Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aska.osa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aska.osa

  1. Czesc dziewczyny... oh Grazka i Suri...ja wiem bardzo dobrze jak wkurzaja pytania..A TY JESZCZE W CIAZY?? brrrr.... Tomus mial 5 dni opoznienia :) wiec sie troche tego nasluchalam... ale zobaczycie zlapie Was w najmniej spodziewanym momencie... :) Duzo spacerujcie i duzo przytulanek i potem bedzie porod raz dwa i co najwazniejsze szybciutko sie uwiniecie na porodowce... Suri mi taki sluz zaczal sie wydobywac tak z 3 tyg przed porodem, a czop calkowicie utracilam w szpitalu 2h przed porodem jak sobie prysznic bralam, to byl bardzo krwisty.... Kruszyna powodzenia w prasowaniu... moze Tomasza ciuszki Ci jeszcze podrzuce, bo mam troche do wyprasowania, ale juz wieksze ciuszki, bo moj maluch nosi juz ubranka 68cm :) Anna gratuluje coreczki...tak myslalam ze bedzie corcia.. SUPER.. troche dziewczyn przybedzie dla naszych chlopakow..
  2. Grazka dzieki :).. test wyszedl ok :) i Tomasz wazy juz 4720 a dzis ma 25 dni :) Co do dawania Malego komus, to ja wole wszytsko sama przy nim zrobic, i ciezko bylo mi jak rodzice mnie wyreczali, ale pozwalam bo wiem ze to dla nich wazne, ale ciezko mi bylo, szczegolnie ze pala papierosy, wiec gonilam ich i musieli coo chwile myc rece, odswiezac oddech i zmieniac bluzki w ktorych palili, wiec ciagle ich kontrolowalam, bo jakos ciezko bylo im zrozumiec o co mi chodzi z tymi papierosami..hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm Za misiac przylatuje moj brat z dziewczyna i im napewno na wiecej pozwole, dziewczyna brata super ma podejscie do dzieciaczkow i nie pali, wiec bedzie mogla sie Tomaszkiem pozajmowac troche :) A jakby Tomus mial blisko taka ciocie jak Dorka to nawet bym sie nie bala zostawic samego z nia i wyjsc z domku i sie zrelaksowac troche... Dorka super, ze bilety na swieta zakupione..zazdrosze troche, my dzis w tym rku i poraz pierwszy bedziemy sami spedzac swieta..wiec bedzie dziwnie.... Grazka pytalas o pieska, wiecsuper sie z malym dogaduje :) normalnie skacze i jest bardzo energiczny ale do Tomasza zupelnie inaczej, delikatny i podchodzi do niego jakby na paluszkach, ale oczywiscie nigdy samych ich nie pozostawiam i juz tak pozostanie, bo nigdy nic nie wiadomo. Kaska, ja mam buteli Philips avent i sa super, a Tomasz pije z cycka i potem jest troche dokarmiany butelka, i nie ma problemu, pije pieknie i tak samo z herbatka.. jak chwyta butelke to na poczatku pije jak z cycka a po chwili sie orientuje ze troche inna technike musi zastoswoac i szybko zmienia i pije pieknie.. butelki sa naprawde swietne, antykolkowe, i nie lapie tyle powietrza...
  3. Szybkie hello dla wszystkich... zaraz zmykam z Tomaszem do szpitala na badanie sluchu, ale nie wiem czy dadza rade wykonac bo cos marudny jest dzisiaj.... Grazka ja mialam takie klocie tak od 37 tygodnia ciazy, moje Malenstwo tez sporo wazylo wiec tym sobie to tlumaczylam..... Buziaczki
  4. Grazka kochana, urodzisz pieknie swojego dorodnego synusia, nawet nie poczujesz jego wagi, bedziesz chciala go tak szybko zobaczysz ze raz dwa i go "wypchniesz" na ten swiat... JA super porod wspominam i takiego tez zycze Tobie.... a my myslimy juz nad bratem lub siostra dla Tomasza :)
  5. czesc.. czytam Was ale na napisanie czasu brak... Dorka bardzo mocno trzymam kciuki!!! Tosia GRATULACJE kochana, jestes kolejnym przykladem ze marzenia sie spelniaja, i to czasem wtedy gdy najmniej sie tego spodziewamy. Grazka i Suri dlaej rodzic mi :) :) bo juz nie moge sie doczekac Waszych Malenstw :) Pojawia sie na swiecie a nastepnie Kruszyna i Anna i bedziemy wszystkie czekac na porod Dorki, tak sobie sprytnie wymyslila :) Sylwinka, jak Dominika placze przy kapieli to owin ja w piluszke tetrowa i tak wkladaj do wody, super pomaga, a jak posiedzi tak chwile to delikatnie ja rozpakuj :) Moi rodzice wczoraj wrocili do Polski, wiec dziwnie pusto zrobilo sie mi w domku... :( Po tym tygodniu z rodzicami jestem bardziej zmeczona niz gdy sama z Tomaszem jestem :) jakos ciagle bylam nie spokojna, ciagle pilnowalam jak trzymaja Malego, czy go dobrze usypiaja itd normalnie crazy matka ze mnie :) Moja mama wychowala 4 dzieci a ja wszystko musze robic sama bo wydaje sie mi ze inni robia zle, no moze nie mezus, do niego mam zaufanie... :) Tomaszek rozwija sie dobrze, ma 23 dni dzisiaj i wazy 4500 :), trzyma juz glowke jak 2miesieczne dziecko, odwraca sie sam z pleckow na boki i na brzuszek, jest strasznie sliny, az mnie to przeraza, zeby sobie krzywdy nie zrobil, bo za wczesnie na te jego wygibasy :) A ja sie czuje dobrze, wage juz zrzucilam i nawet o 3 kg mniej mam niz przed ciaza, wiec dziewczyny nie przejmowac sie tyciem :)
  6. czesc dziewczyny... Grazka i Suri nie moge sie juz doczekac Waszych maluszkow, ale nie zostalo dlugo... Suri bardzo mi przykro z powodu smierci babci Twego meza.... napewno Dawidkowi krzywdy nie zrobilas, ze sobie poplakalas... nic sie nie martw.... Grazka szkoda ze nie mozesz do mnie podskoczyc z tym sprzataniem, przydaloby sie :) Kruszyna, nowe lozko...coz to za szalenstwa odchodza u Ciebie :P Dorka, super wiesci ze czas starankowy teraz, duzo milosci dla Was... i relaksu dla Ciebie w ramionach ukochanego... bo naprawde po tych Twoich przebojach w pracy zaslugujesz tylko na przyjemnosci..... Anna, Sylwinka, Magda, Kaska, Polusia, Mery U nas dobrze, czasu brak, bo nie umiem sie oderwac od Tomaszka :) Rodzice moi sa u nas z wizyta, wiec pomagaja, ale ja jakos nie umiem odpuscic i ciagle sprawdzam wszystko tysiac razy :) Tomasz ma dzis 18 dni i wazy 4310 i ubranka robia sie za male :)
  7. czesc dziewczyny, teskno mi za Wami..... nie mam narazie czasu by czytac i pisac..., samusienka z Tomeczkiem w domu jestem,a do tego ciagle gdzies musimy jechac a to do szpitala na usg bioderek a to na wazenie itd, a wszedzie mam daleko, min 40min samochodem, wiec czas nam strasznie szybko leci, do tego Tomasz to maly glodomorek wiec ciagle je :) Ma juz 3990 kg przy 59cm, wiec mam co nosic :) W piatek moi rodzice przylatuja, wiec w weekend nadrobie czytanie co u Was...bo dziadkowie pewnie mnie nie dopuszcza do Tomusia :) Buziaki dla wszystkich...
  8. Mezus wczoraj musial do pracy a od dzis do wtorku ma wolne :) Ciezko bez meza, ale nie pod wzgledem fizycznym, tylko jakos tak bezpieczniej sie czuje, jak wiem ze jest. Po porodzie jestem wciaz bardzo emocjonalna i potrzebuje czesto by mnie mcno przytulic i tego brakuje najbardziej jak jestem sama. Ale rodzice zrobili mi niespodzianke i przylatuja na tydzien w nastepny piatek, wiec sie porzytulam do mamy, bo nie wiedzial jej rok :( :( Grazka, odpoczywaj teraz a kilka dni przed porodem zrob sie bardziej aktywna i Maly napewno pojawi sie o czasie, na naszego Skarba czekalismy 5 dni dluzej ale warto bylo :)
  9. Czesc dziewczynki :) Kruszyna coz to za nastroj od samego rana... usmiechac sie prosze w te ostatnie tygodnie ciazy.... Kup sobie jakies fajne ciuszki i glowa do gory... Grazka jak sie czujesz??? Juz niedlugo kochana i bedziesz miala swoje Malenstwo... Dorka, piatek dzis wiec weekend dla Ciebie Ty nasz pracusiu, odpoczywaj i regeneruj swoje zmeczone cialko...same przyjemnosci dla Ciebie tylko.... Busy mamy hello! Kaska, Polusia, Sylwinka i oczywiscie dla Anny i Magdy My pomalutku nabieramy rutyny, Tomasz budzis sie ladnie co 2-3 godz, robi ladne kupki codzien, ladnie je, ale ciagle dokarmiam go butelka, choc mleka wiecej, to dla niego wciaz za malo... Spalam dzis 5 godz w nocy wiec super wypoczeta sie czuje... :) W poniedzialek jedziemy do szpitala na "przeglad" malego a potem usg bioderek...oby wszystko bylo super to bede najszczesliwsza na swiecie...
  10. Kaska, moj zarloczek oproznia dwie piersi i jeszcze jest glodny, wiec dlatego butelka, mleczka musi najsc mi wiecej zeby go wykarmic, ale mysle ze sie uda, z butelki nie lubi pic, wypija tylko troche, a za to na piersi wisialby dzien caly :) szkoda tylko ze mleczko dzien caly nie leci.... ale sie rozkreci bardziej mam nadzieje.. Super ze Wiktorek rosnie zdrowo, to najwieksza radosc dla mam :) Anna, my sie dowiedzielismy w 24 tyg, bo na usg w 20tyg, wlozyl sobie miedzy nozki pepowine wiec nie bylo widac. Super, juz niedlugo i bedziesz wedziec coz sie w brzuszku kryje....
  11. czesc dziewczyny :) przeczytalam co u Was.... :) Dorka super wiesci ze bedziesz mama chrzestna malej Haneczki :) Ja mam tylko jedno dzieciatko jako chrzestna i jesetem taka dumna, a to juz trzecie Twoje, niezle. Mam nadzieje ze sytuacja w pracy sie unormuje, szkoda ze bez szefa, i bez podwyzszki, ale remie chociaz daja to znaczy ze doceniaja Twoja prace.... Grazka...:) :) brzuszek sie obnizyl...wszystko sie przygotowuje do tego wielkiego dnia, zobaczysz bedzie super, bedzie to nejpiekniejszy dzien w Waszym zyciu, a bol nie jest az taki starszny, 9 miesiecy ciazy jest bardziej meczace :) :) a porod to juz tylko nagroda... Suri... u mnie zaczelo byc dosc mokro, tak jakby siku delikatnie robila, tak z 2-3tyg przed porodem, takie bardzo wodniste uplawy, ze az balam sie ze wody sie sacza... wiec jestes nastepna w kolejce... Kurcze dziewczyny juz sie nie moge doczekac Waszych porodow, zobaczycie beda piekne... Sylwinka, Kruszyna, Anna, Magda U nas dosc dobrze, Tomasz spokojny, budzil sie co 3 godz mniej wiecej, wiec wypoczelam :) Problem mam w karmieniu, mam malo mleczka, a moj boy jest duzy, wiec dokarmiam go butelka, co mnie martwi bo potem wiem jak ciezko jest pozostac Malemu na piersi...
  12. Czesc dziewczyny :) Tomus ma dzis 4 dni :), od jeden dzien spedzil w szpitalu, wiec dzis juz po 3 dniach w domku czuje sie duzo swobodniej niz w szpitalu... Jest malym spiochem i gdy budzi sie na jedzenie to w ogole nie placze dlatego mam problem bo nie wiem kiedy dawac..ale mam nadzieje ze sie rozbuja :) Placze tylko jak sie zorientuje ze w poblizu nie ma mamy czy taty :) wiec ciagle jestesmy przy nim, dlatego ciezko zrobic cokolwiek innego w domku.... Poza tym jest tak slodki ze mam ochote go zjesc, ciagle sie mu przypatruje i nie moge uwierzyc ze jest juz z nami, tak sie ciesze, ale powiem Wam ze brakuje mi go w brzuszku... ale no nie moze byc w dwoch miejscach jednoczesnie :) :) Jestem dzis pol dnia sama, wiec troche gorzej idzie niz w dwojke, mezus ma niedlugo operacje, wiec w szpitalu musi troche posiedziec. Obiecuje wiec przeczytam co u Was wieczorkiem... stesknilam sie za Wami bardzo... buziaki
  13. GRATULACJE DLA NOWYCH MAM I WALCZACYCH W SZPITALACH.... Wrzucam szybki opis porodu... Pojechalam do szpitala 9.9. bo maly sie cos mniej ruszal i chcialam by sprawdzili czy wszystko ok. Zrobili ktg i stwierdzili ze troche zwalni ai przyspiesza, umowili mnie na nastepny dzien na 8rano na usg. Gdy przyjechalam na usg, zrobili mi ktg, serduszko nie bilo rowno, wiec lekarz stwierdzil ze nie ma co czekac bo 5 dni po terminie jest wiec bedzie popludniu wywolywac porod, na ten czas mialam rozwarcia 1cm. Popoludniu, chcieli zaczac wywolywanie ale inny lekarz stwierdzil zeby dac jeszcze troche czasu, wymasowal mi szyjke i dal 2 godz wolnego. Poszlismy wiec na dlugi spacer, chodzilam po schodach w szpitalu az tchu nie moglam zlapac. Czas caly nie mialam jednak skurczy. Wrocilam na oddzial po 18sej, zbadali mnie i nic sie nie ruszylo, a serduszko caly czas niemiarowe, nie chcieli podawac oksytocyny i prostaglandyn jeszcze, stwierdzili ze przebija wody, by sprawdzic stan itd. Wody przebili o 19.30, nic milego, ale bol prawie zaden... wyplynelo troche wod, czyste, wiec kazali czekac i zobaczyc czy szyjka sie choc troche bardziej otworzy... Poszlam wziac prysznic, i dostalam bardzo silnych skurczy, ucieszylam sie ze sie zaczyna :) Wody wyplnely pieknie, poszlam na porodowke, podlaczyli mnie do ktg i poszli sobie.... powiedzieli ze moze potrwac kilkanascie godzin... gdy tylko wyszli dostalam skurczy ale partych, wiec nie moglam usiedziec w pozycji lezacej ktora mi nakazali, bo moje cialo automatycznie na kolana chcialo. W tym czasie bylam w szoku, co sie dzieje, skad to silne parcie skoro 2 cm rozwarcia???? Przyszli lekarze i polozne i patrza sie na mnie co ja robie, tlumacze ze mam uczucie parcia i nie moge przestac, a oni kaza sie uspokic i oddychac, ze to dopiero pierwsze stadium skurczy i sugerowali bym wziela cos p/bolowego, chocby gaz,itd....ale ja nie chcialam nic i nie sluchalam tylko na kolana i reka automatycznie szla mi miedzy nogi bo normalnie czulam ze zaraz zlapie Malego... , kazali sie polozyc i w koncu zbadali rozwarcie, i bylo 10 cm, a glowka juz prawie miedzy nogami... wiec szybko zmiana pozycji, wyciganie tych ich wszystkich stolkow i narzedzi itd... i kazali przec..... ufff co za ulga ze moglam to robic... gadalam do Tomasza by sie nie stresowal w przerwach na parcia..maz pomagal mi cudownie, mowil ze widzi glowke, ze mam przec, ze jestem silna i dzielna itd strasznie to pomagalo..... W koncu glowka Tomusia sie znalazla tam gdzie miala, kazali przestac przec, przeszla piknie, nie naciei mnie w ogole, nastepnie rezta jego cialka przeszla, co bylo cudownie przyjemne i odglos jego placzu.... godz 23.14 urodzony,polozyli mi Malego brudaska na piersi i odplynelismy cala nasza trojka w kraine milosci... Tata przecial pepowine, pozniej gdy urodzilam lozysko, ogladal sobie i nie mogl sie nadziwic jak to wszystko razem sie zmiescilo we mnie :) Po pol godz przemyli troszke malego, nam przyniesli goraco czekolade i tosty i tak posiedzielismy sobie troche, a nastepnie pojechalismy na sale, a na drugi dzie do domku, Tomus ma wiec 1 i pol nocy, w tym jedna juz w domku :) A my szczesliwi i zmeczeni zarazem, ale warto kazdej sekundy...
  14. Czesc wszystkim... Po pierwsze Magda, po przeczytaniu tego co napisalas, wierze ze uda sie Wam spelnic Wasze mazenie, chocby nie wiem jak trudne to bylo, bowiem tak wielka milosc i zrozumienie w malzennstwie owocuje... Tomek wlasnie zasnal,, po duzej kupce, wiec mam czas napisac do Was, i zjesc cos... Cala noc plakal biedulek, wiec jeszcze nie spalam po porodzie, ale jakos adrenalina mnie trzyma i mezus pomaga we wszystkim... Porod. Pojechalam do szpitala 9.9. bo maly sie cos mniej ruszal i chcialam by sprawdzili czy wszystko ok. Zrobili ktg i stwierdzili ze troche zwalni ai przyspiesza, umowili mnie na nastepny dzien na 8rano na usg. Gdy przyjechalam na usg, zrobili mi ktg, serduszko nie bilo rowno, wiec lekarz stwierdzil ze nie ma co czekac bo 5 dni po terminie jest wiec bedzie popludniu wywolywac porod, na ten czas mialam rozwarcia 1cm. Popoludniu, chcieli zaczac wywolywanie ale inny lekarz stwierdzil zeby dac jeszcze troche czasu, wymasowal mi szyjke i dal 2 godz wolnego. Poszlismy wiec na dlugi spacer, chodzilam po schodach w szpitalu az tchu nie moglam zlapac. Czas caly nie mialam jednak skurczy. Wrocilam na oddzial po 18sej, zbadali mnie i nic sie nie ruszylo, a serduszko caly czas niemiarowe, nie chcieli podawac oksytocyny i prostaglandyn jeszcze, stwierdzili ze przebija wody, by sprawdzic stan itd. Wody przebili o 19.30, nic milego, ale bol prawie zaden... wyplynelo troche wod, czyste, wiec kazali czekac i zobaczyc czy szyjka sie choc troche bardziej otworzy... Poszlam wziac prysznic, i dostalam bardzo silnych skurczy, ucieszylam sie ze sie zaczyna :) Wody wyplnely pieknie, poszlam na porodowke, podlaczyli mnie do ktg i poszli sobie.... powiedzieli ze moze potrwac kilkanascie godzin... gdy tylko wyszli dostalam skurczy ale partych, wiec nie moglam usiedziec w pozycji lezacej ktora mi nakazali, bo moje cialo automatycznie na kolana chcialo. W tym czasie bylam w szoku, co sie dzieje, skad to silne parcie skoro 2 cm rozwarcia???? Przyszli lekarze i polozne i patrza sie na mnie co ja robie, tlumacze ze mam uczucie parcia i nie moge przestac, a oni kaza sie uspokic i oddychac, ze to dopiero pierwsze stadium skurczy i sugerowali bym wziela cos p/bolowego, chocby gaz,itd....ale ja nie chcialam nic i nie sluchalam tylko na kolana i reka automatycznie szla mi miedzy nogi bo normalnie czulam ze zaraz zlapie Malego... , kazali sie polozyc i w koncu zbadali rozwarcie, i bylo 10 cm, a glowka juz prawie miedzy nogami... wiec szybko zmiana pozycji, wyciganie tych ich wszystkich stolkow i narzedzi itd... i kazali przec..... ufff co za ulga ze moglam to robic... gadalam do Tomasza by sie nie stresowal w przerwach na parcia..maz pomagal mi cudownie, mowil ze widzi glowke, ze mam przec, ze jestem silna i dzielna itd strasznie to pomagalo..... W koncu glowka Tomusia sie znalazla tam gdzie miala, kazali przestac przec, przeszla piknie, nie naciei mnie w ogole, nastepnie rezta jego cialka przeszla, co bylo cudownie przyjemne i odglos jego placzu.... godz 23.14 urodzony,polozyli mi Malego brudaska na piersi i odplynelismy cala nasza trojka w kraine milosci... Tata przecial pepowine, pozniej gdy urodzilam lozysko, ogladal sobie i nie mogl sie nadziwic jak to wszystko razem sie zmiescilo we mnie :) Po pol godz przemyli troszke malego, nam przyniesli goraco czekolade i tosty i tak posiedzielismy sobie troche, a nastepnie pojechalismy na sale, a na drugi dzie do domku, Tomus ma wiec 1 i pol nocy, w tym jedna juz w domku :) A my szczesliwi i zmeczeni zarazem, ale warto kazdej sekundy...
  15. Hey :) nareszcie w domku w trojke, jeszcze nic nie spalam bo podekscytpwana czas caly jestem i roboty z Tomusiem tez sporo :) Jutro obiecuje sie odezwac i opisac co i jak :) Buziaki i dzieki za mile slowa......
  16. Angioletto zycze by to byl poczatek u Ciebie... u mnie biegunka od dwoch dni, a skurcze oh juz nie pamietam od kiedy sie zaczely, ale wszystkie nieregularne... Aggie, przysiadow nie probowalam :) ale mam tak twardy brzuch co chwile, ze ciezko bylyby do wykonania, jak zmieknie to sprobuje :) Baska, jak zanjdziesz jakas fajna stronke z przepisami to wrzuc do kafe.. :)
  17. Dzien dobry wszystkim...... ja rowniez w dwupaku i dokladnie taka sama noc jak u Ciebie Aggie..... ale najwazniejsze ze humorek lepszy niz wczoraj... Mamabelgie mnie nastraszyla i pomoglo :) Jutro mam polozna i masaz szyjki... hmmmmmmmm.... Lece prysznic wziac i ogarnac sie troche bo wygladam jakby mnie walec przejechal :) :)
  18. hey, my bujamy sie w dwupaku jeszcze :) ale humorek dobry to najwazniejsze :) Skurcze w nocy byly, a teraz cisza....... Grazka dobrze ze dalas znac o Sylwince, bo mi napisala sms cos po 6stej i nie chcialo sie mi do kompa doczlapac, bo zasnelam o 4am. Suri daj zanc jak wyniki... Kruszyna... co Ty gadasz, jestes laska, czy z brzuszkiem czy bez, i napewno maz to widzi, nasze hormony ciazowe czesto przeinaczaja wszystko....... No a niedlugo mezus bedzie mial dwie krolewny wiec niech sie cieszy ta jedna poki ma czas, bo potem bedzie rozrywany... Dorka, jak dzis w pracy? Jak przeczucia? Magda...........................................
  19. Ok Dorka, bede sie napinac :) :) moze pomoze :) :) OH... nawet nie wiesz jaka przyjemnoscia bedzie wysylanie smska do Ciebie.... Tomus odziedziczyl po tacie angielska cierpliwosc i chyba musze sie tez w nia tez uzbroic :) Milego wieczoru....
  20. Aska,dzieki za kciuki, super by bylo, bo chyba max 2 dni jeszcze wytrzymam i moja cierpliwosc zupelnie sie skonczy i wpadne w jakis wielki dol...... Zazdroszcze ze juz tulisz swoja Majeczke,, ale pamietam ze sie swoje tez naczekalas i naciepialas... no ale najwazniejsze ze masz juz Malutka przy sobie... Aggie.. :) czyjas wina w koncu musi byc, a nie bede winic Malego ze nie chce wychodzic, wiec na tatusia padlo :) :)
  21. Gratulacje dla nowych mam i dzieciatek :) :) Mamabelgie, tak ja nadal w dwupaku, dzis dwa dni po terminie :( Wszystko boli ale nic wiekszego sie nie dzieje niestety..... wiec trzeba mi cierpliwosci, ktora momentami zanika zupelnie... Aggie.sept, ja tez w anglii i tez po terminie i mam masaz szyjki w czwartek u poloznej, a jesli nadal bedzie wielkie nic, to po 12 dniach od terminu porodu jest wyolywanie.. takie w uk zasa dy durne obowiazuja, no i niestety nikt w tym czasie niczego nie sprawdza, nie ma ktg, usg itd Ide robic placki bo po przeczytaniu narobilas mi smaka :) Moj mezus z kolei uwielbia polska kuchnie, wiec kluski, pierogi, bigosy itd musze robic dosc czesto bo sie domaga... Tak sobie mysle, ze te nasze dzieciaczki sie spoznieja przez ta angielska cierpliwosc ktora po tatusiach odziedziczyli...... :)
  22. Po kilkugodzinnym chdzeniu po lesie humor zdecydowanie lepszy :) Dorka dzieki za kciukasy, dzis juz sie napewno nie uda, ale kazdy nowy dzien daje nowe szanse :) Mam nadzieje ze relaks w domku sobie zafundujesz i odpoczniesz od zabieganej pracy... Kruszyna a Ty sie kuruj! Lezec w lozku prosze wiecej i duzo pic.... Kaska, no moge sobie wyobrazic ze sie martwisz, najwazniejsze ze poslali Was do specjalisty i on oceni co i jak, jakby co wdrozycie kilka cwiczen i bedzie dobrze. Nie moge uwierzyc ze Wiktor juz jest taki duzy... 6 tyg wow! A wydaje sie mi ze wczoraj rodzilas....
  23. Suri :) w domu juz mam tak czysto z e z podlog mozna jesc, codzien sprzatam i sprzatam, spaceruje strasznie duzo, zaliczamy ladnych kilometrow codzien... Tomus jest ulozony dobrze i jest strasznie nisko, glowke mam normalnie miedzy nogami, tylko cos szyjak sie nie otwiera jak powinna... Wyplakalam sie i troszke mi lepiej.... chyba pojdziemy na spacer z psem, pada deszcz ale jest dosc cieplo...
  24. W anglii nie ma badania wewnetrznego, nawet jesli jedziesz do szpitala z bolem czy czymkolwiek innym to nie zdarza sie by ginekolog przyszedl obejrzec ciaze, przychodzi internista i glowkuje... Maly chce wyjsc juz tak bardzo, glowke ma w kanale i napiera caly czas ale wrota zamkniete, wiec sie biedulek meczy :( Slucham serduszka codzien, czasem ma juz takie wysokie, gdy chce zejsc jeszcze nizej a nie ma juz gdzie... Chyba dzisiejsza pogoda nie pomaga, wczoraj piekne sloneczko to jakos sil duzo a dzis pada i szaro...
  25. Hey dopadl mnie dzis dol, kurcze po raz pierwszy od kiedy jestesm w ciazy :( W nocy jak zwykle bole i skurcze tak do 5-6 a potem wszystko cichnie zupelnie prawie i juz tak dwa tyg. Zmeczona fizycznie jestem, oczy podkrazone i chyba to wywolalo taki nastroj u mnie dzis.... Tak bym chciala moc pojsc do lekarza, zeby obejrzal mnie wewnetrznie, sprawdzil czy wszystko jest ok... a nie takie zapewnienia poloznej tylko po zmierzeniu cisnienia, aby sie niczym nie martwic..hmmmma Suri ja nie mialam robionej toksoplazmozy, bo w anglii nikomu by do glowy to nie przyszlo, sprawdzaja hiv, choroby weneryczne, hemoglobine, to wszystko. Nawet cukru nie sprawdzaja przez cala ciaze, chyba ze cos sie zaczyna z ciaza dziac i nie wiedza co.... Smialam sie z daty 9.9.9. ale bardzo bym jej nie chciala, az mnie ciarki przechodza, taka dziwna..... Na dodatek maz musi wrocic 10tego do pracy i zostane zupelnie sama na nocki i pol dni... nie wiem jak sobie dam rade bez niego, bo jednak wspiera mnie codzien i sil dodaje... Chyba sobie dzis poplacze to moze sie cos ruszy, Tomus zrozumie ze mama nie jest happy jak codzien.... No to przymarudzilam Wam........
×