gosian
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosian
-
Mroweczki wizytę mam jutro. Boję się co mi powie, mam nadzieję że szpital mnie nie czeka. Po pierwszym badaniu przestałam jeść słodycze. Mogły dla mnie w ciąży nie istnieć, ale teraz jak nie powinnam ich jeść to mam taką na nie ochotę.
-
Filka ja uzywam kremu veet, używam go od dawna.
-
Alison mój tez z balsamem jest wyszkolony :) Żal mi go bo najpierw kąpie małego, kremuje, ubiera. Potem mnie wyciera częściowo bo ja już nie mam siły no i kremuje. Ma facet przerąbane, ale jest kochany bo nie narzeka.
-
Hej dziewczynki. Alison co do ruchów to u mnie nie ma różnicy pomiędzy tą ciążą a poprzednią. Pomimo, że są dwa dzieciaczki to kopniaczki mnie nie bolą. Różnica jest tylko taka, że ruchy czuję częściej niż poprzednio. Co do golenia w wiadomym miejscu to ja uzywam lusterka :) i kremu depilacyjnego, a z nogami o dziwo nie mam problemu. Za to po kąpieli czy prysznicu jestem tak zmęczona, że w wycieraniu musi mi mąż pomóc. Tak samo peeling należy do niego bo strasznie mnie to męczy.
-
Filka nawilżacz włączamy tak do 3 godzin przy przymkniętych drzwiach pokoju, a para rozkręcona prawie na maxa. Włączamy dopiero jak mały zaśnie bo wcześniej gdyby go widział to by wcale nie zasnął bo go strasznie intersuje :) a wyłączam jak idę spać.
-
Mroweczki liczę sie z tym, ale dieta mnie nie przeraża. Bałam się, że będzie powyżej 200 a wtedy już podobno insulina, ale nie wiem ile w tym prawdy. Do porodu juz wiele czasu nie zostało, ja sobie poradzę tylko aby dzieci urodziły się zdrowe a czytałam o takich komplikacjach na skutek cukrzycy ciążowej, że szok.
-
Jak dobrze Angela, że jesteś już w domu. Ja też widziałam te bliźniaczki i dla mnie jakby co to pocieszająca wiadomość. Ściskam ogromnie kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co do glukozy to niestety dół bo po 2 godzinach nadal 190 i boję się jak cholera wtorkowej wizyty :( Legally ja nie umawiałam się na końcowe USG bo mój gin robi zawsze każdej ciężąrnej na każdej wizycie.
-
Witaj limetka. Widzę, że Twój synek jest 2 dni starszy od mojego :)
-
cześć dziewczyny. Witaj zasmarkana. To mój adres nowagosa@wp.pl. Co do nosa to mam dziewczyny to samo, tylko u mnie ta krew to juz praktycznie od samego początku i uczucie zapchanego kichola, ale dostałam od mężą na urodzinki nawilżacz powietrza bo sobie zażyczyłam w ramach prezentu i jest znaczna poprawa, tzn. krew jest ale nie jest ten nos już zapchany. Pomogło mi też na gardło bo często rano miałam takie suche i troche pobolewało. Pewnie przez to, że jak nos był zapchany to oddychałam buzią, a teraz spokój. Widać po lekach jak różną praktykę mają lekarze. Mój duphaston zapisuje tylko do 19 tc bo lek ten zapobiega poronieniu, a ewentualne zagrożenie wtedy mija bo później jest ewentualnie przedwczesny poród i dlatego zapisuje leki na podtrzymanie, które hamują skurcze, które objawiają się przy najmniej u mnie twrdnieniem brzucha. U mnie powtarzały się 3 - 4 razy w ciągu dnia, czasem w nocy. Jest też przeciwnikiem no spy bo uważa, że ona tylko pomaga na jakiś czas, a nie hamuje występowania. Aha byłam dzisiaj na powtórce badania z glukozy. Tak się boję tego wyniku, że dzisiaj jak wstałam o 3 w nocy zażyć leki to do rana już nie usnęłam, a na badanie musiałam jechać już o 7.30, potem 8.30 i 9.30.
-
aha koniecznie z wyjmowanymi szczebelkami.
-
Ja też mam dla synka łóżeczko 120x60 i takie też łóżeczka kupię dla bliźniaków. Mój maluch wierci się strasznie, ale łóżeczko w tych wymiarach wystarcza.
-
Alison między mną a moją siostrą są 4 lata różnicy i kiedy mama wróciła ze mną ze szpitala i leżałam w łóżeczku to moja siostra nie chciała nikogo wpuścić do pokoju bo byłam jej :)
-
Mój maluch jak tylko zobaczy mój goły brzuszek to zaraz cmoka, a to oznacza, że chce dać dzidziusiom buziaczki i bez tego piernik też nie zaśnie. Oby mu to zostało :) albo jak się pytam czy będzie kochał siostrzyczkę to mówi, że tak, a braciszka to nie :) więc może być różnie.
-
Wesolutka oglądałam parę razy ten film. To jest wyczyn co ta kobieta robi. A ja się martwię jak to będzie jak moje bączki zaczną chodzić. W sumie moje dzieci będę prawie jak trojaczki bo mój synuś nie będzie miał jeszcze 2 lat :)
-
Apple na razie jest pewność co do jednego dziecka - chłopczyk, a po ostatniej wizycie niby wyszło, że drugie to dziewczynka, ale gin nie był pewien bo dzidziol tak sie kręcił, że nie mógł dokładnie sprawdzić. Może teraz we wtorek się dowiemy.
-
Apple szczęściara z Ciebie, ale pewnie, że zawsze znajdzie się coś co nas będzie niepokoić. Ja z kolei nie boję się porodu ani połogu, bo jeszcze dobrze pamiętam jak to było. W końcu minęło dopiero 17 m-cy. Nawet wizja ewentualnej cesarki mnie nie przeraża. Nie martwią mnie też finanse bo w tej kwestii chyba miałabym grzech gdybym narzekała, ale cóż z tego, że są pieniądze jak są inne problemy z ciążą, a jest to dla mnie sprawa najważniejsza.
-
Oj głupia jestem bo sama się nakręcam.
-
Ja zawsze wyobrażam sobie zawwsze jakieś czarne scenariusze typu jak urodzę wcześniaki to będę chciała być z nimi w szpitalu by karmić lub podawać im odciągnięty pokarm i w domu z synkiem. Rodzić będę w szpitalu oddalonym o 80 km, więc jedno będzie wykluczało drugie tzn. nie będę w stanie być w domu codziennie.
-
Najbardziej się boję, że wyląduję w szpitalu i zostanę tam do końca i nie pozwolą mi w szpitalu aby przywożono mi synusia na odwiedziny bo za mały. Chyba bym sie załamała.
-
Dzięki mikołajamama za info, ale ja niestety nie mam tyle czasu bo chcę jechać już z drugim wynikiem do gina, a najwyżej później jeszcze powtórzę.
-
Mam nadzieję, że teraz trafimy bo sporo kasy będzie kosztował. W sklepie też mi odpowiadał jak nim jeździłam, ale teraz jak będziemy u gina we wtorek to jadę jeszcze raz go obejrzeć bo muszę być pewna bo jak wydam 4 tys. i będę się wkurzać to chyba nie przeżyję.
-
No właśnie często wychodzi to w praniu. Mi ta druga spacerówka w sklepie też się podobała, ale później no cóż. Osobiście prowadziłam ją może 2 razy, a kupiliśmy ją pod koniec maja ubiegłego roku.
-
Ja biorę 1 codziennie.
-
Ja mam spacerówkę z dwóma dużymi pompowanymi kołamiz tyłu i 4 troche mniejsze skrętne pompowane z przodu i nie wyobrażam sobie innych, a już w ogóle zablokowanych. Teraz też kupuję ze skrętnymi kołami z przodu. Drugą spacerówkę mam typu większa parasolka z coneco z mniejszymi kółkami piankowymi i też z przodu są 4 skrętne, a z tyłu 2 i to jest takie cholerstwo, że mi strasznie sie źle prowadzi. Na szczęście babci pasuje i stoi u niej.
-
Ja już chcę rozwiązania i być w domu z dzidziulkami.