Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Eli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Eli

  1. Dota nie wiem ile mam tej krwi. Na usg lekarz spojrzal i powiedzial, ze jest duzo plynu w macicy prawdopodobnie krwi. ale troszke chwilami krwawie. kamilek lepiej ale biegunka nadal jest. a kuba taki niepokojny bo sie chyba nienajada. wczoraj dalam butelke i spokojnie usnal. z kamilem tryskalam litrami mleka. a y kuba mam ciagle za malo. problem z klawiatura mam dlatego krotko
  2. No nastąpił wreszcie przełom w chorobie. Wczoraj wieczorem Kamiś zaczął przyjmować posilki i nie zwymiotował. Dzis rano zjadł zupkę. Zaczął chodzić i odzyskał humor. Dziś chyba odłączął mu wenflon. A Kuba w ogole nie chce spac w dzien- cały czas musze go nosić. Na rękach spi a odłożony natychmiast protestuje.
  3. acha, musze się przyanac, że teraz nie mam za bardzo czasu na szczegółowe czytanie forum i czytam po łebkach. Wybaczcie , że jestem niezorientowana co u kogo się dzieje.
  4. Dota 28 co do mojego problemu to chyba nadal go mam bo mimo leków na wywołanie skurczów nie krwawiłam i nie krwawię. Na razie jednak nie mam czasu i siły zajmowac sie sobą. Dopóki nie będzie się nic działo np jakies bóle brzucha czy cos to chyba nic nie będe robic. Jejku czasem Kuba po nakarmieniu odłożony spi ze 3-4 h, potem znów je i spi i tak cały dzien a czesto nie daje się odłożyc i odłożony natychmiast otwiera oczy i wola ( czytaj drze się ;) ) zeby go nosic i tak matka nosi dziecko cały dzien a ono sobie smacznie spi. Z Kamilem było inaczej, chyba....
  5. Kamilek całe dnie śpi, nie ma siły wstać. Jestem zalamana. Ile to jeszcze potrwa? Juz duzo schudł. Na sali z nim lezy taki chłopiec tez z biegunką. jego rodzice cały czas są przy nim tylko, że.... ciagle cichaczem wyrzucaja przepisane lekarstwa a dają własne. Dziecku wolno jesc tylko suchary i kleik a oni wlewają w niego litry mleka. Ojciec w nocy godzinami wyśpiewuje jakies mantry. Tak ludzie narażają zdrowie i życie swoich dzieci. Brak słów....
  6. Nie lepiej. gorzej. Temperatura rosnie, nic nie je, nadal ma biegunkę . Do tego zaczął bardzo kaszleć. A Kubus na razie ( odpukac ) dobrze.
  7. Moja mama dzis wyczyściła i wywietrzyła moje mieszkanie i zrobiła mnóstwo prania bo mój mąż jets non stop przy Kamilu. Nie wyobrażam sobie aby mial zostac sam przez chocby 5 minut. Strasznie współczuję samotnym matkom , zwlaszcza jesli mają wiecej niz 1 dziecko . Nie wyobrazam sobie teraz jakby to było gdybym ja była sama. Na szczęscie Kamiś jest cały czas z tatusiem.
  8. Właśnie wyczytałam , że jesli to rotawirus to noworodki i niemowlaki karmione piersią są chronione przed chorobą przeciwciałami zawartymi w mleku matki. Mam nadzieję, że rzeczywiście nic mu nie grozi.
  9. Trafil na zakaźny. Żeby chociaz na dziecięcy trafił... tam jets przynajmniej ładnie i milo. Na zakaźnym jest okropnie. Zakładanie wenflonu i niego tez było okropne. Tak twoierdzi mój mąz. Musiał mu trzymac na silę ręce i nogi a on płakał w głos i krzyczał ze tata jest niedobry. W szpitalu nikt sie nicyzm nie interesuje, przez cała noc nikt nawet nie zajrzał i nie udzielil pomocy czy informacji. Kubus ma kolki . Uważam co jem i piję a i tak się drze :( mam tylko nadzieje, że to po lekach , ktore bralam na obkurczanie macicy ( nie pomogły) i ze juz dzis nie będzie go brzuszek bolał. Mamy okropny okres w życiu. Mam nadzieje, że szybko minie i ze to juz ostatnia choroba . Boję się, żeby się Kuba nie zarazil i zeby kamis czegos ze szpitala nie przyniósł.
  10. Mój mąz własnie jedzie z kamilem do szpitala. jestem przerażona.
  11. Załamana jestem. Dziś Kamil w południe zaczął wymiotować i miec biegunkę. Mąz pojechal z nim do szpitala ale ich odesłali do domu i mamy obserwowac. Teraz ma podwyższoną temperaturę. Prawdopodobnie to wirus. Jak Kubuś się zarazi to chyba nie dam rady. Wyprowadziłam się z nim do rodziców. W domu pelno bakteri bo przeciez wszystkiego Kamiś dotykał. W dodatku pół mieszkania zażygal. A Kuba ma kolki. Straszne. Od kilku dni ale z dnia na dzien gorsze. Dzis juz było okropnie. Dopiero teraz zasnął. Modlę się aby sie nie zaraził. Podejrzewam, że Kamil złapał to ode mnie bo w szpitalu tez był 1 dzien kiedy wymiotowałam, mialm biegunkę, mdłosci i b ole brzucha. Okropnie nam sie ten rok zaczął. Mam nadzieję, że teraz będzie juz tylko lepiej.
  12. Dziewczyny czy macie moze gdzies w ulubionych stronkę z normami wyników krwi i moczu ale u niemowląt i noworodków?
  13. Dziś nas wypuścili. Agus wam juz pisałą co Było małemu i w ogóle jak nam tam było. Pojechalismy w dobrym momencie bo mimo, że miał straszny katar to na płuca ie zdązyło się rzucić i mimo, że mówili, że ma zapalenie płuc to na zdjeciu rentgenowskim prawie nie było widac zmian. Jejku zakładanie wenflonu takiemu maluchowi wygląda strasznie. Za pierwszym razem poszło w miare szybko ( chyba z 20 minut) . Jak pielęgniarki się zorientowlay ze cos nie tak to rączka juz była w kiepskim stanie. Czekało nas zakładanie po raz drugi. Trwało to chyba z gfodzinę. Koszmar. Kilka razy pobieranie krwi tez nie należało do przyjemnosci. No i odsluzowywanie... tez nic przyjemnego, mały sie darł ile sił w płucach. Dostawał antybiotyk 3 razy dziennie i 3 inhalacje. Szybko zdrowiał wiec nas wypuscili. Ja wysiadałam psychicznie ale i fizycznie- cos mnie w szpitalu złapało i miałam biegunkę i wymioty, mdliło mnie, nie mogłam patrzec na jedzenie i od razu straciłam siły aby chodzic czy nosic małego. Na szczęscie minęło po jednym dniu. Ale do sił wracałam dłuzej. Poza tym jak to zwykle w zyciu jak cos nie tak to się wszystko na raz wali- zaczęły sie problemy u mnie- okazało się, że krew przestała mi odchodizc z macicy. Kilka dni nie krwawiłam i nie plamiłam a pozniej miałam krwotok i znów dzien nic a pozniej znów krwotok. Przeszłam sie na ginekologie, trafiłam na mojego gina , zrobił mi usg i mam duzo krwi w macicy a szyjka macicy sie zamknęła i nie wypuszcza. Teraz biore leki i globulki. Mam nadzieję, że jakos odejdzie.... Na razie tyle. Cieszę się, że juz wróciłam. Baaardzo.
  14. Karmię juz wyłącznie piersią. Mam doła. Mały jest chory. Mamy skierowanie do szpitala ale nie wiem czy jechać. Boję się tego szpitala jak diabli. Nie mogę się zdecydowac czy jechac czy poczekac. Buuuuuuuuuuuu
  15. Ile wpadek miał Kaczyński, ile dziewczyn miał Łyżwiński, ile Giertych miał idei, ile w Tusku jest nadziei, ile Lepper ma wyroków tyle szczęścia w Nowym Roku Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku 2008 - życzy Ania z rodzinką
  16. Wszyscy jestesmy chorzy i ciągnie się ta choroba juz chyba z 2 tyg. Mały ma juz katar i zaczyna kaszleć :( Boje się, że jeszcze dziś trafimy do szpitala.
  17. Hej Ewcia 26. Kupe lat! Znalazłam Cie na naszej-klasie ale widze, że tam chyba tez nie zaglądasz. Zaraz wyślę Ci zdjecia. I czekam na fotki Juleczki. Pozdrawiam
  18. http://www.eostroleka.pl/maluchy.php ( 2 zdjecie- jakub)
  19. Hej. Mały jest fajny . Staram się karmić piersią ale tego pokarmu wciąż za mało. zwłaszcza w pierwszych 3 dobach to prawie nie miałam. W związku z tym w szpitalu mimo, że tak strasznie promują karmienie piersią i nie dają dokarmiac maluchów ( wrecz to piętnują) to mi bez problemu dawali butelkę i nikt sie nie dziwił ze nie jestem w stanie wykarmić. Juz jak go z brzucha wyjmowali to anestezjolog powiedziałą, że bez butelki nie dam rady. Tak wiec dokarmiam butelką. Na razie tyle. odezwę się niebawem. A Kamiś nie mógł sie braciszka doczekać. bardzomu sie poodba i ciągle chce go dotykac i sie z niego ciesszy :)
  20. Nadika widziałam Twojego synka na zdjeciu portalu ostrołęckiego :) Mój jest zaraz obok :)
  21. Hej Urodziłam. Nadika patrząc po dacie to pewnie widziałysmy się w szpitalu???? 20 grudzien- 9.34 - cesarka- Jakub- waga - UWAGA.... 5,400! 61 cm, 10 pkt. Jestemsy juz w domku Zycze wam wszystkim wesołych świąt!
  22. Nie czytałam was z przyczyn oczywistych ;) Wypisali nas juz do domku :) Zyczę wam wszytskim wesoych świąt! A to mój \"Puszek Okruszek\" :D http://www.eostroleka.pl/maluchy.php ( 2 zdjecie- jakub)
×