Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majaitosia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez majaitosia

  1. pomidorówka ale nam suwaczki zapierdalają :)
  2. leja oni są do bani:0 zawsze tak jest jak czegoś chcą. Może tortury :) ? ja tez już nie mam pomysłu. pomidorówka, kropka a wszystkim się wydaje że jak to 2 ciąża to organizm już wie co i jak i w ogóle jest łatwiej a tu lipa. Tym co dzieci nie maja wydaje się wiecznie że dziecko się rodzi i wszystko wraca do normy i za każdym kolejnym razem startujesz ze zdrowiem jak koń.
  3. trzeba zrobić kopiuj wklej cały link bo jak zwykle przerwa się robi
  4. jesteśmy trochę jak stare graty :) takie skrzypiące szafy i fotele:) moja kaczuch się sprawuje świetnie :) tylko na zewnątrz pagórek nabrzmiały ale tam chyba ok. w nocy trochę napierdziela jak się ruszam ale to kości. czytałam że tam się tez mogą zrobić hemoroidy i że to bolesne bardzo. eh :) ale nas spotkało :) kropeczka jak pomyślę że nam tez stuknęło już 7 lat razem (od ślubu niewiele bo kilka miesięcy) to aż nie mogę w to uwierzyć. kurcze nie mam chyba żadnych zdjęć z tamtych zamierzchłych czasów... poszperam, może znajdę :) ale my ze wszystkim tak się spieszymy :) mój mąż też zostanie tatusiem w wieku 32 lat :) gdyby córeczka się tak nie spieszyła to może by się urodziła tatusiowi na urodziny na 8 marca:) polecam wam fajną lekturę : http://dziennikciezarowca.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?21 zwłaszcza tatusiom - trzeba ich zmuszać do czytania - o tym jak mężczyźni też są w ciąży. czytać trzeba od 21 strony (tak jak jest otwarte) wstecz do 1 :) albo kupić książkę. http://merlin.pl/Dziennik-ciezarowca_Tomasz-Kwasniewski/browse/product/1,522483.html
  5. kreseczka oczywiście ciapa jestem... włączyłam jak wellman mówiła \"dziękujemy wam bardzo i życzymy wszystkiego dobrego\" eh paula masz słodziaka strasznego :) będziesz miała dwa takie :)
  6. pontifex Maje są super :):):):) i Oleńki też :):):) zobacz na maila tam jest \"moja\" olunia :) moje ukochane dziecko, które mamy z siostrą na spółkę :) Ona je co prawda urodziła i wychowała ale kurcze trochę dla mnie :) tak się uparłam jak zaszła w ciążę 3 raz że mała będzie moją córeczka bo przecież ja jeszcze nie mam dzieci:) Miałam 21 lat i powiem wam że taki układ był wyjątkowy :) zero pieluch, płaczu i innych tylko malizna do zabawy z ciocią mają:) i do wprawiania się w przyszły fach mamy :) teraz Ola czeka na Tosię jak na prezent :) w postaci wielkiej różowej lalki :) Bosko :) będę miała małą nianię na wakacje :)
  7. heheh zlew garów - debil jestem o poranku :)
  8. witam drogie panie zapewne wyspane do granic możliwości jak ja :) madziulina też cię kocham :) jaka słodzizna wędrująca :) ja myślałam że 6 dni to taki naleśnik leżący (mojej siostry naleśniczki leżały spokojnie) tak przez pierwsze tygodnie :) ale w sumie po tym jak mała lata mi po bebechach (dziś w nocy to myślałam że wstanę i się poddam , bo tak się pchała, że ból mnie budził) to pewnie po łóżeczku tez będzie skakać. u mnie słońce i świecący gar zlewów na dziś. reszta się zrobiła wczoraj więc mogę bezkarnie się lenić. pomidorówka łaź w piżamie :) ja miałam na jesień jeszcze pas teściowej w domu i już wtedy byłam taka rozlazła ze rano w piżamie łaziłam z nim koło bloku, ale było ciepło , teraz bym dziwnie wyglądała:) poza tym walczę o Tosię jak lwica, normalnie nie wyobrażacie sobie jakie awantury muszę przezywać przez to dziecko :) a konkretnie przez jego imię. U mnie w domu tez Tośka i Tośka i koleżanki i w ogóle wszyscy tylko małżon szanowny i jego mamusia i tatuś (jak zwykle ) opozycja :) ale ich propozycje jeżą mi włosy na głowie. słuchajcie chyba muszę iść do sklepu, bo w lodówce mam tylko światło. Przysięgam leży tam kostka masła i ser biały jeszcze :) wczoraj i dzisiaj na śniadanie wyjedliśmy resztę zapasów. kreseczka wpadaj wpadaj pobuszujemy z wózkami po błoniach zielonych i przecenach sezonowych ! jakieś propozycje na tani obiad? i dla leniwych najlepiej.
  9. lola tez miałam 9 sierpnia ślub :) i podobnie jak ty dowiedziałam się tylko że 3 tyg przed ślubem ze jestem w ciąży. tylko że męża poznałam 7 lat temu i się strasznie ociągaliśmy ze ślubem a jak się dowiedziałam ze jestem w ciąży to wpadłam w taką panikę ze chciałam wszystko odwołać :) hehe :) miejmy nadzieję ze kryzys minie bo straszno jakoś jak się o zwolnieniach słyszy dookoła.
  10. paula ale słońca nam wrzuciłaś na maila :) eh wakacje :) ostatnia fota z minką patryka jest boska kropeczka masz śliczną córę :) oj ja na takie zdjęcia będę musiała kilka lat poczekać :) jezu chce mi krzyż wyrwać od godziny. idę leżeć
  11. paula widzę że nasi panowie dziś jak jeden mąż mieli gorszy dzień , oczywiście oprócz tych którzy zaserwowali śniadanka i obiadki :) tych dzisiaj wam zazdroszczę. Mój kochany właśnie wrócił i znowu taki zmęczony że leży i umiera :) a ja kurde co ? terminator? co do czułości i wyrozumiałości - nołkoment ! swoje wyryczałam od tygodnia.
  12. szarma pamiętaj ze jesteś pod opieką lekarza i gdyby miał wątpliwości to by ci o tym powiedział zwłaszcza ze wszystkie wady rozwojowe i te straszne choróbska można bardzo wcześnie diagnozować w ciągu pierwszych miesięcy życia płodu. Nasze maluchy są zdrowe i tylko w panikę wpadamy niepotrzebnie :) a one to czują więc spokój kochana spokój :) najważniejszy :) lola opowiedz coś więcej o sobie , co robisz, co robi twój mąż i takie tam rożne :) bom ciekawska :) to twoja pierwsza dzidzia?
  13. szarma mi lekarz robił usg normalne i właśnie pod kątem rozszczepu sprawdzał dwukrotnie bo męczyłam cały czas i to widać na normalnym usg podobno bardzo wyraźnie i lekarz ocenia nie tylko po wardze ale jeszcze po czymś tam, każdy lekarz pewnie sprawdza , ja męczyłam tak długo aż mi pokazał dokładnie usta dzidzi na gardło woda z solą do płukania, letnia woda -pół szklanki i 1 łyżeczka soli. najskuteczniejsze na lekki ból i drapanie. co do brzucha to mam tak od ostatniej wizyty czyli od 2 tyg a od 3 dni bardziej mi się zrobiło. ale rożnie bywa:)jestem dobrej myśli co do terminu. w końcu powinnam być marcową mamą :) mandzia ja tez ci dam trochę cycków :)
  14. sirusho dawaj na maila swój brzusio, może mamy podobne w podobnym czasie a ty nie przytyłaś chyba też za dużo. A w ogóle to opada ci już ten brzuch misiu? Bo wiem że pomidorówce już też powoli opada.
  15. a ja byłam właśnie w bąbelkach i powiem wam, że było tak sobie :) mała tak mnie zaczęła kopać że wylazłam i gorąco mi było cały czas, a woda w temperaturze dozwolonej czyli ani ciepła ani zimna (takiej nienawidzę najbardziej) i nawet pół wanny piany nie pomogło. teraz jak mi coraz ciężej chętnie bym wzięła szybki prysznic i miała z głowy codzienne kąpiele. Nażarłam się jak świnia. Indyk z żurawiną :) Ale jeszcze czekoladę bym wciągnęła...
  16. agucha ja tez mam czasem takie myśli że jak się nie poprawi to się wszytsko między nami rozleci. Pocieszający jest fakt że oni się dziwnie zachowują, bo tez są trochę w tej ciąży i się boją, a nas atakują hormony. Później nie będziemy mam nadzieję mieli czasu na rozmyślania co jest nie ok bo będzie niezły zapierdol, a potem wszystko wróci do normy - w sensie uczuć i zachowania ;) a może będzie jeszcze lepiej, dziecko zbliża, macie nie tylko wspólnych problemów więcej ale wspólnego szczęścia i radości z każdego dnia z maluchem. ja staram się trwać w takim przekonaniu bo gdyby nie to tu już bym siedziała spakowana, albo od dawna w domu u rodziców. ślub niczego nie zmienia. może mocniej trzyma przy kimś ale to nie o to chodzi. jak jest bardzo źle i dzieją się koszmary w związku to nawet ślub nie utrzyma niczego, ale tak na pewno nie będzie, zobaczysz, wszystko wróci do normy. Może będzie nawet piękniej :) będziecie się starać dla waszego związku i tej malizny :) za niedługo będzie z was trójkąt :)
  17. smutasek lej na kilo :) damy rade razem :) pomyśl że jest nas więcej :)
  18. tylko wiesz...z tą prośba o pomoc może być różnie , to w końcu mężczyzna:) może jednak mu pomóż, bo to kiepska nauczka taki niezdany egzamin, szkoda czasu :) robię sobie ta kąpiel z bąblami :) a dziewczyny z ostatnich nowości zgaga chyba odeszła w niepamięć :) już 3 dzień mam spokój, brzucho mam na tyle nisko ze przestała mi mała uciskać żołądek i pewnie dlatego minęło :) odzyskałam przestrzeń pod biustem :) puszczam wam fotę na maila:)
  19. mandzia nie mam pojęcia. ja nie mam ochraniaczy taka malizna nie przewraca się za bardzo :) na początku w łóżeczku to później trochę kupię, a poza tym kołyska jest malutka i jak w nocy będzie stała przy łóżku to przez ten ochraniacz nie będę jej widziała i będę musiała się za każdym razem podnosić. Sprawię sobie później jak malutka podrośnie odrobinę :)
  20. kreseczka z krakowa kurcze... mogą się roztopić zanim dojadę... lola z małżami już tak jest :) truj truj bo czasem tylko to pomaga. oglądnęłam \"Małą Moskwę\" fajny jak na melodramat. Fajne zdjęcia i mój kolega tam gra :)
  21. kurde i nie pada... wręcz przeciwnie niebiesko się u mnie robi... kąpiel z bąbelkami mam w planie tylko boję się że z wanny nie dam rady wyjść :) wsunęłam taki kawał strucli serowej że chyba pęknę. pontifex maseczka dobry pomysł. i pazurki aż się proszą:)
  22. nie moge już na siebie patrzeć w lusterku... i powlokłam się do tego sklepu i oczywiście kupiłam wszystko oprócz lodów... siły na drugą wycieczkę nie mam... nadal czekam aż lunie może ten szarlatan wróci i pójdzie do sklepu... eh kreseczka oni sa po prostu do bani... jak ja bym na basen poszła, na początku ciąży chodziłam teraz przez tą bakterię w nerach mam zakaz. a tak cudnie się po basenie czułam. nadal mamy problem z imieniem, ten się zaparł i jak słyszy Tosia to go krew zalewa (dziwne bo sam wymyślił) , ja wałkuje temat co drugi dzień i nie możemy dojść do porozumienia. W grę wchodzi jeszcze Natalia i Alicja. Ja chcę Tosię. i basta. idę sobie kawę zrobić i zabieram się za prasowanie. Już nie dużo mi zostało. Ej dziewczęta co z tym 80 B chce któraś ten biustonosz?
  23. ja prałam wsypa le miałam używaną od kuzynki, nowa też mam i nowej nie prałam i tak ubiera się to w pościel :) idę po lody do sklepu, małż mi zrobił śniadanie do łózka - myślałam że umrę z wrażenia, następnie umył gary !!! to już mnie przeraziło , pozmyślam że teraz na mnie kolej i będę musiała jakiś obowiązek spełnić w odwecie:) już się nawet trochę ucieszyłam ale nie zdążyłam bo popatrzył na mnie słodkim wzrokiem i zapytał "mogę iść na chwilę na rower?". Jakżebym mogła się nie zgodzić... wychodząc zakomunikował że będzie wieczorem. Nie zdążyłam niczym rzucić w zamykające się z anim drzwi. Podstępna małpa! Mam nadzieję że będzie lało za chwilę hehehe. W chwili obecnej wybieram się po lody, plan mam nieziemski: lody kino w domu i prasowanie. Idealna niedziela.
  24. sirusho jadę z tobą bo nie mam pary na gotowanie, albo sobie z kreseczką w domu posiedzimy :) bajdełej kreseczka za mnie też rodzice wybierali... i skutek tego koszmarny :) ale to na dłuższe opowiadanie:) i nie z happy endem :)
×