końcówka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez końcówka
-
a co do seksu na tym wyjeźdżie... nie zakładam go jednak...
-
antychryst... mnie możesz z błotem mieszać, ale nie wypowiadaj sie na temat mojego ojca, dobrze? Mój ojciec nie zna prawdy o moim meżu bo by go zabił. I oszczędzę mu tej prawdy
-
antychryst - dzięki... ale ja kroczem nie myślę... Myślę, że nie mogę pogodzić sie z tym wszystkim z jednego powodu... pal licho, że rozwód, to nic. Ale mój tato non stop dopytuje czy m dzwonił; dla niego ta sytuacja jest trudna... rozwód w rodzinie
-
mam zaproszenie od mężczyzny, którego niedawno poznałam, na wyjazd w góry na weekend... nie chcę... jest fajny, ale nie chcę...
-
katie27 - też tak myslałam, dopóki sie to nie stało... jest mi z tym źle jeszcze ona mnie o wszystko obwinia...
-
wiki80 - tylko jemu jest wtedy łatwiej... on jest, kurwa, mój!!!! Ona nie ma prawa go dotykać!!!!!!!!!!
-
wiki80... ja też mojemu tego życzę... żeby został sam, jak ja kiedy go potrzebowałam...
-
a mój m mieszka ze swoją panią...
-
katie... przez pierwsze dwa tygodnie po tym jak sie wyprowadziłam, nie rozpakowałam rzeczy. Leżały w worach a ja czekałam, az przyjedzie. Jednego dnia miał prztjechać, pojechałam do mieszkania, a on pijany... Ale bym mu nie odmówiła...
-
katei27... mój m też chciał wrócic jednego dnia, a drugiego dnia mówił, że jeszcze nie teraz... Gdyby naprawdę chciał wrócić, to poprosiłby kolegę z autem i przyjechałby po mnie od razu... boli, Katie, myslałam, że z czasem będzie łatwiej, ale gówno prawda. Minęły juz prawie 2 miesiace a mi nie jest lepiej...
-
a moze to moja wina... moze jemu alkohol tak bardzo smakował dlatego, że ja nie chciałam żeby pił, choc pił już zanim sie poznaliśmy... na początku września mielismy iść na słuzbowy piknik rodzinny, napić sie piwa, potańczyć. Miałam straszna ochotę potańczyć, z nim. Nie noszę spódnic, ale na tę okazje ubrałam miniówę, czarne rajstopy, szpilki... On był w pracy (podobno) i obiecał wrócić na 20. Miałam byc gotowa. Zadzwonił, że musi zostać w pracy... tak bardzo mi zależało. Umawialis my sie od miesiaca, rzadko razem wychodzilismy... Wyłączył telefon. Wrócił na drugi dzień o 13... pił całą noc...
-
Mam ochotę wyć... zadzwonic do niego i wykrzyczeć: wróć, kocham Cię, nie mogę juz dłuzej bez Ciebie... zaczynam sie o to wszystko obwiniać, że to ja to wszystko zrobilam, zniszczyłam małżeństwo... kurwa...
-
praca w sądzie
końcówka odpisał kaasia27 na temat w Praca (dam/szukam), własna firma, CV i rekrutacja
ja pracuję w SO od 9 lat i jest mi tu dobrze. Tyle, że nie pracuje na wydziale, a w sekretariacie dyrektora. -
Karolinkaa77 - jakbyś moje życie opisywała....
-
Stello z tego samego powodu ja jestem ostrożna. Jego małżeństwo rozpadło się juz dwa lata temu. Pozew jest napisany, ale jeszcze go nie złożył.
-
zobaczymy...
-
karolinkaa77 - ale nie wiadomo co będzie za 20 lat... Moze Ci sie to przydać. ja na orzekanie o winie nie mam sil, ale zobaczymy jak mój m zareaguje na pozew. Jeśli mnie do tego zmusi - znajdę siły
-
katie27... on chciał przeprowadzic sie do Krakowa juz dwa lata temu. Jeszcze bylam z meżem i powiedziałam mu NIE. On chce ze mną mieszkać i żyć i chce po prostu, żebym powiedziała mu czy ja też tego chcę, czy on ma na co czekać. Prawda jest taka, że on też ma nieudane małzeństwo za sobą, tyle, że on sie jeszcze nie rozwiódł...
-
Miaa777 - ja najpierw chciałabym zamknąć ten rozdział... rozwód itd. Pobawic się, troche odpocząć... moze będzie czekał. Jeśli nie - bedzie to oznaczało, że to nie ten
-
roxanne 17 - najgorsze w tym wszystkim jest to, że jego rodzice mnie uwielbiają-traktuja tak, jak nigdy nie traktowali mnie moi jeszcze teściowie. Czuję sie u nich w domu jak we własnym domku. Ale jego nie akceptuja moi rodzice. Wiedzą, że bardzo cierpiałam po rozstaniu z nim. Nie ufają mu... Kiedy ostrzegali mnie przed moim meżem nie wierzyłam im - teraz wiem, że mieli rację. A jeśli z NIM będzie tak samo?
-
katie27... on chce ze mną być, po prostu. Nie dla seksu; on twierdzi, że mnie kocha. A ja nie wiem... nie wiem czy będę potrafiła pokochać go po raz drugi. Nie chcę robic mu krzywdy. Chyba najlepiej byłoby związać się z kimś zupełnie nowym. Oczywiście nie na siłę.
-
roxanne 17 - dzieki kiedyś z nim bylam, 9 lat temu, byliśmy gówniarzami, rostaliśmy sie. Teraz on walczy, trzy lata temu podobno rozumiał, że tylko mnie kochał. Prawda jest taka, że mój mąż był "klinem" na tamtego chłopaka... cóż... moze i bym spróbowała, ale ja do niego nie pojadę zamieszkać. On chce przyjechać do Krakowa - tam rzucić wszystko i żyć ze mną... ale ja z moja niepewnoscią nie mogę pozwolić mu na rzucenie wszystkiego, jeśli ja nie mogę mu dać pewnosci, że go kocham. Nie chcę żeby mi poźniej zarzucil, że byl tylko zabawką, żebym mogła zapomnieć o mężu
-
katie27... buziaki dla Ciebie i wszystkich wiem, że teraz po powrocie do domu pewnie znowu zaczne myśleć. Przyjaciel byl tak kochany, że oderwałam sie od wszystkiego. Teraz on oczekuje ode mnie żebym sie zdeklarowała. Czeka na mnie już dwa lata... a ja - nie potrafię. Jest mi z nim fajnie, ale... nie kocham nie chcę go wykorzystać. Wczoraj jego ojciec powiedział mi: \"niunia, żałuje, że nie jesteś moją synową...\". Kiedyś mogłam byc, ale nie wyszło. Teraz nie będę niczyją synową już. Aha, dzisiaj mam juz mieć net w domu.
-
witam wszystkich. Właśnie wróciłam z weekendu w Lublinie od przyjaciela i czuję sie jak nowonarodzona. Rozprawy nie bylo. Przyjaciółka mojego m doradziła mu, żeby sie na taki uklad nie zgadzał... Po tym weekendzie mam to w dupie. Buziaki dla wszystkich
-
Stello... dzwonię, bo udało sie tak załatwić z sądem, że pomijamy procedurę wzywania pocztą. Jako że rozwód ma byc bez orzekania o winie, to mam go tylko poinformować o terminie i on ma przyjść