gosian
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosian
-
Dzięki Legally. Co do tej swędzącej skóry to ja tak miałam w poprzedniej ciąży, strasznie swędziały mnie ręce, stopy a często się zdarzało, że skóra na całym ciele. Oczywiście naczytałam się sporo na ten temat i tez się wystraszyłam. Jeszcze zanim skonsultowałam do z ginem to już poleciałam na badania i wyszły ok. A po rozmowie z ginem wyszło na to, że to skóra się naciaga i też nasila swędzenie, a ja w tym czasie bardzo puchłam i juz sobie wyobrażałam zatrucie itp. Więc u Ciebie tez pewnie będzie ok.
-
Witajcie dziewczyny. Dzięki za wsparcie. Pół nocy nie spałam myśląc o kolejnym badaniu :( Maju jak mam być szczera to ja odradzam ten wózek. Taki sam kupiliśmy dla synka tylko innej firmy i bez nosidełka do samochodu. Kosztował 780 zł. Nie chciałam droższego bo często zostawiałam go na dole w bloku i bałam się, że ukradna droższy bo to się zdarzało na osiedlu. Głęboki był jeszcze ok, ale spacerówka do bani. Daliśmy go babci żeby nie wozić codziennie. Moja mama bała się nim jeździć bo jak mały siedział do niej przodem potrafił się już podności i przechylać do przodu to wózek robił to z nim tak się przy najmniej wydawało, ale strach było to sprawdzać. Natomiast jak rączka była przełożona i mały jeździł przodem do kierunku jazdy to ciżęko było wózkiem manewrować. Był taki oporny, że szok. Ja nim nie mogłam ujechać. Jak kupowaliśmy wydawał mi się fajny, lekki i głęboki fajnie się prowadził. Mój mąż w sumie się też na niego uparł, ale później sam stwierdził, że to był błąd. Trzeba było kupić inną spacerówkę i babci drugą. U nas ten wózek szybko został postawiony w garażu i tam stoi do dzisiaj. Daltego wiedziałam, że jak urodzę drugie dziecko kupię nowy i lepszy, no i muszę faktycznie kupić, ale podwójny :)
-
Mroweczki a mogę to badanie powtórzyć już jutro skoro miałam dzisiaj bo o to zapomniałam zapytać gina.
-
Oj dziewczyny ja już mam wieczór z głowy. Znalazłam takie laboraty na temat cukrzycy ciążowej, że teraz ryczę. Wiem, że nie powinnam się tak nakręcać, ale się wystraszyłam.
-
Dziewczyny już dzwoniłam i mam powtórzyć z 75 g.
-
Baderka ja kontrolę mam we wtorek i tak się zastanawiam czy sama nie powtórzyć z 75 g żeby mieć juz obydwa badania na wizycie tylko nie wiem czy np mogę zrobić już jutro skoro miałam dzisiaj.
-
Ja mam wpisaną do starego dowodu grfupę krwi i to wystarczyło bo mam tam wszystkie dane dotyczące badania. Dziewczyny ale sie zdenerwowałam bo własnie mąz mi przywiózł wynik testu obciążęnia glukozą i chyba jest nieciekawie. na czczo 93 mg, a po wypiciu 50 g 190, gdzie norma 140 :(
-
Iza jak rozmawiałam z ginem to stwierdził, że jeśli szkraby będą ułożone jednakowo główką w dól to naturalnie, a jeśli jedno inaczej to cc.
-
Właśnie pocieszam się tym, że medycyna poszła do przodu. Będę rodziła w klinice, gdzie są bardzo dobrze przygotowani na przyjęcie wcześniaków, więc mam nadzieję, że w razie czego wszystko będzie dobrze. Moja koleżanka urodziła w maju ur w 31 tc i mały rozwija się super. Moja babcia urodziła bliźniaki 59 lat temu w 8 m-cu i też wszystko dobrze a wtedy nawet USG nie było.
-
Ja w sumie samego porodu się też nie boję choć nie wiem czy będzie to sn czy cc. Boję się tylko tego czy donoszę, czy dzieciaczki urodzą się zdrowe, a jeśli urodzę przedwcześnie to czy moje kruszynki przeżyją.
-
KIjaki ja raczej zostanę z dziećmi, choć decyzje podejmę dopiero w połowie macierzyńskiego. Poprzednio tez miałam wziąć wychowawczy bo mąż nalegał, ale też całą ciążę byłam na L4, później macierzyński i 2 m-ce zaległego urlopu i szczerze to miałam dość domu i chciałam wrócić do pracy, poza tym planowałam dość szybko zajść w kolejną ciążę i to też było jednym z powodów, któryvh wróciłam do pracy. Ja mam ten luz psychiczny, że obojętnie ile będę w domu do miejsce pracy na mnie czeka. No chyba, że nas zlikwidują bo coraz częściej mówią o likwidacji małych sądów, ale jakieś wydziały na pewno zostaną więc na razie nie zaprzątam sobie tym głowy.
-
Ja z tej 260 ml zaczęłam korzystać dopiero ok. 6 m-ca jak przestałam karmić. Z początku jak musiałam zostawić małego mamie to zostawiałam jej ok. 30 ml pokarmu bo mały więcej nie wypijał. Więc duża butelka była zbędna bo miraka na dużej butelce aventu zaczyna się dopiero od 40 ml.
-
Ja polecam butelki avent. Na początek starczy spokojnie 125 ml. Ja tej małej używam do teraz. Mój synus ma 17 m-cy i jak pije soczek czy herbatkę to nie wypije więcej niż 100 ml za jednym razem. Natomiast tej 260 ml używam tylko do mleka i kaszki i też wystarcza bo dopiero od niedawna wypija 240 ml.
-
Ja glukozę kupiłam sama tylko gin mi na zleceniu napisał ile. Zabrałam ze sobą i pielęgniarka ją rozrobiła. Co do ginekologa to ja trafiłam super, dla mnie to człowiek anioł, ale dojeżdżam do niego 80 km.
-
Co do badania na toxo to ja jestem zwolniona bo robiłam w 2006 r. i okazało się, że juz jakiś czas temu przechodziłam i jestem uodporniona :)
-
Witajcie. Angela trzymaj się. Głowa do góry, wszystko dobrze się skończy. Jestem juz po glukozie. Bałam się, że zwymiotuję, ale było całkiem znośnie. Ten wózeczek też mi się podoba. Ja chciałam dla dzidzi kupić z casualplay, ale nic z tego bo musimy teraz kupić podwójny, a z wyborem cholerny problem był, aż w końcu znaleźliśmy taki dla nas idealny z peg perego. Wkurzająca jest tylko cena bo cały zestaw zamknie się w kwocie blisko 4 tys.
-
Oj kobieto nie strasz tą glukozą bo ja jutro sie wybieram na badanie, myślałam, że mnie ominie tak jak w pierwszej ciąży, ale nic z tego
-
Monia to dobra wiadomość. Problem z głowy.
-
Witajcie dziewczynki. Witaj Naan. Ja biorę fenoterol i Isoptin. W poprzedniej ciąży źle się czułam po fenoterolu przez pierwsze 3 - 4 dni. Nie miałam jakiś problemów żołądkowych tylko wszystko we mnie drżało. Nie mogłam utrzymać kubka z piciem bo zaraz wszystko wylewałam na siebie. Strasznie się bałam jak będzie tym razem. Gin chciał mi przepisać relanium bo w szpitalu obligatoryjnie podają, ale uparłam się, że nie bo poprzednio dałam radę bez to i teraz dam. A tu niespodzianka żadnych skutków ubocznych, a ż zaczęłam się zastanawiać czy leki działają :) A co do puchnięcia to ja też noszę swoją biżuterię. Na razie nie puchnę czasem tylko spuchną mi nogi od dłuższego siedzenia. W poprzedniej ciąży to faktycznie strasznie popuchłam i pożegnałam się z biżuterią, ale ja rodziłam w sierpniu, a lato było upalne. Teraz się cieszę, że kolejna ciąża nie wypadła latem bo to było straszne jak przyszły upały to ja juz byłam w zaawansowanej ciąży i wentylator u nas chodził 24 h na dobę a ja z zimnymi okładami na czole i piersiach bo straszne duszności miałam i słabo mi się robiło bez ten upał no i praktycznie cały czas leżałam w łóżku.
-
Maju dziewczyno, nie denerwuj się. Olej to wszystko. Najważniejsza jesteś teraz Ty i Twoje dzieciątko, które takiego stresu nie potrzebuje.
-
Dziękuję za życzenia. Co do śpiworka to ja już używałam jak synuś był mniejszy, ale dopiero od ok. 4-5 m-ca i może przez okres 3-4 m-cy. Wczesniej się bałam, że maluch się wsunie do środka. Wczesniej wolałam położyć w rożku i mały tez lubił tak spać. Tylko mój śpiworek był troche grubszy. Któraś z Was pisała też o farelce, więc powiem że ja do dzisiaj używam tylko nie do ogrzania pokoju, ale łazienki choc mamy ciepło to jednak dziecko szybko się wychładza. Ja osobiście polecam i śpiworek i farelkę.
-
A co do nocek to od kiedy biorę leki na podtrzymanie to muszę wstawać w nocy bo biorę co 3 godziny, a od 30 tc będę prawdopodobnie brała co 2 godziny :(
-
Dziewczyny, ale czuję się objedzona. Zrobiliśmy na obiad grillowaną karkóweczkę, ziemniaczki pieczone w folii z masełkiem czosnkowym i surówkę. Zjadałm 4 ziemniaki co mi się rzadko zdarza bo nie przepadam za ziemniakami, ale już mięska nie ruszyłam. Popiłam wielka szklanką pepsi i się ruszyć nie mogę. Zaraz mam drugą turę gości na kawie urodzinowej i znów przy stole :( Co do kreski na brzuszku to jest bardzo bardzo jasna i trzeba się przypatrzec aby ją dojrzeć, a rozstępy nowe się nie pojawiły. Mam troszkę starych na brzuchu, które wyskoczyły mi po poprzedniej ciąży bo zrzuciałam 13 kg w tydzień. Całą ciążę nie miałam ani jednego i byłam bardzo zadowolona z tego a później taka niespodzianka. Czuję, że teraz też tak będzie. Dzisiaj miałam wrażenie, że moje dzieciaczki sie biją bo jak jedno kopnęło to drugie zaraz też reagowało kopniakiem :)
-
Alison dzięki za życzenia. Moja waga też ruszyła już w gółrę i mam 9 na plusie, ale to chyba przez czekoladę bo cały czas jej nie jadałam a teraz to zżera wszystkie zapasy, a nazbierało się tych słodkości przez święta sporo. Choć od 2 dni bardzo się pilnuję i za dużo jej nie jem bo miałam po niej cholerną zgagę, a jak przestałam sie obżerać czekoladą to zgaga zniknęła.
-
Kijaki dzięki za życzonka. Buźka.