gosian
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosian
-
Mroweczki swego czasu układałam zdjęcia, potem je opisywałam, często wiszę na telefonie, oglądam tvn24, internet, gazetki. Książki odpadają bo nie mogę się skupić na dłuższym czytaniu, rozmawiam przez gg, ale ogólnie to wielka nuda. Teraz od tygodnia czas szybciej mi ucieka bo mama przyjeżdża do małego i są ze mną, ale to pewnie tylko do końca tygodnia, aż małemu wróci większa odporność. Kwestia przyzwyczajenia. Początki zawsze najgorsze, ale da się przeżyć. Ja już drugi raz to przerabiam.
-
Mau śliczna kuchania i sypialnia. Oj jak ja uwielbiam remonty tyle tylko, że jestem w gorącej wodzie kąpana i wszystko musi być raz dwa skończone. Jak zaczynam temat remont to mój mąż wychodzi z pokoju :) Mieszkamy od grudnia 2004 a już 3 razy mieliśmy remont :) pomimo, że mieszkanie wyremontowaliśmy całkowicie od podstaw. Nic na to nie poradzę, że to uwielbiam. Choć na ten rok przewidziane są tylko płytki na obu balkonach.
-
Zasmarkana zostaje tak jak było: wniosek od nich, dowód osobisty i akt urodzenia.
-
Hej dziewczyny właśnie się dowiedziałam, że do becikowego nie jest jeszcze potrzebna karta ciąży bo ten przepis wejdzie w życie dopiero od listopada.
-
To i ja podam przepis na pastę: 3 jajka na twardo, kostka białego sera, mała cebulka lub szczypiorek, majonez, sól i pieprz. Jak już mam na chlebku to lubię posmarować jeszcze gęstym koncentratem pomidorowym.
-
Ja też juz uciekam. Życzę wszystkim dobrej nocki. Buziaczki.
-
Nie wiem co ze mną jest, ale ja jakoś nie jestem przerażona tym, że będę miała dwójkę za jednym razem. Cieszę się cholernie. Nie boję się też porodu, chociaż nie wiem w jaki sposób nastąpi rozwiązanie, ale wiem, że to nic strasznego. Jak jechałam z synkiem do porodu to tez jakoś tak na luzie i pamiętam każdą sekundę. Wszyscy się ze mnie śmieją bo jak mi pęcherz pękł w domu to ja sobie wzięłam prysznic i spokojnie ułożyłam sobie włosy i dopiero wtedy byłam gotowa do szpitala, do którego mam 80 km :)
-
A jak wszystkie naraz sie obudza do karmienia i będą wrzeszczeć z głodu
-
Czasem mi się zdarzyło i nie brałam chyba, że po 30 minutach mi się przypomniało to breałam, ale ja miałam odstęp tylko 3 godzin, a teraz 2. Jak nie masz skurczu to nie bierz, ale jak się pojawi to spróbuj może no spę na przeczekanie. W poprzedniej ciąży to ćwiczyłam różne numery bo zawsze na noc sobie szykowałam (teraz też szykuję) porcje leków i jak np budziłam się o danej godzinie to zdarzało się, że już nie było ani jednej bo wcześniej zeżarałam np dwie :( ale na szczęście nic się nie działo z tego powodu
-
Jeszcze ja jestem!!!!!!!!!!!! :)
-
Maggie ja nie jestem z Poznania, ale będę rodzić w Poznaniu na Polnej.
-
Smart co do tego czy rodzice mają ślub to jest różnie, zależy od proboszcza, a co do tego kiedy to zależy juz od rodziców. Mój syn miał dokładnie 3 tygodnie jak miał chrzest i teraz też jak wszystko bedzie dobrze to nie zamierzam dłużej czekać.
-
Mikołajamamo wiem, że niektórzy lekarze pozwalaja brać całe tabletki na noc żeby nie wstawać często, ale mój uważa, że najważniejsza jest regularność przy braniu tych leków. Alison co do pieluch to mam to samo zdanie co Ty, chociaż u nas cena pomiędzy jednymi a drugi jest niewielka. Z początku używaliśmy pampers new born, ale małemu wciąż siuśki wyleciały i nie nadążałam z praniem. Mroweczki głowa do góry wszystko będzie dobrze. Najgorzej z tym leżeniem, wiem to po sobie. Wkurza takie uzależnienie od innych, ale dasz radę. Ja leżę od początku i powiem, że łatwo nie jest zwłaszcza na początku, ale idzie się przyzwyczaić.
-
Mikołajamamo z tymi lekami to idziemy prawie łeb w łeb ja biorę 21. Od wczoraj biorę fenoterol 12 razy i mam za sobą pierwszą nockę kiedy wstawałam po leki co dwie godziny, ale warto bo brzuch przestał twardnieć co mnie trochę podniosło na duchu. Cholera dzisiaj dostałam zaproszenie na spotkanie klasowe z podstawówki na 21 lutego no i niestety musiałam odmówić :( bo nie wiem jak się będę czuła i czy w ogóle będę w domu czy w szpitalu. Bardzo mi przykro z tego powodu bo chciałabym się z wszystkimi zobaczyć.
-
Aha co do kosmetyków dla nas to ja po porodzie przez chyba tydzień do podmywania używałam Tantum R. Później wróciłam do Ziajki płynu do higieny dla kobiet w ciąży. Co do pozostałych kosmetyków to używałam tych co zwykle. Pozwalałam sobie też na delikatne perfumy. Małemu nic nie przeszkadzało.
-
Nikola jeśli zaczęłaś brać fenoterol to musisz go już brać systematycznie do czasu aż lekarz zaleci odstawienie zwykle jest to 37 tydzień, a tak jak w moim przypadku będzie to 36 o ile dotrwam.
-
Aha co do tego nadmanganianu potasu to ja od czasu do czasu kąpałam, ale głównie przez chyba 2 -3 tygodnie kąpałam w krochmalu bo tak mi zaleciła położna i faktycznie mój synek ani razu nie miał odparzonej pupci. Po wytarciu też we wszystkich fałdkach rozprowadzałam mąkę ziemniaczaną. Babciny sposób, ale skuteczny. Na pewno jak mały skończył m-c to już używałam kosmetyków.
-
Ja w tzw. pakietach powitalnych w szpitalu ja dostałam malutkie próbki kremu hipp, gazety, próbki herbatek, poradniki, próbki mleka. Po wypełnieniu ankiet z tych paczek do domu przychodziły próbki kaszek, deserki, łyżeczki, sliniki, poradniki, na pierwsze urodziny mały dostał jakieś upominki. Ja do pupci używałam tylko bephantenu. Bardzo go polecam, również do mam które będą miały problem z popękanymi brodawkami. Mi jedna pękła chyba na 3 dzień, ale stosowałam ten krem i nie miałam problemu z karmieniem z tego cycucha. Sudokremu nigdy nie stosowałam bo mi siostra poleciła ten bephanten bo lepiej się rozprowadza. Wtedy miałam lepiej bo ona jest farmaceutą i nie musiałam biegać po aptekach, ale aktualnie niestety na zwolnieniu bo niebawem rodzi.
-
Staram się dawać Wam dobre rady bo w sumie mam wszystko prawie na świeżo. Mikołajamama na stronie kliniki zjadziesz co my musimy zabrać ze sobą do szpitala, jesli dalej zamierzasz rodzić na Polnej. Powiem szczerze, że ja dla dziecka oprócz czapeczki, rękawiczek, skarpetek, 2 pieluszek tetrowych, chusteczek nawilżających i kremu do pupci to nic więcej nie miałam. Wszystko było szpitalne. Moich nowych ciuszków było mi szkoda bo mały pępuszek miał smarowany gencjaną czy jak to się tam nazywa i kaftaniki były od tego fioletowe. Dopiero mąż na wyjście przywiózł mi ciuszki.
-
Ja właśnie wysłałam mężowi listę na zakupy z apteki :) Więc Bephanten, Sterimar baby do noska, sól fizjologiczna w ampułkach, gaziki jałowe, nose frida, emulsja do kapieli, szampon do włosków, krem do ciałka i twarzy.
-
Mikołajamama nie mam zgagi po lekach a biorę aktualnie fenoterol co 2 godziny :(
-
Cześć dziewczyny! Orzeszku głowa do góry, pewnie niepotrzebnie się zamartwiasz bo wszystko jest ok. U mnie weekend mało przyjemny. Od soboty co chwila miałam skurcze. Wytrzymałam do wczoraj i zaczęłam brać większą dawkę leków i dzisiaj jest już poprawa. Mam nadzieję, że wytrwam do kolejnej wizyty. Boję się, że lada dzień się zacznie. Dzisiaj moja mamuśka mnie nawiedziła od rana bo przyjechała do małego bo ten jeszcze ma trochę kaszel. Zajęła sie małym, gotuje obiadek i prasuje do co jest teraz potrzebne tzn. nasze ciuchy i małego. A cholercia tych ciuszków dla maluchów tyle wyszło, że mąż nie może wyjść z tego prasowania, a jeszcze nie praliśmy kolorowych ciuszków. Moja mama już sobie te wyprane spakowała do domu i będzie je u siebie prasować żeby odciążyć swojego kochanego zięcia :)
-
Mikołajamama ja korzystałam z innej karuzelki, ale tylko przez tydzień bo mojego malucha raczej denerwowała. Kupiłam mu taki pałąk z zabawkami do nosidełka, pasował też do łóżeczka i to go bardziej interesowało.
-
To faktycznie zależy od człowieka bo moja siostra też mieszka z rodzicami i był okres, że mój siostrzeniec nie chodził jeszcze do przedszkola jak ja wróciłam do pracy i moja siostra chciała dać wcześniej syna do przedszkola to moja mama się uparła, że da sobie radę a nasz miał wtedy 6 m-cy i kilka dni, a siostry 4 lata. Więc było tak jak mama chciała bo jak powiedziałam o żłobku czy opiekunce to prawie się na mnie obraziła, że ona w domu a ja dziecko bym oddała obcym. Teraz ja jestem w domu, ale leżę praktycznie cały czas więc mały też jeździ do babci i babcia go nie odda póki mały nie zje obiadu, a jak nie ma apetytu to zawsze z wałówką wraca :) Nie wiem jak jak się mojej mamie odwdzięczę za to wszystko. Natomiast moja teściowa to tylko opowiada, że chętnie by pomogła, ale nigdy nic nie zaproponowała, a ja sie prosić jej nie będę. Widzi, że mama zajmuje się małym to chcociaż by powiedziała, że okna umyje żeby odciążyć moją mamę. Dobrze wie, że musi zapierniczać też u siebie bo moja siostra też w ciąży i różnie się czuje. Wkurza mnie też jak nas odwiedzają to się nie zapyta czy Marcin ma koszule wyprasowane. Przyjedzie z plackiem albo bigosem i zadowolona. Dobrze, że mój mąż nauczył się prasować sobie koszule bo też mu było głupio, że moja mama od rana miała małego a popołudniu przyjeżdżała i prasowała nam ciuchy. Szczerze Wam powiem, że cieszę się, że to moja ostatnia ciąża bo nie lubię być taka unieruchomiona. Wczęsniej było lepiej bo jak w poprzedniej ciąży leżałam to byliśmy z mężem tylko we dwoje. Moja mama i siostra wtedy razem nam pomagały czy mycie okien, prasowanie, mama wtedy tez gotowała dla nas obiady bo ja miałam takie mdłości, że często mąż nawet jadł obiad u mamy żebym tylko nie czuła mięsa czy czegoś tam. A teraz jest jeszcze młody i jest w ogóle zakręt. No to sobie też ponarzekałam :)
-
Witajcie dziewczyny. Chyba przejęłam trochę zarazków od młodego bo coś mi się katar zaczyna :( a tu jeszcze te żebra. Tylko to nie od kopniaków maluszków tylko chyba od powiększającej się macicy bo moje szkraby kopią dość często, ale delikatnie. Naan współczuję Ci tej sytuacji. Ja nie mogę narzekać bo moi rodzice chętnie biorą małego. Jak gdzieś jedziemy czy do lekarza czy są jakieś większe zakupy to sami się upominają o niego, że szkoda go ciągnąć, że się zmęczy albo teraz w zimie coś złapie. Moja siostra na dniach ma rodzić to żeby mój szwagier się nie zwalniał z pracy to często tata jak nie jest w pracy zawodzi siostrzeńca rano do przedszkola i go odbiera. Co do aspiratora to ja dla syna kupiłam nose firda i teraz też takie aspiratory kupię bo to jest super sprawa, nie to co gruszka.