Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama natalki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama natalki

  1. Julia- nie mam w pracy Twojego e-maila :( buuu
  2. TPM tak mi przykro.... nie mam słów... nigdy nie wiem co w takiej sytuacji powiedzieć.... Julia - sercem z Wami- i to całym! Myśle o Was... tak smutno sie zrobilo na topiku.... ja podaje natalce wszystkie lekarstwa strzykawka. Wstrzykuje do buzki... czasem nie obywa sie bez prob ucieczki i wtedy musze to robic na sile, ale ona powoli sie juz przyzwyczaila do tego procesu i wie, ze on nastapi i tak, i tak, cokolwiek nie zrobi, wiec raczej poddaje sie bez zastrzezen... trzymam za Was kciuki! Dawaj znac, prosze....
  3. Carlus co to znaczy kontrola jakosci? bo zabrzmialo groznie... szczepi sie raz, po 2 roku zycia w okolicach 60 zl i jest kilka rodzai... do 2 roku zycia jest tylko jedna i w zaleznosci od apteki - miedzy 260 a 300 zł....
  4. aaaaaaaaa no i w zaistnialych okolicznosciach - gratulacje dla NINY!!!!!!!!!!!
  5. Nie ma info od TPM??? Gumi - Graaatulacje!!!! Asi - nocnika zreszta tez!!!! ja chyba przezucilam wszystko teraz na dziadkow... az mi wstyd... Carla- dzieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeekuje!!! uratowalas mi zycie... musze pomyslec o jakiejs formie rekompensaty!!! ;) a moze jakies sugestie?? ;) Misiu, biedactwo... a moze mozna Cie jakos odwiedzic w celu pocieszenia w nieszczesciu? :) My szczepimy na pneumakoki... ochrania rowniez przed jednym z wielu oczywiscie czynnikow sepsy.. to do mnie przemawia ;) A foooogle kobitki- to wszystkiego NAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAJ!!!!
  6. CARLA WIIEEEEEEEEEEEELKIE DZIEKI... poszlo...
  7. Dziwczyny mam baaardzo pilna prosbe- czy ktoras mowi biegle po angielsku czy niemiecku?? potrzebuje pilnego tlumaczenia - krotkiego, ale baardzo pilnego. Zrewanzuje sie! Obiecuje! K
  8. Hellow... witajcie kochane! TPM - daj znac.... u nas powoli staramy sie opanowac chaos... ale idzie nam to mizernie... ciagle nie mam opiekunki dla natalki, ciagle jesczze jedziemy na wariackich papierach, ale sie staram.... w pracy ciagle trudno, choc powoli w tej dziedzinie tez staram sie jakos to poukladac... dzis bylam na zdjeciach z ukryta kamera w żlobku... i zamiast sie smucic (z czego smial sie operator, ktory ze mna pojechal), ze mi spadl temat i nie bedzie z tego kasy, to ja sie cieszylam, ze nie wykrylam tam jednak zadnych nieprawidlowosci.... krotko mowiac - praca ciekawa, ale wyczerpujaca psychicznie... przynajmniej na razie... natalka nadal nie toleruje tatusia... tzn, cieszy sie jak go widzi, ale na kazda probe zblizenia sie do niej jest \"NE\"... to jest o tyle smieszne, ze nawet jak gwizdze, to ona na niego krzyczy - \"NE,NE!\" a czasem sama go prowokuje tylko po to, zeby sie z nim poklocic tym swoim NE ciagle strasznie za nia tesknie... eeeh Dziewczyny, bardzo Wam dziekuje ze jestescie.... podlaczam sie do Nesi i jej slow............. K
  9. TPM.... tak mi przykro...... az glupio mi pisac o sobie.... ale poniewaz obiecalam, pragne doniesc ze jestem juz oficjalnie pracownikiem tvn... glupio mi naawet o tym pisac w takiej sytuacji.... Asiu, mysle o Tobie - trzymaj sie! Duzo sily..... caluje Was mocno dziewczyny K
  10. Kochani, my robimy ten temat.. bedzie dzis wieczorem w naszym programie... znam szczególy..... tego sie nie da słuchac... wlos mi cierpnie, bo szukam opiekunki dla malej i oczywiscie tu przesadze, bo tamto bylo strasznie nieodpowiedzialne i wogole duzo tam patologii, ale rodzi mi sie mysl- jak zaufac obcym ludziom i powierzyc im opieke nad dzieckiem???????????????
  11. no dobra, koncze z tymi dolami... misiu- bardzo mi sie podobaja imiona! :) Nesiu - Mati jest naprawde niesamowity... potworna roznica jeszcze miedzy naszymi dziecmi w rozwoju ;) Julia- Ty sie nie migaj tylko szybko pisz tu bodaj jakies epitafia... cy_cuś... no i co Carla? Gdzie Ty kurcze jestes???????????????????????????????? Elu- jestes niewiarygodna!... z taka sumiennoscia opisujesz codzienne wzloty i upadki swojego skarba.... mnie tylko tesknota za Wami zmusza do naskrobania paru slow tu... Dalka - nie wiem czy wspominalam ;) - mam ten film na dvd :) Gumi- pisz... prosze.... z dwojka dzieci to musi sie u ciebie dziac sporo Caluje Was mocno...
  12. dalka, hehe - ja mam ten film... ;) dziewczyny... nigdy w zyciu nie zebralam tylu jobów co dzisiaj.... za wszystko o wszystko... a jak zamknelam za soba drzwi, to tylko uslyszalam, jak dziewczyny mowily producentce, zeby mi odpuscila, bo zapieprzam jak maly samochodzik, a ona na to ze ona musi sprawdzic czy ja sie tu nadaje... znaczy sie robia mi szkole zycia.... zajefajnie... w dodatku same trudne historie masa ludzkiego nieszczescia trudno psychicznie to zniesc wiecie... jak ci facet opowiada jak robi krzywde swoim dzieciom, to masz ochote go zabic na miejscu, a musisz wysluchac, by jak najwiecej sie dowiedziec... bagno... straszny skan... zaraz dokoncze, musze cos zrobic...
  13. oooooooo znow mnie wygwiazdkowało....
  14. Witajcie... zaległe i aktualne zyczenia dla 1,5 roczniakow!!!!!!! Julia - nosek do gory!!!! Nie znikaj!!! Przepraszam za rzadkosc odwiedzin... strasznie mi Was brakuje... ale wokol mnie jakis młyn... chaos... nie bardzo sobie jeszcze radze... jestem załamana... dopiero w piatek sie dowiem czy podpisza ze mna umowe na stale, wiec do piatku nie mam mozliwosci podjecia takiej decyzji, jak najecie opiekunki... Patryk wyjezdza dzis do Krakowa, ja nie mam z kim malej zostawic... musialam ja do piatku wywiezc do mojej mamy - 60km od warszawy... uspilam ja wczoraj i wracalismy do domu... cała droge wyłam... Ja wiem, ze wiele z Was musiało sie z tym problemem uporac, ale naprawde to dla mnie strasznie trudne... a dla Patryka jeszcze bardziej... on juz rano wpadal na pomysly, ze moze nie pojedzie do krakowa, ze moze zrezygnuje z pracy.... no dramat, to co sie w nas dzieje.... jestem potwornie rozbita... jeszcze Patryk mi opowiada, jak sie czul jak go rodzice do babci wozili jak byl maly... ze myslal, ze go nie kochaja, ze chca sie go pozbyc... rraaaaaaaaju... dobra nie nudze, musze zreszta konczyc, bo zaraz sie kolegium zaczyna... dziekuje, ze jestescie... ze mam to komu powiedziec... K
  15. Witojcie! Przepraszam, ze tak rzadko pisze, ale mam prawdziwy kociol w nowej pracy. No własnie.... dzieczyny, wyslalam do Was e-maila wlasciwie blagalnego o pomoc i nikt sie w tej sprawie do mnie nie odezwal... please, pleaase- help.... Obiecuje na spokojnie odezwac sie ktoregos wieczoru. A teraz po krotce. Baardzo cierpie z powodu rozstania z natalka... to taki przykry ucisk w klatce piersiowej jak o nij mysle w pracy... nie myslalam ze bedzie tak trudno.. a moze sie pieszcze... no ale tak to czuje... nie mam jeszcze opiekunki, wszystko jest na wariackich papierach. Rozwiazania dorazne, do tego kociol w pracy i proba ustabuilizowania pewnych rzeczy. Patryk wyjechal w delegacje do piatku a potem wyjezdza od poniedzialku do piatku na szkolenia... jestem zalamana, bo jeszcze nic nie ogarnelam, a nawet nie mam komu sie poskarzyc... no i jestem po prostu przerazona tym wszystkim... jakies dzikie hece z odwozeniem dziecka z samego rana na drugi koniec warszawy (1h) i spowrotem do pracy (1,5h) aby zdazyc na 9... sorki za chaos, ale tak teraz wyglada moje zycie...
  16. http://www.allegro.pl/item164039488_canpol_kubek_sportowy_z_rurka_bidon_nowa.html
  17. Ffitamy :) a moj maz wraca w piatek :( ale walentynkujemy sobie z siostrami, poniewaz sie kochamy., buhahahahahaha.... no i mama wino kupila a ja zaraz paczki bede robic :) chyba ze siotry w dowod milosci mnie wyrecza ;) pscolko- domysliwszy sie, ze z julaka gadu-gadujecie, z lekką nutą przekory sformuowałam to zdanie ;) a jednoczesnie gdyby Ci tego nie wyjasnila, to i tak brzmiało by smiesznie, nic nie tlumaczac, hihi... (to ta nuta przekory ;) ) julka- mamy identyczny, tylko czerwony, ale jak juz pisalam wczesniej- o czym nie wiesz bo raczylas nas opuscic (chlip chlip) na dluzszy czas, wbrew mailowaniu do ciebie i nawoływaniu :P natalka zakochała sie (jak i mateuszek nesi) w bidonie z rurka, zamykanym i niekapiacym Dziewczyny - ogromne komercyjne SERDUCHO dla Was!!!!!! Bog jeden wie jak wiele przetrwałam tylko dzieki WAM!!!!! nawet dam sie poniesc emocjom i powiem ze PO PROSTU WAS UWIELBIAM!!!!!!!
  18. oooo wygwiazdkowało mi wyzej slowo z-a-j-e-b-i-a-s-z-c-z-y :) :) hihi...
  19. NIUUUUUUUUUNINKAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! hurrraaaaa
  20. Witojcie! my u mamy... mała chora... zmiany osłuchowe w oskrzelach, wiec nie mozna nam wychodzic... poza tym leki- co tu duzo gadac- powinni umiejetnosc podawania lekow nagradzac orderami! Elu- bardzo wspolczuje... jak cos boli nasz malenstwa, to czlowiek by wszystko dal aby moc sie z nimi zamienic! Pimpek -co do kurzych łapek- nie wiem czy to prawda, ale z wiedzy ktora posiadam- jest to wielce prawdopodobne! Carlus niestety d3 to nie to samo co zelatyna czy maczka, ktore pomagaja naszym kosciom. :) Nie wiem jak z nozkami kurzymi, ale skoro tak jest z gicza cieleca to pewnie tu to samo. Mam w rodzinie osoby ktore maja problemy z koscmi i przy mnie dwoch lekarzy mowilo o tym, ze ludzie zapomnieli jakie to wazne. Kazali mi za mlodu jadac takie rzeczy jak nozki - (te w galarecie sie rozumie ;) ) i chrząstki np w kurczaku. Tak samo na kosci ma potworne znaczenie jedzenie tluszczu zwierzecego a nie roslinnego - czyli masla, nie margaryny, boczki itp :) :) :) choc pewnie nie brzmi to zbyt apetycznie, ale za to zdrowe! :) ponoc- tak mowi raport o zdrowiu dziecka, ktory wisi w centrum zdrowia dziecka, statystycznie jedna osoba na cala klase nie ma problemow zwyrodnieniowych- wad postawy, kregoslupa itd... i nie wynika to jedynie z trybu zycia dzisiejszych dzieci- komputer, malo ruchu, ale wlasnie z diety tak ubogiej dzisiaj w tluszcze zwierzece i wspomniana przez Ciebie maczka zwana rowniez kleikiem. :) To tyle mojego madrzenia sie :) Pszczolko- za szyfrem kryje sie efektywnosc działań podjetych w celu zmienienia swego bytu doczesnego ;) :) Carla na litosc boska- czy Ty choc raz napiszesz e-maila, ktory A: bedzie napisany po polsku na tyle by byl zrozumiały? B: nie trza sie bedzie domyslac co poeta miał na mysli? ;P ;P :P caluje Was mocno dziewczynki! dobrej nocki! K PS. natalka wazy 12kg PPS bodaj na polsacie jest zajebiaszczy film- jedna z lepszych komedi jakie widzialam- \"dziewczyny z kalendarza\"
  21. ooo raaaaju - Paulinka wyglada jak juz dwulatek :) bardzo urosla :) no i spojrzenie nabralo błysku! Sky, odwiedzaj nas czesciej bo potem sie taki szok przezywa :)
  22. nie chodzi o \"fałszywość, brak konsekwencji czy co tam jeszcze\", tylko o to, że dzieci sa wygodne i bardzo sprytne`... i tyle w tym temacie... Myślę ze nasze poglądy różnią sie w tej kwestii diametralnie, dlatego nie ma co o tym dywagowac...kazdy z nas wychowuje dzieci tak jak mu to serduszko podpowiada najlepiej. Wiec spieranie sie w tej kwesti jest rownie bezsensowne jak to, co krolowalo niegdys na temat \"karmienie butelka a karmienie piersia\". Do niczego po prostu nie prowdzi, oprocz tego ze niektorzy sie zrazili i przestali odwiedzac forum... Bardzo Was wszystkie lubie, bardzo sie z Wami zzyłam- Wasze opinie bardzo cenie i dziekuje za nie. Dlatego nie chce juz ciagnac tego tematu.
  23. z natalka robilam usg w 6 tygodniu i widac bylo 3mm kropeczke :) stad wiedzialam ze ona jest na swiecie juz. Ja jestem absolutnie odmiennego zdania co do krzyczenia. A nawet- o zgrozo co dla niektorych mam, co do klapsow. Uwazam ze wlasnie przepraszanie dziecka za to ze sie na nei krzyknelo zupelnie je dezorientuje- a z czasem, przestaje nas traktowac powaznie - tak byl wychowany patryk i mowi ze bardzo szybko sie nauczyl nie traktowac matki powaznie. Ja bylam wychowana skrajnie odmiennie i tez potrafie wskazac mase bledow takiego wychowania. Nie ma zlotego srodka jak i nie ma rodzica ktory nie popelnialby bledow. Kazdy z nas z czasem wypracowywuje swoje metody. My akurat widzielismy konsekwencje bezstresowego wychowania i byc moze po prostu nie umiejac inaczej, postanowilismy robic to po swojemu. Moj glos jest łagodny, gdy jest grzeczna, bardzo uwazamy na to, aby wscieklosci na siebie nie wyladowywac na niej, ale gdy robi cos z premedytacja, wiedzac ze nam sie to nie podoba - podnosimy glos. a gdy i to zawodzi- dostaje po rekach. Uwazam, ze dziecko wiele odczytuje wlasnie z modulacji naszego glosu i to jest dla niego wskazowka ktorych granic nei wolno przekraczac. Ale to jest moj punkt widzenia i niejednokrotnie juz spotkalam sie z duza jego krytyka, dlatego nie opowiadam tego w celu dyskusji, gdyz jest ona bezsensowna, a jedynie informacji co do mojego stanowiska w tej sprawie. milej niedzieli laseczki :)
  24. Patryk krzyczy jak go bije, a nie jak odrzuca- zle sie wyrazilam. poza tym mnie wyprzedzilas z tymi butami co sie rozeszły :) normalnie mi to z ust wyjelas :) TPM- to wprost niewiarygodne ze Natalka tyle juz mowi! Zazdroszcze! Naprawde :) Puza- pisz wieeeecej!! :) moze z tym kontaktem jest cos na rzeczy... tzn nie ma go malo, ale praktycznie wcale sam na sam....
  25. Iwka- najlepsze zyczenia dla meza! Musimy o nich dbac, bo cobysmy bez nich zrobily ;) no ładnie- nesia dupsko grzeje, a u nas zimno, brzydko i choroby.. bleeeah... na szczescie moja mama jutro z paczkami przyjezdza :) mniaaaam.... Nesiu- słonko- odpoczywaj ile tylko sie da! no i gratulacje zdolniacho! :) a malzonek moj we wtorek juz ktorys raz w tym roku (chlip chlip, a mamy dopiero luty) do nowego sacza jedzie... tak to jest jak sie centrale firmy ma daleko... buuu wydaje mi sie, ze kiedys pisalyscie o relacjach dzieci z dziadkami. Otoz moje dziecko jak tylko przestepuje prog domu tesciow, to zaczyna machac nam na pozegnanie. Najchetniej sama wypchnelaby nas za drzwi. Owinela ich sobie absolutnie wokol palca i robi z nimi co tylko chce. Tesc jest po dwoch operacjach i nie moze chodzic, ale jak mala tylko zaskrzeczy to bierze ja na rece i z nia chodzi (nawet po zjezdzalni na placu zabaw pod prąd). Potem oczywiscie umiera i odchorowywuje to przez kolejne dwa dni, ale nie mozna mu przetlumaczyc by tego nie robil :( tesciowa jest na kazde skinienie... czasem to mi nawet wstyd za moje dziecko, bo ona potrafi ja bic. Przy nas nigdy sie tak nie zachowuje, ale tesciowa jej na to pozwala i sie cieszy. Takze jak same rozumiecie, my jej troche przeszkadzamy w tej samowolce, wiec jak tylko wchodzimy do tesciow to nasze cudowne dziecko macha nam papa. A cieszy sie i piszczy z radosci na widok tesciow...ehh...zazdrosc to delikatne slowo w tym przypadku... faktem jest jednak ze po powrocie do domu musze znow uczyc ja czego wolno a czego nie, czasem dosc dotkliwie dla niej... no normalnie diablątko w nią wstępuje.... eeeh... julia- wyslalam ok 60 e-maili :) a jak Twoje postepy?
×