Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

julietka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez julietka

  1. cleo30> to cinko z tymi wynikami.... ale najważniejsze żeby iść i żeby zbadal to specjalista. jak jądro nie jest uszkodzone to wszystko będzie ok. mały zabieg lekarstwa i zaniedługo zapnicie o tych problemach. nasz lekasz urolog stwierdził, że jeśli tylko jądro dobrze produkuje to wszystko da się zrobić. więc powodzenia i niemartwcie się:)
  2. a twój idzie na kontrole czy też ma to "niezstąpione"? tzn jedno wyżej drugie niżej- podobno samo miało zejść ale rodzice niedopilnowali jak byl mały i musiał robić tą operacje, żeby polepszyć liczbę żołierzyków. jak jest jedno jąderko wyżej to się zabardzo przegrzewa i dlatego jest żolnierzyków albo malo albo są martwe.
  3. cleo30> są nawet dobre strony tego szpitala- mąż oduczył się palić- choć ostatnio znowu zauważyłam, że tu jeden tam jeden papierosek, ale on nie może wytrzymać. ale miał 2 tygodnie detoxu. powiedz mężowi, że urolog to nic strasznego- niech mężczyźni też chodzą się badać bo nas to tak chętnie wysyłają do ginekologów, a jak im przychodzi pokazać klejnoty to trzepią portkami jak małe dzieci:)) a urolog powie czy tam wszysko wporządku...
  4. witam ja też się staram. co prawda 18 miesięcy, ale ten miesiąc był pierwszy z clostilbegyt i duphaston. dziś 19 dc. i czekam na jakieś oznaki tak czy nie....
  5. Wysłalam tabelkę:) i oczywiście się dopisałam.... jestem dumna że na niej jestem- napewno wszystkie znajdziemy się kiedyś w tej drugiej rubryce:)) mam nadzieję że wszystkim się uda.... Taki ten świat pokręcony... a jak czytam na innych faroch, że ktoś jest w ciąży i jest załamany to mam ochotę strzelić mu w zęby.....:( Damy rade....
  6. NICK..........WIEK......MEJSCOWOŚĆ......STARANIA.... ..TERMIN@....CIĄŻA ziółko_80......28........Warszawa.........16 m-cy.........20.10.08 lulu2008........30........Warszawa........ok 2 lata.........28.10.08 ziółko_80......28........Warszawa.........16 m-cy.........20.10.08 4mala......... .27.........Białystok.........17 m-cy..........26.10.08 marzenie255..29 lat.....Polska........... 13 m-cy.......... 20.10.08 zuzia23.........23........Niemcy............5 m-cy...........28.09.08 ANGELA82......26........PSZCZEW.........12 m-cy..........1.11.08 MadzixNeo....27.........śląskie.............26 m-cy.........08.11.08 anaona.........25........Lubelskie..........22 m-ce.........13.11.08 anula78........29........okol.Siedlec....... .4 lata kalpek .........22........świętokrzyskie...21m-cy wiolka-b1.....29.........okol. Poznania....14 m-cy zabusia123...25.........Irlandia........... 2 m-ce salana.........28.........świętokrzyskie...4 m-ce julietka........24........samo południe....18 m-cy tulipanek... .28..........Małopolska......... 7 m-cy......15.09.08. ...8tc eternal.......34..........śląskie...............16 m-cy.....29.07.08....8tc
  7. no to skoro nikogo nie ma to opiszę coś o sobie:::: staramy się z mężem od 1,5 roku. Najpierw się okazało, że mam problemy z @ są potwornie nieregularne- co dwa miesiące co trzy... cały czas myślalam, że to moja wina, ale jak moje leczenie nie przynosiło efektu lekarz zalecił badanie męża... i okazało się że ma tylko 600 000 żołnieżyków z czego połowa jest martwa... czyli w tym momemncie moje marzenia o dzidziu legły w gruzach.... ale nie poddawałam się.. mój mąż miał tzw niezstąpione jajeczko tw. umówilam go do urologa, a ten przepisał operacje za miesiąc...... modliłam się ze wszystkich sil, żeby się udało wszystko. tydzień przed operacją zrobiliśmy jeszcze raz badanie i wyszło mu 19 mln żołnieżyków (ale nadal połowa martwa) pomyślalam sobie, że to cud. operacja przebiegla bardzo sprawnie- ale sam pobyt w szpitalu dla mojego męża to była tragedia- nie dziwię mu się no ale musiał to przejść. na następny dzień po operacji wyszedł ze szpitala- ale oczywiście nie minął go "zespół popunkcyjny" i musial wrócić spowrotem na 3 dni- tysiące kroplówek i zastrzyków w dupke;)) teraz to śmieszne, ale wtedy było to straszne... W końcu przeszło, wróciliśmy do domu i ja zaczęłam poważniejsze leczenie. Od operacji minęło 3 tygodnie, a ja biorę clostilbegyt i duphaston i dziś mam 19 dc i nadal walczę o swoje marzenia...
  8. Bardzo dobrze cię rozumiem.... Ja z moim mężem staramy się od 1,5 roku i nic... mamy znajomych, którzy się pobrali bo wpadli, a teraz tak jakby wiedzieli, że nam nie wychodzi z dzidzią to robią jakby na złość za każdym razem pytając się :a Wy kiedy???? opowiadają jakie to cudowne mieć dzidzia a mnie się ryczeć chce. Jak ich widze to omijam z daleka bo wiem, że zaraz będą niezręczne pytania i te uśmieszki jakby wiedzieli.........
  9. cleo30>>Hej Laseczki Dzisiaj ponownie dowiedziałam się o kolejnych znajomych, którym się udało. Trochę mi się smutno zrobiło, ale już bez rozpaczy, tylko strzela mnie coś, jak laska która długo się starała i w końcu sie jej udało przychodzi do mnie z pytaniem " a Ty kiedy zajdziesz w końcu?"
  10. cleo30>>Hej Laseczki Dzisiaj ponownie dowiedziałam się o kolejnych znajomych, którym się udało. Trochę mi się smutno zrobiło, ale już bez rozpaczy, tylko strzela mnie coś, jak laska która długo się starała i w końcu sie jej udało przychodzi do mnie z pytaniem " a Ty kiedy zajdziesz w końcu?"
  11. Cześć dziewczyny.... mogę się przyłączyć do waszego topicu??? niestety też jestem w temacie
×