majaitosia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez majaitosia
-
zawsze mi lepiej jak wrzasnę bo nie dusze tego w sobie, a denerwowałam się bardzo bo o 18 jak już widział że będę dzwonić a w następstwie będę wściekła królewicz wyłączył telefon, kolega zresztą tez co o 21 doprowadzało mnie do paniki "no bo coś się mogło stać" potem mi jeszcze wyznał słodko ze bał się wrócić do domu i chciał u niego spać ale wtedy to by chyba już w ogóle nie miał po co wracać !!! poza tym jakbym tam wpadła do tego kolegi to bym im konflikt zbrojny zrobiła. Nie wpadł na to że jak się dowiem od niego że się świetnie bawi i spóźni się 5 godzin , to będę wkurzona przez 30 minut a jak mi nic nie powie to się będę martwić i stresować malucha przez kilka godzin ( i oczywiście pielęgnować swoje wkurwienie) , mózg zeżarł z ta kiełbaską! NO ale pokrzyczałam i mi przeszło, normalnie chciałam go zabić !
-
hehehe pomidorówka nieźle ! zbliża się nam powoli godzina \"0\" i podświadomie pewnie reagujemy :) gdyby to było takie bezbolesne i proste :) ja się obudziłam z myślą że muszę szybko wszystko pookładać i posprawdzać czego mi brakuje :) heheh syndrom wicia gniazda :) myślałam że to bujda. właśnie też sobie skakałam po forach i większość rodzi w okolicach 38 tc coraz bliżej, coraz bliżej :) Wczoraj moja małżowina poleciała w teren o 11 rano z kumplem na wycieczkę, umówiliśmy się że będzie o 18 i pomoże mi troszkę w mieszkaniu. Stanął więc w drzwiach o 23 ze słowami \" bosze bardzo jezteź sie gniewasz pewnie ale barso nie jeztem taki pijany\" :):):):) myślałam że go uduszę gołymi rękami a do tego śmierdział kiełbaską z ogniska co potęgowało moją wściekłość. Krzyczałam na niego a on siedział jak dziecko w wannie i nie wiedział w ogóle o co się drę, za to miał totalna błogość na twarzy, że mi się śmiać chciało ale byłam koszmarnie zła :) paula miłego dnia - ja dostaje kota sama w domu :) a teraz jeszcze nie mogę łazić to w ogóle masakra dziś w nocy się pobeczałam z bólu, miałam taki koszmarny skurcz że nie mogłam sie ruszyć, rano z kolei nie byłam w stanie nogami ruszyć i zleźć z łóżka, już trochę rozchodziłam ale nogi na nogę jeszcze nie założę :) czuję się jak weteran wojenny
-
miało być "pobrudzić krwią " a nie pochlapać :) bo to skaleczenie a nie utrata ręki :)
-
zeżarłam tyle ciastek że mi chyba dupa pęknie :) od tego leżenia jakoś mi dziwnie gary rosną w zlewie :) ciekawe czemu :) czekam na małża wróci z wypoczynku to może pozmywa :) obiad sobie dziś darowałam , dla siebie samej mi się nie chce gotować a ciastka mi zupełnie wystarczają do życia ostatnio :) urodzę ciasteczkowego potwora pewnie :) domi to czekam na rady jak będziesz miała:) nati weź się babo najedz porządnie i popij to kefirem:) tylko nic dietetycznego :) bo na jabłkach i czekoladzie to długo nie pociągniesz :) wiecie czym jaka jest różnica pomiędzy kobietami a mężczyznami w momencie wypadku :) ? - mężczyzna jak się skaleczy w palec, mdleje i trzeba wzywać pogotowie -kobieta jak się skaleczy w palec bierze go do ust żeby dywanu nie pochlapać pomidorówka należy ci się trochę leniuchowania po całym tygodniu - nalatałaś się jak wariatka :) ja startuje z pokoikiem w przyszły weekend :) już sobie postanowiłam :) no zobaczymy co z tego wyjdzie :)
-
małe sprostowanie moja weranda znaczy balkon na 4 piętrze w obrzydliwym 10 piętrowcu :)
-
cześć maluchy i mamy :) ale słonecznie dzisiaj \"0 zarządzam na dziś dla wszystkich spacer albo \"werandowanie\" dla leżących - sio na świeże powietrze dotlenić brzuszki ! pektynka lista poszła, w grupie zawsze raźniej, z rodzicami ci zawsze będzie weselej:) ja tez nienawidzę sama siedzieć a dziś jak zwykle siedzę :) małż mnie olał i poszedł z kolega na wycieńczająca wycieczkę pieszą po pagórkach a ja co? weranda na fotelu, okulary słoneczne, mleko i chmielewska :) wyglądam jak wariatka ale co tam :) galatea ta twoja lekarka to jakaś zeschizowana anorektyczka , weź się babo nie przejmuj kretynką :) 10 kilo to naprawdę niewiele :) co do leniuchowania to uwielbiam to robić jak mogę, poza tym ostatnie 2 lata przeciągnęłam na takich obrotach że głowa boli, z tego powodu straciłam też w pierwszą ciążę bo myślałam że świat się zawali jak na chwilę zwolnię... teraz z lubością leżę i wspominam chwile kiedy miałam 4 nogi i 8 rąk do pracy która wymagała ode mnie aktywności 24 na dobę i umiejętności latania na wysokości lamperii za klientami, manianą i dobrem firmowym. miałam z tego oczywiście satysfakcję, poczucie spełnienia i obowiązku ale ile piękniejszych rzeczy może mi dać macierzyństwo. To wszystko i wiele wiele więcej. gallardo mojej siostru córa obróciła się tydzień przed porodem :) myślała że mała jej porozrywa brzuch ale ta żmijka się okręciła i wyszła normalnie w terminie zaplanowanej cesarki:) a ważyła 4 kg !!!! kreseczka liźnij trochę kultury za mnie bo ja mam z nią styczność jedynie przez neta ostatnio i jeszcze kiedy mąż używa słów \"proszę , dziękuję i przepraszam \" :) miłej niedzieli i na pole te co mogą ! wio !
-
paula chcesz kopa w dupę ? :) do łózka już ! a małżonowi tez kopa w dupę niech się maluchem zajmie ! no ! :)
-
ale tu spokojnie dzisiaj ja cały dzień przeleżałam :) zastosowałam się do waszych raz i leżałam gadając do brzunia :) potem szukałam jakis fajnych kolorów do pokoju malutkiej i nic nie znalazłam - mam żółta farbe w pokoju i chciałabym ją zmienić ale totalny brak koncepcji mnie rozwala :) morski, zielony, niebieski - trupie jakieś mi się wydają, kremowe różowe smutne - jestem rozkapryszona jakas dzisiaj syla-k wysłałm ci maila zmysłowa lista jest długaśna więc wysyłam chętnie na maila zainteresowanym, a poza tym już gdzieś tam jest wklejona ale to często ciężko znaleźć bo stron przybywa codziennie :) paula ja zamierzam jednak do marca doleżeć :) pomidorówka ma rację póki domek zamknięty dzidzia bezpieczna, a jak wytrzyma jeszcze 4-5 tyg to będzie w terminie, a my już kochana zaczynamy powolutku 34 tydzień! panika mnie ogarnia coraz większa :) leżenia się nie boje :) potrafię najpiękniej na świecie leżeć i się nudzić - gdyby za to płacili byłabym prezesem takiej firmy dla leniuchów ;) właśnie madziulina, zajmij się listą mailową to będziemy sobie usprawniać przekaz :) dziś położyłam się na łóżku i już zasypiałam, myśląc sobie że poprałam wszystko, poprasowałam a teraz tatuś się musi wykazać, pomalować poustawiać :) i nagle pomyślałam że sobie w łeb strzelę, przypomniała mi sie waliza ciuchów które dostałam od kuzynki. walizę zakamuflowałam w szafie i zapomniałam o niej - znowu ze 2 pralki :) mandzia ja mam takie przeczucie że albo wystrzelę na początku lutego albo z tydzień po terminie na urodziny mojego męża na 8 marca :) no bo tak tez się przecież może zdarzyć :) na tym filmiku jej jakie to maluśkie... kurcze strach to dotykać a ona trzyma tego malucha jak kurczaka ze sklepu przed pieczeniem, ma babka wprawę a dzidzia bidulka wystraszona jej co takie dziecko czuje, nagle taki inny świat dziwny :) babeczki a może my jakieś ćwiczenia statyczne znajdziemy na te nasze bolące miednice :) panie które chodzą do szkoły rodzenia proszę tu nam podpowiadać :) czym ruszać i jak żeby nie bolało :)
-
dno miednicy oczywiście, widzicie? wszystko mieszam ...
-
cześć malutkie :) wstałam właśnie... usnęłam o 5:30. brzuch mi tak opadł że mogę 1,5 dłoni włożyć pod biust, krocze i miednica mnie tak boli ze nie jestem w stanie wstać samodzielnie. dzwoniłam do lekarza, powiedział : \"no pięknie\" ! ( a byłam 5 dni temu u niego)mam w poniedziałek przyjść, \"pocieszył\" mnie ze już niedaleko !!!!!! !!! rany boskie co tu robić ? powiedział ostatnio na badaniu zauważył że dno macicy bardzo nisko i w badaniu (że tak obrzydliwie powiem \"ręcznym\" ) wyczuł już cześć przodującą ale nie chciał mnie za bardzo stresować, rzeczywiście mówił o główce w kanale rodnym ale ja tępak jestem w tych sprawach i myślałam , w zasadzie nic nie pomyślałam. boże wytrzymać do końca stycznia. nie mogłam ze strachu usnąć. powiedział że jest nikła szansa ze mała się cofnie, bo czasem tak się zdarza ale nikła i przede wszystkim mam leżeć:) leżeć leżeć leżeć pomidorówka co do pukania to mój mąż nawet palcem w brzuch się boi :)
-
przesłałam ci listę objawy bólowe mam takie same (napisałam ci w mailu dokładnie) podobno to normalne :) w naszym stanie błogosławionym dobrej nocy i postaraj się odpocząć i jak najwięcej leżeć
-
wklejcie w wyszukiwarke cały link bez tej cholernej przerwy przed przecinkiem
-
to joanna chmielewska takie wesołe kryminały :) uśmiejesz się i odprężysz gwarantuję :) włsnie oglądałam wiadomości patrzcie dziewczyny : wcześniaki z 24 tc !!!! cud !! http://ww6.tvp.pl/246,20090108859326.strona
-
to na pewno nie zaszkodzi, 1 mam z 9 grudnia a drugie z 17 grudnia tylko odebrałam teraz bo leżało na poczcie 2 tyg bo mi się nie chciało awiza odebrać :) cudem zdążyłam :) trudny trup jest ok :) czytałam jakieś pół roku temu, przeczytaj \"wszystko czerwone\" albo \"Lesio :) te są najśmieszniejsze , ryczałam ze śmiechu i przy jednym i przy drugim :)
-
u nas w szpitalu trzeba mieć wszystko ale powiedziała mi koleżanka, że gdybym nie zdążyła doprowadzić się do porządku przed porodem to koniecznie powinnam mieć swoją maszynkę do golenia, bo ją podgolili taką szpitalną (rodziła 3 tyg temu) i oprócz tego że dostała uczulenia to dostała stanu zapalnego i trzeba było jej antybiotyk w sprayu zaserwować. paula posłałam wszystko - popatrz tam :) a pomidorówka czytałaś to o zusie? pani była tak miła i zadzwoniła do mnie :) mam nadal donosić zwolnienia i olać ta decyzje bo jest przyznana w szale zamieszania więc może zadzwoń sobie do swojego zusu żebyś sobie nie zrobiła tak jak ja przerwy w zwolnieniu bo potem są problemy w zakładzie pracy z ciągłością a i szafa cudna wszystko takie równiutkie , świecisz kochana przykładem :) wczoraj mi chyba zjadło linka pochwalnego :) dobrze ze nas babo mobilizujesz :)
-
a i posłałam ci maila z linkiem do ikei weź sprawdź dokładny wymiar w środku tej ramki bo później będzie ciężko wydrukować w innym rozmiarze :)
-
paula coś mi się popieprzyło chyba :) wydawało mi się ze wcześniej miałaś zdjęcia Patryka a nie suwaczek.. u mnie rożek tez odpada bo w fotelik wsadzę od razu malutką i taki kombinezonik wystarczy podobno w zupełności + ewentualnie kocyk jakby bardzo zimno było
-
nati mysle ze spokojnie starczy
-
https://ssl.allegro.pl/item518811468_anglia_welurkowy_kombinezonik_0_3m.html takie coś w ten deseń tylko z łapkami zabudowanymi i ładniejszy troszkę ;)
-
Paula nowy suwaczek ! ja biore taki kombinezonik w kształcie misia :) z kapturkiem a pod to ciepłą czapeczkę, pajacyk, dresik - ciepła bluza i ciepłe gatki ze stópkami, a kombinezonik ma stópki i łapki razem, pokaże wam potem zdjęcie
-
niunia :) śliczne to :) maśka ja tez w ramach oszczędności kupiłam dzidziusia :) ale jestem zadowolona, zapach nie jest intensywny (po lovelli zwymiotowałam jak powąchałam pranie- ale mam problem z zapachami) i wszystko czyściutkie, z pralki się wypłukało wszystko tylko dawałam taki program który 3 krotnie płucze i przelewa 3 razy przez podajnik do proszku, bo jak wrzucałam pierwszy raz żeby sprawdzić proszek na szybki program to rzeczywiście tez mi kula została :) , dzidziuś jest dość wydajny ale jeśli ktoś lubi intensywne miłe zapachy :) to nie polecam bo słabo pachnie :) ale przyjemnie :) mam nadzieję że mała nie będzie uczulona tylko :)
-
znikaja mi posty , co się do wczoraj dziej ?!
-
-
nati a może ty zjadłaś coś "dziwnego" ja miałam kilka dni takie coś podobnego ale od mleka i przetworów mlecznych za dużo żarłam ;) biegunce przed porodem towarzyszą tez inne objawy, głównie ból w dole krzyża i nie trwa kilka dni :) zadzwoń najlepiej do lekarza bo po co masz się denerwować?
-
sirusho nie bój żaby ona już leżała od 29 bo miała rozwarcie na 2 cm w 29 tc, a ta druga to miała łożysko przodujące i strasznie krwawiła. kropeczko ja tez bez książki się nie ruszam :) ja uwielbiam Chmielewską - czytam jak nienormalna, teraz czytam jej autobiografię, uwielbiam wesołe książki :) i biografie bardzo lubię, jest cudna książka autobiograficzna Stefanii Grodzieńskiej \"nie ma się z czego śmiać\" to najmłodsza staruszka warszawy :) jak o sobie mówi pisze zabawnie i ukazuje koloryt przedwojennej polski i europy :) poza tym uwielbiam felietony. poza tym wszystkim zaczytanym mamom polecam ilustrowane czasopismo dla pań \"Bluszcz\" jest to pierwsze pismo dla pań, które wychodziło w latach 1865 - 1939 teraz jest wznowienie , jest tam maaaaaaaasa dobrej literatury i felietonów. uwielbiam je i mam wszystkie 4 numery :) i właśnie zapisałam się na prenumeratę :) a teraz zrobiłam rozbój w biały dzień i czeka na mnie wanna pełna piany :) idę się pomoczyć , malutka jak leże w wannie tak sobie odprężona spokojnie fika, mięśnie mam rozluźnione to i ona ma chyba więcej miejsca :) może się troszkę cofnie :) i nie będzie próbowała się tak szybko wydostać bo musi jeszcze z 4-5 tyg wytrzymać. woda nie za gorąca to skurcze mi nie grożą :) ja tez chcę na wakacje łóżeczko turystyczne, kuzynka mi obiecała :) będę jej pilnować :)