_Klaudia_

ja to nie cwiczylam, ale jadlam za to ladnie:) poza tym biegalam jak glupol w pracy ale to sie chyba nie liczy...

tak jestem u zdesperowanej:) czekam wiec...

a co sie bedziesz ruszać...

a możesz się zaliczyć:)

http://www.youtube.com/watch?v=9AhzX0pou-U zobaczcie co znalazlam az sie milo robi:)

no więc pisze ze nie ma jak postawny:)) oj powiem Wam Dziewuchy, ze się ciesze ze mam ten topik( rozkleja sie i smarkając histerycznie wybiega z pokoju) Czuje się jakbym wróciła juz na studia i siedziala z kumpelami w bufecie u pani Stasi:))

no życie....:) to ja cie zaraz zaproszę na Nk:))) szpiegu ty

tak się ciesze:) a najlepsze jest to ze moj kochany wraca ze mną- zaoszczędziliśmy juz tyle ile trzeba na wesele wiec mozemy leciec( w pierwszej wersji ja mialam wracac, bo dziekanka konczy mi sie w lutym, a on mial jeszcze kilka miesiecy przebidować) co do diety, to nie jestem tego taka pewna:) cala rodzina bedzie nas pasla z uciechy ze jestesmy...

a tak w ogole mam cudne cudne cudne wiesci: WRACAM DO POLSKI PO ŚWIĘTACH:)))))))

melduję sie na posterunku:)) to byłam chyba ja Bobiejka, od tego maila:) ide zjesc zaraz wracam:) Pati i Lonly dalej nie ma? Oj dziewuszki...

mój chłop dzisiaj robi za night portera- hmmm, to gdzie mówiłas że pracujesz, zdesperowana?

magdus, najlepiej wyskoczyc obiema na raz:) ja tak zrobilam przedwczoraj bo mi sie wydawało ze ktos puka do drzwi. I sie te nogi pode mna doslownie ugiely, bo jeszcze spaly chyba. Gleba jak malowanie:))

oj łotry łotry...

hej Panienki:)) własnie wróciłam z pracy, zmarznieta i glodna:)) przeczytalam was rzetelnie, na razie nie odpisuję bo ide POCHŁANIAĆ. Zdesperowana,a wchodź Słonce:) zawsze to lepiej znać,ze tak powim, z gęby;P buziolki

dobranoc Dorota, Dobranoc Lonly śpijcie dziewuchy

dorotko, nie pisz duzymi literami bo to niegrzecznie;))) do tematu radzę podejść sposobem scarlet - przespac sie z tym:)) zaraz padne, jeszcze max 10 minut

od gadania sie robi lepiej:) jak sie nikt nie pojawi w ciągu 10 minut to sie obrazam i ide spać!

no własnie na odwrót Lonly niz myslisz! Bozesz.....

no, poszło:) tylko teraz wiesz o mnie wszystko więc uważaj!!!:p

a nie, Johnny na zdjeciach nie wychodzi-taki piekny, myslałam ze mojego ci pokaze:) pomyłka:)))

to daj maila, wysle ci linka do naszej klasy:)

u mnie na szczescie nie jest tak idealnie, wlaśnie sie popsztykałam z chłopem o arbuza który eksplodował

Dziewuchy, myslę że każdy pisze o tym co jest dla niego wazne. I to cała filozofia. Dla mnie to moj facet, slub, durna Irlandzka pogoda, wkurzajaca praca, nie wiem- wiele roznych rzeczy. Jezeli głownym zyciowym problemem kogoś( nie pisze tego złosliwie- zeby nie było) jest własnie waga, kilogramy jedzenie- nie bedzie pisał o czyms innym- nie ma takiej mozliwosci, przeciez to jest własnie to co mu na watrobie leży. Swoja droga jezeli jedna rzecz determinuje całe nasze życie, to jest to problem, ale nie mnie to oceniać. Potrzebny jest balans:) potrzebna jest zdesperowana i tak dorota, nawet taka klaudia i lonly i patrycja- dlatego to juz 86 stron jest:)

a dlaczego milczysz? Ja jestem tutaj i chcę pogadać:) Cały dzień siedziałam w pracy, zmierźli ludzie dawali się we znaki czekałam tylko żeby się wyrwać, usiąść spokojnie z lampka wina. Zajrzeć tutaj?

hmmmm halo?