Nie jestem autorka tego topiku. :D
Jestem duzo mlodsza od niej i na pewno bym sie tak dlugo nie bawila tym zonatym jak ona. U mnie facet od razu musial sie ogarnac bo ja nie mam zamiaru byc tylko zabaweczka zonatego. Albo woz albo przewoz. Albo chce mnie albo zone. Wybral, ze mnie i po nowym roku ma skladac pozew o rozwod. Mnie sie nie spieszy bo ja go tak naprawde nie chce miec na karku. Ja sie bawie nim. On mi byl potrzebny tylko do tego aby zatrzec pustke po moim rozstaniu z ex, bo odeszlam od faceta jakis czas temu.
Ale bardzo mi imponuje to, ze chce dla mnie odejsc od zony, z ktora jest ponad 20 lat. :)