie ciesze ze dolaczylas do nas!!!Boze gdzie Ty znalazlas sile i zdrowie na te 6 AID?Podziwiam za wytrwalosc,silna baba jestes...A co teraz?Odpoczywasz?Skrobnij do nas. A tak w ogole to wczesniej tego nie pisalam ale bardzo mnie tez ciesza te krotkie wpisy babek ,,z zewnatrz\'\'.Fajnie ze znajdujecie chwilke by nas tutaj wesprzec dobrym slowem a nawet ciazowymi fluidkami ostatnio:)Dziekuje za wszystkie kciuki ... Kurde musze uciekac,juz sie schodza. Nie dam rady juz napisac do reszty ale fajnie ze Was mam,caluje
  7. Dosia ja przy tym ginie czuje sie rewelacyjnie.Jakbym nie byla w ogole stymulowana.Zawsze o tej porze bylam juz umeczona lekami a tu nic.W sobote gin stwierdzil ze poda mi jeszcze menopur przez 2 dni.Wczoraj wzielam tylko 1 ampulke.Dzis juz nic tylko ovitrell o 21.oo i w srode o 9.00 punkcja.Wiecie ja przy tej stymulacji jestem zielona.Wszystko jest inaczej!!!Dzis przepisal mi torbe lekow antybakteryjnych,przecigrzybicznych,przeciwzakrzepowych,duphaston,globulki ale zero luteiny.Bardzo ciekawi mnie jedna rzecz a mianowicie to ze teraz bede miala podane zarodki w terminie @ a nie w polowie cyklu jak zawsze i jak to jest naturalnie.Moja macica jest big.Musze konczyc bo mi tu zagladaja co pisze... Inka Ty juz jakos doszlas do siebie? Dosia a Ty juz masz jakis konkretny termin rozpoczecia stymulacji?
  8. Nie moge uwierzyc w to co przeczytalam... Egz tak Ci wspolczuje:(Zycie jest niesprawiedliwe...Tak sie cieszylysmy...Egz musisz byc silna,ja wiem ze jest bardzo ciezko znalezc tą sile wsobie ale trzeba dalej zyc.Bozetak bym Ci chciala ulzyc w cierpieniu...Tak bardzo mi przykro... Sama teraz sie boje.Boze czemu tyle zlego ostatnio dzieje sie na tym naszym topiku... Doslownie odechcialo mi sie pisac o sobie.Do srody bede w Bialymstoku.Wtedy zrobia mi punkcje.W sobote podanie zarodkow.Znalazlam internet,myslalam ze juz u nas bedzie wszystko dobrze a tu taka tragedia. Ala a co u Ciebie?????????????????????????????????????????????????????????? Pozdrowienia dla wszystkich...
  9. Czesc kobitki No ale podciągnelyscie ze stronami....:) Egz ale narobilas szalenstwa na topiku:):):) Dziewczyny ja juz wzielam wszystkie zastrzyki,jutro wizyta.Ciekawe co to bedzie.Tym razem to juz chyba tam zostane.Niestety z kompem bedzie problem.Byc moze nastepnym razem jak bede pisac to juz z bejbikami w brzusiu.Trzymajcie kciuki za mnie od jutra ,bardzo Was prosze.Juz mi sie cykor do tylka dobiera powoli.Jutro pobudka o 4.00:( a ja taka zmeczona ostatnio,tak bym pospala dluzej.Maz zreszta tez... Dosia ja tez kiedys mialam takie mysli ale juz mi przeszlo.Ja nie wierze zeby Bog mial cos przeciwko dziecku zrodzonemu z milosci.Bo przeciez tak bedzie,tylko sposob zaplodnienia nie bedzie do konca naturalny ale tez pomoze w tym reka czlowieka istoty stworzonej przez Boga. Bog dal nam rozum i WOLNA WOLE i mozemy decydowac o wszystkim sami.I jak to juz ktos tutaj napisal, z grzechow bedzie nas rozliczal Bog a nie ksiadz.Coz my zlego robimy ze chcemy miec dziecko.Ile bysmy daly zeby moc je miec naturalnie.Ja bym oddala wszystko zeby zajsc zupelnie naturalnie w ciaze.Ale nie moge...i Ty tez(no chyba ze zmienimy mezow)...i miliony innych kobiet na swiecie tez nie moga... Ja tez czasami jestem obrazona na Boga, nawet czesto i to nie tylko za to ze nie mozemy miec dzieci,chociaz za to akurat odwalam mu najwieksza obrazę i nie gadam z NIM przez pare dni:P Tylko na Papieza sie nie gniewam:) Dosia do trzech razy sztuka,in vitro bedzie trafione,zobaczysz jak fajnie jest nosic w brzusiu zarodki a nie zastanawiac sie czy w ogole doszlo do zaplodnienia.Nic zlego nie robisz a nawet jesli, to w piekle posmazymy sie obie:) Bede juz uciekac ale jeszcze na koniec dla Ciebie \'\'Jesli potrafisz o czyms marzyc,to potrafisz takze tego dokonac\'\' Ja teraz tego sie trzymam. Pozdrawiam kochane i licze na kciuki przez najblizsze dni,sama nie wiem ile bedziecie musialy trzymac...
  10. Egz Boze tak sie ciesze:)!!!!!!!!!!!GRATULUJE CI MAMUNIU!!!!!!!!!! WRESZCIE!!!!!Ja czulam ze Ty bedziesz nastepna zaciazona:) Jejku udalo Ci sie babo:)Ale suuuuuper.Jeny Ty pewnie spac nie moglas,ja bym nie mogla.Teraz juz wszystko bedzie dobrze.Nie mysl glupolu o poronieniach.Dokladnie mysl tak jak pisala nadiewa.Ja jak ide spac to wlasnie to sobie wyobrazam.Ja wiem ze sie boisz ale tym razem bedzie inny scenariusz!!!Nic zlego juz sie nie wydarzy!Jejku jak ja sie ciesze ze Tobie sie udalo Alusia obys Ty byla nastepna i nastepnym razem plakusiała ze swojego szczescia:) Caluje babole wreszcie super wiesci na kafe...
  11. Egz nie przestaje trzymac kciuków i modly tez odchodzą:) Alusia Ty sobie nie mysl ze ja o Tobie zapomnialam.Tak sie ciesze ze wreszcie i u Ciebie ruszylo.Dziewczyny moje zycze fasolinek!:) Sportsmenka szkoda ze u Ciebie nie wyszlo:(Ale widze ze jestes dzielna babka i sie nie poddajesz.Co do tego pregnylu to bylas moze w aptece JUVENTA w CENTRUM ZDROWIA MATKI POLKI?Moze tam bedzie,to jest tel.0422526032 Zastanawiam sie czy jakbys podjechala do jednej z klinik czy oni by Ci nie odsprzedali... Dosia przytulam,Ty to jestes silna babka... Uciekam bo pojawili sie robotnicy,przykrecaja rynny.Nie widzialam ich 2tygodnie. Pozdro dla reszty
  12. Boze egz oby Ci sie udało...Pomodle sie dzis o tą druga kreske dla Ciebie! Sorry kobitki ale wiecej nie popisze:(
  13. Kurcze nie moge Wam dokonczyc... Bede pisac po kawalku. Inka ja tez jestem w szoku ze to tak szybko.Troche Wam wczesniej namieszalam ale sama nie wiedzialam jak to jest.Pisalam Wam ze mialam 3 tygodnie tabsy anty i potem w 19dc domiesniowo diphferelina.Ja myslalam ze ona tez tak bedzie dzialac jak te tabsy ale nie.Ona powolutku uwalniala sie do organizmu i juz stymulowala ,,wypoczete\'\' jajniki po tabsach.Durna jestem ze tego nie zalapalam.A zastanawialam sie nad tym zastrzykiem.Przeciez bylam juz tym lekiem stymulowana tyle ze codziennie i podskornie.Myslalam ze duzo wiem,gówno wiem.Z kolei gin nic mi wczesniej o tym nie powiedzial.W ogole on malo mowi...Siedzi tylko i dlugo wpatruje sie w wyniki badan hormonow,dlugo mysli,zerka do teczki z poprzednimi in vitro.Widac jak analizuje w glowie nasz przypadek.Po czym oznajmia ze wszystko jest ok i walczymy.My w tym czasie siedzimy jak dwie lampy,jestesmy wykonczeni droga.Pobudka o 4.00 rano,ponad 500km.Mam do niego zaufanie.On nie podejmuje zadnych decyzji zanim mnie nie zbada i nie zobaczy wynikow hormonow.I nie jest to tylko estradiol ale i inne.Chyba 5 czy 6.Do tego USG robione przez niego.W poprzedniej klinice moj gin nigdy nie zrobil mi sam USG przez 3 lata,zawsze robil to inny facet a jemu pokazywalam wyniki na papierze.Nie wspomne o tak dokladnym badaniu hormonow.Tutaj ja czuje ze dbaja o mnie,glupio to zabrzmi ale czuje sie tam wazna.Nie jestem kolejnym przypadkiem medycznym.I wiecie co?...pamieta mnie i moj gin(nawet jak rozmawiamy przez tel.) i pielegniarka.Po jednej wizycie.U poprzedniego musielismy sie pare razy przypomniec na wizycie a przez tel to juz nie wspomne,nigdy nie wiedzial z kim gada. Cholewcia i juz bede musiala uciekac ale dokoncze Wam jeszcze ze miala byc teraz dipherelina+gonal ale po USG gin postanowil ze bedzie menopur,2ampulki dziennie do piatku.W sobote wizyta i zobaczymy jak sie wszystko ulozy to byc moze niedziela-poniedzialaek punkcja.Muslelismy ze ta stymulka teraz potrwa jakies 2 tyg.jak zawsze ale bedzie szybciej.I to o jakis tydzien.No w sumie to jajniki pracowac beda 4 tygodnie i dobrze niech jajeczka ladnie dojrzeja.Jestem w domciu inka.Jak bede mogla to jeszcze bede pisac.Calusy dla nowych kobitek i dla reszty oczywista tez
  14. Czesc dziewczyny.Wreszcie sie do Was dogrzebalam.Ja na wizycie bylam dopiero wczoraj a nie w sobote jak Wam wczwsniej pisalam.Musialam przelozyc bo gina nie bylo.Pisalam Wam o tym w piatek ale nie moglam wyslac postu.Nie wchodzilo mi haslo do nicka,musialm logowac sie mailem i haslem,kilka razy.A jak sie wreszcie udalo to niestety pokazaly sie tylko dane z preferencji a tresc wpisu zniknela.Dziwne to wszystko ale to chyba przez to ze w piatek tez zlapalm wirusa ze strony internetoej naszej gminy.Nie wiecie jak sie wystraszylam.No ale pierdoly na bok.Maz ,,wypedzil'' wira. U mnie wszystko sie pozmienialo.Dostalam inne leki.Dziewczyny ja najprawdopodobniej juz za tydzien bede miala punkcje
  15. Od 2 godz kombinuje jak sie dostac do kompa a tu nic... Sportsmenka Ty dzis mialas chyba testowac... Caluje
  16. Czesc dziewczyny Ja jak zwykle na chwilke.Nie macie pojecia jak mi sie za Wami teskni... Przyszly tydzien mam straszny.Doslownie z niczym sie nie wyrabiam...I ten ciagly stres...Tak bym chciala dychnąc... Ja jeszcze nie jestem stymulowana.Teraz jestem w tzw,, sztucznej menopauzie\'\'.To juz 6 tydzien,ostatni.Najpierw 3 tyg.tabsy anty potem zastrzyk anty i tak moje jajniki sobie leniuchuja.Za tydzien zacznie sie stymulacja na p.dlugim.O ile wszystko bedzie dobrze.Mam nadzieje ze nie pojawi sie nagle jais torbiel i nie pogrzebie naszych planow. Zobaczcie dziewczyny jak ten czas szybko leci...Minelo mi pol roku od ostatniego in vitro...Za tydzien znow bede stymulowana. Boze tak bym chciala zeby ta zla passa juz sie skonczyla na naszym topiku.Sportsmenka mam nadzieje ze Ty to zmienisz.Dosia szkoda ze znow sie nie udalo ale ja mysle ze po tym zabiegu to juz masz pewniaka z fasolka.:) Egz ja jak Ciebie czytam to strasznie mi Cie zal.Wiesz ja na Twoim miejscu to juz chyba zdecydowalabym sie tetraz na in vitro...Ale trzymam kciuki za naturalne staranka.Kto wie... Inka co tam u Ciebie?Radzisz sobie jakos? Dziewczyny przepraszam ale nie dam juz rady skrobnac do reszty. Pzdr dla WSZYSTKICH,PA
  17. No jak zwykle nie moge skonczyc wpisu Kochane ja ostatnio mam straszny zapiernicz.Musze ze wszystkim wyrobic sie przez te dwa tygodnie bo potem kolejne dwa bede mieszkac w bialymstoku.Nie oplaca mi sie dojezdzac.30 maja mam wizyte i juz chyba tam zostane. Dziewczyny bardzo Was przepraszam ale bede teraz malo aktywna na topiku ale trzymam kciuki za Was wszystkie,myslami jestem z Wami i mocno przytulam smutaski. Dosia jak ta beta?
  18. Czesc dziewczyny Wreszcie udalo mi sie wpasc do Was ale jak zwykle czas goni.Ja ostatnio mam straszny zapiernicz.Zostaly mi 2 tygodnie zeby zdac egzamin,skonczyc prace mgr,zakonczyc prace przy domu (to napewno mi sie nie uda bo robotnicy maja mnie gdzies)
  19. Boze,Inka czytam i nie moge uwierzyc w to co napisałaś.Dosłownie jestem w ciezkim szoku.Jak to mozliwe... Kochana bardzo Ci wspołczuje,tak mi przykro...Mocno tule... Inka wiem ze jestes w strasznym stanie,wyobrazam sobie.Przechodzilam przez podobne katusze cztery razy,tyle tylko ze nigdy nie doszlam do takiego etapu jak Ty.Moje male nigdy tyle nie zyly.Strasznie ciezko jest sie pogodzic z mysla ze juz nic nie ma w brzuchu.Tymbardziej ze wiedzialas ze ono juz tam sie zadomowilo.Ja nigdy nie widzialam 2 kresek ani pozytywnej bety.Przez to tez bylo mi chyba latwiej niz teraz Tobie.Ja przy drugim in vitro,gdy pojawily sie pierwsze plamienia najadlam sie tabletek na podtrzymanie ciazy.Nie chcialam krwawic,nawet martwe chcialam zatrzymac w sobie.Efekt byl taki ze krwawilam potem prawie dwa tygodnie.Zaserwowalam sobie pieklo a dziecka nie uratowalam.Codziennie patrzylam na skrzepy krwi i modlilam sie zeby to juz sie skonczylo.Za kazdym razem kiedy pojawialo sie krwawienie mialam ochote wyć.Najgorsza jest ta cholerna bezradnosc,to ze czlowiek nic nie moze zrobic a na dodatek musi sie jeszcze pozbierac po tym wszystkim...I na pocztku nie wiadomo skad brac na to sily... Ale potem jakos je w sobie znajdujemy,zawsze.I Ty je tez odzyskasz.Pamietaj ze nie jestes sama.My wszystkie tutaj łączymy sie z Toba w smutku.Ciezko jest napisac pare slow otuchy,wiedzac ze w takich chwilach jak ta wszystko traci sens i przestaje sie wierzyc ze kiedys bedzie dobrze.Ale bedzie dobrze,zobaczysz!!!Jeszcze sobie zdjecia pociech przeslemy. Odechcialo mi sie juz pisac,dziewczyny wybaczcie...
  20. Czesc dziewczyny. Baaardzo Was przepraszam ze ostatnio tak Was zaniedbuje ale nie mam kiedy pisac.Znow mam problemy z mama,jakies chorobsko sie jeszcze do mnie dobiera,praca magisterska nie napisana,robotnicy na placu,zęby dokuczaja,mąż zestresowany,u psychologa jakos niefajnie ostatnio bylo...dzis wzielam ten zastrzyk domiesniowy i cale dupsko mnie boli a najlepsze podobno ma sie dopiero zaczac jak hormony zaczna sie stopniowo uwalniac.Podobno wscieklizna gwarantowana.Strasznie zmeczona jestem ostatnio.Prosze nie gniewajcie sie ze tak malo ostatnio pisze.Caly czas myslami jestem z Wami. Trzymam kciuki i przytulam smutaski
  21. Jejku dopiero sie dogrzebalam do Was...Umieralam z ciekawosci... INKA doslownie brak mi slow zeby wyrazic jak sie ciesze!!!!Boze udalo Ci sie!!!!!!!:):):):):)Gratuluje Wam z calego serca!!!!! Widzisz wystarczyla jedna komorka i mamuska bedziesz:)Ale suuuuuuper,juz kolejna na naszym topiku.Czekam teraz na majowki:) Inka wszystko bedzie dobrze,zabraniam Ci myslec o jakims poronieniu.Masz sie cieszyc tą ciążą a nie traktowac ja jak slepa kura ziarno.To nie przypadek,to szczescie na ktore zasluzylas!!! Bedziemy Cie tutaj pilnowac,nie mysl sobie:) Calusy gorace musze uciekac,mam gosci i robotnika na placu(wiem dzis swieto ale nie mial kiedy przyjsc) Pozdrowka kochane
×