

końcówka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez końcówka
-
zaraz po tym co zrobił mój m. chciałam sie mscić na facetach wykorzystywać ale T. nie potrafię niewiem czemu
-
ale jak T. jest w łóżku tak samo czuły, delikatny i namietny jak przy całowaniu, to będzie sie działo... oj będzie... :P
-
nie chcę zaczynać od seksu. Powiedziałam T., że musi poczekać i jak narazie on to szanuje, a widzimy sie bardzo często. Nie powiem, żeby nie drążył tematu :D, ale szanuję go za to, że nie naciska
-
mieliślmy sie dzisiaj nie kontaktować z T. odpocząć jednak raczej przyjedzie hehehe szybko sie znudzi, podejrzewam
-
cześć katie:* ja wiem czy szalony... jutro T. przyjeżdża po południu na obiad i włazi do garazu, bo chce z autem sobie coś porobić. Potem chyba jedziemy na dyskotekę... a w niedzielę giełda samochodowa w gliwicach i fashion hause.... CIUCHY... to uwielbiam:D buziaki P.S. oczywiscie moja mama po poznaniu T. stwierdziła, że jestem dla niego za stara
-
dzięki Bogu, że już piątek:) pozdrowienia dla wszystkich
-
na pójście do ołtarza to mnie już NIKT NIE NAMóWI
-
katie to samo przyszło mi na myśl o ile T. mówi prawdę krótko go znam
-
przemo... on był przekonany, że to jego dziecko, kiedy złapał laske w łóżku w 6 miesiacu ciąży... ona podała go o alimenty zaraz po porodzie i on placi ednak z biegiem czasu dowiaduje sie o niej coraz to ciekawszych rzeczy, np. tego, że on spotykała się z tym drugim już na długo wcześniej przed tym, jak T. złapał ja w łóżku z tamtym. Wtedy zaczął mieć wątpliwosci. Wie, że musi zrobić te badania, ma dobrego prawnika i ciotkę kuratorkę. A jeśli to bedzie jego dziecko... niewiem... powinnam go skreślić... chyba
-
miało być: "mówiła"... sorki
-
ona twierdzi, że tak, bo pozwała go o alimenty i on placi. Ale romans z tym jej obecnym trwał długo, jeszcze w czasie trwania zwiazku z T. potem mila T. że to nie jest jego dziecko i on sam juz nie wie
-
Stello, to dziecko juz jest na świecie i ma 10 m-cy. Matka dziecka nie poinformowała T. o terminie chrztu. Niewiem, czy wersja T. jest prawdziwa, to okaze sie z czasem. Ale z tego co mi wiadomo, to kiedy T. wszedł do domu i zobaczył ją z tym jej gachem, to był z nim jego ojciec, więc świadków ma.
-
bez komentarza:(
-
nie czaję o co chodzi z tymi szczękami ripleja...:) wczoraj T. odebrał mnie z pracy, pojechalismy po jego tatę i na zakupy. Potem jego tata, kiedy odwoziliśmy go do domu, zaprosil mnie do nich. Poznałam wszystkich. Fajna rodzina, bardzo zżyta. A T... angażuje sie, widzę to... ja też... buziaki dla wszystkich
-
katie - dziekuję widzę, że zaczyna mi zależeć i to mnie przeraża. gdyby jemu zależało tylko na tym by zaciągnać mnie do łóżka, to już dałby sobie spokój, bo narazie na nic takiego sie nie godzę. Nadal chce sie ze mną spotykać... moze i jemu zależy... niewiem boje się ciut
-
no tak, małą dziewczynką nie jestem, mam prawie 30 lat... wczoraj kolejny piekny wieczór z T... dzisiaj kolejny...
-
przemo - szerokiej drogi dzień dobry wszystkim armageddon w pracy wiec nie ma czasu na pisanie
-
dzień dobry :)
-
katie27 tego nie wiem, bo zawsze prowadzi i nie pije w ogóle
-
nie będzie całowania, bo sie mogę udusić, bo przez nos nie pooddycham sobie... a co do bycia sobą... za krótko znam T. żeby stwierdzic czy udaje czy nie... ja juz miałam naturalnego faceta, który robil mi wstyd w butiku, kiedy przymierzałam ciuchy, drąc sie i wyzywając mnie
-
katie - to nie był komplement to byla prawda
-
katie27... jeszcze nie teraz... za wcześnie po trzech tygodniach
-
jest kucharzem z zawodu...:P
-
dziekuje pomarańczkom... to mile:*
-
przemo... te ciuchy to dwie bluzki i zakiet, które wcześniej ogladałam i mi sie podobały, a nie wziełam ich do przymierzalni... bielizny...oj, nie... to sobie sama kupię a co do naturalnosci: nie jestem w stanie powiedzieć czy było to naturalne czy nie. Wiem, ze po sklepach lubi chodzić, ja jemu tez doradzałam, a raczej mówilam, co mi sie podoba. Nie powiem mu przecież, żeby nie byl taki miły. Ostrożna jestem, nie martw sie katie27... śliczna jesteś