Witam serdecznie,
czytam sobie ten wątek od jakiegoś miesiąca, ale powoli mi idzie i jestem gdzieś w połowie dopiero, ale w końcu nie wytrzymałam i musiałam napisać, a dlaczego - o tym za chwilę.
Najpierw napiszę parę słów o mnie, mam 30 lat, leczę się na PCOS od lat, już nie pamiętam ilu, od zawsze z resztą coś mi szwankowało w podwoziu, naturalną miesiączkę miałam pewnie z 5 razy w ciągu całego swojego życia (z przerwami 6 - 10 miesięcy).
Od dwóch lat staramy się o dziecko, niestety nieskutecznie. W marcu tego roku miałam robioną laparoskopię i elektrokauteryzację jajników (miało to zdziałać cuda, ale do tej pory się nie udało).
4 miesiące temu zaczęłam pić zioła O. Klimuszko przy PCOS, piłam je przez 3 miesiące ale w połączeniu z Clostilbegytem i Duphastonem, jajeczkowanie miałam w tym czasie raz, ale też się nie udało wstrzelić.
W zeszłym miesiącu postanowiłam odstawić całkowicie wszystkie tabletki i zaczęłam pić 3 mieszankę O. Sroki.
Jakież było moje zdziwienie dziś w łazience jak zauważyłam, że dostałam @ po równych 28 dniach!!! W tym cyklu nie miałam owulacji (prowadzę pełny monitoring we własnym zakresie). @ przyszła bez wspomagaczy w postaci sztucznych hormonów (cudów medycyny), a tylko dzięki ziołom. Od tej chwili mam w sobie tyle energii, że postanowiłam się tą radosną nowiną z wami podzielić.
Swoją drogą nigdy przenigdy nie powiedziałabym, że będę się tak cieszyć z @
Pozdrawiam was gorąco, życzę owocnych starań dla was i dla siebie też oczywiście :))))
A teraz wracam do czytania ;)