Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

joanka50

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez joanka50

  1. joanka50

    DESSA

    Alez Wam zazdroszcze ! Nie dosc , ze nie bylam na Zlocie to jeszcze nie dostalam fotek ....Zidane prosze nie katuj ........ Ale z checia wypije za spotkania , zloty , kawki i fotki .Okazji nigdy dosc . Epopejo u mnie bialo i nadal sypie . Nie pisze bo jestem spamem . Zobaczymy dzis - moze sie uda .
  2. joanka50

    DESSA

    Matabo ciesze sie razem z Toba zdrowiem wnuczka i zycze Ci samych radosnych chwil , spelnienia marzen i duzo , duzo zdrowka . U mnie troche sniegu , troche mrozu , troche wiatru . Jest dosc paskudnie i dzis zmarzlam w kurtce , ktora dotychczas dobrze mi sluzyla . Koty siedza zakrywajac lapki ogonem - znak , ze bedzie zimno . Ale ja juz czekam na wiosne i jakos nie wiem czemu ale wydaje mi sie , ze przyjdzie szybko . Zapraszam na kieliszek mocnej nalewki z lesnych malin . Smak nie do konca mi pasuje ale za to zapach.....Sprobujcie , prosze .
  3. joanka50

    DESSA

    Pieknie opowiadasz Alicjo . Paryz to takie miasto o ktorym marze potem Nowy Jork , Lizbona no i Rzym . Rzym , ktory widzialam a tak naprawde chcialabym pomieszkac , powloczyc sie roznymi uliczkami .. Rozano ja tez nie bylam .... Moze sie namowimy ? Takie kilka dni w Paryzu dobrze by zrobilo calej Dessie . Wiosna w Paryzu - jak to brzmi prawda Rozano ? Rokokowa panno - witaj . Alicjo , Dodii - zeby Wam nie bylo smutno to mam jeszcze 4 letniego kocura Tymona oraz 8 letnia jamniczke szorstkowlosa . Mam jeszcze dwa kocurki Kocilapki , ktore tak naprawde sa bezdomne ale korzystaja z mojego wiktu oraz wyleguja sie w moim ogrodzie . Zreszta nie tylko z mojego bo grubiutkie sa niemozebnie . U mnie buro i ponuro ale bylam na kijkach i jakos mi lepiej . Emem to ciasto brzmi interesujaco . Nie slyszalam nigdy o takim .Moze warto zainteresowac sie przepisem ? Kappo, Epopejo , Ador - gdzie jestescie ? Graziello - podziwiam Cie . Isoldo - dobrze , ze mozecie chociaz pogadac . Zagielku - co dzis na obiadek gotujesz ? Wiesz ja tez musze nauczyc sie gotowac male porcje ale jakos jeszcze mi nie wychodzi . Jak Twoje zdrowie ? Dzis z rzeczy przyjemnych czeka mnie jeszcze spacer z psami . A Was ?
  4. joanka50

    DESSA

    Alicjo a moze teraz sprobujesz ?
  5. joanka50

    DESSA

    W takim razie wyciagam karafke z nalewka z czerwonej porzeczki i czestuje Was . Jest wybitna w smaku . A kolor ? Jest tak intensywny jak intensywna jest czerwien porzeczek w letnim sloncu ... i ten zapach ..
  6. joanka50

    DESSA

    Wpuszcza jak jest krotki post . Wiecie , mam teraz dwa stare i chore koty . Kropka ma raka i 15 lat a Mruczek ma chore nerki i 14 lat . Brat i siostra . Ciagle chodze z nimi do lekarza , nauczylam sie juz robic zastrzyki . Narazie nie cierpia ale boje sie co bedzie dalej .. Moja jamniczka tez jest chora i tez nieuleczalnie ... Czasem mysle , ze juz wiecej nie bede chciala zwierzat ale to pewnie nieprawda .
  7. joanka50

    DESSA

    Jaka szkoda Alicjo - pewnie chcialas podzielic sie paryskimi wspomnieniami . Mnie tez nie wpuszcza caly dzien . Zobacze teraz .
  8. joanka50

    DESSA

    Belleczko Ty to pewnie zaraz pojdziesz do lozka bo pewnie rano do wnusi wstajesz ?
  9. joanka50

    DESSA

    Hej Desso ? Spisz ?
  10. joanka50

    DESSA

    Kochane Desseczki z calego serca Wam zycze wspanialego Sylwestra i dobrego 2014 roku . Niech kazdej z nas przyniesie to o czym marzymy , tesknimy i snimy ... Ja rowniez domowo chociaz plany byly inne . U mnie pieknie , slonecznie i mrozno .
  11. joanka50

    DESSA

    Kappo- zycze Ci nieustajacego pasma spelnionych marzen i zyczen . Zdrowka tez dobrego . Zycia oczywiscie tez . No i troche szeleszczacych papierkow do realizacji w/w. Milego Dnia Tobie i calej Dessie .
  12. joanka50

    DESSA

    Emem nie martw sie . Czas wszystko ulozy . Bedzie dobrze. Wiesz , ja tez bardzo sie zdenerwowalam i zmartwilam . Moj wnuczek mial byc na Wigilii i na caly drugi dzien Bozego Narodzenia . Niestety , zlosliwosc ? bezdusznosc? pozbawila nas a przede wszystkim wnuka radoasci i prezentow ... Czy na takie kobiety nie ma zadnej sily ? A w niedziele wnuk opowiadal co zje na mojej Wigilli....I syn byl taki zmartwiony ... Wiecie tak sie cieszylam...Mysle , ze on tez . I ta choinka ... Taka wielka wlasnie dla niego . Smutno mi . A z boje sie polozyc bo pewnie nie zasne . Mam nadzieje drogie moje , ze Wasza wieczrza przebiegla szczesliwie i bez takich niedobrych niespodzianek . Dobranoc .
  13. joanka50

    DESSA

    Desseczki zycze Wam oraz Waszym rodzinom zdrowych i spokojnych Swiat Bozego Narodzenia . Niech Wam mina te dni pieknie i rodzinnie . Tobie zas Rozano zycze - badz szczesliwa ! U mnie piekny wiosenny dzien . Na trawniku ze stoickim spokojem kwitna stokrotki . Obawiam sie , ze reniferowy zaprzag zawroci szukajac balwanka i osniezonych swierkow...
  14. joanka50

    DESSA

    Alez weszla mi do glowy ta piosenka-posluchajcie http://youtu.be/6Cp6mKbRTQY
  15. joanka50

    DESSA

    Ten gosc to ja . To w takim razie zapraszam na kieliszek trzyletniej ratafii.
  16. joanka50

    DESSA

    Kappo a moze jednak zle zrozumialam ... No ale kiedys przeciez zostaniesz babcia. Wszystko przed Toba . Dobranoc .
  17. joanka50

    DESSA

    Kappo - bedziesz babcia? To jest przeciez wspaniala wiadomosc ! A Ty tak cichutko , skromniutko miedzy wierszami .. No prezent masz cudny . Bardzo sie ciesze , ze dolaczysz do babulek i babuleniek .Usciskaj core . A ja ide juz spac bo plan wykonany . Dobranoc Desseczki .
  18. joanka50

    DESSA

    Kappo przepiekna szopka . U mnie w miescie w klasztorze franciszkanow rowniez jest ruchoma szopka wysoka na 12 m . Ma ponad 60 lat .http://youtu.be/CZKeqdSCzPk a na rynku jest rowniez szopka ale juz w zupelnie innym stylu . Ktoregos roku byly tam nawet zywe owieczki . http://youtu.be/t5uqQD5UIJQ
  19. joanka50

    DESSA

    Ja tez juz dzialam . Napisze tak jak Rozana co robie na Swieta. Namoczylam sledzie i zaraz zabieram sie za robienie do nich roznych smakowitosci . Robie trzy rodzaje - klasyczne z cebulka ale bez koperku , z cebula i marchewka - stary wilenski przepis , ktory od zawsze jest na wigilijnym stole.Robila to babcia , mama no a teraz ja . Beda jeszcze z cebula duszona , przecierem oraz rodzynkami .Bedzie karp smazony a do tego kapusta z grzybami , barszcz z uszkami ale smazonymi , pierogi , salatka i oraz dorsz po grecku . W tym roku nie bedzie ryb w galarecie bo tylko ja lubie a akurat nie musze i odpuszczam .Na deser kompot z suszu , fig , moreli i pomaranczy . Ciasta tylko typowo bozenarodzeniowe - keks , piernik i makowiec .No i oczywiscie na swiatecznym stole pojawia sie jakies pieczyste , wedliny wedzone przez nas , sosy . I pierwszy raz od dobrych paru lat bigos. W pierwszy dzien swiat idziemy z wizyta a na drugi wpadna synowie , wnuk . Zrobie kaczki , jablka , kapuste itd . Wszystko robie sama ale mam duzo czasu a i Olka mi pomoze . Zawsze sie smialam jak przy swiatecznym sniadaniu dziec*** ytaly - a nie ma juz uszek , a moze sa jeszcze pierogi ? To bylo zawsze przysmakiem a nie te glupie miesa . Ja osobiscie nie lubie mies i prawie ich nie jadam . Dom juz mam przygotowany do swiat . Teraz czas na kuchenne szalenstwo . Pamietacie jak co roku przypominamy sobie aby nie przesadzac z gotowaniem ? I co ? Znowu tego duzo . Ja postanowilam , ze na przyszly rok Wigilie wspomoga swoimi smakolykami synowe . Mysle , ze to bedzie sprawiedliwe. Zagielku ciesze sie , ze jestes w dobrym nastroju . Nieustajaco zdrowka zycze Tobie i panu Andrzejowi. Dodii masz pelna zycia i energii mame . Oby tak dalej . Epopejo - no nie wierze - a kto u Ciebie lepil uszka do tej pory ? Zobaczysz w przyszlym roku pojdzie Ci o wiele latwiej . Smiem powiedziec , ze pojdzie dobrze . Isoldo jak Twoje zdrowie ? Czy lepiej ? Mastabo napisz co u Ciebie . Prosze . Deseczki drogie zmykam do roboty . Realizujcie sie domowo albo i nie - tez tak mozna jesli sa chetni w domu do tego . Niemniej ida Swieta i trzeba cos z nimi zrobic .
  20. joanka50

    DESSA

    Dzieki Dodii za kawe . Dzielna jestes bo ja jestem jeszcze dzisiaj w proszku . Dxien ponury i mocno senny . Zaraz sie ogarniam i tez ide przed siebie . Belleczko - do Swiat u mnie jeszcze , jeszcze chociaz choinka rzeczywiscie robi nastroj .Zrobilam rowniez sama i powiesilam na drzwiach wieniec . Wiem , ze to obcy obyczaj ale podoba mi sie bardziej niz wieszanie lampek na krzakach . Upieklysmy rowniez ciasteczka ale cos twarde wyszly . Moze jak je ozdobimy roznymi lukrami to zmiekna .Ot i to byloby na tyle . Mastabo kochana - bedzie dobrze - zobaczysz . Zagielku co tam pesel . Zawsze jakis jest . Wazne co w duszy gra, prawda ? Epopejo sniegu zaraz podesle wrzucajac troche fotek chociaz na dzien dzisiejszy lezy tylko w rowach i gestwinie lesnej . Ales Ty pracowita ..U mnie bez swiniobicia w sobote wedzenie . Zobaczymy jak wyjdzie bo wprawy jeszcze duzej nie mamy i ciagle sa jakies problemiki . Odkad mlodzi sie wyprowadzili mam wiecej czasu i pewnie dlatego jestem do przodu z niektorymi pracami . Isoldo - jak zdrowie ? Nie slychac kaszlu wiec mam nadzieje , ze jest ok . Rozano , Alicjo , Melisso a co u Was ? Adorze - u mnie tez kwitna bratki , roze . Zaczely wychodzic z ziemi irysy holenderskie i pewnie sie zmarnuja a szkoda bo mam ich w tym roku duzo . Postaram sie wrzucic troche fotek . Epopejo moglabys tez wrzucic troche ciepelka i egzotycznych kwiatow.. http://www.garnek.pl/joanka5/27261364
  21. joanka50

    DESSA

    Witaj Kappo . Witaj Epopejo .Jak milo czytac , ze jestes wypoczeta , najedzona i napita po czubek glowy . Pisz , wspominaj i mow ile co i za co bo moze kiedys te wiadomosc**przydadza sie Dessie . Na drinka imieninowego tez poczekam i wypije z przyjemnoscia . Kappo - na oknie w mojej kuchni stoi mala choinka . Juz ubrana , migocaca i wnoszaca wiele pozytywnego nastroju . Lece do miasta na zakupy i po prezenty . Sadny dzien mnie czeka . Buziakuje i do wieczora na drinku . N a stole kubek goracej kawy . Zapraszam.
  22. joanka50

    DESSA

    Kappo ciesze sie bardzo i czekam na fotke . Masz zdolna corke . Czy Jej autorstwa byl dywan kwiatowy - czy dobrze pamietam ? W tym roku bylam na warsztatach bombkowych . No mowie Wam - cuda mozna robic . A ile przyjemnosci ! A pierniczki ? Kto juz upiekl ?
  23. joanka50

    DESSA

    Anam - jakze sie ciesze .Zdrowie naszych najblizszych jest - mysle najwazniejsze dla nas . Codziennie drzymy patrzac na naszych starszych juz rodzicow , nasze dzieci , wnuki . Czy rownie czesto myslimy o swoim zdrowiu? Smiem watpic ... Anam pozdrow Tate zyczac mu wiele zdrowka . Zapraszam na kubek goracej kawy . Niestety ale bez slodkich dodatkow . Desseczki a jak Wasze przygotowania do Swiat ? Kappa ma juz choinke, Ador mialby juz piernik gdyby go nie zjadl ... A Wy .? Ja jestem w tym roku w zupelnym proszku ... Moi mlodzi wyprowadzili sie do swojego mieszkania . Bedzie mi smutno chociaz rozumiem , ze tak trzeba . Isoldo , Rozano , Alicjo , Belleczko , Melisso- kurujcie sie i badzcie wreszcie zdrowe . Od kilku dni probowalam wyslac fotki , ktore niestety okazywaly sie ...spamem .Moze wieczorkie m. Ze sniadaniem poczekam na Melisse .
  24. joanka50

    DESSA

    Ten gosc to ja . Trzymaj sie Kappo .
  25. joanka50

    DESSA

    Zidane mysle , ze maja wiecej kolegow i kolezanek . Moze nawet maja przyjaciol ? A moze takze i rodzenstwo ? Sytuacja moze wymknac sie spod kontroli .. Nie ulega jednak watpliwosci fakt , ze sa zaradne i obrotne . Margles - wspanialych podrozy i zdrowka do nich . Anam - bedzie dobrze , zobaczysz . Kawowy - gratulacje i zyczenia dalszych dobrych lat . Melissko - zdrowka Tobie takze zycze . Isoldo - jak dobrze masz z tym oceanem . U mnie sniegu mnostwo . Podesle wieczorkiem jakies zdjecia . W piatek nieopatrznie i niefrasobliwie wybralismy jak zwykle na dzialke . Po drodze mijalismy stojace tiry i samochody , snieg sypal i wiatr wial jak nigdy . Wlasciwie Ksawery a nie wiatr .Dojechalismy dzielnie juz , juz pod gorke kolo domu no i koniec .. Samochod pchal jak spychacz haldy sniegu . Nie pomogl reduktor ani naped . MM ymyslil , ze pojdzie po lopaty no i odsniezymy . No ale gdzie on po operacji itd.itp wiec wygramolilam sie i poszlam przed siebie . Bylo juz ciemno ale reflektory oswietlaly droge i uswiadomily mi , ze nawet i 10 lopat nie pomoze bo sniegu nawialo za kolana . Brnelam te 200 m chyba przez pol godziny i zastanawialam sie co dalej . Po drodze minelam zasypany samochod . Bramki oblodzonej nie moglam otworzyc . Bylam bez czapki i rekawiczek no bo do samochodu to po co .Wzielam te lopaty i rozpoczelam powrot . I tu spotkal mnie szok - wiatr i snieg mialam prosto w twarz .Docenilam poprzednia droge gdzie wiatr popychal mnie do przodu . Teraz mialam nieciekawie . Momentami snieg byl do pol uda . Myslalam , ze serce wyjdzie mi gardlem . Teraz wcale sie nie dziwie , ze tak szybko mozna zginac w gorach zima . Wiatr byl bardzo silny i skutecznie porazal oddech . No ale wreszcie dolazlam . Na pomoc przyszedl sasiad i zaczelismy odsniezac bo samochod do tylu rowniez juz nie dawal rady . Dwie godziny trwala akcja a nad swoja glupota rozmyslamy do dzis . Psy baly sie potwornie - pewnie czuly , ze cos nie tak . Wieczorem przyjechal spychacz z koparka i droga zostala odsniezona i okolo 22 moglismy dobic na miejsce . Oczywiscie nie bylo pradu a potem internetu przez dwa dni . Tyle o Ksawerym z mojego podworka .Dzis juz jest spokojnie ale pada deszcz .
×