![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/K_member_8117105.png)
kajtoch
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kajtoch
-
hej mamuśki:) padłam wczoraj zaraz po Blance, czyli koło 20, dziś znów o 5 się obudziła, przed chwilą zasnęła, ale po 9h nieprzerwanego snu jestem w końcu w miarę wyspana:D karola to było szczepienie na żółtaczkę? Podobno boli dużo bardziej niż te wczesniejsze, bo jest bardziej gęste. Blanka nie płakała przy pentaximie, ale żółtaczka to nawet mnie bolała, a to chyba w gimnazjum już było:O
-
jabłko z bananem - po 4, jabłko z brzoskwinią - po 4, ale już banan z brzoskwinią - po 6:D nie wiem, czy jabłko ma tu neutralizować banana czy brzoskwinie, czy o co producentom chodzi:P
-
ale myślę, że większość listopadowych dzieci nie ma jeszcze ząbków, a już wcinają deserki i zupki, i nic im się nie dzieje, decyzja należy do Ciebie, z drugiej strony może warto posłuchać lekarza, bo jeśli Jaś niekorzystnie zareaguje, to pediatra Ci powie 'a nie mówiłem';)
-
gdzieś przeczytałam, że dziecko jest gotowe na niemleczne jedzenie, gdy: stabilnie trzyma główkę, okzauje zainteresowanie tym, co jedzą rodzice, wkłada wszystko do buzi, ma już pierwszego ząbka. Ale też z innego źródła pamiętam, że dziecku podaje się najpierw papki, po którymś tam miesiącu jedzonko z grudkami, nawet, jeśli nie ma jeszcze ząbków. I bądź tu człowieku mądry:)
-
ta ordynatorka to chyba kierowała się jakimiś zasadami sprzed pół wieku:O jak ktoś tak 'zacofany' może być ordynatorem?!
-
firefox się dziś aktualizował, więc niektóre ustawienia mogły się zresetować:]
-
muszę się wziąć za odchudzanie Blanki, ona zaczyna wyglądać jak roczny chłopiec:O lekarka niby nic nie mówiła, ale jak tak dalej pójdzie, to ona będzie za ciężka, żeby podnieść pupę do raczkowania, o chodzeniu nie wspominam..
-
Anabelko, nawet nie strasz, że to się z wiekiem pogarsza:P muszę być dla nie względnie miła, bo jest mi naprawdę pomocna (kiedy ma humor), ale moja cierpliwość i tak jest już na granicy czasami:P Blanka deserki uwielbia, jabłko z bananem najbardziej, ale samą brzoskwinke też wsuwa:) zupki tak średnio, woli bobovity niż gerbera. No i te nieszczęsne brokułu, zastanawiam się w ogóle, kto wymyślił, żeby takie świństwo do słoiczków pakować:O Od 5 zasnęła dopiero godzinę temu, padam na twarz, a zaraz się obudzi...
-
Beata, to nie dziwię się, że jej Zuzi nie dajesz, jak tak w ogóle można do dziecka mówić?! Niby jest mała, niby nie rozumie, ale w głowie zostanie skojarzenie \'tata - głupi\'. Ojciec dla dziecka ma być autorytetem i nie można go obrażać w taki sposób
-
to się wyspałam.. jak budzi się koło 4 na jedzenie, to wstaje mój M, ja śpię do 7, ale jak obudzi się po 5, wtedy M jest nie do dobudzenia, a jak jej dam butlę, to już nie zasne:( no nic, 7h spałam, to nie powinnam narzekać:P a teraz mała koncertuje, chyba żeby jednak tatę obudzić:D i strasznie kaszle, jak chce, żeby na nią uwage zwrócić, cwana się robi, nawet lekarka ją tak określiła:D Beato 14latki są nieznośne, mam siostrę w tym wieku, to istna masakra, jak się wkurzy to wynosi Blanki łóżeczko (drugie jest na dole, właśnie w jej pokoju) na korytarz, trzaska drzwiami i bez kija nie podchodź, bo ugryzie:P ale poza jej strasznymi pyskówkami, to bardzo dużo zajmuje się małą, nauczyła się ją przewijać i karmić, więc jak chcę trochę czasu dla siebie, to Młodej podrzucam Blankę, one się świetnie dogadują:) Agniesza, u mojej też wiecznie jest coś w nosie, im dłużej na zewnątrz siedzimy, tym bardziej, jeszcze biorąc pod uwagę, że obok huśtawki na któej często siedzimy jest wielka, kwitnąca czereśnia więc całkiem możliwe, że dzieci już teraz mają pierwsze objawy alergii na pyłki. Zresztą ja też mam teraz \'wieczny\' katar:[
-
ann, trzeba mieć COŚ, żeby w dekoltach chodzić:P na pewno sobie poradzisz, jak tylko wkręcisz się w nową rolę, to już będzie z górki:)
-
chodziki w zasadzie to są odradzane, nawet nie ze względu na kręgosłup, ale wysoki odsetek wypadków. córka znajomej niedawno stoczyła się w chodziku ze schodów, podejrzenie wstrząśnienia mózgu i złamany obojczyk, to jest moment nieuwagi, a jakie konsekwencje... imo chodzik jest bardziej dla wygody rodziców; dziecko samo się przemieszcza i podoba mu się pionowa pozycja, więc chwila spokoju dla nas, a nie dla dobra dziecka ja raczej odradzam, ale każdy zrobi, jak uważa:)
-
no to ładnych przyzwyczajeń nabrała:D oduczyć jej tego nie będzie łatwo, więc zostaje Ci chodzenie spać 'z kurami'. A może jakbyś spróbowała całkowicie okna zaciemniać jakimiś grubszymi zasłonami? Bo o piątej to już jest jasno, więc w sumie nie dziwne, że wg niej zaczyna się dzień:)
-
ja używałam cepanu na poparzenie, chrzestny mamy mi z węgier sprowadzał podobno, nie wiem, czy pomagał, bo wielką bliznę na klacie mam nadal, a smarowano mnie tym chyba długo, poparzyłam się jak miałam 15 mscy, a żeby osobiście pamietać, że mnie tym smarowali, to musiałam mieć tak z 3 latka conajmniej. Ale wiadomo, wszystkie maści, leki, kremy itp mają działanie całkowicie indywidualne
-
ja prałam tylko w dzidziusiu, ale kompletnie nic nie dopierał, wyciagałam z pralki to samo, co wkładałam, tylko trochę odświeżone, dziś zamierzam wszystko w vizirze wyprać na najdłuższym programie, a potem jeszcze w dzidziusiu krótki program, jak to nie pomoże, to nie wiem:O boję się jeszcze dodawać inny proszek, bo ona ma wrażliwą skórę. ystawianie na słońce nic nie daje, nie wiem, czy słońce jest jeszcze za słabe, czy plamy za mocne; zresztą jak na słońce, to tylko białe ubranka, reszta płowieje:O Beata, jesli Zuzia wstaje o piątej to co robi? Bo może jest głodna, ma mokro, ale to nie znaczy, że nie będzie spać. Moja też ma czasem takie odchyły, ale przewinę ją, odloże z jakimś misiem czy pieluszką i nie odzywam się do niej, zwykle do pół godziny zasypia sama. A ja ze chrzcin mam całe 22 zdjęcia, i to wszystkie już w domu, z kościoła żadnego, mój M zabrał aparat, i zapomniał, że ma go w kieszeni:D Ogólnie fazowo było, ksiądz kazał nałożyć szatkę, okazało się że chrzestna, która trzymała Blankę, miała ją w torebce, oryginalnie zapakowaną, M trzymając płonącą świecę się do jej torebki zabrał, a jak się okazało, że szatka jest w opakowaniu, to ksiądz z usmiechem zaczął to rozpakowywać, kościół leżał ze śmiechu, my zresztą też:P
-
magmall, z kurzu już się nie wykopiesz, u mnie skończyli 2.5 miesiąca temu, a do tej pory pasowałoby dokładnie sprzatać co 2 dni, żeby jakoś wyglądało:O macie jakieś tajne sposoby na dopranie plam po marchewce, jabłkach i innych deserkach? bo ja już nie wiem co robić, żeby się ich pozbyć, nawet gotowanie nie pomaga:/
-
bo w ogóle to ja mam ambicje na dzienne studia, nie wiem, jeszcze jak to wypali, ale zeby isc na zaoczne, to pasuje isc do pracy, wiec w ogole by mnie w domu nie bylo, a dzienne to tak sobie ustawie, ze 3 razy w tyg na kilka h bede tylko musiala jezdzic. Przynajmniej mam taką nadzieję:P
-
ja jestem przed kompem głównie dzieki temu, że moja mama się dużo zajmuje Blanką, inaczej to pewnie nie chciałoby mi się w ogóle laptopa odpalać:P kurde, ta moja przekleta matura z matmy za 3 tyg, a ja nawet funkcji kwadratowej do konca nie przerobiłam:D chyba sobie daruję, i zacznę od nowa studiować inżynierię środowiska, tam dobrze zdana matura z geo wystarczy:P
-
bo dzieci coraz mniej spią, i coraz więcej uwagi potrzebują, a że pogoda ładna, to mało komu chce się przed kompem siedzieć:)
-
a moja mała siedzi w zasadzie w miejscu, przewracać się nie umie, pełzać też, więc tylko rzuca się na boki jak tylko coś zauważy:P ale lekarka powiedziała, że rozwija się w normie, więc nie ma się czym martwić, tłuścioszek jest, pupa ciężka, więc uziemiona:D co do kaszek, to ja jej koło południa podaję malinową (tę na wodzie) i wieczorem kleik na mleku, a tak, to czasem na 180ml mleka wsypuję 2-3 miarki kaszki bananowej (takiej na mleko), bo samo mleko jej już nie smakuje, wybredna się zrobiła odkąd wie, że niedaleko czai się \'smaczniejsze\' jedzonko:D skoro mleko samo w sobi ejest pełnowartościowym posiłkiem, to nie ma znacenia, czy dam 1 miarkę, czy 5, ważne, żeby nie dać więcej, niż w przepisie. Kaszki na wodzie muszą być dokładnie wg przepisu, żeby to było \"jedzenie\" a nie jakaś lura
-
mialam krem przeciw rozstępom z pharmacerisa, na mnie w ogóle nie zadziałał, nie ufam przeciwrozstępowym wyciągom z kapibary, żółwia czy innych ananasów, i wolę typowe specyfiki na blizny. Ale mam nadzieję, że Twoje rozstępy się po tym poddadzą, każda skóra ma swoje widzimiśki:)
-
i coraz bardziej trzeba ich pilnować, ja już się boję zostawiać małą spiącą w wózku, bo nie wiem, kiedy jej się uda samej usiąść, kiwnie się na bok i zrobi sobie krzywdę; nawet zastanawiam się nad obniżeniem materaca w łóżeczku (wiem, panikara ze mnie) pamietam, że moja siostra jak już zaczynała raczkować, spała w wózku, jak mama weszła do pokoju, to ona próbowała się dostać na 'kierownicę':O Anabelko, jak często używasz contratubexu? ja w zasadzie tylko wieczorem, i to nie zawsze, a i tak już nie mam tak zaoranej skóry, tylko gładsze blizny
-
aa, i muszę się jeszcze pochwalić, że moje dziecko dziś (prawie) samo usiadło:D z zaskoczenia złapała pieluszkę, którą miałam w ręce, usiadła i cieszyła się do mojej mamy, że jej się udało:p i pewnie siedziałaby do teraz, ale bałam się o jej, jeszcze słaby przecież, kręgosłup:)
-
przykazania idealnych rodziców wydają się perfekcyjne, ale wprowadzić je w życie i przymykać oko na eksperyment pt. \"ile dżdżownic zmieści się w mojej buzi\" może być ciężko:P niemniej jednak zakreślają one ogólny zarys postępowania, i na pewno warto się ich trzymać, niekoniecznie dosłownie:) moja też ostatnio dołożyła sobie jedno spanie w ciągu dnia:D
-
ja podobno mając miesiąc piłam rozcieńczone mleko krowie z drobnym grysikiem i jakoś nic mi nie jest, wiec z roku na rok coraz bardziej restrykcyjne się te schematy robią