To co napisze i tak zapewne nic nie zmieni ani nie wniesie nowego do tego wątku, ale dorzucę swoje \"trzy grosze\" :)
Przed moim zajściem w ciążę mój narzeczony i przyznam, że ja również mieliśmy mieszane uczucie do mężczyzn - ginekologów, ja praktycznie od zawsze chodziłam do pani w dodatku nigdy nie zmieniałam lekarza. Kiedy zaszłam w ciążę moja lekarka popełniła dwa błędy lekarskie skutkiem czego mogło dojść do utraty ciąży, ale już mniejsza z tym, wystarczyło zmienić na innego lekarza prowadzącego, też kobietę, okazało się, że też była bardzo niedbała i w końcu doszło do poważnych powikłań. Ukochany w środku nocy wiózł mnie na pogotowie, gdzie dyżurował PAN doktor ginekolog, pomógł mi i uratował nam maleństwo, potem było trochę dobrze ale trzeba było szukać prywatnych lekarzy, jak się okazało najlepszą opinię mieli właśnie mężczyźni lekarze - trudno, mieszkam w takim miejscu akurat.
Uważacie, że mój facet albo ja zastanawialiśmy się nad tym, że będzie oglądał moją gołą cipkę i się tym podniecał? Kiedy chodzi o zdrowie i życie nie należy patrzeć na durne uprzedzenia... Mój facet teraz sam uważa, że najważniejsze jest to aby lekarz był DOBRYM LEKARZEM, profesjonalizm ujawnia sie m. in. w tym, że się nie ślini na widok rozkraczonej pacjentki, ja bym zwymiotowała na takiego i zwiała.
Zdrowie jest ważniejsze od swojego widzi mi się...