majaitosia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez majaitosia
-
pomidorówka ale nam suwaczki zapierdalają :)
-
leja oni są do bani:0 zawsze tak jest jak czegoś chcą. Może tortury :) ? ja tez już nie mam pomysłu. pomidorówka, kropka a wszystkim się wydaje że jak to 2 ciąża to organizm już wie co i jak i w ogóle jest łatwiej a tu lipa. Tym co dzieci nie maja wydaje się wiecznie że dziecko się rodzi i wszystko wraca do normy i za każdym kolejnym razem startujesz ze zdrowiem jak koń.
-
trzeba zrobić kopiuj wklej cały link bo jak zwykle przerwa się robi
-
jesteśmy trochę jak stare graty :) takie skrzypiące szafy i fotele:) moja kaczuch się sprawuje świetnie :) tylko na zewnątrz pagórek nabrzmiały ale tam chyba ok. w nocy trochę napierdziela jak się ruszam ale to kości. czytałam że tam się tez mogą zrobić hemoroidy i że to bolesne bardzo. eh :) ale nas spotkało :) kropeczka jak pomyślę że nam tez stuknęło już 7 lat razem (od ślubu niewiele bo kilka miesięcy) to aż nie mogę w to uwierzyć. kurcze nie mam chyba żadnych zdjęć z tamtych zamierzchłych czasów... poszperam, może znajdę :) ale my ze wszystkim tak się spieszymy :) mój mąż też zostanie tatusiem w wieku 32 lat :) gdyby córeczka się tak nie spieszyła to może by się urodziła tatusiowi na urodziny na 8 marca:) polecam wam fajną lekturę : http://dziennikciezarowca.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?21 zwłaszcza tatusiom - trzeba ich zmuszać do czytania - o tym jak mężczyźni też są w ciąży. czytać trzeba od 21 strony (tak jak jest otwarte) wstecz do 1 :) albo kupić książkę. http://merlin.pl/Dziennik-ciezarowca_Tomasz-Kwasniewski/browse/product/1,522483.html
-
kreseczka oczywiście ciapa jestem... włączyłam jak wellman mówiła \"dziękujemy wam bardzo i życzymy wszystkiego dobrego\" eh paula masz słodziaka strasznego :) będziesz miała dwa takie :)
-
pontifex Maje są super :):):):) i Oleńki też :):):) zobacz na maila tam jest \"moja\" olunia :) moje ukochane dziecko, które mamy z siostrą na spółkę :) Ona je co prawda urodziła i wychowała ale kurcze trochę dla mnie :) tak się uparłam jak zaszła w ciążę 3 raz że mała będzie moją córeczka bo przecież ja jeszcze nie mam dzieci:) Miałam 21 lat i powiem wam że taki układ był wyjątkowy :) zero pieluch, płaczu i innych tylko malizna do zabawy z ciocią mają:) i do wprawiania się w przyszły fach mamy :) teraz Ola czeka na Tosię jak na prezent :) w postaci wielkiej różowej lalki :) Bosko :) będę miała małą nianię na wakacje :)
-
heheh zlew garów - debil jestem o poranku :)
-
witam drogie panie zapewne wyspane do granic możliwości jak ja :) madziulina też cię kocham :) jaka słodzizna wędrująca :) ja myślałam że 6 dni to taki naleśnik leżący (mojej siostry naleśniczki leżały spokojnie) tak przez pierwsze tygodnie :) ale w sumie po tym jak mała lata mi po bebechach (dziś w nocy to myślałam że wstanę i się poddam , bo tak się pchała, że ból mnie budził) to pewnie po łóżeczku tez będzie skakać. u mnie słońce i świecący gar zlewów na dziś. reszta się zrobiła wczoraj więc mogę bezkarnie się lenić. pomidorówka łaź w piżamie :) ja miałam na jesień jeszcze pas teściowej w domu i już wtedy byłam taka rozlazła ze rano w piżamie łaziłam z nim koło bloku, ale było ciepło , teraz bym dziwnie wyglądała:) poza tym walczę o Tosię jak lwica, normalnie nie wyobrażacie sobie jakie awantury muszę przezywać przez to dziecko :) a konkretnie przez jego imię. U mnie w domu tez Tośka i Tośka i koleżanki i w ogóle wszyscy tylko małżon szanowny i jego mamusia i tatuś (jak zwykle ) opozycja :) ale ich propozycje jeżą mi włosy na głowie. słuchajcie chyba muszę iść do sklepu, bo w lodówce mam tylko światło. Przysięgam leży tam kostka masła i ser biały jeszcze :) wczoraj i dzisiaj na śniadanie wyjedliśmy resztę zapasów. kreseczka wpadaj wpadaj pobuszujemy z wózkami po błoniach zielonych i przecenach sezonowych ! jakieś propozycje na tani obiad? i dla leniwych najlepiej.
-
lola tez miałam 9 sierpnia ślub :) i podobnie jak ty dowiedziałam się tylko że 3 tyg przed ślubem ze jestem w ciąży. tylko że męża poznałam 7 lat temu i się strasznie ociągaliśmy ze ślubem a jak się dowiedziałam ze jestem w ciąży to wpadłam w taką panikę ze chciałam wszystko odwołać :) hehe :) miejmy nadzieję ze kryzys minie bo straszno jakoś jak się o zwolnieniach słyszy dookoła.
-
paula ale słońca nam wrzuciłaś na maila :) eh wakacje :) ostatnia fota z minką patryka jest boska kropeczka masz śliczną córę :) oj ja na takie zdjęcia będę musiała kilka lat poczekać :) jezu chce mi krzyż wyrwać od godziny. idę leżeć
-
paula widzę że nasi panowie dziś jak jeden mąż mieli gorszy dzień , oczywiście oprócz tych którzy zaserwowali śniadanka i obiadki :) tych dzisiaj wam zazdroszczę. Mój kochany właśnie wrócił i znowu taki zmęczony że leży i umiera :) a ja kurde co ? terminator? co do czułości i wyrozumiałości - nołkoment ! swoje wyryczałam od tygodnia.
-
szarma pamiętaj ze jesteś pod opieką lekarza i gdyby miał wątpliwości to by ci o tym powiedział zwłaszcza ze wszystkie wady rozwojowe i te straszne choróbska można bardzo wcześnie diagnozować w ciągu pierwszych miesięcy życia płodu. Nasze maluchy są zdrowe i tylko w panikę wpadamy niepotrzebnie :) a one to czują więc spokój kochana spokój :) najważniejszy :) lola opowiedz coś więcej o sobie , co robisz, co robi twój mąż i takie tam rożne :) bom ciekawska :) to twoja pierwsza dzidzia?
-
szarma mi lekarz robił usg normalne i właśnie pod kątem rozszczepu sprawdzał dwukrotnie bo męczyłam cały czas i to widać na normalnym usg podobno bardzo wyraźnie i lekarz ocenia nie tylko po wardze ale jeszcze po czymś tam, każdy lekarz pewnie sprawdza , ja męczyłam tak długo aż mi pokazał dokładnie usta dzidzi na gardło woda z solą do płukania, letnia woda -pół szklanki i 1 łyżeczka soli. najskuteczniejsze na lekki ból i drapanie. co do brzucha to mam tak od ostatniej wizyty czyli od 2 tyg a od 3 dni bardziej mi się zrobiło. ale rożnie bywa:)jestem dobrej myśli co do terminu. w końcu powinnam być marcową mamą :) mandzia ja tez ci dam trochę cycków :)
-
sirusho dawaj na maila swój brzusio, może mamy podobne w podobnym czasie a ty nie przytyłaś chyba też za dużo. A w ogóle to opada ci już ten brzuch misiu? Bo wiem że pomidorówce już też powoli opada.
-
a ja byłam właśnie w bąbelkach i powiem wam, że było tak sobie :) mała tak mnie zaczęła kopać że wylazłam i gorąco mi było cały czas, a woda w temperaturze dozwolonej czyli ani ciepła ani zimna (takiej nienawidzę najbardziej) i nawet pół wanny piany nie pomogło. teraz jak mi coraz ciężej chętnie bym wzięła szybki prysznic i miała z głowy codzienne kąpiele. Nażarłam się jak świnia. Indyk z żurawiną :) Ale jeszcze czekoladę bym wciągnęła...
-
i to najważniejsze :)
-
agucha ja tez mam czasem takie myśli że jak się nie poprawi to się wszytsko między nami rozleci. Pocieszający jest fakt że oni się dziwnie zachowują, bo tez są trochę w tej ciąży i się boją, a nas atakują hormony. Później nie będziemy mam nadzieję mieli czasu na rozmyślania co jest nie ok bo będzie niezły zapierdol, a potem wszystko wróci do normy - w sensie uczuć i zachowania ;) a może będzie jeszcze lepiej, dziecko zbliża, macie nie tylko wspólnych problemów więcej ale wspólnego szczęścia i radości z każdego dnia z maluchem. ja staram się trwać w takim przekonaniu bo gdyby nie to tu już bym siedziała spakowana, albo od dawna w domu u rodziców. ślub niczego nie zmienia. może mocniej trzyma przy kimś ale to nie o to chodzi. jak jest bardzo źle i dzieją się koszmary w związku to nawet ślub nie utrzyma niczego, ale tak na pewno nie będzie, zobaczysz, wszystko wróci do normy. Może będzie nawet piękniej :) będziecie się starać dla waszego związku i tej malizny :) za niedługo będzie z was trójkąt :)
-
smutasek lej na kilo :) damy rade razem :) pomyśl że jest nas więcej :)
-
tylko wiesz...z tą prośba o pomoc może być różnie , to w końcu mężczyzna:) może jednak mu pomóż, bo to kiepska nauczka taki niezdany egzamin, szkoda czasu :) robię sobie ta kąpiel z bąblami :) a dziewczyny z ostatnich nowości zgaga chyba odeszła w niepamięć :) już 3 dzień mam spokój, brzucho mam na tyle nisko ze przestała mi mała uciskać żołądek i pewnie dlatego minęło :) odzyskałam przestrzeń pod biustem :) puszczam wam fotę na maila:)
-
mandzia nie mam pojęcia. ja nie mam ochraniaczy taka malizna nie przewraca się za bardzo :) na początku w łóżeczku to później trochę kupię, a poza tym kołyska jest malutka i jak w nocy będzie stała przy łóżku to przez ten ochraniacz nie będę jej widziała i będę musiała się za każdym razem podnosić. Sprawię sobie później jak malutka podrośnie odrobinę :)
-
kreseczka z krakowa kurcze... mogą się roztopić zanim dojadę... lola z małżami już tak jest :) truj truj bo czasem tylko to pomaga. oglądnęłam \"Małą Moskwę\" fajny jak na melodramat. Fajne zdjęcia i mój kolega tam gra :)
-
kurde i nie pada... wręcz przeciwnie niebiesko się u mnie robi... kąpiel z bąbelkami mam w planie tylko boję się że z wanny nie dam rady wyjść :) wsunęłam taki kawał strucli serowej że chyba pęknę. pontifex maseczka dobry pomysł. i pazurki aż się proszą:)
-
nie moge już na siebie patrzeć w lusterku... i powlokłam się do tego sklepu i oczywiście kupiłam wszystko oprócz lodów... siły na drugą wycieczkę nie mam... nadal czekam aż lunie może ten szarlatan wróci i pójdzie do sklepu... eh kreseczka oni sa po prostu do bani... jak ja bym na basen poszła, na początku ciąży chodziłam teraz przez tą bakterię w nerach mam zakaz. a tak cudnie się po basenie czułam. nadal mamy problem z imieniem, ten się zaparł i jak słyszy Tosia to go krew zalewa (dziwne bo sam wymyślił) , ja wałkuje temat co drugi dzień i nie możemy dojść do porozumienia. W grę wchodzi jeszcze Natalia i Alicja. Ja chcę Tosię. i basta. idę sobie kawę zrobić i zabieram się za prasowanie. Już nie dużo mi zostało. Ej dziewczęta co z tym 80 B chce któraś ten biustonosz?
-
ja prałam wsypa le miałam używaną od kuzynki, nowa też mam i nowej nie prałam i tak ubiera się to w pościel :) idę po lody do sklepu, małż mi zrobił śniadanie do łózka - myślałam że umrę z wrażenia, następnie umył gary !!! to już mnie przeraziło , pozmyślam że teraz na mnie kolej i będę musiała jakiś obowiązek spełnić w odwecie:) już się nawet trochę ucieszyłam ale nie zdążyłam bo popatrzył na mnie słodkim wzrokiem i zapytał "mogę iść na chwilę na rower?". Jakżebym mogła się nie zgodzić... wychodząc zakomunikował że będzie wieczorem. Nie zdążyłam niczym rzucić w zamykające się z anim drzwi. Podstępna małpa! Mam nadzieję że będzie lało za chwilę hehehe. W chwili obecnej wybieram się po lody, plan mam nieziemski: lody kino w domu i prasowanie. Idealna niedziela.
-
sirusho jadę z tobą bo nie mam pary na gotowanie, albo sobie z kreseczką w domu posiedzimy :) bajdełej kreseczka za mnie też rodzice wybierali... i skutek tego koszmarny :) ale to na dłuższe opowiadanie:) i nie z happy endem :)