Eli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Eli
-
Włascieie chodizło mi nie o nadmiar tłuszczyku na brzuchu ( bo takie niestety miałąm zawsze) ale o nadmiar skóry po ciązy. Teraz jest jej za dużo i jest pomarszczona. Efekt fatalny :( Jokas, ja też się cieszę, że jest ok. Fakt, że lekarze potrafią nastraszyć. I spartaczyć też potrafią. Jak byłam w ciązy to dowiedziałam się, że mały ma za duże nerki. I to dużo za duże. Mocno przekraczały normy. Po porodzie był bardzo obserwowany- jedno usg, drugie, trzecie, badania moczu, posiew, powtórzone badania po miesiącu. mocz badamy do dzis i wszystko jest w porządku! Po prostu ma takie nerki i tyle. Taki jego urok. Podejrzewamy z mężem , że odziedziczył takie po którymś z nas. Poza tym podczas porodu w trakcie parcia skonczyły mi się skurcze i mały utknął. Efektem był duży , bardzo duży krwiaczek na głowie ( wyglądało jak wielki guz). Dowiedziałam się, że to nie jest groźne ale potrwa jakieś pół roku nim mu się wchłonie. Po trzech tygodniach nie było sladu! Nie nalezy tak całkowicie ufac we wszystko co mówią. Chociaz sprawdzić i zbadac oczywiście należy. To ja tez się podzielę moimi obawami odnosnie zdrowia mojegodziecka....Jest jedna rzecz u małego, która nas niepokoi. I biegamy po różnych lekarzach i każdy mówi co innego. Tak jak wspomniałam ma gózek w okolicy podobojczykowej. Widzimy z mężem , że bardzo rośnie. I ciałko w tym miesjcu sinieje. Każdy lekarz mówi co innego. Pani doktor medycyny , ordynator oddziału stwierdziała, że ma prawo takie coś miec i zeby tego nie badać ( szok!). Inna , że nie wie co to (i tyle!) Inna , że naczyniak i że się wchłonie i też zeby sobie głowy nie zawracać (?!). Bylismy nawet na odddziale onkologii i pan ordynator popatrzył i stwierdził, że nie wie co to jest ale z tym to nie do niego ( skoro nie wie co to jest to skad niby ma pewnosc ze nie do niego?!). Z trudem uzyskalismy skierowanie na usg bo wszyscy mówili, żeby sobie głowy nie zawracać. Podczas usg przychodziły cztery osoby zeby to obejrzec bo tacy fachowcy , że nikt nie umial stwierdzić co to jest (!!!!) a nawet patrząc na monitor nie widzieli gdzie to jest !!! i w końcu jedna pani stwierdziła, że tluszczak albo włókniak. Powiedziala, że na pewno nie naczyniak. Powiedziała, że nie zniknie, że będzie rosło i że nie jest to groźne. Mimo tego moja pani pediatra popatrzyła na diagnozę i stwierdziła, że jej zdaniem naczyniak ( się uparła) . A gdy jej mówię, że napisane jest , że tłuszczak to ona mi na to, że nawet jak tłuszczak to i tak nie ma się co przejmowac bo zniknie. Tamta mi mówiła, że tłuszczaki nie znikają same! No i co ja mam teraz sądzić? Tak naprawde to po tym wszystkim co usłyszeliśmy nie wiemy co to jest i co z tym robić..... Wszyscy mówią żeby się nie przejmowac nie wiedząc co to własciwie jest a gózek rośnie....Służba zdrowia w naszym kraju załamuje. Mam nadzieję, że nie zirytowała was liczba wykrzykników w moim poście ale inaczej sie nie dało... No i mi się smutno zrobiło :( Buuu.
-
Dziewczyny a ja z innej beczki... jak jest z jędrnością waszek skóry na brzuchu po ciązy? U mnie jest fatalnie. Czy coś z nią robicie?
-
Dziewczyny sprawdzcie pocztę. Wysłalam Wam rozbrajający filmik :) Jesli ktoś nie dostał a by chcial to niech mi da znać. Pozdrawiam.
-
Widze, że teraz samowolka i każdy sam sobie usupełnia. Podawałam dane parę dni temu ale kilka razy sie pojawiła tabelka bez zmiany wiec uzupełnię sama. •Sylmag.... 10.09..KUBUŚ.....2700..50cm 4,5M 7100.. 64 cm •Ewunia21. 24.09 WIKTORIA..3050..56cm 2M 5200..60cm •Ania30.... 29.09 NATALKA...3200..53 cm 4M 7000...63 cm •Karen ka.. 29.09 ALESSANDRO..3520.. 52 cm 4M 8100..65 cm •Flowers24 30.09 BARTEK.......2900..53cm •Laura7 ....03.10 NADIA ........3800..53cm 4M 1t 6300...68 cm •Mająca nadzieje 4.10 KAMILEK..3760..56 cm 4,5M 7900...68cm •Agucha 29..05.10. NATALKA...3050...50 cm 3M 5880.. 62 cm •Mama Natalki 06.10. NATALKA..4300..59 cm 4M 7500.. 70 cm •Eli.......... 08.10 KAMIL.....3850...56 cm 4,5M 7800 •tygrysicaa. 09.10 STEFANEK....3480..56 cm •Emelle..... 10.10 KAROL.....3190...53 cm 3,5M 6650 •Thefly...... 10.10 ADAS.......3340..52 cm 3M 6000 •Jokas.......10.10 Oliver.......3000g..50cm 3M 5774..62cm •Delphi31... 11.10 NATALKA.... 3300..53 cm 4M 5750..65 cm •Monia23... 11.10 WIKTORCIA EMILCIA..3460 •Yalu........ 11.10 DANIEL.....3960..52 cm 3M 6900 •Maja....... 12.10 MAJA.......3850..54 cm 3M 6850...63 cm •Siostra 22 13.10 MELISA.....2600..50 cm 4540....60cm •Agus7..... 13.10 SEBASTIANEK...3300.52 cm 3M 6100 4M 7000 65cm •Waga 77.. 16.10 FRANEK......3470 ...55cm 3M 5500 •Bibalo..... 17.10 OLIWKA......3200..55 cm •Edit31.... 18.10 LILIANNA..3150..53 cm •Maggie7000..20.10 NATALKA..3700..56cm 3M 6200 •Sylwia26...21.10 MARCEL.3450.....59 cm •Sylwia30.. 21.10 KALINA..4100...56 cm 4M 7480 •Frezja 73. 23.10 KONRADEK..3550..60 cm 3M 1t 5725 •Ona24..... 24.10 LAURA.....3080...50 cm 4M..6300...62cm •asia_20... 25.10 ARTUŚ......4240...60 cm 2M 3t 7800 •Dota28.... 26.10 KONRADEK..3480....60 cm 3M 6500..66cm •ewcia26.. 30.10 JULECZKA...3000...57 cm 2M 5300g... 64cm •stysia 74.. 04.11 ZUZANNA..3620...54 cm 2M 5300
-
Ewcia 26 a możesz napisac coś wiecej o tych zgrubieniach? Gdzie dokładnie są umiejscowione? Jakiej są wielkości? Czy przy dotyku się przemieszczają pod skórą czy są raczej nieruchome? Jakiej są wielkości? I czy rosną czy są takie same ciągle? Kiedy się pojawiły? I czy skóra w tych miejscach nie jest zmieniona ( zaczerwienienie, zasinienie...) ? Kamil ma jedno zgrubienie ale w okolicy podobojczykowej. Tyle, że ono jest juz zdiagnozowane. Dlatego dopytuję własnie o szczegły bo może będe mogła podpowiedzieć. Przypuszczam jednak, że rzeczywiście są to jakieś zmiany hormonalne i nic czym powinnas się martwić. A jesli bardzo się martwisz i niepokoisz to udaj się dziś do innego lekarza. Na pewno będziesz wtedy spała spokojnie.
-
Flowers 24 ale ja Ci zazdroszczę, że Twoje dziecko przepypia noce a Ty razem z nim. U mnie jest jeszcze gorzej. Tragdia. Jestem nieprzytomna. A w dzien nie umiem spac... Dziewcyzny jakie moga byc przyczyny ze się budzi? juz chyba wszystkie niedogodnosci wyeliminowałam.... Dziś byliśmy u lekarza. Co lekarz to inne opinie na wszystkie mozliwe tematy. Najlepiej kierowac się własnym zdrowym rozsądkiem bo kazdy doradza co innego. A więc moja pani pediatra ( kobiecina starej daty) podciagała małego do siedzenia i kazała tak ćwiczyć. Twierdzi też , żeby wprowadzić stałe posiłki do jego diety. ( Karmię wyłącznie piersią ). Oczywiście nic mu sie nie stanie jak wykonam i jedno i drugie jej zalecenie ale ogólnie to co mówi biorę tak średnio pod uwagę bo ta sama kobiecina gdy Kamil okazał się alergikiem na melko krowie kazala mi jeść melko a jedynie ograniczyć jego ilość... A przecież przy alergii nalezy całkowicie wyłączyć alergen z diety. No w każdym razie szczepienie mały znósł dobrze. Parwie nie płakał. Dane do tabelki- ważymy 7800. ( 4,5 miesiąca). Pozdrawiam.
-
Laura 7, wiesz tez wydawało mi się to dziwne bo zwykle dzieci rwą się szybko do siadania. To, że się rwą nie znacyz jednak, że sa przygotowane do siadania. Nie mam w tym względzie jeszcze praktyki bo to mojepierwsze dziecko. Nie wiem , może Ty masz... Może rzeczywiście najpierw mój Kamil usiądzie, a później zachce mu sie zwiedzac mieszkanie na kolanach, wcale nie przeczę. Zacytuję Ci tylko słowa z gazety \"Mam dziecko\" ze stycznia tego roku. Artyku pod tytułem \" A ja rosnę\" : Opisane sa tam etapy rozwoju kręgosłupa w kolejnych miesiącach życia dziecka. Wyczytałam tam, o dzieiach , które ukończyły pół roku : \"... Chociaż marzysz już , by malec sam siedział, pamiętaj, że kręgosłup i mięsnie dziecka będą przygotowane do tej pozycji , gdy maluch nauczy się raczkować\". Wiesz , ja nie twierdzę, że dziecko wczesniej nie usiądzie. Ale według tych słów nie jest na to jeszcze w pełni gotowe. Inna sprawa, że też bym chciała aby było juz teraz ;)
-
Jokas, dziecko może byc sadzane dopiero gdy będzie do tego gotowe a wiec gdy samo usiądzie. Nie gdy będzie próbowało ale gdy po prostu usiądzie. Uważa się ze 7-o miesięcze dziecko powinno siedzieć ale róznie to bywa. Mój Kamil nie rwie się jeszcze do siadania. ( podobno rzed etapem siadania dziecko opanowauje najpierw raczkowanie ale niektóre dzieci pomijają ten etap) Faktycznie tu cisza... Zaglądam i zaglądama a tu pustki... Jutro idziemy z małym na szczepienie. Znowu będzie płacz :( Jutro więc podam dane do tabelki. Ale miałam fatalną noc... Nie dośc, że mały co chwilę się budizł i chciał jeśc - chyba z 5 razy to musiałam go przebierac bo się zasikał a potem jeszcze kupa się przydarzyła. Nie spałam w ogóle od 2-ej w nocy. A gdy nad ranem o 5-tej zaczeło mnie mulic to przyjechała karetka i zabrali kogos z mojej klatki. Widziałam jak tą osobą wynosza , trochę się zdenerwowałam i ze spania nici. Dziś mogłam zaobserwowac jak małemu udzieliły się moje emocje. Własnie wtedy nad ranem gdy przyjechało po kogos pogotoie położyłam się koło małego zdenerwowana. Spał jak aniołekale dosłoenie w ciągu 5 minut zaczał się wiercić, marudzic i obudził się z płaczem. A godzinę wzesniej jadł.... Już się zaczynam powoli zastanawiac nad dawaniem butelki z mlekiem modyfikowanym na noc. Chciałabym karmić piersią jak najdłużej ale on ostatnio tak często w nocy wstaje , że jestem strzępkiem człowieka. gdyby nie to, że ze względów zdrowotnych ( i jego i moich) powinnam karmic jak najdłużej to chyba bym się nie zastanawiała i juz by dostał butelkę.... Dziewczyny, czy rzeczywiście zauwązyłyście, że po przejściu na butelkę wasze dzieci dłużej w nocy sypiają? A może radzicie mi podac kaszkę? Muszę się powaznie zastanowić bo chciałabym pospac chociaż ze trzy godziny be zprzerwy... Ostatnio nawet tyle mi nie daje :( Juz sama nie wiem co mam zrobić aby sypiał. Nie sądze aby był ciąge głodny bo w dzien wystarcza mu co 2,5 - 3 godziny a czasem i z 3,5 wystarcza. Ale gdy się zbudzi zasypia tylko przy cycu... Dota, a jak Konrad, dalej się broni przed butelką?
-
Thefly ja myslę, że ta wysypka na ciałku Twojego Adasia to pewnie potówki skoro piszesz , że był cały mokry. A jesli chodzi o podobieństwo Kamila do mnie to zrobiłas mi wielka radośc bo nieczęsto to słyszę. wszyscy zgodnie twierdzą, ża mały podobny jest do tatusia! A tez bym chciała aby byl do mnie podobny :) Flowers 24, ja tak własciwie za bardzo nie wiem co dolega twojemu Bartusiowi bo zaraz po tym jak urodziłaś i pisaaś o jego zdrowiu ja bywałam tu rzadko . Ale ciesze, sie, że zdrowieje i mam nadzieję, że wszytsko będzie dobrze. :) mamo natalki, wyjasnij mi w takim razie pojęcie tłustości bo przyznam się szczerze, że pierwszy raz słyszę ... Mój Kamil ostatnio gdy się go położy na brzuszku to podciąga pod siebie kolanka i podnosi pupę. Mam wraznienie, że uczy się czołgać bo na raczkowanie to chyba za wczesnie. Kiedy dzieci zaczynają raczkowac? Jak na razie usiłuje się przemieszczac i bardzo się denerwuje, że mu nie wychodzi ;) Wstawac śpiochy! Mam ochotę coś poczytać ;)
-
Thefly, jesli bierzesz antybiotyk to musi być on odpowieni dla kobiety karmiącej . najlepiej jesju zatwierdzi go pediatra. W pzryadku kobeit karmiących przepisują antybiotyki odpowenie dla małych dzieci. Po takiej kuracji dziecko powinno dostac lakcid bo wiadomo- jego układ pokarmowy staje się wyjałowiony gdyz mleko matki tez jest pozbawione dobroczynnych bakterii. Brałam dwa antybiotyki ale kilkakrotnie. Leczyłam się przez jakieś trzy miesiące. Cały czas karmiłam piersią a mały mial się dobrze. Gorzej z mamą....Wprawdzie kupki stały się wtedy brzydkie , ale podalam lakcid i wszystko wrócio do normy. A co, bierzesz antybiotyk?
-
Delphi 31, jesli chodzi o gaworzenie to u nas było podobnie - rano budził się i troche pogadał a później cisza. A tu wczoraj.. jak go na gadanie wzięło to przez 15 minut tak nawijał , nawijał i nawijał.. oczywiście z rączką w buzi. I dziś wnocy sie obudził, zwykle płacze a tu zaczął dyskusję z sufitem :) Fajny jest :) Karen Ka. Świetnie rozumiem Twoje zdenerwowanie. Mój Kamil też jest dzieckiem dużym. Zresztą ma podobną wagę jak Twój Olek. Nawet lekarze się dziwią i mówią, że strasznie duży jak na swój wiek. Własnie wyrasta z ciuszków rozmiar 68 . Jedna osoba z bliskiejrodziny niby żatrtem nazywała Kamla tłuściochem. Aż zrobiłam aferę i się skończyło. Dowiedzialam się tylko, że nie mam dystansu ani poczucia humoru i przesadzam. Było mi ogromnie przykro więc wiem co czujesz. Flowers24, eh, jak czytam Twój opis usypiania to śmiac mi się chce bo u nas usypianie wygląda IDENTYCZNIE. Słowo w słowo. A jesli chodzi o włosy to nadal wypadają, mam wrażnienie, że może już mniej ale nie wiem czy się po prostu nie przyzwyczaiłam... mamo natalki nie będę tu specjalnie dyskutowac o tym czy dzieci na piersi mniej czy bardzije chorują , wystarczy , że powiem iż całkowicie zdadzam się z Delphi. A to czy kobieta chce czy nie chce , może czy nie może karmić to inny temat i nikt tu nikogo na szczęscie za sposób karmienia nie ocenia i nie krytykuje. Ustaliłysmy tu niedawno, że każda matka chce jak najlepiej dla swojego dziecka i tego sie trzymajmy :) A jesli chodzi o to, że Twoje mleko było za tłuste to jest to pogląd , który funkcjonował kiedyś, w który wierzyły nasze babki albo nawet mamy. Nie ma takiej możliwości aby mleko było za chude albo za tłuste dla dziecka. Pewnie wywołam teraz lawinę opini na ten temat. Mam nadzieję, że nie wywołam kłótni ;) Pozdrawiam.
-
dziewczyny... czy wam już zniknął całkowicie suwaczek ciążowy na brzuchu? Bo mi nie znika ( chociaż zjaśniał) i się już zaczęłam zastanawiac czy ja czasemw ciązy nie jestem....
-
Niechcący wysłałam wam wczoraj znowu te same zdjęcia. Planowałam cos innego wysłać, nie wiem jak ja to zrobiłam... Dziś wysłałam to co planowałam wczoraj. Pozdrawiam.
-
Karen Ka śmiac mi się chciało z Twojego męża ;) Ale to normalne, przeciez zachowanie u facetów. Niczym mnie nie zaskoczył. Mój kiedyś też potrafił zrobic coś co mnie zwaliło z nóg albo rzuciło o ścianę ze zdziwienia np mieliśmy kiedyś pojechac samochodem do Paryża bo się nadazyła okazja , że byłoby u kogo pomieszkać. Mieliśmy oczywiście jechac sami, takie fajne wakacje we dwojkę... Na imprezie rodzinnej mój mąż, ale wówczas jeszcze przyszły mąż wyskoczył przy wszystkich z propozycją , żeby jego mama pojechała z nami. Bez uzgodnienia ze mną! Jego mama naturanie się bardzo ucieszyła i powiedziała, że chętnie. Ja w tym momencie już miałam dolną szczękę na wysokości podłogi ze zdziwienia. A później był zaskoczony o co mi chodzi i nie mógł zrozumieć o co ja mam pretensje. Na szczęscie wyjazd nie doszedł do skutku. UFF! Było takich sytuacji sporo. Na szczęscie już go nauczyłąm szanowania mnie i teraz żadnej decyzji beze mnie nie podejmuje. A jesli chodzi o książkę Tracy Hoog to naturalnie przeczytałam i to nie raz i za każdym razem wydawała mi się mądra ale jakoś nic z niej nie mogę wynieśc dla siebie.... Zaskoczyłaś mnie z tą operacją pomniejszenia piersi. Dosyć nietypowe w czasach gdy dziewczny marzą o byjnym biuście i płacą za jego powiększenie. Ja oczywiście rozumiem , że marzy Ci się mniejszy i nie wydaje mi się to wcale dziwne ale az takie \"wklęsłe zero\" chcesz mieć? Poruszo tu temat teściów... Napiszmy wspólnie ksiązkę... Ja tez mam duuużo ciekawego do opowiedzenia. Niekończąca się opowieść... Kiedyś jak napisałam tu na forum w kafeterii cos o mojej tesciowej to zgłosił się na moją pocztę jakiś pan w programu telewizyjnego usiłując zaprosić mnie do wzięcia udziału w programie o relacjach z tesciami ;) Flowers24 , opowiedz mi prosze dokładniej jak wyglądało to usypianie na rękach i jak przestawiłas go na łóżeczko. Mozno protestował? Długo to trwało? U mnie bywa róznie, czasem zasnie w łóżeczku, czasem protestje ale gdy wezmę na ręce aby go uspokoic to przewaznie jest dużo gorzej. Wtedy dopiero jest histeria. Takie to przykre- matka chce uspokoic własne dziecko, przytula je a dziecko płacze jeszczee bradziej. Ja jestem taka ostatnio wyczulona na punkcie jego płaczu i źle go znoszę bo jest to dla mnie nowe doświadczenie. Przez trzy miesiące mały prawie w ogóle nie płakał a ja byłam najszczęśliwszą mamą pod słoncem i się nachwalić nie mogłam jakie cudowne jest macierzyństwo. Do czasu... A dokładnie do ... chrztu. Wtedy mojemu dziecku zaczęły pojawiac się ... różki ;) Juz nie pamiętam ale ktoraś z was pytała o ceny chrztu. U nas ksiądz od razu powiedział: 50 zł dla księdza a 50 dla kościelnego. I tak daliśmy. Wiem, że w innym kościele w moim mieście tez jest ustalona cena- 80 złotych. Flowers24 a odnośnie Twojego pytania o rozcieńczanie soków to moim zdaniem te przeznaczone specjalnie dla dzieci , na których producent podaje wiek dziecka np od 5 miesięcy są tak przygotowane żeby były dla dzieci odpowiednie i nie trzeba już nic z nimi robić a nawet nie powinno się. Jesli podaje się jakieś inne to pewnie trzeba by było rozcieńczyć ale ja w ogóle bym nie ryzykowała z takimi normalnymi sokami i dawałabym te specjalnie dla dzieci. Thefly, u nas jak już pisałam tez efekt uspakajania płaczącego dziecka bywa odwrotny do zamierzonego i zaczyna płakać mocniej. Przynajmniej gdy budzi się z płaczem albo jest zmęzony i chce spac a nie daje się uspić. Jokas, piszesz, że podając posiłki obserwujesz skóre dziecka czy ie ma na niej wysypki. Alergia ma to dosiebie, że oprócz wysypki wystepują inne objawy, które często w ogóle nie przyszły by nam do głowy, że mogą świadczyc o alergii. Jest tego całe mnóstwo. Powinno się więc obserwowac nie tylko czy pojawia się wysypka bo ta może się nie pojawić. Może sie pojawić ból brzuszka, wzdęcia, biegunka, zaparcia, sluz w kupce , katarek, sapka ( ale nie wiem czy przy alergii pokarmowej), nadmierne ulewanie , kolki i wiele innych objawów. Ale pewnie o tym wiesz a ja nie potrzebnie sie tyle nagadałam ;) Dziewczyny, ja jeszcze nie wprowadzilam pokarmów stalych ale tak sie zastanawiam ( bo prędzej czy póżniej wprowadzę) ile razy dziennie podajecie mleko? czy jest na to jakas norma? Czy może sie okazać, że dziecku brakuje mleka?? Może śmieszne pytanie ale pojęcia nie mam.... I następne pytanie : czy u was pory karmienia są stałe czy karmicie na ządnie? I czy karmicie dziecko po wstaniu z drzemki czy przed drzemką ,czy nie ma to znaczenia? Zawsze się zastanawiam co zrobic gdy on juz wreszcie zasnie a ja się orientuje, że np za godzine czy pół godziny minie 3 godziny od poprzedniego jedzenia i czy karmic przez sen czy czekac az się obudzi głodny ( bo może z pełnym żołądkiem pospałby dłużej...) Trochę skomplikowalam to zdanie ale rozumiecie o co mi chodzi? Aaa, u nas tez telewizor jets najwspanialszą zabawką pod słoncem. Świata poza nim nie widzi. Niestety. A najbardziej lubi kąpiele bo kąpiemy go w duzym pokoju i wtedy jestesmy zajęci myciem go i nie zabraniamy mu ogladac i może się patrzec w telewizor pzez całą kapeil i tak tez czyni :) Tak się rozpisałam, że az się zasapałam ;)
-
Niestety była pobudka z marudzeniem, nieumiejętnośc uśnięcia bez bujania a więc płacz , a nastepnie wrzask. Czy wasze dzieci budzą się wypoczte i uśmiechnięte czy tez budzą się niewyspane i co wtedy sie dzieje, co robicie? U mnie do niedawna wystraczyło wkładanie smoka do buzi jak się obudził i spał dalej a teraz nic to nie daje. Nie może zasnąc... I płacze. Buuuu :(
-
Witam mamę Natalki. Obejrzałam fotki i stwierdzam, że dzidzia fajniutka. Oj będziesz miałą masę czytania jak zaczęłaś od października. Tu na bierząco cięzko nadążyć... Mój synek na razie tylko na cycu. Dziewczyny , ostatnio mam straszne problemy z usypianiem. :( BUUUUU .Noszę go na rękach. Kamil się pręzy, denerwuje, marudzi, płacze. Jak już się po cięzkiej walce uda go uśpić to zaraz budzi się z krzykiem i cięzko go uspokoić :( Wczoraj to była taka jazda, że w ciągu dnia miał tylko trzy drzemki- dwie półgodzinne i jedną godzinną. I to cięzko wywojowane. Zwykle sumując przesypia około 5 godzin w ciagu dnia. Ale przynajmniej w nocy przespał ciurkiem 5 godzin a to już sukces. Muszę się jednak pochwalić, że przed chwilką udało mi się uspić go w łóżeczku! :) Mam nadzieję, że tym sposobem obędzie się dziś bez krzyków i wrzasków bo bardzo źle znoszę płacz mojego dziecka. Wydaje mi się, że jest nieszczęsliwy bo ma mamę , która się nim nie umie zając i nawet uśpić nie potrafi i nie rozumie co mały chce jej powiedzieć i że w ogóle się nie nadaję do bycia mamą skoro on płacze. Czy wy tez tak emocjonalnie podchodzicie do płaczu swoich dzieci? Ty Dota pewnie juz nie bo przy tych klkach to bys się wykończyła jakbyś brała do siebie każdy płacz, prawda? Czy gdy wasze dzieci marudza lub płacza to zawsze wiecie o co mu chodzi? Czy rozpoznajecie, że jest głodne? Bo ja to karmię gdy moja około 2,5- 3 godizny a on zaczyna marudzić. A usypiam gdy marudzi a wiem, że jest najedzony i ma sucho i gdy marudzi mimo zabawiania. Rozpoznajecie co wasze dzieci do was \" mówią\"? Ps. Przesyłąjcie mi więcej zdjęć. Bardzo lubie je oglądać! :)
-
Dziewczyny, zapomniałam podziękowac za zdjęcia. Oczywiście wasze pociechy tez fajne i takie pocieszne. :) Jesli chodzi o zdjęcie z kubkiem to mały oczywiście z niego nie pił bo jest tylko na cycu. Spodobało mu się to co trzyma tata więc dostał do łapek, a ze wszystko ląduje w buzi to efekt widac na zdjęciu. Zdjęcie \"wygiete \"natomiast to ostatnio u nas norma. Całymi dniami ćwiczy mostek. Własnie miałam zapytać, czy u was dzieciaki też takie cuda wyczynaiją? Czy tylko mój taki akrobata? Wyślę wam zdjęcie wygięte ale z innego ujęcia, zobaczcie co on wyczynia.... Jesli chodzi o przekręcanie to mój przekręca się z brzuszka na plecki. dziś parę razy to zrobił przed kąpielą. Raz udało mu się ze dwa - trzy tygodnie temu ale prawde mówiąc to chyba było to bardziej przewrocenie niż przekręcenie ;)
-
Ewcia 26 , Julka tez się spodobała Kamilkowi. Nie odrywał wzroku od monitora :) I u nas jest tak samo z usmiechem, na który polujemy. Nasza pociecha też zawsze podziwia cudo techniki z wielką powagą i skupieniem. Mamy jedno \" uśmiechniete\" zdjęcie na cale tysiące już zrobionych.... Stysia 74, jesli chodzi o leżaczek to nie wyobrażam sobie życia bez niego. Kamil sam sobą się długo nie zjamie. Może z 5 minut na macie edukacyjnej. Na leżaczku to co innego. nauczył się w nim bujac i chetnie w nim przebywa obserwując co się dzieje w koło niego. Dzieki temu lezaczkowi normalnie funkcjonuję a więc jem, piorę, prasuję, sprzatam. Ostatnio nawet pod prysznic z nim poszłam gdy był marudny ... Rano aby zrobić sniadanie biore go do kuchni. On sobie siedzi i bawi się jakimiś grzechotkami , gryzaczkami, a ja przygotowuję śniadanie, zmywam, sprzatam w kuchni , cały czas rozmawiając z małym , smiejąc się i śpiewając. On chetnie ze mną dyskutuje. Czasem pomacham lampą, czy pokaże mu jakiś interesujący przedmiot , oraz zmieniam położenie leżaczka względem kuchni i mały ogląda z zainteresowaniem całą kuchnię. dzięki temu mogę zjeść bo wcześniej to różnie bywało.... Na szczęscie Kamil bardzo lubi w nim siedzieć i bujac się. Czy kogoś pominełam przy wysyłaniu zdjęć? jesli tak dajcie znać to od razu się poprawię ;)
-
Yalu, ale wpadaj czasem. Ja tak właśnie tu wpadłam po dłuugiej przerwie jak Filip z konopii ... ;) i na szczęscie nikt mnie nie wyrzucił. :D Dzięki wam za to dziewczyny :)
-
I ja tez poprosze o zdjęcia . Chętnie bym obejrzała, wysyłąjcie też do mnie. anna.lub@wp.pl
-
Zdaje się, że u nas tez kryzys jedzeniowy... Maly je bardzo mało, po 3 minutach jedzenia się pręzy, robi czerwony, denerwuje . Ale myslę, że nie jest głodny. Czy wasze dzieci usypiane na rekach zasypiają bez problemu? Kamil czasem od rauz oczka zamyka i spi jak aniołek a czasem się denerwuje, pręzy, złości, wygina, marudzi nawet płacze. Widze, że chce mu się spac ale tak jakby nie mógł usnąc. Nie znoszę takiego usypiania. Jesli chodzi o zmienianie pieluchy w nocy to ja zmieniam po kapieli około godizny 20- 20.30 a następnie koło 3-4 w nocy jak sie wierci, kręci i niepsokojnie śpi. Zwykle zmiana pieluchy pomaga. Oczywiście wtedy usypianie przy cycu. Niestety nie da rady bez zmieniania bo mały dużo sika i pielucha waży całe tony... Czasem są dodatkowe zmiany gdy zrobi kupkę lub ubranko jest zasikane. Na szczęscie to sporadyczne przypadki. Czy stópki waszych pociech lądują już w buzi? Kamil na razie namacał swoje kolanka i przygląda się swoim stópkom , które ostatnio ciągle zadziera do góry. Nie przyszło mu jednak do główki, że je tez mozna wepchnąc do buzi ;) Ostatnio śmiesznie wszystkiemu się przygląda. Jak ma założone body albo bluzeczkę w kolorowe wzorki to uwaznie je oglada i analizuje. Dziś chwycił rajstopki, które koło niego leżały , wziął do rączek, od razu namierzył kaczuszkę, która sie na nich znajduje i się tak kilka minut przygladał. Uwielbiam obserwować jak poznaje świat , jak się uczy, jak go coś zadziwi.... Cudne jest macierzyńswto. Meczące ale cudne :)
-
Maggie 7000 , co do okresu to normalne, że jeszcze nie masz. Ja tez nie mam. Dziewczyno Ty się ciesz a nie martw :D Dopóki będziemy karmić regularnie, nie robiąc dużych przerw ( do 6 godzin chyba) to możemy jeszcze na okres poczekać. Zwykle pojawia się gdy wprowadza się produkty stałe a więc przerwy w karmieniu piersią się wydłużają i wtedy spada poziom prolaktyny w organiźmie. I wtedy niestety powroci ... :(
-
Flowers 24, Delphi 31 i do wszystkich dziewczyn, których dzieci nie chcą jeść: Mój Kamil miał tak z miesiąc temu, że mój żarłoczek odmawiał jezenia. Trwało to może ze dwa dni i tez się zamartwiałam. A jak się poza tym zachowują wasze dzieci? Bo jesli są pogodne, śpią dobrze, bawią się i zachowują tak jak zawsze (poza tym, że nie chca jeśc ) to myślę, że wszystko jest w porządku. Moje dziecko tez nie jadło, ja się zamartwialam, ale nic w jego zachowaniu nie wskazywało na to, że cos jest nie tak. Widocznie miał z jakiegoś niewadomego powodu mniejsze zapotrzebowanie na jedzenie. Pocieszam was bo u mnie tez tak jest, że ciągle się martwię i ciagle coś znajdę z czym natychmiast lecę do lekarza ;) Lekarka puka się już w głowę i mówi, że chyba nic innego nie robię tylko całymi dniami patrzę na niego i wyszukuję powodu by znów do niej przyjść ;) mimo, że dziecko rozwija się bardzo dobrze.
-
Frezja 73 , cieszę się, że pomogłam :) mam nadzieję, że sprawdza sie na dłuższą matę a a nie tylko jednej nocy. U nas sie bardzo sprawdzją. I dzieki za informacje o hamowaniu latacji. na razie nie planuję przestac karmic ale ciekawi mnie to od dawna i postanowiłam się zapytac. Dzieki.
-
Agucha 29, ja jakiś czas temu pisałam, że mój synek boi się obcych. Dziś jednak mogę stwierdzić, że wcale nie boi się obcych tylko jednej konkretnej osoby , która czasem u nas bywa o dlatego myślałam, że boi się ogólnie obcych. Nie wiem czemu boi się tej osoby, przypuszczam, że nie odpowiada mu jej głos. Wczoraj u nas była , starał się nie odzywać żeby dziecka mi nie płoszyć ;) i nagle się roześmiała i mały od razu w płacz. Zupełnie jej nie trawi. Kiesko bo to jego chrzestna :o . Boi się na pewno krzyków, pisków, wrzasków, płaczu innych dzieci. Wtedy zawsze płacze. Ale wcale mu się nie dziwię. Boi się też nagłych gwałtownych chaotycznych, szybkich ruchów. My z mężem jesteśmy spokojni ale jak wpadnie do nas koleżanka, która jest bardzo energiczna, głośna i „ wszędzie jej pełno” to Kamil nie daje się z rąk wypuścić. Jest bardzo niespokojny, marudny, popłakuje. To tez mnie nie dziwi. Jak będzie większy, przesiądziemy się w spacerówkę i będziemy całe dnie na powietrzu spędzać to się oswoi. Na wszystko przyjdzie czas. Mój Kamil chodzi spać koło godziny 20.30 – 21.00 i śpi do 7 rano. Oczywiście karmię go w nocy , często przez sen. Różnie to wygląda- dotychczas zaczynał się wiercić i przebudzać się co trzy godziny z zegarkiem w ręku ale ostatnio wstaje już tylko dwa razy: np. o 1.30 i 4.30. Ale to różnie bywa. Wiadomo, czasem mu niewygodnie, czasem za gorąco, czasem może brzuszek pobolewa, czasem się obudzi bo usiłuje kupkę zrobić itd... itp.... Frezja 73, hmm, chodzi mi o to, że niektóre pieluszki happy mają ten właśnie czerwony kwadracik z napisem happy a po obu jego stronach jakiś kolorowy rysunek - i te pieluchy nam odpowiadają, a inne nie mają rysunków tylko czerwony pasek z napisem happy ( taki właśnie jak ten kwadracik o który pytasz) – i te przesikujemy ;) Ale u was może być inaczej. Huggisy niestety tez przesikiwał. Ale to było dość dawno, teraz nie testowałam. Mam pytanie do dziewczyn , które już nie karmią piersią. Jak wygląda odstawiania od piersi i kończenie karmienia? Odstawiłyście z dnia na dzień czy ograniczając stopniowo liczbę posiłków? Czy mleko od razu przestaje się produkować czy piersi są przepełnione? A jeśli są przepełnione to co z nimi robiłyście? Bo ściąganie powodowałoby dalszą produkcję...Jak to wygląda? Pozdrawiam.