samyyy - co trzecia kobieta to przechodzi, jeśli nie co druga. A może i każda? ;)
\" -Zastanawiasz się czasem podczas bezsennych nocy, czy nie jestem przypadkiem paskudnym żartem, który chciał ci zrobić Bóg?
-Nie. Podczas bezsennych nocy często martwię się, że możesz zniknąć i już nigdy nie wrócić. Leżę w łóżku i zastanawiam się nad rzeczami, mającymi się wydarzyć w przyszłości, o tórych mam tylko mgliste pojęcie. Wierzę jednak głęboko, że będziemy razem.\"
\"- (...) Czasami mam serdecznie dość ludzi.
-Racja. Zbyt wielu maniaków, za mało archaniołów.\"
\"Strugi deszczu smagają mnie po twarzy. Już po chwili jestem przemoczony. Biegnę powoli Maple Street. Nie będzie łatwo. Walczę z wiatrem. W taki dzień nie może być mowy o szybkim bieganiu. Mijam stojącą przy krawężniku kobietę z buldogiem. Patrzy na mnie zdumiona. To nie jest zwykły bieg, mówię jej w duchu. To desperacja.\"
\"Henry wsuwa cienką srebrną obrączkę na mój palec tuż pod pierścionkiem zaręczynowym. Ja wkładam mu na palec grubą złotą obrączkę. To jedyny raz, kiedy będzie ją nosił. Msza trwa dalej, a ja myślę: Tylko to się liczy: on jest tutaj, ja jestem, nieważne jak, byle tylko był ze mną.\"
\"-Nawet rzeczywistość może okazać się nierzeczywista.\"
\"Czuję się tak, jakby porzucił mnie mój anioł stróż.\"
\"Kiedy Clare spojrzy w moją stronę, kiwnę do niej, a ona wróci z ojcem do domu, machając na pożegnanie. Koszula nocna będzie powiewać na wietrze jak skrzydła anioła, a ona sama będzie się robić coraz mniejsza, aż rozpłynie się w oddali i zniknie w drzwiach domu. Ja będę stał nad kałużą krwi i będę wiedział, że gdzieś tam właśnie umieram.\"
\"Stoję w kuchni w otoczeniu garnków i patelni. Szparagi są rozgotowane, na dodatek sparzyłam się, wyjmując rybę z piekarnika. Wykładam wszystko na półmiski i wnoszę do jadalni, gdzie przy stole siedzi Henry z Albą. Henry uśmiecha się zachęcająco. Siadam, a on unosi szklankę z mlekiem: \"Za nową kucharkę!\". Stukają się z Albą szklankami, a ja spoglądam ukradkiem na Henry\'ego. Kiedy zaczynam jeść, przekonuję się, że wszystko nawet nieźle smakuje. \"Pycha mamo\", mówi Alba, a Henry kiwa głową. \"Rewelacja\", chwali. Patrzymy na siebie, a ja myślę: Nie opuszczaj mnie.\"
\"Clare, raz jeszcze chcę Ci powiedzieć, że bardzo Cię kocham. Nasza miłość była dla mnie nicią, dzięki której udało mi się przejść przez labirynt życia; siatką rozciągniętą pod chodzącym po linie człowiekiem, jedyną rzeczą w tym moim dziwnym życiu, której mogłem zaufać. Dziś wieczór czuję, że moja miłość do Ciebie jest mocniejsza niż ja sam, pozostanie tu po mnie i otuli Cię jak miękki pled.
(...) Jeszcze się spotkamy, Clare. Do tego czasu żyj pełnią życia w świecie, który jest taki piękny. Powoli zapada zmrok. Jestem bardzo zmęczony. Kocham Cię i zawsze będę Cię kochał. Czas jest niczym.\"
Audrey Niffenegger - \"Żona podróżnika w czasie\"
Niesamowita książka, na końcu nie można nie płakać. Sam tytuł mówi wszystko, trzeba przeczytać, żeby zrozumieć cytaty.