Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

majaitosia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez majaitosia

  1. myślisz że do tej listy można doliczyć "wieczny grymas na twarzy w tramwaju " ? heheheheh ja będę miejsca ciężarnym do końca życia ustępowała :) i w kolejce przepuszczała :) a do listy koniecznie dopisać : nieuzasadnione zmiany nastrojów, piekielne wybuchy złości pomieszane z radością, śmiech przez łzy, krzyk rozpaczy jak się jajko rozbije o podłogę, czy paranoiczny śmiech podczas stłuczki samochodowej :)
  2. :) eh gdyby nie ta radość z maluchów w brzuchu zaryczałybyśmy się z byle powodu pewnie. :) a tak, do przeżycia wszystko :)
  3. gallardo... może my umieramy.... :) hehehehehe jakby tak popatrzyć z boku ta cała lista jest niewiarygodna i gdybym nie była w ciąży i nie doświadczyła np skurczu łydki podczas sraczki :) to ciężko by mi było uwierzyć że tyle obrzydliwych rzeczy może dziać się na raz w jednym ciele :) medal powinnyśmy kurna dostać. Albo rentę od razu :) a łazimy, pracujemy, funkcjonujemy prawie normalnie tylko wyglądamy inaczej :)
  4. bez dolegliwości : nikt nie atakuje, ciąże są przeróżne, nie miałuczymy cały czas tylko od czasu do czasu, może niech koleżanka Anis poczyta wcześniej, najlepiej od lipca :) - ale jeśli ktoś pisze, że nie rozumie jak ciąża może być takim ciężarem to może zirytować dziewczyny, które przekonały się o tym ze może być. Wiele z nas choruje na rożne poważne rzeczy ale o tym nie mówi, wiele z ans rzeczywiście cierpi z byle jakich zwykłych ciążowych przyczyn, ale żadna nie pisze że nie wierzy że któraś może mieć tak czy siak źle. Każda przezywa to na swój sposób. I każdy organizm jest inny. Jeśli koleżance, która nie wierzy w takie rzeczy ciąża sprawia tylko przyjemności to niech świergocze ile wlezie, ale niech się nie dziwi że irytuje to te, które mają różne dolegliwości. Trochę zrozumienia i mniej tonu "przedszkolanki" w stylu " nie wierzę jasiu , że cię boli rozcięty paluszek" i będzie dalej miło :)
  5. jezu nie mów że jeszcze tyle przed nami :) chyba by mi garb wyrósł :)
  6. pomidorowa 16 dni na suwaczku :) co ty na to?
  7. słuchajcie wg terminu usg zostało mi 10 dni :) właśnie szykowałam kartę na badania i na każdym usg od początku ciąży wychodzi mi termin 22-23 luty. Dobrze że gin kazał mi się tym nie sugerować bo bym chyba oszalała ze strachu :) marcówką jestem i koniec !! Ale mam pietra przed tą wizytą. Może na jutro się umówię. Jakoś tak mam takie małe obawy. Proszę mnie pogłaskać bo małż już poszedł do pracy a poza tym jest dziś nieczuły drastycznie wręcz... Znów rano miał focha. A ja nie :) Mam dobry humor i lenia w standardzie, idę się w poziomie ustawić na chwilkę :)
  8. heheheh no to pięknie gallardo :) ciekawe czy to proroczy sen ? a to stado żab to pewnie takie wściekle grube położne:) ale powiem ci że jakoś te tropiki mnie optymizmem napawają i wolałabym chyba taki tropikalny las niż polską szpitalną rzeczywistość. A i sprawdziłam sennik : żaba - poprawienie sytuacji finansowej , może becikowe - hahahahahaha las: świeży, zielony - długie, przyjemne życie płonący - radosne zdarzenie (gallardo na bank się nic nie paliło? - może chociaż mały ogień ) taka woda czysta i turkusowa to przyjemność, a grupa roześmianych ludzi to radość, pieniążki i przyjemności nic tylko wracać do łóżka i czekać aż się znowu przyśni :) a z tą praczką (zmieniając temat drastycznie) to podobno tak jest ale w przeddzień albo w dniu porodu podobno bo dziecko toruje sobie drogę i uciska jelita i coś tam co powoduje rozwolnienie. ale może być różnie , jak z tym czopem jedni mówią że dzień dwa inni że 2 tygodnie. Mi wypadł w poniedziałek i nic. Dziecię moje wypaść nie chce na razie :) i nie bądź małpa, powiedz jak mała będzie miała na imię :) nikomu nie powiemy :) hehehehe Dziś sądny dzień. Za godzinę będę wiedziała o której mam to ktg i inne takie szmery bajery. pomi jeśli rzeczywiście ten gniazdotwórczy instynkt tak silnie się włącza przed porodem to ja chyba nigdy nie urodzę :) heheheheh no chyba że u mnie jest odwrotnie , jeśli leń jest objawem zbliżającego się porodu to zostało mi kilka minut... i tak od tygodnia. Sirusho nie niecierpliw się tak tylko się czymś zajmij to nie będziesz stale o tym myślała, czasem podświadomie blokujesz jakąś sytuację. Jak przestaniesz troszkę tak mocno czekać to pewnie samo puści :) i maluch wyskoczy jak z procy :) i nosiu do góry już masz najbliżej z nas wszystkich :) Anis po stadzie hemoroidów atakujących twój tyłek jak galopujące bieszczadzkie hucuły (poetyckie, co? ) , rzygów od rana do nocy, miednicy obolałej jak po czterodniowym sexie z murzynem, upoconych i dusznych nocach, napęczniałym ciele i notorycznym bólu czaszki ci troszkę przejdzie ta radość :) ale masz jeszcze czas :) oby cię te dolegliwości ominęły , ale wybacz, niektóre z nas są już na koniuszku i zmęczenie bierze górę nad radością. Wpadnij za 4 tygodnie pochwalić się samopoczuciem :) miałam nocną przygodę , słuchaj gallardo czy nie śniło ci się czasem ż ja ise kąpałam w tej turkusowej wodzie? dziś musiałam przebrać 2 razy piżamę w nocy - masakra jakaś , jakbym z lodowatej wody wylazła w ubraniu. O 3 i 5 rano taki paskudny zimny pot mnie oblał od stóp do głów, w pierwszym momencie pomyślałam że wody mi odeszły ale moja macica musiałaby być pojemności jednego hektolitra żeby mnie razem z głową zalać. Miałam tak na początku ciąży - czyżby kolejne 7 miesięcy z brzuchem mnie czekało ? rany boskie - nie!!!!
  9. hehe fajne te nasze maluchy w brzuchach :) nie czytałam nic z tych pozycji daj znać jak skończysz, to coś wrzucę nowego na tapetę :) lubię czytać.
  10. kreseczka, a ja miałam taką ochotę na chińskiego psa cały tydzień :) już mi przeszło... :) moje dziecko się czegoś nażarło chyba dzisiaj. Od 16 takie cuda wyprawia że nie umiem tego opisać... mam wrażenie że znowu jest malutka i się kręci dookoła siebie samej :) sirusho ma skurcze co jakiś czas i boli ją tu i tam co chwilę , właśnie gadałyśmy na gg i gdzieś uciekła. mam nadzieję że da znać zanim pojedzie :) robi się gorąco laseczki :) coś czuję że jak pierwsza pojedzie to się posypiemy hurtowo :) a i wiecie co, oprócz tego że schudłam w ciągu kilku ostatnich dni to buzia moja pozbyła się podbródka :) dziś to zauważyłam i moja mama i małż też wiec chyba sobie nie ubzdurałam :) tak jakby mi woda z twarzy odeszła ;) myślałam że to odwrotnie będzie - że im bliżej tym obrzęk większy - jej, jak rzeczywiście tak jest jak położna mówiła że im większy obrzęk tym poród łatwiejszy... to ja zejdę w piekielnych bólach z tego świata i pewnie ze 2 dni będę rodziła tak jak moja mama.
  11. hola hola :) po całym parszywo-leniwym dniu wieczór mam intensywny bardzo. Telefonów odebrałam normalnie ze setkę, jakoś się nagle wszystkim na dzwonienie zebrało, potem odwiedził mnie teść, potem rodzice, potem małż wrócił i zaczęła się bieganina z obiadem - bo w rezultacie nie zdążyłam nawet odgrzać tego co teściowa podała przez teścia. Od rodziców dostałam prezent , a raczej Tochna dostała :) o takie cudo: http://www.babysafe.pl/product-pol-2233-Angelcare-AC401-Monitor-oddechu-z-niania-elektroniczna.html nie wiem czy mi to potrzebne będzie (mam nadzieję że monitor oddechu nie przyda się nigdy) i pewnie nie kupiłabym ze względu na koszt ale ciesze się jak szalona :) i niania w jednym :) a w niani jest lampka nocna ;) teraz jem pączki (drugiego wciągam) i piję herbatkę, małż śpi a za chwilę ma przyjechać kolega i pomóc przemeblować pokój tak żeby już w pokoju malutkiej wszystko było gotowe :)
  12. ja znowu zapadłam w sen zimowy.... jak świstak jestem ... teściowa mnie uratowała, obiad w prezencie dostałam : pomidorowa z muszelkami i pieczeń z dzika :) jupi!!!! a już chciałam zrobić coś z resztek lodówkowych bo mi się dupy nigdzie nie chce ruszyć :) teraz legalnie mogę wrócić do łózka a, pranie zrobiłam, oczywiście nie obyło się bez atrakcji :) sprzątałam łazienkę jakiś czas temu (zdarza mi się czasem :)) i b odsuwał mi pralkę co wymagało odpięcia węża z odpływem od takiego wężyka, który odprowadza wodę do kratki pod wanną , wiecie, oczywiście zapomnieliśmy obydwoje o tym ustrojstwie w związku z czym zorientowałam się przy wirowaniu że jakoś tak chlupie w łazience. ja tam lecę a moja łazienka stoi w wodzie :) ciekawe za ile sąsiadka przyleci że jej z sufitu kapie. Wody się pozbyłam wiec będę rżnąć głupa jakby co :) ale kurna będę musiała jeszcze podłogę myć :)
  13. pomi czop tez podobno może wylecieć w postaci dużej ilości białej wydzieliny :) i w niedziele powiedział mi gin że im więcej tego tym bliżej :)
  14. a u mnie jakiś syf zaczął z nieba lecieć.... co za parszywy dzień, kolejny już u mnie... chyba pójdę sobie jakąś Chmielewską zarzucić i humor mi się poprawi.
  15. ponti :) pakuj tylko jak wyleci :) w paczkę z kokarda i do krakowa :) a próbowałaś chleba z serkiem ziołowym i dżemem jagodowym ? :):):) ja próbowałam :) smutasek taki flak czasem włazi do środka i wcale nie zawsze trzeba go usuwać - z doświadczenia ci powiem :) czasem wyłazi ale nie boli już wtedy. ale zgadzam się hemo to taki syf, że się nie da siedzieć. Ja mam od dzieciństwa... szarma dlaczego termin ci się przesunął o prawie 3 tyg? będziesz miała cc? od madziuliny nie ma jeszcze wieści.
  16. ponti rób zdjęcia z naprawy :) może z bandyty tez wyskoczy taka mała puchata biała kuleczka :)
  17. mar1 dzięki za wsparcie i porady bo mamy właśnie na topie oksytocynę i zzo :) , oby tu więcej takich miłych gości do nas zaglądało :) buziaki dla maluszka i dużo spokoju i zdrówka :)
  18. ponti jaki on słodki :) idę zrobić to samo :) łeb boli a brzuch stoi :)
  19. pomidorówka ty jakbyś miała jeszcze słoneczko to byś całe szamotuły wysprzątała :) dobrze że leje bo byś urodziła na drabinie w obcym domu myjąc okna. :):):)
  20. hehehehehe :) ja może mu urodzę bąbla :) poproszę w piątek 13 żeby do północy poczekali :)
  21. wstałam... w sumie to przemordowałam się jeszcze bardziej w łóżku bo macica mi się tak stawia od 2 godzin że wysiedzieć nie mogę, normalnie ani 5 minut przerwy. wzięłam 2 nospy i nic. W związku z tym olałam wszystkie domowe czynności i chyba wrócę do łóżka znowu. Sirusho daj koniecznie znać co z madzikiem jak będziesz wiedziała. Gratulujemy początku 39tc :) ja zaczynam za 3 dni... hej ghana , dobrze pamiętasz, w narutowiczu - wskakuj na gg (8004738) to poplotczymy :) o tym cud miejscu :) ja już troszkę tam poleżałam to wiem co i jak. pontifex ja jednak uważam , że ty coś więcej hodujesz w tym ogrodzie... podejrzana ta twoja energia :) jak coś to jestem na łóżku w pobliży kompa - piszcie na gg jak coś
  22. miało być " cierpi z powodu braku oglądania jego zachmurzonego oblicza." mama mikołaja ja nie gadałam o znieczuleniu z lekarzem bo nie wiem jak to będzie jeszcze wyglądać ale jednak zapewniał mnie że jak będzie bardzo bolało to mi pomogą, nic się nie bój nie mogą ci chyba odmówić znieczulenia, przecież za to się kurna płaci ! i niby czemu trzeba konać w bólach ? niech kurde sami dadzą się porozrywać na drobne części bez znieczulenia do jasnej cholery, mężczyźni - specjaliści od bóli porodowych... pomi widzę że ci się "jazda gniazda" ostro włączyła ostatnimi czasy :) ja mam wręcz przeciwnie, ciesze się w duszy że leje bo też miałam myć okno u małej, a tak... nie muszę ;) a pościel do kołyski leży w szafie i B ubierze. Napisałam już taką listę (w sumie długi list) co gdzie i jak leży, co ubrać, co przynieść i co gdzie postawić jakbym nie zdążyła. Kiedy wywietrzyć jaka temperatura - wręcz wszystko - chyba mnie zabije jak to zobaczy :) zamierzam mu po porodzie wręczyć to pismo urzędowe :) nie będzie miał wyjścia ale nie chcę żeby się kurzyło wszystko teraz a umycie podłogi i pościeranie kurzy przed moim przyjściem z malutką ze szpitala może nie być dla niego takie oczywiste. napisałam nawet: "bukiet tych czerwonych róż wstaw kotku do wazonu" - ciekawa jestem czy się połapie "których róż" :):):)
  23. cześć mam dziś zło-paskudno-doczukcziwie-czarny humor. pełnia była więc standardowo spałam na raty + koszmary. Rano B mnie wyprowadził z równowagi nawet nie wiem czym, a wiem, miał gorszy humor od mojego - zobaczyłam jego czoło nad którym wisiała wielka gradowa chmura i usłyszałam \"ja się teraz myję\". Warknęłam tylko i wyszłam z łazienki. Kanapek zrobiłam za mało o jedną, wolał jabłko a nie gruszkę, samochód go wkurzył wczoraj, spał okropnie - w ogóle nie spał, bo ja się wierciłam całą noc, leje więc jest \"chujnia ogólna\" i moja płyta, której słucham na okrągło jest głupia i jej skrajnie nie znosi, itd itp. Mruknęłam żeby już sobie poszedł dokuczać komuś w pracy bo się i tak już spóźnił i ktoś pewnie cierpi z powodu oglądania jego zachmurzonego oblicza. Następnie otworzyłam lodówkę i stwierdziłam, że na nic nie mam ochoty i wolę być głodna. Zważyłam się - schudłam już 1,5 kg od kilku dni. Uwaga , dzisiaj gryzę. A do tego jest tak obrzydliwie za oknem, że idę spać jeszcze raz. Może mi się poprawi jak wstanę. lola ja też się pocę od jakiegoś czasu - istny koszmar , duszno mi nie jest bardzo cały czas ale mam straszne uderzenia gorąca - nagle mnie siódme poty oblewają, a tak mam strasznie spocone dłonie i stopy - ale może dlatego mi nie puchną, sama już nie wiem. pomidorówka też wczoraj czytałam o oksytocynie- jeśli jest podawana przy zupełnie zamkniętej szyjce poród jest o wiele dłuższy - w sensie skurcze dłużej się wywołuje i są boleśniejsze, nawet kilka dni mogą to czasem podawać. Jak już jest jakieś tam rozwarcie to podobno szybko leci i krótko boli, zależy pewnie od organizmu. Damy radę może ja tez się wyrobię w 2 godzinki i żaden piorun mnie nie będzie strzelał :) no chyba że szlag mnie trafi dzisiaj i w tym czarno-grobowym nastroju zacznę rodzić, ale się nie zapowiada całe szczęście. Czytałam tez że przed terminem porodu nie powinno się wywoływać go metodami naturalnymi czy chemicznymi jeśli nie ma wskazań medycznych , z takiego zwykłego \"zmęczenia ciążą\" bo dziecko jednak cały czas się rozwija i natura działa z reguły niezawodnie i wie lepiej kiedy mały organizm jest gotowy - głównie mózg, płuca i układ pokarmowy dziecka, który jest co prawda zupełnie ukształtowany ale \"nabiera wydolności\" wiec chyba nie ma co się tak spieszyć. lepszego dnia, ja idę spać.
  24. pomi mogę też zadzwonić w trakcie i sapiąc, dysząc oraz bluzgając zdać ci dokładną ustną relację : jak odbierzesz i usłyszysz :"oni próbują mnie zabić !!!!!!!!" to będziesz wiedziała że to ja, nie będę musiała się przedstawiać
×