Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

.w.w.w.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. dla mnie to jak zazdrość o byłych partnerów/partnerki. glupie i bezproduktywne, ale jak ktoś chce to sie moze przyczepic, czemu nie.
  2. \"Karolke01 - Co do wypisywania pigulek i tego ze moze to zrobic kazdy lekarz... Nie osmieszaj sie. Komputer tez moge teoretycnie kupic w warzywniaku.\" ?? a Tobie o co chodzi? oczywiście że receptę na antykoncepcję - zwłaszcza że to i tak przeważnie pełnopłatne - może wypisać każdy lekarz. ginekolog, okulista, rodzinny, nawet weterynarz jak masz jakiegoś pod ręką. nie ma przepisów które by tego zabraniały. a że nie chca? u nas w ośrodku tez nie chcą. jeszcze tego trzeba żeby oprócz tłumu ludzi chorych stał tłum panienek po piguły. i tyle w tym temacie.
  3. Karolku, ja mam obawy że Ty w ogóle nie czytasz postów albo czytasz bardzo wybiórczo. przecież Krystian już Ci dawno odpowiedział... 15.01.2009] 11:13 Karolek01 Ciekaw jestem, czy nam uczciwie napiszesz, jakiej antykoncepcji uzywacie wraz zzona? 11:52 krystian prosze bardzo, żona brała pigułki, obecnie bierze zastrzyki antykoncepcyjne. zastanawialiśmy się nad wieloma metodami, ta jej najbardziej pasuje. po co pytasz kolejny raz?...
  4. czytam, czytam i zwijam się ze śmiechu :) popieprzony, Ty zarzucasz Krystianowi czytanie bez zrozumienia? TY? chcesz żeby Ci napisał że pigułki nie dają 100% pewności? przecież napisał ze \'jedyną 100% antykoncepcją jest zaniechanie pożycia\". proste wnioskowanie - jeśli to jedyna taka metoda to inne nie mogą być takie. proste. czego chciec więcej?... jak ci kobita zrobi loda BEZ penetracji to bedzie seks bez penetracji. jesli penetrujesz i konczysz gdzies indziej ZEBY NIE ZAPŁODNIC jak sam napisales to to jest s.p. hiv-em mozesz sie zarazic i nie zachorowac, a zostac nosicielem. Ty nie chorujesz ale Twoje partnerki mogą. skrajny egoizm. nie mówiąc o tym ze sam pisałeś kilka stron wczesniej ze u mezczyzn wiekszosc infekcji przebiega bezobjawowo (w kontekscie ze babka sobie zauwazy jak cos nie tak i wtedy niech idzie do lekarza). wiec SKAD WIESZ ze jestes zdrowy?... :D a w wieku 15 lat nie piguly sa rozwiazaniem a edukacja seksualna...
  5. papużko - czytam z zainteresowaniem i wydaje mi się ze chcą z niego zrobić zboczeńca... :)
  6. o, papużka, strzał w dziesiątkę tym postem!...
  7. dla mnie to jednakowoż jest zawłaszczanie. moja cipka jest moja. podobnie jak penis mojego męża jest jego. przecież nie mogę robić mu pretensji o to że np ktoś podejrzał członka mojego męża podczas użytkowania pisuaru albo podczas siusiania przy drodze w razie długiej podrózy, prawda? mniej więcej tak samo intymna jest wizyta u ginekologa. natomiast fakt że jesteśmy razem oznacza m.in. to że jesteśmy wyłącznymi użytkownikami tych organów jeśli chodzi o treści erotyczne. w wizycie u lekarza treści erotycznych nie ma wiec w czym problem? niclasie, jeśli chodzi o odczucia - mój ginekolog NIGDY nie poczuje tego co mój facet - po pierwsze dlatego że badanie odbywa się całkiem innym organem niż współżycie, po drugie dlatego że NIGDY w obecności mojego ginekologa nie bywam podniecona. w przeciwieństwie do obecności mojego męża :)
  8. niclas - (...) Po prostu nie lubicie, jeżeli dochodzi do sytuacji z natury rzeczy dwuznacznych (np. musiałem z nią zostać do nocy w biurze itd.). I chodzi wam właśnie o to, co ona mogła sobie pomyśleć, nawet jeśli nic z nią robiłem. Czyż nie tak? no może ja jestem nietypowa jednak, ale nie, nie tak :) mam w nosie co inna sobie pomysli, jesli mój mąż jest OK. jak powie koleżance że ładnie wygląda albo że jej do twarzy w nowej fryzurze itd to ona tez sobie moze nie wiadomo co pomyslec, a to nie sa kroki uwodzicielskie, a zwykła ludzka zyczliwosc.. nawet mojej matce potrafi powiedzieć ze jej do twarzy w tym sweterku i co, to też ma być podryw?... bez przesady :)
  9. \"Z tym cewnikiem to lekkie przejecie. Zaloze sie ze gdyby podczas kazdej wizyty ginekolog mialby wam zakladac cewnik, ilosc wizyt kontrolnych spadlaby drastycznie i wiekszosc ginekologow musialaby sie pozegnac ze swym zawodem.\" wiesz, wziernikowanie jest zaledwie TROCHĘ mniej nieprzyjemne niż cewnikowanie. do cewnikowania Cię przynajmniej znieczulają... \"skoro mezczyzni, jak twierdzicie, sa duzo bardziej delikatni od kobiet, zawsze bylem ciekaw dlaczego tak wymagajace delikatnosci i empatii zabiegi jak injekcje, lewatywy, cewnikowania czy tez zabiegi kosmetyczne jak depilacja lub pielegnacja twarzy, wykonywane sa przez kobiety a nie przez mezczyzn?).\" - wlasnie pierwsze slysze zeby te zabiegi jakie opisujesz kobiety wykonywały delikatnie... nie spotkałam się z delikatnym zastrzykiem :)
  10. popieprzony, ja Ci już wyjaśniłam, a papużanka dokładnie potwierdziła o co chodzi ze sprawdzaniem wielkości płodu. nie o to żeby go rozciągać lub nie ale żeby sprawdzic przyczyne takiego stanu rzeczy. powtarzac nei bede, jesli nei zrozumiales to przykro mi. a relacji miedzy mną a moim mężem tłumaczyć Ci nie bedę bo widzę że i tak nie ogarniasz tematu. to że nie jestesmy gotowi na dziecko nie znaczy że się nie kochamy. i tyle. całą resztę Twojej dziecięcej paplaniny przemilczę :)
  11. kulfonie, każdy zna jakieś przypadki źle leczonych pacjentów, ale nie powiesz mi że nie znasz dobrze leczonych? po prostu o źle leczonych się mówi, o dobrze leczonych nie. brutalna analogia - jak babka na kasie komus źle wyda resztę i zrobi się afera to tez się mówi tylko o tym a nie o dziesiątkach klientów których obsłużyła bez pomyłki. czy błąd jednej osoby dyskwalifikuje wszystkie? czy jeden kierowca który jeździ po pijaku uprawnia nas do wydania osądu o wszystkich? czy jeden mężczyzna gwałciciel rzutuje na wszystkich mężczyzn na świecie?... na litość, jak można tak uogólniac?... ja znam setki przypadków kiedy badania profilaktyczne wykrywały zaczątki choroby i pozwoliły kobietom uratowac pierś albo jajnik (o życiu nie wspominając), patrząc tylko na ginekologię. o innych badaniach - o zawałach, wylewach, sepsach i innych rzecach - nie wspomnę. profilaktyka jest po coś. jesli ktos się woli leczyc - jego wybór. ja wolę zapobiegac, tym bardziej ze kosztuje mnie to mniej nerwów, czasu i pieniędzy.
  12. no to proszę, odniesienie do Twoich argumentów \"Z tym zaufaniem do lekarza to przegiecie. Nie mozna miec zaufania do lekarza jak i do nikogo na tym swiecie.\" - to nie argument, to Twój pogląd. ja na przykład mam inny. \"Wystarczajaco juz w moim otoczeniu mialem historii gdy jeden cos zdiagnozowal ale po pojsciu do innego okazywalo sie, ze nic nie ma. Podstawowa zasada rozsadnego czlowieka, jezeli cos u Ciebie znajda idz do innego lekarza zasiegnac opinii. \" - o tym wszystkim pisałam wyżej. ludzi wyleczonych jest więcej niż niewyleczonych, a chorobę, zwłaszcza poważną, zawsze się konsultuje. \"A z tym zaufaniem 100% to tylko naiwniak nie znajacy zycia moze tak stwierdzic. Dowodem na slusznosc mojej teorii sa listy lekarzy ginekologow np, wraz opiniami pacjentow. Jedni danego lekarza chwala w nieboglosy np prowadzil 2 moje ciaze i bylo ok. Czytasz komentarz nastepny , nigdy wiecej nie pojde do tego czlowieka , bo czegos tam nie wykryl. Pierwsza opinia zadowolonej pacjentki wynikala po prostu z tego, ze nic jej nie bylo, wiec byla zadowolona z pracy lekarza ale nie wynikalo to z obiektywnej oceny jego dzialalnosci, poniewaz byla zdrowa. Druga opinia opiera sie na tym, ze ow lekarz nie rozpoznal czegos tam i faktycznie cos tam bylo.\" - uogólniasz. sa także dobre opinie wynikające z rozpoznania i wyleczenia choroby, a nie tylko wynikające z potwierdzania dobrago staniu zdrowia, tudzież z rozpoznania zagrożenia i chorobą i niedopuszczenia do jej rozwoju. ja sie z tym spotkałam, nie pwoiesz mi że Ty nigdy? \"Podam przyklad jaki ostatnio mi matka moja opowiadala. Otoz miala swojego czasu krwawienia tak dlugie, ze az anemii dostawala od tego. najpierw dawali jej na wstrzymanie okresu , no to potem nie miala go wcale wiec dawali na wywolanie to lalo sie z niej tygodniami. no ale w koncu po latach meczenia sie wykryli cos tam na jajniku. Dostala skierowanie do szpitala na operacje. pojechala do szczecina zglosila sie do lekarza ale skierowania na operacje nie pokazala. lekarz ja zbadal i mowi, ze wszystko ok. wiec matka wyciaga skierowanie z torebki , lekarz czyta no i do matki z powrotem na fotel. Bada ja i mowi no faktycznie jest cos na jajniku . . tak to mniej wiecej wyglada. O tym, ze ginekolog wykryl ciaze mojej bylej, ktorej to nie bylo to juz nie bede sie o tym rozpisywac bo juz o tym pisalem.\" - kiepscy lekarze. dlatego warto trzymać się dobrego. \"Wiec jak ktos twierdzi, ze ma zaufanie 100% do kogokolwiek, a w szczegolnosci do lekarza to po prostu nie mozna takiego kogos traktowac powaznie.\" - to ponownie Twój pogląd, a nie argument. \"wiekszosc ludzi wierzy w boga choc nigdy go nie widzialo i co niedziela smiga do kosciola. Po koledzie przyjmuje ksiedza, bo tak mu wpojono i uwaza to za standard.\" - częśc ludzi po prostu WIERZY w Boga. wiara nie polega na dowodach, a na dogmatach. \"tak samo wpaja sie w tv w gazetach, ze trzeba sie badac, a lista tych badan staje sie co raz to dluzsza. Firmy farmaceutyczne najpierw robily kosmetyki dla podstarzalych panien na ratunek przed i tak nieunikniona staroscia, potem wmowily paniom, ze juz od mlodosci trzeba te wszystkie gowna wcierac w siebie , a teraz juz biora sie za dzieci i dla nich juz produkuja kosmetyki. juz od dziecka atakuja ze swoja propaganda i taka dziewczynka dorosnie juz z mysla, ze tak trzeba jesli chce zachowac zdrowie i urode, a w firmach ciesza sie i licza kaske.\" - to ponownie Twój pogląd. wszystko ma producenta - kosmetyki, ubrania, żywność. cokolwiek nie zrobimy, ktoś na nas zarabia. my tez na kims zarabaiamy. to normalne i nie ma co się buntowac. jak ktoś nie chce dawac zarabiac firmie to moze sobei sam ukręcic krem, tylko to niewarte zachodu tak naprawde. fakt jest jeden - pielęgnacja, nawet podstawowa, robi różnicę. czy zębów też mamy nie myc tylko dlatego że pasty są produkowane przez koncerny?... \"To tak jak z ta propaganda ze szczepionka na grype. Kazdy wie, ze wirus grypy mutuje na okraglo, a wiec aby szczepionka byla skuteczna musi byc przygotowana na ten konkretny zmutowany wirus. zanim wynajda na ten wirus szczepionke to juz ten wirus zmutowal wiec szczepienie sie nie ma najmniejszego sensu, bo aktualnie dostepna szczepionka jest skuteczna ale na jego poprzednia wersje nie ta aktualnie panujaca.\" - bynajmniej. szczepienia na grypę są sezonowe, co sezon grypowy jest nowa szczepionka, a niezużyte zeszłosezonowe oddaje się do utylizacji. \"Czemu na hiva nie moga znalezc lekarstwa ? Ano wlasnie dlatego bo hiv mutuje ciagle i jest jego odmian pelno. Co znajda jakis lek w miare skuteczny to za jakis czas przestaje byc skuteczny bo hiv zmutowal i trzeba nowa bron na niego szukac.\" - kwestia czasu. wszystkie szczepionki wynaleziono po latach chorowania. \"A czy ktos sie zastanawial z czego zyja lekarze ? Zyja z pacjentow. Nie ma pacjentow nie ma kasy. Proste jak drut.\" - no i cóż takeigo? z czegoś życ muszą. każdy z nas z czegos, a przez to z kogoś żyje. Ty - skoro pracujesz - też na kimś zarabiasz, nie? \"Dobrym przykladem jest tu ciaza. Trzeba przychodzic i kontrolowac wage. No i po co ? Co jak bedzie za duzo to trzeba sie odchudzac albo jak bedzie za mala to wiecej jesc ? Przeciez to jest uwarunkowane genetycznie jedne tyja wiecej inne mniej i nic na to nie mozna poradzic. Te slynne zachcianki kobiece w ciazy to naturalne sygnaly od organizmu, ze domaga sie czegos.\" - niekoniecznie :) przeważnie to efekt nadmiernego zarcia, bo \"przecież i tak jestem gruba, więc co za różnica\" :) \"Badanie cisnienia - co jak ma nadcisnienie to co bedzie sie leczyc w czasie ciazy. Na prawie kazdym leku jest napisane, zeby nie przyjmowac w czasie ciazy. Kazdy lek jest to chemia i generalnie leczy jedno, a szkodzi na drugie. Logicznym jest, ze w ciazy nie nalezy lekow brac wiec po co badac to cisnienie jak i tak nie mozna nic z tym zrobic, bo moze to zaszkodzic dziecku.\" - patrz post wyżej. \"Pomiar plodu - zalozmy, ze w danym okresie ciazy nie ma standardowych rozmiarow jest za maly to co dadza cos na zwiekszenie sie wielkosci plodu ? albo za duzy to co trzeba go pomniejszyc ? I tak mozna wyliczac bezsensownosc wiekszosci koniecznych to badan.\" - odstępstwo od fizjologii moze zwiastować patologię. po to jest kontrola zeby wykryć to w miarę wcześnie i miec czas na reakcję.
  13. \"ja tez znam tysiace historii o tym, jak kogos nie tak zdiagnozowali i znam tez tysiace takich gdzie dzieki lekarzowi udalo sie uratowac zdrowie i zycie i pacjent go wychwalal.\" - ja znam mimo wszystko więcej tych drugich przypadków :) Tyle że rzadko ktos robi wielkie halo z tego że lekarz go wyleczył, w końcu od tego lekarz jest... \"medycyna jest trudna nauka bo marny objaw moze byc symptomem wielu chorob i do lekarza nalezy dkrycie jakiej. nie orzecze, sa tacy, ktorzy sa kiepscy, ktorym sie nie chce, ktorzy sa niedokladni, sa tez tacy, ktorzy chcieliby pomoc,ale sa ograniczeni finansowo-placowki, w szczegolnosci panstwowe, sa zle wyposazone, na badania trzeba czekac tygodniami i miesiacami, to tez nie sprzyja poprawnej diagnozie i leczeniu.\" - plus to że lekarz czasami mimo wysiłków nie moze pomóc, lub się po prostu po ludzku pomyli. to tylko człowiek. nikt nie jest nieomylny... byle się mylił wyjątkowo lub bardzo rzadko :) \"nie twierdze, ze trzeba lekarzowi ufac w 100%, gdyby faktycznie zdiagnozowal u mnie jakas chorobe to potwierdzilabym pewnie dla swietego spokoju u innego specjalisty czy zrobila odpowiednie testy jesli wczesniej takich nie bylo.\" - standardowa procedura medyczna i standardowe zachowanie normalnie myślącej osoby to w końcu jest, nie? :) \"w sprawie ciazy nie zgadzam sie ze nie ma po co chodzic do lekarza. nei znasz sie na tym i sypiesz tylko tym co wydedukowales na podstwaie paru pseudomedycznych artykulow. poczytaj sobie fora dziewczyn, ktore przezyly poronienie, ktore walcza o utrzymanie ciazy czy o zajscie w ciaze.owszem, w czasie ciazy trzeba nieraz brac leki dla dobra swojego i swojego dziecka. mowa np o lekach podtrzymujacych ciaze\" - ale nie tylko te. czasem trzeba brac leki nawet jeśli to MOŻE zaszkodzić dziecku - \"gdy korzyść dla matki przeważa potencjalne zagorżenie dla płodu\". tyle że właśnie wtedy tym bardziej trzeba pozostawać pod kontrolą lekarską. a zatrucia ciążowe, a \"cukrzyca ciężarnych\"?... w ciązy też się podaje leki. tyle że tym bardziej wymaga to kontroli lekarskiej...
  14. drogi Facecie co do pierwszej części Twojej wypowiedzi - OK, tak masz. rozumiem. natomiast co do drugiej - tez bez urazy, powiem co mi się nasuwa, to nie jest osądzanie :) same sformuowania jakich używasz dają mi jakiś obraz tego jaki mozesz być. "Na obecną chwilę ufam jej całkowicie i naprawdę na wiele jej pozwalam, ale to nie znaczy, że jej nie pilnuję" - ja na przykłąd nie wyobrażam sobie żeby mój mążmi na coś pozwalał. albo zeby mnie pilnował. pozwalanie i pilnowanie to elementy kontroli, a u nas tego nie ma. nie ma że ja mu POZWALAM iść na piwo z kolegami, a on mi POZWALA zrobić coś tam innego. uważam siebie za dorosłą, samodzielną kobietę, z czasu "pozwalania" wyrosłam. "Poza tym uważam się za na tyle doświadczonego faceta (trochę tych kobiet w życiu było), że nie dam sobie krzywdy ani rogów przyprawić" - no tu akurat mamy podobnie. ja też swoje wiem. byłam w różnych związkach, różnie byłam traktowana, wiem co zaakceptuję a czego juz nie. i znalazlam kogoś kto ma podobne poglądy. "Nie pozwolę też i nie mam zamiaru ryzykować żeby w mniejszym lub większym stopniu również ona nie została skrzywdzona" - bardzo ładnie z Twojej strony. Tylko dlaczego zakładać od razu ze lekarz ją skrzywdzi? to naprawdę nie jest powszechne. na jakiej podstawie robisz takie założenie? tylko dlatego ze to jest facet? nam zarzucacie seksizm a to to co jest? :)
  15. \"papużanka - ja wiem jedno-moj zwiazek jest partnerski, sa w nim czasem proby sil,sa w nim kompromisy,ale nie nakazujemy sobie nic a ni nie stawiamy ultimatum, nie mscimy sie na sobie bezsensownie. w razie konfliktow jakos udaje nam sie dojsc do porozumienia i zadna strona na tym nie ucirpiala do tej pory. nie jestesmy jednym, wspolnym organizmem, sa wiec strefy, ktore,za obopolna zgoda, pozostaja naszymi prywatnymi bo ufamy sobie i wiemy,ze nei zrobilibysmy sobie krzywdy.\" no ja mam to samo :) co potwierdza moją wcześniejszą tezę, jak sądzę. \"Facet303 - No właśnie Twój facet się nie interesuje, a co byłoby gdyby się zainteresował i powiedział, że nie podoba mu się to..zmieniłabyś faceta czy swojego ginekologa?\" Facecie, sądzę że do tego by nie doszło, bo ani papużanka, ani ja nie związałybyśmy się z mężczyznami którzy probowaliby stawiać nam takie zakazy. po rpostu takie podejście do tego akurat tematu wynika z całokształtu spojrzenia na związek i pozycjonowanie w nim kobiety i mężczyzny - i zapewne na skutek różnicy tych całokształtów związek skończyłby się zanim zainteresowani zdążyliby w ogóle porozmawiać o ginekologu :)
×