Eli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Eli
-
Ona 24 a może warto by pójśc w drugim kierunku i nie dostarczac wrażeń a przeciwnie- wyciszyć, ograniczyć bodzce i niech się w ciągu dnia wyśpi. Zmęczone dziecko, które miało dodatkowo dużo wrażeń na pewno nie będzie dobrze spało. Spróbuj odwrotnie , a może będzie lepiej? Megji a napisz cos wiecej- jak dziecko usypia- pewnie przy piersi? I jak się budzi w nocy to czy płacze czy tylko marudzi? Próbowałaś nie przystawiac w nocy do piersi a tylko np przytulić albo dac smoczka? Czy dziecko śpi w łożeckzu czy z wami? Czy zasypia w miejscu , w którym ma spać? Napisz wiecej szczegółów o usypianiu i śnie dziecka. Aaa i czy to trwa dłużej czy może pojawiło się od kilku dni- to częste wstawanie? A może dziecko ząbkuje? A może ostatnio zaczęłaś wprowadzać posiłki stałe? Podobno w tym okresie dziecka czesto sypia gorzej. A dajesz mu w nocy coś do picia? Może chce mu się pić? I jaką macie temperaturę w pokoju? Czy dzecko regularnie sypia w dzien? Jak możesz to napisz mi tez czy sama chorowaś na ospę. Bo ja nie chorowałam i w moim mleku nie ma przeciwciał. Tymbardziej się obawiam. Jak napiszesz, że też nie chorowałaś to dostarczysz mi dużej dawki nadzieji :) U nas też tak było, że mały jadał w nocy co pól godziny, godzinę w nocy jak miał około 4 miesiecy ... Ale u nas było tak, że wieczorem usypiał przy piersi, potem spał z nami. Jak w nocy się budził (przeważnie z płaczem) to jako, że spał koło mnie a ja byłam nieprzytomna to od razu cyca w buzię i jadł. Ale przecież logiczne jest, że dziecko zwłaszcza w tym wieku nie jest głodne co pól godziny! Zrobiłam wiec rewolucję : koniec z usypianiem przy piersi i przeprowadzka do łóżeczka. A w nocy jak się budził- smoczek i głaskanie po główce. Juz pierwszej nocy okazało się, że to wystarcza i mały wcale nie domaga się cyca. I z wielu nocnych karmień w ciągu nocy nagle zeszliśmy do dwóch! Jak będziesz ciekawa jak przeprowadzałam do łóżeczka- napisz to opowiem. Dziś sytuacja wygąda tak, że mały budzi się w nocy kilka razy ale sam sobie znajduje smoczek i wkłada do bużki ( jak sobie nie poradzi to woła) , jest jedno nocne karmienie. Ja zzasem wstaję w nocy tylko raz do tego karienia. A tak radzi sobie sam. Ja się tylko budze i syszę jak sie kręci i jak szuka a potem jak ciamka. :) Czasem sa dwa nocne karmienia jak z jakiegoś powodu budzi się z płaczem ( co się rzadko zdarza) to wtedy uspokajam go przy piersi i w 3 minuty zasypia. Dziś w nocy słyszę: kręci się i kręci. Wstałam, patrze a on lezy sobie na brzuszku , głowa wysoko, raczki rozprostowane i stara się wyjżeć z łóżeczka :) Smoczek w raczce i się bawi. I rączką pac pac w ochraniacz na łóżku :) Bawił się tak z 10 minut i zaczął marudzić zeby go odwrócić .( Na brzuszek przewraca sie sam ale z powroten to niebardzo. Kiedys jeden dzien tak fikał na plecki i od tametj pory zapomniał ze umie :) ) Przekręciłam go na plecki i poszedł grzecznie spać :)
-
A ja sie właśnie dowiedziałam, że osoba z którą przebywalismy na świetach i z która mały miał duży kontakt ma oznaki ospy :?( Modlę się aby mały nie zachorował. Ja też nie chorowałam. Jak nas dopadnie to będzie dramat :( A świta minęły bardzo przyjemnie. Mały zachowywał się cudnie, ze wszystkimi gadał, był dusza towarzystwa :) A podróż w obie strony przespał. U nas noce w zasadzie dobrze. Wprawdzie budzi sie w nocy ale przeważnie kręci się szuka smoczka i jak znjajdzie i uda mu się go dobrze włożyć to nie muszę wstawać. Jak mu się nie uda albo zapomni ze umie to zrobić ;) to woła i musze mu go podac.Jets jedno nocne karmienie ale własciwie to ne wiem cyz jest mu potrzebne. Ale poniewaz nocne karmienie jest dla dziecka zdrowe to jedno wstaanie na karmienie znosze z przyjemnością. Własciwie nie mamy juz problemu z nocnym spaniem. Fakt budzi się ale tylko na chilkę , zaraz zasypia i nie płacze. Jets w porządku. Od wczoraj namiętnie woła mama, mamu, mame, meme . Wiem, że to bez zrozumienia i kompletnie nic nie znaczy bo jest za mały ale jakie przyjemne :)
-
Tygrysicaa Obejrzałam własnie fotki. Stefanek fajniutki! Widze, że masz taką samą matę jak my :)
-
Dziewczyny ostatnio w necie zamówilam sobie darmowy poradnik zywienia małego dziecka Bobowity. Dziś go dostałam razem z próbkami kaszki z owocami i mleka modyfikowanego ( pared dni temu przyslali mi tez dwie próbki kaszek z owocami). Fajny ten poradnik :) Dla zainteresowanych : na www.nutricia.com.pl Tam \"pod klub nowoczesnego zywienia\" jest opcja \"poradnik\" No zmykam tzn wyjeżdzam zaraz. Papa!
-
Ha ha Jokas, to nie złudzenie. Kamil to naprawdę kawał chłopa ;) Nawet w moich oczach rośnie ( chociaz podobno to cudze dzieci rosną szybko). Dziewczny! Złożę Wam dzisiaj życzenia gdyż jutro rano wyjeżdzamy do Olsztyna i nie wiem czy zdążę do was zajrzeć. Wszystkiego najlepszego, zdrowych, pogodnych, radosnych Świąt Wielkiej Nocy, smacznego jajka i mokrego Dyngusa! http://s146072992.onlinehome.us/100lat/swf/224.swf Wracam w niedzielę... No chyba, że małemu się nie będzie podobało to pewnie przyjedziemy wcześniej. Ciekawa jestem jak zniesie wyjazd. Pierwszy raz będzie nocował poza domem. Obawiam się trochę. Pozdrawiam :)
-
Ewunia 21, powiem więcej- mozna nwet kupić słoiczek z samym mięskiem:) Widziałam kurczaka i indyka. Nie wiem czy sa inne ale przypuszczam, że tak. I ja się nie mam zamiaru kłocić. W koncu to forum czyli miejsce wymiany zdań , mysli, spostrzeżeń, poglądów. I ja nic nie mam do gotowanego jedzonka. Gdybym miala dostęp do pewnych surowców to na pewno bym gotowała , a ze nie mam to trochę się obawiam. Tymbardziej, że teraz te warzywa sa takie nieładne- ziemniaki to istna katastrofa. Ale wcozraj ugotowałam dla odmiany sama zupkę. Nawet mu smakowała. Ale zwyczajnie obawiam się bo dla mnie takie warzywa sklepowe są bardzo niepewne. Mój jeszcze niesiedzi. I myślę, że nie prędko usiądzie. nawet nie sadzam go tak bez podparcia bo wiem ze nie posiedziałby nawet 3 sekund. Ale ma czas. Dziś snowu na spacerze wyspał się i po obudzeniu natychmiast zaczął się nudzic i marudzić :(
-
Thefly no to czekamy na zdjęcia nowej fryzurki!
-
Pisałam wam, że poprzednia noc była prawie w całości przespana. Ale nie pisałąm o wczorajszym dniu... Pierwsza drzemka- 2,5 godizny. Zwykle pierwszą ma długą ale nie aż tak! Kolejna- 1,5 godziny. Następna tez długa. Zawsze ma jedną długą a potem trzy 30-40 minutowe a tu wozraj popis spania... Zachodze w głowę co jets. Może źle się czuje? Martwiłąm się, że wnocy będzie źle spal bo będzie wyspany i owszem! Spal pięlnie do pólnocy a potem co chile pobódka i chce się bawić. Ale tej nocy go rozgryzłam! :) Juz wiem czemu tak dobrze ostatnio sypiał. Skubaniec maly nauczyl się sam sobie \" instalować\" smoczka. Zawsze się budził i mnie wolal aby mu dac smoczka a teraz pełna samoobsługa :) Tylko, że tym sposobem pól dnia mi przesypia ;) Ale i tak się cieszę :)
-
I jeszcze : http://kradzione-dzieci.blog.onet.pl/ O dzięki Yalu. I Wam również wszystkiego najlepszego i Wesolych Świąt!
-
Dziewczyny, w ramach ostrzeenia: przeczytajcie sobie : http://www.dziennik.krakow.pl/public/?2006/04.10/Kraj/86/86.html
-
Ewunia jeśli masz dostępd do sprawdzonych dobrych warzyw no to świetnie. Ja wolę nie ryzykowac z kupowanymi . A jesli chodzi o to, że do słoiczka cielęcinki nie włożą... Kamil jadł już jedzonko ze słoiczków z kurczakiem, indykiem, królikiem, cielęcinką a w lodowce czeka na niejo jagnięcinka. Dlaczego mylisz , ze nie włożą?
-
Ona 24, u mnie jest odwrotnue- mojemu męzowi jakoś bardzo zalezy na tym abym karmiła. Pojąc tego nie mogę ale tak jets. Mysle, że sama musisz stwierdzić czy chcesz dalej karmić czy nie. To Ty karmisz, Twój organizm i Twój wybór. Jesli masz już dość, a dziecko nie stawia oporów to nie ma przymusu abyc karmiła. W koncu najwazniejsze jest pierwsze 6 miesięcy karmienia piersią. Ja pozostaje przy karmieniu piersią ze względu : zdrowia dziecka, oszczędnosci, lenistwa i wygody.
-
Ewunia 21, ja wlasnie dlatego daję małemu jedzonko ze słoiczków , że gotując sama nie wiem co mu daję. A któż to wie ile tam chemii w tych kupowanych warzywach? A w słoiczkach są najlepszej jakości surowce.Zarówno surowce uzyte do produkci jak i gotowy produkt przebadany w laboratoriach a firmy nie pozwolą sobie na jakiekolwiek wykroczenie bo duża konkurencja i moment wyleciałby z rynku. Poza tym producent wie najlepiej co jest odpowiedni dla dzieci w danym wieku , i zaznacza to na opakowaniu . Poza tym wielkośc porcji dobrana jest pod zapotrzebowanie dziecka w danym wieku. Choć oczywiście dzieci miewają różne apetyty. ;)No i oczywiście konsystencja takiego dania. Dla dzieci od 7-ego miesiąca życia konsystencja dań w słoiczkach jest już zmieniona na mniej rozdrobnioną ( ale chyba nie we wszystkich). Tym sposobem moje dziecka na pewno nie dostanie czegoś co jest nieodpowiednie dla niego. A wprost przeciwnie dostanie wszystko w odpowiedniej ilości. Również mięska jest tam w ilości odpoweiednij aby dzienna dawka białka nie była za duża. Większosc gotowych zupek przygotowana jest bez mleka i masła oraz laktozy. Na opakowaniu podany jest dokadnie sklad . Producenci korzystają z upraw ekologicznych. Ugotowac taką zupkę to żaden problem ale kto wie co się w niej tak naprawdę znajduje? Może same azotyny i azotany? Dlatego ja osobiście wolę dac Kamilkowi jedzonko ze słoiczka. A jak mu smakuje! :) Pomijam wygode stosowania i higienę przygotowania. Oczywiście każda matka ma swoje zdanie na ten temat i swohe przekonania i kazda robi to co uważa za słuszne. :) Ale się ze mnie zrobiła obrączyni słoiczków ;) Dziewczyny czy wy dajecie maluchom żółtko? Bo nalezy dodawac dzieciom do zupki pół zółtka co drugi dzień ( na przemian z mięskiem). Ja wczoraj dałam pierwszy raz. Czy nadal uzywacie proszku dla dzieci? ja tak, ale chyba jak skoncze to opakowanie to spróbuję przejśc na normalny proszek. raz przypadkiem wyprałam jego pajacyka z naszymi ubraniami w proszku, wypłukałam w lenorze i oczywiście bez podwojnego płukania.A potem mu go założyałma i nic się nie działo. Jak odpieracie marchewkę? Wszystko mam poplamione :( Czy wasze dzieci nadal ulewają? Bo mały po jedzeniu jak go biore do odbicia to jak jets najedzony to przy odbiciu zawsze chluśnie. Codzinnie piorę swoje bluzki.
-
Miało być ciała . Przepraszam za te literówki.
-
A właśnie, zapomniałam wam napisac, że dostaląm ten tysiąc dodatku z tytułu urodzenia dziecka :) Zamówilam ubranka w szipszopie i dziś otrzymałam przesyłakę. Chyba jetsem zadowolona. Okaże się przy uzytkowaniu ale wyglądają ładnie. Stysia, kilogramowo to nie az tak wiele bo karmiąc produkowałam hektolitry mleka i chudłam na potęgę. Ale tylko do Wigilii, ptem produkcja dostosowała się do potrzeb Kamila i przestałąm chudnąc a nawet przytyłam. W sumie to mam tylko jakieś 2 kg więcej niż przed ciążą. Inna sprawa, ze przed ciążą tez mialam za dużo. Chciałabym schudnąc tak około 6 kg. Albo 7 :) Tak, to by było to :) JUż nie sama waga mnie tak martwi co wygląda mojego cicła, skóry, faldki, o celulicie i rozstępach nie wspominając :0 Idę kręcić hula hop.... Stysia, robimy brzuszki?
-
Oh dziewczyny! Musze się pochwalić, a własciwie pochwalić mojego synka : przespaliśmy dizś prawie całą noc! Po 6-u miesiącah kilkukrotnego wstawania co noc ( przy gorszej nocy nawet co pól godziny) wczoraj poszedl spac o 20-tej, wstał o 6-tej rano a w nocy była tylko jedna pobudka o 4-tej na karmienie. Slyszłam, że uderzyl się wtedy rączką o szczebelek . Może gdyby nie to wcale by się nie obudizł ? :) Ja coprawda nie spalam tak dobrze- wstawałam i sprawdzałam czy oddycha ;) Jeśli uda nam się powtórzyc ten sukces to podzielę sie z wami moimi przypuszczeniami na temat poprawy snu u nas. Tygrysica, czekam na wasze zdjęcia! :) Zastanawia mnie co się dzieje u Emelle. Emelle, zaglądasz tu czasem? Ostatnio zdaje się, Twój synuś zachorowal w żłobku i mialaś zwolnienie? Jak tam? Co u was? Dziewczyny przesyłajcie do mnie fotki wasze i waszych dzieci:) Niektórych z was nie widzialam w ogóle:( Jedynie Adasia i Zuzię \" widuję\" regularnie co mnie bardzo cieszy. Eh, znów zaczęłam dzień od ... czekolady :(
-
dziewczyny, kliknijcie na pajacyka... http://www.pajacyk.pl Ok, zmykam już.
-
Aaaaa, zapomniałam. Tygrysicaaa oszly zdjecia? Thefly, chyba to Ty mówiłaś , że kupiłac odzywkę wax? I jak, jestes z niej zadowolona? Ja wlaśnie dzis sobie kupiłam ale chciałam dopytac czy sa jakieś efekty?
-
Oooo, karen Ka się wreszcie znalazła! :) Thefly, nie wiem które słoiczki wychodza najtaniej bo tego nie przeliczłam ale my kupujemy zazwyczaj gerbera bo tanszy od bobowity ( chociaz mniejsza objętośc) iodpowiada malemu wielkoscią porcji. bobowita jest ciut przyduża. Hipp i bobofrut jakoś rzadziej. Nie wiem czmeu , może ma manieszy asortyment , albo mniej się rzuca w oczy? Dziewczyny, ja musze schudnąć ! :( Codziennie to sobie powtarzam a za chwilę zjadam kawał czekolady i zagryzam jakimś batonem :( Z silną wola u mnie na bakier. I musze coz zrobić z moim brzuchem bo jak ja się latem pokażę? Buuu. szukam ochotniczki do wspólnego odchudzania, bo sama to sie zmotywowac nie mogę . Czy któraś z was wyraża chęć? Sylmag, czy Kubuś juz sam siedzi? A jesli chodzi o fotelki samochodowe to my kupiliśmy dopiero niedawno - taki od 9 do 18 kg. Własciwie to on jest juz siedzący. Nie wiem czy nie za wczesnie dla niego ale nie opłacało sie nam kupowac teraz mniejszego. A w piątek planujemy wyjazd na kilka dni do tesciów do Olsztyna i się zastanawiam jak on to zniesie... Około 130 km. A swoją drogą jak ja zniosę rozwód z komputerem????? MASAKRA. Nie to żebym była uzalezniona ....;)
-
Delpgi31, ja też raczej unikam chodzenia z malym w gości. Jestem przerważliwiona na punkcie małego i staram się oszczędzić mu stresu. Co nie znaczy , że w ogóle nigdzie nie chodze z nim. Ale jak juz się do kogoś wybieramy to staram się aby był najedzony, wyspany, w dobrym humorze i aby wizyta nie była długa. I unikam miejsc gdzie sa małe dzieci bo mały źle znosi wrzaski, krzyki, bieganie skakanie i nne rzeczy , które wyczyniają \"przemieszczające\" sie maluchy typu rzucanie piłką po całym mieszkaniu. Czasem matka takiego dziecka jest tak mało domyślna i zamiast dac takiemu dziecku inną zabawke to ja musze cały czas pinowac aby mały nie dostał w głowkę. No może przesadzam ale rodzin dziećmi unikam. Problem jest taki, że wiekszosc moich kolezanek ma dzieci. Do rodzin bezdzietnych mogłabym się wybrac bez problemu bo mały dobrze znosi takie wyjścia i potrafi się przez całą wizytę na przykłąd bawić swoimi stópkami. ;) Tylko takich rodzin znam mało. Kolezanka miała do mnie pretensje , że do niej nie przychodze z dzieckiem ale jej dziecko ma stwierdzone ADHD i jest nie do okiełznania... Musialam cały czas pilnowac aby czegoś mojemu nie zrobił. Ona się nim oczywiście za bardzo nie przejmowała Myślicie , ze przesadzam? Thefly, no może rzeczywiście trochę za duża ta czapeczka ale ja bym się tym nie przejmowała. Jak ja chrzciłam małego (8.01) i miałam już wszystko kupione, dopasowane i ładniutkie to z dnia na dzien pogoda się zepsuła i temperatura spadła z około 0 do -12 i musiałam mu na jego biały zimowy komplecik założyć różowy kombinezon w zwierzątka. No cóż, może nienajlepiej wyglądał ale co ja miałam zrobić w niedzielę rano? Najwazniejsze , ze nie zmarzł.
-
Thefly jak będziesz uzupełniała tabelkę to możesz dopisac u Kamilka wzrost- 70 cm. Dzięki.
-
Hmm, zdaje sie, że to nie Stysia mi odpowiadała tylko Tygrysicaaa. Pomyliło mi się.
-
-
Cześc dziewczyny! Ewcia26 , ogromne gratulacje! dzielna z Ciebie mamuśka :) Dziewczyny piszcie czy robicie cos z napletkiem waszych synków ok? Bo jestem bardzo zaniepokojona :( Dzięki za informację Stysia 74 i Agus7 . Ale miałam wczoraj dzień... Zwykle chodzę z malym na niedługie spacery- takie około godzinki. Ostatnio jednak jak zrobiło się cieplej to wydłużyliśmy do dwóch. Wczoraj było średnio ciepło ale miałam ochotę na spacer z rodzinką w miłej atmosferze więc wyciągnełąm mojego męża na dłuugi spacer na działkę. Wszystko było fajnie. Mały około godznki spał. Obudziłl się na dzialce. ( Minęło około 1,5 godziny spaceru) Powrót. Małemu zaraz zaczęło się nudzić i chcial na ręce. A zrobiło sie zimno, tzn wiatr silny zaczął wiać i nie chciałam go wyciągać z wózka aby się nie przeziębił. Mały robił się coraz bardziej marudny i zaczłą płakać. Mąz zaczał narzekac, że wyciagnełam ich na za długi spacer, że jestesmy daleko od domu, ze jest brzydka pogoda... Zaczeliśmy sie kłócić. A przed nami kawał drogi do domu. Zimno. Mały płacze. Wyciagałam go co jakis czas z wózka ale kluch jest cięzki, dodatku wieje i mąz ciagle mi gada, że mały się przeziębi i aby go wsadzić do wózka. W wózku styuacja się powtarza i mały płacze. Wyraźnie mu się nudzi. Nie pomaga siedzenie, zabwki, zagadywanie. chce na ręce i koniec. Mały płacze, ja z mężem kłócimy się coraz bardziej do domu daleka droga. W koncu oboje się na siebie wscieklismy, zadzwonilismy po taksówkę i wrócilismy do domu taksówką ( wózek w bagazniku). Mały oczywiście bardzo sie cieszył ze wylądował na kolanach mamy. Ale jakie my mielismy nastroje- nie wspomnę. Czy wasze dzieci nie nudzą się na spacerach? Mojemu zdarzyło się to pierwszy raz i pojęcia nie miałam co zrobić. Zaraz wyślę wam fotki. Dziś kończymy pól roku :)
-
Ale literówek nastrzelałam. Wybaczcie. Wiedziałam, że o czymś zapomniałam napisać. Tygrysica, ja kupiłam małemu kubek niekapek jakiś miesiąc temu. I jak juz pisałam został jego nowym gryzaczkiem. On chce pić tylko z łyżeczki. Nie uznaje nic innego. Ale czytałam, że trudno dziecko naucyzć picia z kubka niekapka, że nawet duże, roczne i starsze dzieic często nie łapią o co z tym niekapkeim chodzi. Zresztą na forym gazeta.pl jest cala masa rad jak naucyzc dziecko pić z tego ustrojstwa. Tu masz link do linów z tematami o kubku niekapku : http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=572&w=29631406&a=29639696 U nas na razie odpuściliśmy sobie naukę. Za jakiś czas spróbujemy ponownie.