kajtoch
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kajtoch
-
Jokasto, lekarze mówią swoje, a matki swoje po prostu wiedzą:P Jakjest bezwietrznie i przyświeca słoneczko, to temperatura odczuwalna jest dużo wyższa niż ta na termometrze. Wychodziliśmy nawet przy minus 16/18 i mała była przy tym przeszczęśliwa:) Blanka nie potrzebuje aż tak dużo mojej uwagi, wręcz mnie olewa jeśli w pobliżu jest tata, jakaś ciotka, babcia czy dziadek:P Tylko w nocy wyje niemiłosiernie jak M ją chce połozyć w łóżeczku, a zobaczy chociaż kawałeczek mnie..
-
hej, hej:) Małgosiu, niekoniecznie ząbkowanie, jeśli szczepiłaś na świnkę, odrę i różyczkę, to ta gorączka może być też poszczepienna (podobno po tym szczepieniu gorączka może wystąpić do 40 dni po szczepieniu!). U nas było prawie 39 stopni, przez dwa dni, i też się z ząbkami nałożyło:) Elmirko, masz dwa wyjścia, albo niech je tylko to, co lubi, dopóki mu nie przejdzie awersja do jedzenia, albo podtykaj mu przy każdej możliwej okazji, np. jak się bawi, to niech ma obok zabawek na talerzyku kawałki mandarynki, kanapki, jakiegoś placuszka, i sam po to sięga, czasem Ty mu coś podsuniesz, niby to wyrabia złe nawyki, ale albo rybka albo akwarium... Ciężko mi ci coś doradzić, bo moja apetyt ma, dziś wyrwała ciotce z talerza racucha i wsuwała jakby tydzień nie jadła (dwie godziny po tym, jak zjadła 300ml zupy:)) Moja komputer uwielbia, wszelkie filmy, gierki, cokolwiek, byleby się coś działo, i ostro pracuje na klawiaturze, szczególnie nad unicestwianiem klawiszy, shifta mi już załatwiła, pracuje teraz nad caps lockiem:P W kwestii jedzenia, to dzień zaczyna od 200ml mleka, potem kaszka mleczno-ryżowa, potem obiad-papka mięsno warzywna, i wieczorem po kąpieli flaszka mleka. Między obiadem i kolacją je różne dziwne rzeczy, czasem ze swojego talerza, czasem z cudzego, jak dziś racuszka:P Ale ogólnie staram staram się dawać jej jeść nadal średnio co 3 godziny, przynajmniej te 3 pierwsze posiłki. Potem to już zależy od jej widzimisia, zjada kanapkę z szynką/jajecznicę/danona/owoce itp. Jest z niej taka gaduła, że nawet sobie nie wyobrażacie:P
-
Oj, Beato, nie pamiętam, to tak dawno było...:P A tak serio, to myślę, że Twoja Zuzka dopiero uczy się w ogóle chodzić, a buty zimowe bardzo ograniczają stopę, więc skoro nie opanowała 'normalnego' chodzenia jeszcze, to te buty jej nie ułatwiają, i z tego ta pokraczność. Myślę, że mała najpierw musi rozchodzić swoje nóżki, potem rozchodzi buciki:)
-
Hej, hej:) Faktycznie moje dziecko jest ponadprzeciętne, więc nie nadaje się do porównań:P Byłyśmy dziś u dermatologa (łojotokowe zapalenie skóry, a nie łuszczyca jak myślałam, więc w sumie dobrze) i zrobiła taki cyrk, że głowa mała:D Została pupilką wszystkich starych babć, mimo, że nie cały czas pokazywała się z najlepszej strony:P Był też chłopiec, pół roku starszy, wzrost i waga mojej małej:D U mnie rano bywa -22, nie wiem, jak w nocy. W południe -15, więc wychodzimy na spacerki, bo inaczej nie ma spania. Zresztą ona uwielbia zimę, w przeciwieństwie do matki, więc niech się hartuje;) Lorinko, ja nadal obieram cienkie skórki z mandarynki, ale nie z powodu ewentualnego bólu brzuszka, tylko mam schiza, że się tym zakrztusi. Moja siostra jeszcze jako nastolatka mandarynki i pomarańcze jadła bez skórek, ale ona ma różne dziwne schizy:P Moja biega tylko w butach, boso chodzi powoli, zdziwiona, jakby jej coś nie pasowało:) Jak zaczynała chodzić kupiłam jej buciki teoretycznie do nauki chodzenia, lekkie, skórzane, ogólnie rewelacja, i co najważniejsze, Blanka je uwielbia (rozsznurowywać:P). Dałam aż 80zł, ale uważam, że jak najbardziej było warto:) Muszę się stać bardziej stanowcza, bo mała coraz bardziej mi wchodzi na głowę:P
-
nick........................za/przeciw Beata1987................ZA KarolonkaLinka..........ZA lorinka....................ZA mała-agatka.............ZA dunia..................neutralna Nika...................neutralna Agniesza26.............ZA maminka.............neutralna andzia...............neutralna kajtoch..............neutralna U nas kolizje należą do rzadkości, chodzi już pewnie od dawna, cały czas na wybiegu, chyba że sama chce poczytać książeczki, to wkładam ją do łóżeczka, w kojcu nie wytrzyma nawet pół minuty. Jest bardzo ostrożna jeśli chodzi o szuflady, szafki czy drzwi; zresztą jak tylko widzę, że istnieje możliwość przycięcia palców mówię 'paluchy' i od razu je odsuwa od krawędzi:) Teraz wygoniłam M z nią na chwilkę na śnieg, mimo że jest -8 stopni, bo ani przed spaniem, ani po spaniu nie tknęła zupy, w sumie już od 6 godzin nie je, może jak się nałyka świeżego powietrza to jej wróci apetyt:P
-
Karolcia, GRATULACJE teraz to już będzie z górki:) Najważniejsze, że masz wsparcie męża, i nie przejmuj się, wszystko będzie dobrze::) Moja jest z ostatniego dnia okresu:P I też kilka razy piłam, zanim się dowiedziałam (a dowiedziałam się w 7 tyg!):) Wiesz przecież, że Cię z tym samej nie zostawimy z tym same, przecież to będzie nasz listopadowy bobas:)
-
Właśnie się obudziła, woła tatę, jak zauważyła, że go nie ma to wymachuje rączkami i mówi 'nie ma':P Beatko ja (a raczej moja mama) niczego do zupek nie dodaje. Im później sól tym lepiej, a wczoraj zjadła prawie 400ml takiej zupki, i chyba jej to smakuje:) Ale straszny słodyczożerca z niej wyrasta. Wczoraj dałam jej w kuchni ptasie mleczko, które miała zanieść tacie do pokoju. Niby posłusznie wykonała polecenie, ale po drodze połowę zjadła:D
-
hej, hej:) Nocka znów do bani, Blanka szalała co najmniej dwie godziny (straciłam już dawno nocną rachubę czasu). Kręciła się po łóżku, siadała, wyciągała smoka i robiła przemówienie do nocnej lampki, a jak tylko M się ruszył to uciekała do mnie, kładła mi się na brzuchu, zwijała w kulkę i udawała, że śpi, komedia:D M ciężko obudzić, ale jak już małej się uda, to on wstaje, bierze ją mimo ogromnego krzyku i odkłada do łóżeczka. Drze się wniebogłosy, ale w końcu usypia, więc już nie wiem, czyja metoda jest lepsza... O 6 się kręciła, wypiła butlę mleka i śpi:) Widzę, że pierwsze optymistyczne reakcje co do zmiany forum ulegają zmianie. Każda się nad tym zastanowiła i nabiera wątpliwości, że zbyt pochopnie decyzja została podjęta. Dla mnie jedynym bólem zmiany forum, będzie to, że trzeba się logować, żeby cokolwiek przeczytać, a ja czasami mam pół minutki, żeby tu zajrzeć (M nie wie, że istnieje w ogóle forum listopadówek, do którego należę, i niech tak zostanie:D) i zwyczajnie się nie wyrobię. Będę rzadziej czytać, ale może częściej się udzielać, bo skoro będę miała tyle czasu, żeby się logować, to znajdę też czas na napisanie posta:P Wszystkie dziewczyny się odzywają, bo nie chcą, żeby je pominięto przy rozdawaniu nowego adresu forum:P I mają racje:D
-
Oj Karolinko, ale Ty lubisz sobie różne rzeczy wkręcać;) Trochę pozytywnego myślenia:) @ się może spóźniać, ostatnio przecież miałaś mnóstwo stresu związanego ze szpitalem i tym bym to tłumaczyła. A co do rtg, to przecież miałaś fartuch, a poza tym promienie, którymi naświetlają dzieci są i tak bardzo słabe. Głowa do góry:) Maminko, smaruj jej może dziąsła jakimś dentinoxem, chociaż chwilową ulgę jej dasz. I pozwól mieć smoczek, zauważyłam, że moja dzięki niemu jest wiele spokojniejsza, i też masuje sobie dziąsła. Moje dziecko o dziwo dziś wstało w dobrym humorze, i trzyma się nadal:D Ciotka ma ferie, więc chyba wyślę ją z Blanką na sanki, bo ja przeziębiona jestem. Sanki mamy przerabiane moje z dzieciństwa:P Dziadek sobie wziął za punkt honoru wymienić deseczki, naprawić płozy i zrobić oparcie, bo te, które widzieliśmy w sklepach były o dupę rozbić, nie wiem, czy jeden sezon by przetrwały, a tak to mam już sprawdzone:P I w końcu są te dwa górne wyczekiwane ząbki:D Uaktualniam tabelkę i wysyłam nowe zdjęcia, bo w końcu mam już prawie dorosłe dziecko:P nick ..............imię.........data ur....waga...wzrost..ząbki..wiek Elmirka..........Aleks.........19.10.....9300.....78.... ....9......12m Green_Gable....Mikołaj.....29.10......12 kg...86-88......4......13.5m Kasiula82.......Amelka.......30.10.....9700.....80...... ..0......12,5m Mother..........Kacper......30.10.....9400.....74....... .6......12m KaroLinka.......Natan.......1.11......12kg......86.... ...9......13m happymama.....Zuzia........3.11......10,0......80....... 8......12,5 m Ann 31...........Alicja........6.11......9000......77.......6... ...11,5 m Agniesza26.....Olaf..........9.11......10,5kg....87/88.. .. 10.......14m MarzenaMol....Arturek.....10.11......9860.....74.......8 ......12 Beata1987......Zuzia........14.11.....10kg.....74....... 8.......13m3t kaaczuuchaa...Damian.....15.11.....10kg.....75.......9 .....13m20d Marta1983......Robert......16.11.....10,2 kg.....73.......5 .......13,5m Magmall..........Zuzanka....16.11.....9000.....77....... 6.......12m Jokasta.........Jeremi ......19.11.....8900.....72?......12......11 m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....10,2kg.....92..... 16......13m13d maminka.1......Lenka.......21.11.....9,0........73...... 4........11m kajtoch.........Blanka.......27.11......12,5........84.... . ..4.......14m pingusia_22....Marika......27.11......8900.....77....... 7.......13,5 m Nika 33.........Weronika...27.11.......11......ok80.....6.......1 3m1t Małgorzata....Julek........ 28.11..... 10kg ....ok82.....9....... 12m3t lorinka..........Zuzia........28.11.....ok9,0.....ok80 ....6.......12m anabelkaaa.....Janek.......2.12.......10,5kg....82...... 6........13/14 m mała_agatka..Franek.......3.12......ok10kg ....85.... ...2......13m dunia27.........Kubuś........4.12.....ok9.850...85...... .6.......10,5
-
hej, hej:) Nika, z tym budzeniem to Cię rozumiem aż za dobrze, z tym, że moja się budzi w zasadzie co noc,od dwóch miesięcy chyba.. Dziś dała popis, bo nie spała prawie 4h w nocy:O Teraz to mogą być zęby (w końcu jej dwie górne jedynki wychodzą:)), szczepiona była tydzień temu, w weekend dostała gorączki 38,5 ale po dwóch dniach jej przeszło. Ja już się pogodziłam z tym, że się wyśpię dopiero, jak zacznie wyjeżdżać na wakacje:P Za to w ciągu dnia zdarza jej się przespać nawet 4h jak jej nikt nie przeszkadza;) I też od kilku dni jest straszną przylepą (zęby), nic jej nie pasuje (zęby), marudzi jak nigdy (zęby), straciła apetyt (zęby)... I tak sobie wszystko tłumacze tymi zębami, już od co najmniej pół roku, a zęby ma dwa:D (i dwa w drodze:P) Co do obiadków, to moja mama jest nadworną kucharką, przynajmniej dla Blanki:P I gotuje jej co dzień zupki-papki (marchew, pietruszka, seler, czasem brokuła, pomidory, żółtko itp) z cielęciną, w jednym naczyniu. Co do kaszki manny to robię jej z biszkoptem/bananem/jabłkiem, zjada tego 200-300ml. Też tańczy jak tylko słyszy muzykę, zresztą sama sobie potrafi już włączyć. Śpiewa tylko aaa sobie lub jak usypia lalę. I zaczęła już liczyć:D:D:D:D Ja liczę 'jeden, dwa' a ona TRZIIIII i cała szczęśliwa:P I zaskoczyła mnie ostatnio powtarzając karteczka "kakataka". Nie myślałam, że dzieci usiłują tak skomplikowane wyrazy naśladować:P Karolinko, nie pozostaje mi nic, jak gratulować Ci ZDROWEGO dziecka:) Beata, co do jedzenia, to zależy co je, jak bardzo jest głodna i jaki ma humor. Ale ostatnio raczej je przy tv albo książeczkach (zęby, zęby...:P) Pfff, sesja, sesja, a przy tej marudzie nie da się uczyć... Buziaki, idę walczyć z moją kochaną paskudą, żeby chociaż chwilkę się czymś zajęła...:)
-
hej, hej:) Nocki - masakra. Wiem, że Dunia czy Agatka miewały gorzej, ale jak mi co noc przez 2h dwunastokilogramowy rozbójnik siedzi na głowie, to zwariować idzie;/ Tak już ponad miesiąc jest, mam wrażenie, że przez najbliższe naście lat to się nie zmieni... Marto, jak ja Ci zazdroszczę, że tyle śpicie... Ale z dobrych wiadomości, to w końcu dwie górne jedynki zaczynaj,ą nieśmiało pukać w dziąsła, więc niedługo zamiast królika będę miała chomika:D Zabrałam ją dziś do kościoła, jakby nie smoczek to pyskowała by do księdza chyba całą mszę, po mszy szopka, jako gwóźdź programu, a w szopce baaa (baranki);) Potem małe zakupy, ale co ja w sklepie przeszłam z nią to moje. Uciekała, śmiała się na cały sklep, gadała, podskakiwała, obcej dziewczynie podała rękę i chodziła z nią, wytykała oczy każdej paczce pampersów; ludzie patrzyli na mnie jakbym była wyrodną matką i własnego dziecka nie potrafię upilnować:P A teraz ze szczepienia wróciliśmy, rozwyła się jak tylko weszłyśmy do lekarza, potem spokój, śpiewała, rozmawiała, całowała wielkie lustro, ale to do czasu KUJ, już prawie 2h minęły, a ona nadal nie w sosie:) Choinkę rozebrałam, bo się sypała przy każdym dotknięciu i wzięłam się za gruntowne porządki. Ale nawet nie wyobrażacie sobie, jak mi się już nie chce... Do tego sesja zaraz, uczyć też mi się nie chce, leń cholerny jestem:/ Co do jedzenia małej, to bez zmian od dawnaaa... 6:00 Śniadanie - 250ml mleka 9:00 II śniadanie - 200ml kaszki 12:00 Obiad - 200ml papki mięsno-warzywnej 19:00 Kolacja - 200ml mleka Między obiadem a kolacją jest danonek, jakaś kanapka z wędliną, biszkopty, chrupki, jabłuszko z marchewką, banan, mandarynka i tym podobne (nie wszystko na raz, tyle to nawet ja bym w ciągu popołudnia nie zjadła:P); babcia ją bez przerwy dokarmia, a ona chętnie je, więc w sumie to nie mam kontroli nad tym:P Dużo mleka je, ale chyba jej to nie szkodzi...:) Beato, moja przechodzi wiele etapów złości, od wydymania ust, przez machanie rękami, piszczenie, skuczenie aż po wielkie wycie do księżyca, że strach do niej podejść:P Bleh, wracam do sprzątania:/
-
hej, hej:) Święta, święta i po świętach, zaraz na uczelnie się muszę zbierać, ehh.. U nas od kilku miesięcy bez zmian - tylko dwa ząbki i żadnych widoków na więcej, cóż, najwyżej będzie wyglądała jak królik dopóki jej stałe nie wyrosną:P Nocki do bani, budzi się koło 1 na dwie godziny wchodzenia nam na głowę, potem o 6 na mleko i śpi zwykle do 8.20. Biega już jak maratończyk, kilka dni temu zaczęła podskakiwać (w kałuży), ale jeszcze nie do końca udaje jej się odbić od ziemi, komicznie to wygląda:D Gada jak najęta, głównie po swojemu, ale nie tylko (sieci-świeci, papa-piłka, jaja-lala, baba-kuba (pies sąsiada), nie ma, mniam-mniam, pa-pa, gul-gul mini-mini, mama, tata, dziadzia, baba, tacia-ciocia itp), i naśladuje zwierzęta. W sumie to można już z nią pogadać, z tym że się złości, jak zauważy, że się jej nie rozumie:P Jest uparta (po matce:P) i histeryzuje jak jest coś nie po jej myśli. Ostatnio wyszła jej krostka na brwi i nie jestem pewna, ale podejrzewam, że to łuszczyca może być, bo moja siostra ma, ja też miałam przez pół roku objawy, ale w sumie to nie wiem. W środę szczepienie, to się dopytam. I to tyle, postaram się częściej odzywać:) Buźka
-
hej, hej:) Młoda przez ostatnie kilka dni przesypiała w zasadzie całą noc, o 7 dostawała mleko i spała do 9!:D:D Dziś wstała o 7, bo matce się nie chciało od razu wstać zrobić jej śniadania:P Teraz babcia ją wzięła na spacer, ja mam tętno 175 i zaraz zejdę:F Co do jedzenia, to rano 270mleka zagęszczonego trochę kaszką, o 10 kaszka manna z owocem, mięsny obiadek ok 200ml o 13, kanapka z masełkiem i wędliną/parówką/dżemem o 16, danonek o 18 i po kąpieli 180 mleka też zagęszczonego kaszka, na tyle, żeby przez smoka wyciągnęła. Ale to jest jej wersja podstawowa, bo jak ktoś coś przy niej je, to nie ma wyjścia - musi jej dać spróbować:P Chyba że je moja siostra, wtedy zjada jej połowę porcji, inaczej nie da jej żyć:P Odkąd nauczyła się chodzić, całą uwagę skupia na mówieniu, co prawda głównie po swojemu, ale buzia jej się nie zamyka:P A dziś spakowała lalę w nosidełko, wzięła go ze sobą, poszła do drzwi i 'papa':P Dużo zdrówka dla Kubusia bo o naszej służbie 'zdrowia' wolę się nie wypowiadać... Nika, moja nawet nie, chyba że siedzę przed kompem, to ona też musi, obowiązkowo ze słuchawkami:) Na szczęście jest w stanie się sama sobą zająć przez chwilę, ofc muszę jej zwracać uwagę że pięknie czyta (potrafi czytać:D szczególnie jedną książeczkę, tę o katarze i A-PSIKuje jak ją tylko dorwie:D), pięknie tańczy, pięknie usypia lalę itd, itp...:D Ehh, zbieram się na uczelnię, mam nadzieję, że jakoś tam dotrę:)
-
hej, hej:) To się wczoraj pochwaliłam, dziś sobie zrobiła trzygodzinną przerwę w spaniu, z czego ostatnią godzinę płakała... Przejdzie jej to kiedyś:) Tchórz z niej jak nie wiem, dostała taki pchaczyko-jeździko-samolocik, wyje to to jak oszalałe, Blanka nie zbliża się do tego na metr:P I osiołka na biegunach ma, to karmić go może, ale jak się ją posadzi i zacznie bujać to rozpacz:P Ale za to jako jedyna rozumie zakazy:D Ale tylko te poważne, typu zakaz wchodzenia do łazienki, nie dotykanie przedłużaczy, nie otwieranie szafek itp. Agatko, fotelik rewelka, do ilu to jest kg? Troszkę drogi, więc myślę, że dłużej niż 3 latka wam będzie służył:) Beato, a ta grypa to nie rotawirus? Na biegunkę pomaga jeszcze podobno napar z borówek, tylko nie wiem, od jakiego wieku można stosować (3letni kuzyn pił), ale to już z lekarzem musiałabyś rozmawiać.. Widziałam dziś w centrum handlowym chłopca, myślę, że miał roczek z hakiem, jadł z talerza rodziców, miał buciki do chodzenia, ale był tak strasznie drobniutki, że rączki to jak połowa rączek Blanki.. Nie wiem, może jakaś choroba ukryta, ale wyglądał na radosne dziecko, ale przeraziła mnie ta jego chudość... Nie wiem, czy 7kg ważył...:O
-
hej, hej:) Moja mała dziś przespała 13 godzin z małą przerwą na wskoczenie nam do łóżka domagając się kilkuminutowego głaskania po rączce, więc mam nadzieję, zmierza ku dobremu:P Eh, co za miłe uczucie wstać rano i stwierdzić, że jest kwadrans po 8, a nie przed 7:D Karolinko, nie martw się Twoim małym niechodem, ma na to jeszcze dobre kilka miesięcy:) A skoro jest w stanie sam przejść przez pokój podtrzymując się mebli, to znak, że wszystko idzie ku chodzeniu:P Musisz mu dać troszkę więcej czasu i nie wymagać, żeby się rozwijał w podręcznikowym tempie, bo skoro lekarze dali mu więcej czasu na osiąganie pewnych etapów, Ty też musisz:) Moim zdaniem i tak idzie łeb w łeb z dziećmi, które nie miały żadnych problemów po urodzeniu, więc nie martw się już
-
Z podawaniem leków nie mam doświadczenia zbyt wielkiego, więc raczej nie pomogę, ale co do jedzenia, to olej grafik i częstuj ją jak najczęściej, czy kawalkiem chleba, łyżką ziemniaków, zupy z Twojego talerza, jabłka, jeśli jej przeszło na nie uczulenie... Każdy kęs się liczy w czasie choroby, i trzymajcie się dzielnie
-
hej, hej:) Ja tylko na momencik, zameldować, że impreza się udała, świeczka zdmuchnięta przez tatę, ale co tam:P tort rewelka, prezenty też, Blanka płynnie przeszła z opcji niemowlak na opcję dziecko:D wysłałam kilka zdjęć na pocztę:) Jeszcze spóźnione najlepszego dla Julka i Zuzki :) I Zuziu (Zuzio?) Beatki, wracaj szybko do zdrowia i nie daj się więcej żadnym choróbskom Zmykam na uczelnie, buźka
-
hej, hej:) Moja mała Księżniczka skończyła roczek, wierzyć mi się nie chce, że to tak szybko zleciało:D Najcięższa ze wszystkich odkąd dobiła do 8kg:P Jutro impreza, ale w sumie to chyba na zimno, nie mam pomysłu na ciepłe danie, zresztą myślę, że max 4h goście będą, więc sałatka, wędliny i galareta wystarczą.Chyba że macie pomysł na niezobowiązujące ciepłe danie? Zrobiła się z niej mała przylepa, na krok nie odstępuje:P Co do pluszaków, to bez polotu. Dostała wczoraj drugi wózek, więc usypia w nich miśki, tyle jej kontaktu z pluszakami:P Ooooho, obudziło się moje małe, więc paap:)
-
nick ..............imię.........data ur....waga...wzrost..ząbki..wiek Elmirka..........Aleks.........19.10.....9300.....78.... ....9......12m Kasiula82.......Amelka.......30.10.....9700.....80...... ..0......12,5m Mother..........Kacper......30.10.....9400.....74....... .6......12m KaroLinka.......Natan.......1.11......11,5......86.... ...8......12m happymama.....Zuzia........3.11......10,0......80....... 8......12,5 m Ann 31...........Alicja........6.11......9000......77.......6... ...11,5 m Agniesza26.....Olaf..........9.11......10kg....87/88.... 8.......12m MarzenaMol....Arturek.....10.11......9860.....74.......8 ......12 Beata1987......Zuzia........14.11.....10kg.....74....... 5.......12m2t kaaczuuchaa...Damian.....15.11.....9700......75.......7. .....12m9d Marta1983......Robert......16.11.....9000.....68.......2 .......11,5m Magmall..........Zuzanka....16.11.....9000.....77....... 6.......12m Jokasta.........Jeremi ......19.11.....8900.....72?......12......11 m **ewelka**......Wiktoria....21.11.....10kg......92...... 13......12m3d maminka.1......Lenka.......21.11.....9,0........73...... 4........11m kajtoch.........Blanka.......27.11......12........84..... ..2.......12m pingusia_22....Marika......27.11......8100.....76....... 4.......11 m Nika 33.........Weronika...27.11.....10,3......ok80.....2.......1 0,5 Małgorzata....Julek........ 28.11.....ok9,5.....ok80.....8.......10,5 lorinka..........Zuzia........28.11.....ok9,0.....ok80 ....6.......12m mała_agatka..Franek.......3.12.........?........80.... ...2......11,5m dunia27.........Kubuś........4.12.....ok9.850...85...... .6.......10,5
-
hej, hej:) Spóźnione najlepsze życzenia dla Jeremiego, Wiktorii i Lenki, dużo zdrówka i radości U nas dzień koszmarny, marudzi od 7, dopiero godzinę temu udało mi się ją uśpić, po 10 miała pierwsze podejście ale po kilku minutach snu zaczęła masakrycznie wyć, i musiałam ją wybudzić, z dalszego spania ofc nic nie wyszło. Obstawiam zęby, bo ślini się jak wściekła i ma stan podgorączkowy, na szczęście ma apetyt. Nocki też do bani, średnio 2 godz nie śpi w środku nocy tylko popłakuje... Dostała już spacerówkę-zabawkę, ma w niej misia i prowadzi go nucąc aaaaaa, komicznie wygląda:P A jak tylko dorwie łyżeczkę lub grzebyk to karmi/czesze kogo dopadnie, najczęściej tatę:P wrzuca do kosza zużyte pampersy, włącza pralki, zmywarkę, wszystko sama musi ustawić:D Mała pani domu mi rośnie:P Aa, i fenomenem okazały się literki magnetyczne z danonków, już prawie alfabet ma, ale póki co, to rozróżnia tylko Ć:P pozdrawiam i uciekam, muszę korzystać póki śpi i ogarnąć choć trochę w mieszkanku:)
-
hej, hej:) N początku najlepsze życzenia dla roczniaków, dużo zdrówka i zabawy Beato, Agatka słusznie zauważyła, że grypy i żadnych innych chorób wirusowych nie leczy się antybiotykiem. "Grypa spowodowana wirusem i bez antybiotyku się nie obejdzie" - nie wiem, jak lekarz mógł Ci coś takiego powiedzieć, nas w szkole pałowali za takie twierdzenia, jemu powinni prawo wykonywania zawodu odebrać chyba za ten antybiotyk. Wirusy są na nie odporne. Poza tym antybiotyki masakrycznie upośledzają odporność. Duniu, w końcu się wyśpisz:D Jokasto, moja też jest trochę rozwydrzona, jak większość dzieci, jedyne co pomoże to konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja:) Kasiula, duuuużo zdrówka Amelce U nas nadal dwa zęby, jakiś zastój od trzech miesięcy:P Mała śpi tylko raz, przed południem, potem pada o 19, a w nocy ma 2 godziny wiercenia się, skakania i innych dziwnych rytuałów, a potem śpi do 8. Niby powinna spać jeszcze po południu, ale jakoś jej to nie wychodzi, i nieprzespane nocki są efektem.. Rozbiegała się już na całego, rozgadała również, ofc po swojemu; chodzi w kółko, gestykuluje i blebla po swojemu, co jakiś czas wrzucając mama, tata, nie i ba, komicznie to wygląda:D Kupiliśmy jej specjalne buciki do nauki chodzenia, niby dzieci powinny uczyć się boso, ale zimno od podłogi. Na całe szczęście je lubi, nie to co zimówki, których nadal nie założy...:P Mam pytanie odnośnie kombinezonu. Mamy jednoczęściowy, ale z zabudowanymi stopami, więc w zasadzie tylko do samochodu się nadaje. Póki co jest ciepło, więc chodzi w normalnych spodenkach i kurtce grubszej jesiennej, ale jestem na kupnie kombinezonu, w którym będzie się mogła rzucać po zaspach. I pytanie, czy jednoczęściowy czy dwuczęściowy? Niby w dwuczęściowym jest większa swoboda ruchu, a z drugiej strony w jednoczęściowym mam pewność, że jej się nigdzie nie dostanie śnieg. I mam dylemat.. A wy jak myślicie, w co warto zainwestować?
-
http://www.agro-wodzislaw.pl/produkty/niebieskad.jpg U mnie w sklepie jest taki wynalazek, myślę, że Ty w okolicy też znajdziesz:D
-
Hej, hej:) Przede wszystkim najnajnajlepszego dla Alicji Marta, jeśli masz dzieci na imprezie, to znalazłam kiedyś ciekawą wersję jajek http://foto.m.onet.pl/_m/d3505925b78552af4cc50194b2f99113,14,19,0.jpg "pływających" w niebieskiej galaretce:P Poza tym Robert sprawia wrażenie, jakby to nie były jego pierwsze kroczki, tylko w miarę pewnie zasuwa:) Blanka nadal wędruje jak zombie:P Ja listy gości w zasadzie nie mam, chyba będą tylko dziadkowie, moja babcia i nasze rodzeństwo; z nami 12 osób, więc wystarczająco. M nie lubi takich spędów, więc nie będę go katować:P Menu nie mam, nawet mi się myśleć nie chce:P Ale pewnie jedno ciepłe danie, sałatki, wędliny, pieczywo, ciasta, ciastka, napoje.. Blanka jest z końca miesiąca, więc będę się wzorować na waszych pomysłach, i co wam najbardziej zeszło:P Mała mnie zaraziła i ledwie żyję, w nocy spać nie mogłam, rano wstać też nie, ona męczyła się dwa dni, ja będę 2 tygodnie jak znam życie, pfff...
-
hej, hej:) moja też mi akcję w nocy zrobiła, zasnęła po 19, a już przed 21 pobudka z krzykiem, nie od uspokojenia. Walczyliśmy z nią chyba godzinę, poddałam się, włączyłam hipcia na youtube, cała szczęśliwa zaczęła tańczyć. Obejrzała go jakieś 3 razy, nawet nie protestowała przy wyłączaniu, ale jak jak tylko chciałam ją odłożyć do łóżka do od nowa. W rezultacie nosiłam ją do północy, potem też budziła mi się co chwilę z płaczem, ale zasypiała jak tylko pogłaskałam. Za to pospałyśmy do 8:D Ma katar, więc to może dlatego, ewentualnie zęby, bo co chwilkę wywalała smoka z buzi.. Nie da sobie psiknąć niczym do nosa, spazmuje jak tylko widzi opakowanie:O Katar trwa tydzień, wiec to będzie uroczy tydzień... Maminko, może uszy albo gardło. Dzieci wtedy odmawiają jedzenia i picia, bo czują ból przy przełykaniu. Tylko dziwne, że nie ma żadnych innych objawów... Lorinko, co do kaszki manny (grysiku?) to ja ugotowaną na wodzie dodaję ok 50ml do zmiksowanego jabłka, banana i kilku biszkoptów. Zjada tej papki nawet 200ml:P Co do plam, to mam ten sam problem, jeszcze niedawno moczyłam wszystko po kilka razy w vanishu, w zasadzie z marnym efektem. Teraz odpuściłam, jak się czegoś nie da doprać, zakładam jej, jak wiem, że się ubrudzi:P Z drugiej strony, jak od razu świeżą plamę wypłuczesz, zamoczysz w jakimś mydle, proszku etc na kilka godzin, jeszcze potem zapierzesz, to czasami udaje się unicestwić taką plamę. Ale jak wiadomo, przy takim szkrabie ciężko jest coś zrobić 'od razu':P A jak już plama przyschnie, to po ptokach:D Oj, mamy alergików, współczuję wam strasznie ale niestety, nie potrafię wam pomóc... Beata, do serków oprócz ryżu można dać właśnie kaszkę mannę, skruszonego biszkopta, ew jakąś kaszkę mleczno-owocową (na problemy Zuzki polecam brzoskwiniową). Zawsze to jakieś urozmaicenie, a też masz okazję przemycić coś, czego nie lubi:P Co do menu roczniakowego, to nie mam pojęcia, na pewno będzie tort:P nawet mam fajny przepis z jakiejś gazetki, na tort w kształcie misia:D U mnie za oknem 'złota, polska jesień'. Tylko temperatura iście zimowa. Zrobiłam sobie małe wagary, bo po tej szalonej nocy nie wstałabym przed 7, ooo nie.. I w sumie nie wiem, czy małą zabierać na spacer dziś. Niby tylko ten katar, gorączki nie ma, rano raz czy dwa zakaszlała, a z drugiej strony jakby miało jej się pogorszyć... Tym bardziej, że zimowych butów nie założy, tylko zwykłe tuptusie:O Jak myślicie?
-
hej, hej:) Najlepszego dla Zuzki, niech Ci zawsze słonko świeci Co do wózka, to my już jakieś 3 tyg w ogóle nie używamy, bo się nie da, onanistka mała wygina się na wszelkie sposoby. Ale w sumie nie wielka strata, pierwsze kroczki już jakiś czas mamy za sobą, więc teraz sama tupta po chodniku, ofc z asekuracją. W domu jeszcze woli na raczkach, aczkolwiek coraz częściej zdarza jej się zapominać i chodzi jak człowiek:P Za to picie samodzielne z butelki to tylko do zdjęcia, inaczej mowy nie ma, leń mały. O niekapku już nie wspominam, nawt z moją pomocą nie chce z tego pić:P Też nabawiła się katarku, w nocy nie daje jej spać, ale w ciągu dnia nie narzeka aż tak bardzo. Maminko, Blanka miała zaparcia i zielono-szarą kupę po Bebiku. Też jeszcze nie podawałam białka, jakoś mi się utarło, że to dopiero po roczku można, nie wiem, gdzie ja takie bzdety wyczytałam... Karolinko, Natan wygląda rewelacyjnie, postarzała go ta fryzurka, już nikt niemowlakiem go nie nazwie:D I wstyd się przyznać, ale jakbym nie wiedziała, że to on, to bym go nie poznała:D Pingusiu, mam wrażenie, że z Mariki musi być niezły urwis...:P Skrobałam auto rano prawie 40 minut, szyby mi w środku zamarzły, myślałam że dostanę kurwicy:O Zostawiłam auto przed bramą, bo jeszcze nie umiem wyjeżdżać z garażu:P