mama natalki
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama natalki
-
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Carla-GRATULACJE DLA MAŁEGO ODKRYWCY! Misiu, doskonale rozumiem z kregosłupem... u mnie pomogły rechabilitacje i podwieszenie na wyciągu (robilam w LIM -ie. Polecam). No i znam jednego świetnego kręgarza! Nesiu, a w srode o ktorej Ci pasuje? Juliet???? -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja pytam o te antybiotyki, bo Natka jak nie chorowała, to nie chorowała, ale jak poszła do żłobka, a teraz do przedszkola, to infekcja za infekcją... a ponieważ my jesteśmy bardzo agresywnie nastawieni do antybiotykow, za kazdym razem zaczynamy leczenie bez nich. Ale po tygodniu zazwyczaj jest gorzej, albo przynajmniej nie lepiej i wtedy lekarz wprowadza antybiotyk. Jeszcze nie udało jej się wyjść ani razu z choroby bez antybiotyku... cholera mnie bierze... misiu??? -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziękujemy za życzenia! I wsparcie z tortem, hehe :) Wyszedł znakomicie - sernikowy z toffi i ogromną ilością orzechów. Oczywiście pani w cukierni :) Najazd szwedzki mamy już za sobą, choć byłam tak skonana, że myślałam tylko, kiedy goście pójdą. ;) Mój mąż, pragnąc uchylić córce rąbka nieba, postanowił zrobić jej duży domek dla lalek na urodziny. Na 3 dni nasze małe mieszkanie zamieniło się w warsztat stolarski. Cięcie, piłowanie, szlifowanie, cheblowanie itp. sprawiło, iż nasza ogromna przestrzeń 32 metrów pokryła się warstwą wiórów i pyłu. Nawet w zamkniętych szafkach lekarstwa, talerze itd były brudne... Prawie dwa dni HAROWAŁAM aby doprowadzić mieszkanie do używalności. Porem gotowanie itd. Byłam wykończona na \"psyjęciu\". A Natalia zachwycona! Ilez to emocji... święta, urodziny i tego typu uroczystości robią się z roku na rok coraz magiczniejsze. Natalia wyciągnęła tacie z szafy rózowy krawat i kazała mu założyć \"ten piękny\" bo będzie pasował do jej sukieneczki... Mój mąż nawet nie pisnął wiążąc go, a mi przez dwa lata nie udało się go naklonic, aby kiedyś go włożył... Natka mało nie eksplodowała z emocji- i sukieneczka \"siczna\" i tort i swieczki, i goście i prezenty.... a domek dopełnił czarę i dostała wypieków... hehe.. te chwile warte sa wszelkiej harówki :) :) acha! chciałam Was o cos zapytać. Czy Wasze dzieci wychodza z chorób bez antybiotyków? -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pas.... po dwóch probach zamowilam tort w cukierni.... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
acha! dziewczyny - jesteście skarbnicą wiedzy! Poratujcie! Znacie jakiś ŁATWY przepis na smaczny tort z wykorzystaniem gotowych \"spodów\"?? Dla utrudnienia dodam, iż nie mam piekarnika. -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Julia.... siły.... nie bede pisac - zadzwonie... Misiu, Natka nie sika juz w dzien... tylko podczas snu... rozmawialam wczoraj z p. dyrektor, tlumaczac, ze efekt leczenia natalii jest niweczony przez to, ze dzieci sie smieja itd... pani dyrektor stwierdzila autorytatywnie, ze poradzi sobie. A rozwiazaniem wg niej sa podkłady ceratowe.... rece mi opadaja... tam nie ma z kim rozmawiac... nie chce wywolywac wojny bo to tylko przeciwko małej się obróci. Musimy zmienic przedszkole i tyle. Chce to jednak zrobic jak sie juz przeprowadzimy, wiec jeszcze troche musi tam pochodzic... ech... wylano juz miliony slow o potrzebie reformy oświaty i nic... Nesiu, a moze bysmy sie razem ktoregos wolniejszego dla Ciebie dnia wybraly do Misia? No ipochwal sie jak egzamin? acha! wyprobowalam Twoja metode z kuleczkami. Patryk nawet obiecał konkretna nagrode o ktora nas ciagle meczy. Natka podekscytowana rano wstaje i wola: mamo sprawdz pieluszke... i niestety zasikana... tak juz dwa razy... buzka w podkowke i mowi, ze jeszcze sie bedzie starac... :( Iwka, hihi, charakterny synek. I dobrze wychowany :) młodszych nie bije :) Niuninka- oglądaj ciuszki, może się zarazisz i Nina bedzie miala rodzenstwo mlodsze :) Moja natalka też pije baaardzo duzo... Pszczolko, jak tam sobie radzicie? Caaaaaarla... brakuje tu Ciebie!!!!! zbyt lakoniczne sa te Twoje posty!!!! -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wszystkim świetującym NAJLEPSZEGO! Czuję się dobrze. Będziemy mieli synka. Natalia zgłosiła zastrzezenia. Chce miec siostrzyczke nie braciszka. No i dlaczego skoro pan doktor ogladal dzidzie w brzuszku, to czemu jej nie wyjał?? Ale faktem jest, że dzieci maja niesamowita wyobraznie. Zanim pan doktor wskazywal, ze to nozki, glowka itd, to ona juz to widziala i krzyczala podekscytowana... przeżycie dla całej naszej trójki :) Natalia zakochała się w górach :) wielkie emocje, ze wysoko, ze lasy, a juz wyciag krzesełkowy był prawdziwym hitem :) nasza corka! :) :) dziewczyny, czy jest jeszcze u Was jakis dzieciaczek, ktory sika w pieluche podczas snu??? -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pierwsza rozprawa? u nas wczoraj Natka byla bardzo dzielna, ale dzis, histeria nie do opisania.... przed wyjsciem oczywiscie... jak po nia przyszlismy, to obserwowalismy przez furtkę jak się bawi - wszystko ok, zadowolona. Dopoki nas nie zobaczyla... Moj maz jak ja odprowadził rano, to był załamany, bo mówi, że czuł się jakby ją łamał - tak jak łamanie zwierzątka... serce mu krwawiło cały dzień. Jak po nią poszliśmy to ją przepraszał... ech, powtórka z rozrywki... niedługo przywyknie... mam tylko nadzieję, że odchorowaliśmy swoje w żłobku i już nie bedzie takich częstych tych chorób... choć przyznam, że boje się, będąc w ciąży, że mi przywlecze różyczkę czy jakieś inne ustrojstwo... kończę bo z samego rana do Ustronia jedziemy, więc trzeba się wyspać... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pszczolko -rozwaliłaś mnie tym dytyrambem na cześć kobiecości! absolutnie poważnie! w zderzeniu z moimi koleżankami - feministkami, ktore mnożą nieskończoną ilość banałów dotyczących wyższości kobiety nad mężczyzną, to najpiękniejsze i najważniejsze przesłanie jakie ostatnio slyszalam... Carlus, ja mysle, ze to nawet nie chodzi o to czy sie jest z rodzicami, czy nie, tylko o to zeby nie zostawic od razu dziecka w srodowisku, ktorego nie zna od 8 do 17, tylko oswajac stopniowo. czy tylko my mamy przedszkole od przyszłego tygodnia? wszyscy juz zaczeli?.... Julietto - moje plecy mają sie coraz lepiej, choc jest to dolny odcinek pleców, który powoli traci swą szlachetną nazwę ;) Misiu - skad ta cisza???? -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
My Natalkę tez chcielismy zostawic od razu w żłobku. Bardzo sie cieszyla, ze tam chodzi i byla otwarta. Ale to okazalo sie w naszym wypadku błedem, bo to pozory. Dziecko jest w nowym otoczeniu i nawet jesli sie dobrze asymiluje, to moment kiedy kladzie sie do spania, jest chwila ktora zawsze spedzalo w domu i wlacza sie alarm \"mama\". Szybko okazało sie, ze sa problemy i musielismy chodzic do psychologa. Odradzam. Lepiej jest powoli dziecko przyzwyczajac do nowej sytuacji. Bez fundowania najbardziej stresogennej rzeczy na początek. To tylko dziecko... Taka jest moja opinia. Ale mowie to tylko na bazie swoich doswiadczen. Wydaje mi sie jednak, ze skoro przedszkola wprowadzaja dni adaptacyjne, to jest to jednak poparte wieloletnią praktyką i konsultacjami psychologicznymi. Kaaaaaawy...... chlip -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja bym sie kaaaaawki napila..... :( ostatnio meczy mnie potrzeba zapalenia papierosa... nie mialam najmniejszych problemow z rzuceniem, nawet o tym w ogole nie myslalam, ale ostatnio mi sie sni po nocach ;) w ogole ostatnio synonimem wolnosci stalo sie dla mnie wyjscie do knajpy - zapalenie papierosa i napicie piwa.... hehe, tak niewiele, aby poczuc sie wolną... bez odpowiedzialnosci za jedno czy drugie dziecko.... ciaza to jednak dziwny stan.. ;) ale apropos kawy - gdzie Isia i jej niebieski? carla Ty juz wrociwszy czy jeszcze na naszej ziemi? -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
badania robia, a jakze! sa ich setki, tysiace, miliony.... żartuje oczywiscie, ale zrobilam juz ich tyle, co w swoich chyba ze trzech zyciach do tej pory ;) tyle, ze z nich tyle wiadomo, ze musze leczyc tarczyce ;) co do badan plodu - to markerami tego czy z dzieckiem jest ok, jest przeziernosc karku i przegroda nosowa - a to jest ok. Ale na moją uwagę iż mi doktor wlał nadzieję w serce, odpowiedział, iż na etapie płodu, nie da się wykluczyć wad rozwojowych - szczegolnie tych o ktore w tym przypadku chodzi - czyli umysłowych. Konsekwencje niedoczynności tarczycy wychodzą do 3 roku życia. Oczywiscie, ze bedzie co ma byc - nic juz nie zmienie. bede kochała dziecko niezaleznie czy bedzie chore czy zdrowe, jednak czasem strach zakrada sie do podswiadomosci... To oczywiście zabrzmi jak banał, ale wszystko w rękach Boga i muszę mu po prostu zaufać... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
zbiorę! pewnie! dziś dzień wyjatkowo przyjemny, nie tylko ze wzgledu na Lenę, ale również dlatego że i z misiem i z nesią umowiłam się na spacer, hehe niestety spacery muszę przełożyć na przyszły tydzień najwcześniej, gdyż nie chwaliłam sie Wam jeszcze, bo juz mi wstyd, ale dwa dni temu wypadł był mi dysk. Leżę więc jak połamaniec (stad ciagle w necie, hihi;) ) a każdy krok stwarza niewymierny ból... do końca tygodnia mam rehabilitacje, gdyz w zaden inny sposob w czasie ciazy lekarze mi nie moga ulzyc (zero lekarst, przeswietlen itd..), z którymi to wiaże ogromne nadzieje... Jeszcze pare spotkań z przystojnymi rehabilitantami i bede smigac jak kozica... ;) a wtedy spacery, spacery... ;) choc przyznam, iż dziś mi sie to wydaje dosc surrealistyczne... ;) -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja mam wsio do wyboru - co kto życzy, mogę podlać... tylko mi sie napić nie wolno... chlip.... a czasami ten zakaz doskwiera jak.... nie mniej jednak woda mineralną wznoszę toast za LEnkę po raz pierwszy! a następny za dzielną mamę! rzeczywiscie, kazde przyjscie na swiat dziecka, to radosc... i emocje... za kazdym razem sie swiat zmienia... ech, robie sie ckliwa na starosc.... rafinko - u mnie sie nic nie zmieni juz... Hormon tarczycy jest podstawą rozwoju w wieku płodowym. Caly centralny układ nerwowy i rozwój mózgu uzależniony jest od hormonu. Jesli dziecko nie otrzymuje go ( a w przypadku niedoczynnosci tarczycy tak jest, gdyz jesli ja mam jego braki, to dziecko nie ma z czego czerpac) - nie rozwija sie prawidlowo! dopiero po 20 tygodniu ciazy, dziecko przestaje kozystac z hormonu matki, bo zaczyna wytwarzac swoj. co mialo sie stac, sie stalo i juz nic nie zmienie... a efekty beda wychodzic do 3 roku zycia dziecka. no ale dosc, dzis mamy z czego sie cieszyc! Gosiu- jeszcze raz gratulujemy i zyczymy siły! -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a na dzisiaj: \"Lena urodziła sie dzis przez cc. wazy 2970, dostała 10 punktow. Czujemy sie dobrze\" -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasiu, ucałuj Krzysia i zloz mu najlepsze zyczenia od nas :) ja oczywiscie spozniona - zycienia dla Tobiasza! i jeszcze bardziej spoznione dla Dustina, Krzysia i Mateuszka! -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
pisalam juz pszczolce, wiec z lenistwa skopiuje - przepraszam... Badania sa w miare ok. Ja juz sie uspokoilam. Przyjelam do wiadomosci, ze nic, absolutnie NIC nie jestem w stanie zmienic. Jesli bedzie chore, to bedziemy mieli chore dziecko... nic w tej kwesti nie zmienie... wiec nie mam co sie szarpac, rzucac, denerwowac... pozostaje wierzyc, ze bedzie dobrze... Niesamowite, ze nasze potomstwo, niedawno przez nas witane na swiecie, zaczyna konczyc 3 lata.... pszczolko, niedlugo nie bedziesz mogla uwierzyc, ze zylas kiedys bez Leny... :) misiu, jakie wiesci z placu boju? aniu - zrob sobie badania, czy przechodzilas rozyczke i w razie sie zaszczep, bo rzeczywiscie z przedszkola latwo przywlec, a to dosc duze ryzyko! Wszyscy na wakacjach? taka cisza... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
to oczywiscie bylam ja... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
czesc dziekuje Wam za maile! podtrzymuja na duchu :) nie pisze, bo ostatnio wiesci malo pomyslne... do tej pory lekarze twierdzili, ze ciaza zagraza tylko mi, a od czwartku twierdzą, że szanse na urodzenie zdrowego dziecka sa bardzo male... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam wszystkich po dlugiej nieobecnosci... Pszczolko, bardzo sie ciesze, ze wszystko ok! Misiu krakal, krakal i wykrakal... przepraszam Misiu - w y p r o r o k o w a ł! ;) Jak Asia urodzila, to mowi, ze pora na nastepną... no i coz, do misiowych rozkazow trza sie dostosowac... :) wiec donosimy iz jestesmy w 9 tygodniu, ciaze przechodzimy co prawda lepiej niz z natalka, ale i tak to jakiś koszmar... wymiotuje kilka razy dziennie, mam cała twarz w wybroczynach - tzn plamach wylewowych, jakis pryszczach i fooogle wygladam bardzo atrakcyjnie... wyglad mnie jednak nie martwi, co funkcjonowanie w swiecie, bo mdlosci nie sa niestety wylacznie poranne, ale absolutnie calodobowe... i nie mozna przewidziec czy w sklepie na zakupach akurat nie zabrudzimy stoiska z ziemniakami, albo w autobusie pani przed nami... krotko mowiac naprawde sie męczę... za nic nie moge sobie przypomniec, dlaczego chcialam byc w ciazy... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aaaaa! u nas tez jet wiosna... pokonalismy dzis we trojke 30 km na rowerze.... ziemia mi spod nog ucieka... -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Isu, wygralismy ten sam konkkurs :) dzisiaj wywisili listy... Pod samym domem... jestem przeszczesliwa :) TPM??? jak tam? bo Patryk sie smieje, ze ja sie emocjonuje, jakbym conajmniej rodzila ;) 60 kg???? gratuluje pracy nad blyskawiczną cukrzycą. Ale prawde mowiac nie wydaje mi sie to realne, chyba że za pomocą jakiegos odsysania... Pszczol - ja kcem do Torunia! Misiu, kiedy na piwo pojdziemy?? aaaaaaaaaaa.... Nesia? Dalka - gratulujeeeeee!!!! Carla... Julia - moc cieplych fuidow do Was!!! -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jak tam po Swietach?.... U nas coraz lepiej. Natalka 1 kwietnia do szpitala na kolejne badania i kontrole, wtedy bedziemy wiedziec konkretnie. Goraczki juz nie ma, mala lepiej sie czuje, tyle, ze w buzi od nowa rany sie porobily... Misiu, a kiedy chcesz sie spotkac? -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Fiona, ja sie pogubilam... teraz rozstalas? pisalas o tym zamiarze w tamtym roku? czy ja juz wszystko pokrecilam??? tak czy siak przytulam mocno i w imie dawnych czasow tluke troche zastawy slubnej... :) Dziewczyny - spokojnych przede wszystkim... spokojnych dla Was i Waszych najblizszych... My dzis wyczolgalismy sie z domu poswiecic jajka :) mala troche lepiej, wiec jestem w skowronkach.. pierwszy raz jestesmy sami w Swieta... myslalam, ze bedzie smutno, ale jest calkiem milo... bez tej gonitwy... leniwie i sennie.... taki spokoj... mi sie podoba... choc mala baaaardzo teskni za babcią... pszczola za podsmiewujki ze mnie doigrasz sie kiedys, zobaczysz - wpadne do tego Torunia i narozrabiam... ale to juz moze jak urodzisz, coby mnie myszy jakies nie zjadly... juz nie zanudzam- MILYCH SWIAT! -
TERMIN SIERPIEŃ 2005
mama natalki odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Fioooooooooooooooooooooona!!!!! Miłosci moja... a juz uwierzylam, ze przepadłas... Carla- dla Patryka- nalej od nas piwka :) Mała bez zmian... dusi sie w nocy i ma ciagle odruch wymiotny, bo jej gula w gardle przeszkadza.... Zostalismy wyalienowani ze spoleczenstwa przez moja tesciową, bo to jak z aids ;) ignorancja wiedzy prowadzi do wypaczen.... przesadzam oczywiscie, ale kiedys jakis kwiatek niechybnie na nia spadnie... z doniczką?