Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia.T21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kasia.T21

  1. Kruszyna super, że z malutką lepiej :) A Ty zaprzyjaźnij się z laktatorem i podawaj małej mleczko. Napewno szybko przytyje i niedługo wyjdzie do domu. Polusia my te siuśki to do kubeczka prosto łapaliśmy :) Denerwują mnie te naklejane, poza tym często przedostają się do niego bakterie z odbytu. U dziewczynki bym nie złapała, a że mam syna to czekałam na fontannę i siup do kubeczka celowałam :D A soczek raz pije ładnie, a raz strasznie grymasi. Czasem udaje mi się wcisnąć 20 ml tylko, a czasem 90ml. Nie potrafi jeszcze ładnie pić, nie umie się normalnie zaciągnąć, kręci się przy tym i rozlewa, no, ale chociaż troszkę przemycam :) Dorka
  2. Cześć dziołchy :) Kiciuchna gratulacje :) Dla całej reszty rabatka :D A my dziś polowaliśmy z rana na siuśki Wiktora. Udało się bez straty nawet jednej kropli :D Zebraliśmy więc małego i pojechaliśmy od razu na pobieranie krwi. Wiktor był baaardzo dzielny. Gorzej marudzi przy zakładaniu czapki :D Czekam teraz na wyniki - mają być dziś po południu, ale nie wiem czy dam radę odebrać. No i mam nadzieję, że będą ok. Wczoraj przed kąpielą daliśmy małemu kaszki. Wcisnęliśmy chyba 30ml tylko, ale jak na pierwszy raz i jedzenie łyżeczką to chyba i tak dobrze. Smakowała mu :) No i jak zawsze budził się o 23 tak wczoraj o 1:30 :) Nie wiem czy to zasługa kaszki (chyba za mało jej było, żeby pomogła), czy szczepionki, ale troszkę odespałam. Mam jednak taki deficyt snu, że potrzebuję dużo takich spokojniejszych nocek.
  3. Kruszyna u nas dokumentacja wygladala tak: - z wypisem ze szpitala do przychodni zapisac dziecko - do urzedu stanu cywilnego po akty urodzenia dziecka (tam nadajesz imie) - za 7 dni mialam do odbioru pesel w urzedzie miasta - pesel musialam doniesc do przychodni - z peselem poszlam wyrobic ksiazeczke RUM-owska - zglaszalam tez dziecko do ubezpieczen w ZUS-ie. dopisali mi malego do ksiazeczki ubezpieczeniowej - no i becikowe
  4. Wróciliśmy z przychodni. Wiktor był mega dzielny na szczepieniu i praktycznie tylko pisnął lekko. Waga w przychodni ma podobno lekkie "odchyły" co do wag elektronicznych i wg niej Wiktor przybrał 50g przez te 4 tygodnie. Nie schudł, ale jednak praktycznie nie przytył. Pani dr zwaliła to na skok rozwojowy przede wszystkim. Mówi, że bardzo dużo mam przychodzi właśnie z dziećmi 4-miesięcznymi i marudzi na brak snu itd. Podobno jeszcze z tydzień i powinno być lepiej. Stawia też na zęby - mały ma lekko rozpuchlnione dziąsła w miejscu dolnych jedynek. Jednak z racji takiej, że Wikuś kończy dziś 4 miesiące mam zacząć wprowadzać mu nowe produkty do diety. Zarówno marchewka, ziemniak itd itd, jak i kaszki jeśli chcę. Wg niej niska kaloryczność pokarku z piersi to pic na wodę fotomontaż i jeśli dam mleko modyfikowane to będzie koniec karmienia, a z razji takiej, że mleka mam duuuużo, to warto jeszcze pociągnąć karmienie piersią. Mimo wszystko jednak dostaliśmy skierowanie na morfologię, żelazo i mocz. Mamy je zrobić jak najszybciej i dostarczyć wyniki. Z wodniakiem jądra mamy jeszcze czas i mam się nie martwić. To by było na tyle. Mały teraz odsypia, bo obudziliśmy go rano, żeby jechać do przychodni. Następne szczepienie 6 stycznia.
  5. No i Kruszynko szybkiego powrotu do domku dla malutkiej życzę. Skoro już pięknie przybiera na wadze, to szybciutko nadrobi i będziecie razem. Tymczasem maltretuj cycki i ściągaj jedzonko dla swojej Hanusi :)
  6. Hej dziewczynki. Ja znów się nie odzywam, bo cierpię na brak czasu. Domowe obowiązki + zaległości w fakturach, które właśnie nadrabiam. Na dodatek od stycznia zmieniamy lokal, w którym mamy sklep i też mam w związku z tym dużo spraw na głowie. No, ale w końcu oderwiemy się od tych toksycznych właścicieli naszego obecnego lokalu. A co u nas? Wiktor nadal źle śpi. W nocy budzi się 5-7 razy. W dzień jak uśnie to max na pół godzinki i się budzi. Ja chodzę ledwo przytomna, wyglądam okropnie. No, ale jutro idziemy już do pediatry na szczepienia to podpytam o to wszystko co mnie nurtuje. Coś zaradzimy. Suri my odstawiliśmy wit. K, bo mały był strasznie marudny po niej i się prężył. Oczywiście w szpitalu miał podaną wit. K w zastrzyku. Grażka na polskim rynku masz dwa rodzaje tabletek dla mam karmiących - Cerazette i Azalia. Ja biorę Azalię. W pierwszym tygodniu brania bolała mnie głowa i piersi, potem przeszło. Teraz mam jednak jakieś dziwne plamienia, może to niby okres, bo i w podbrzuszu mnie kłuje i piersi bolą. Dorka to po sobocie będziesz miała już taką wprawę w opiece nad dzieckiem, że hej :) aska, Polusia, Sylwinka anna - Ty następna. Pamiętaj o irokezie :D
  7. Witam. Non stop mi rozłącza internet i nie mogę napisać :( U nas nocka tragiczna - 7 pobudek. Na dodatek mąż wyjechał o 4 rano zapisać nas do neurologa, a mi się odechciało spać na godzinkę. Czuję się strasznie po prostu. U neurologa super :) Chociaż jedna pozytywna wiadomość. Pani dr powiedziała, że Wiktor zrobił mega postępy i pozwoliła na szczepienia. Następna wizyta 19 grudnia, ale już nas tam nie zobaczy. Dała następne ćwiczenia, ale mamy je wykonywać praktycznie w formie zabawy, bo z małym już jest wszystko ok. Także ćwiczenia dla zabawy, a 90zł sobie liczy więc już odpuszczamy te wizyty. W gabinecie była waga dla maluchów - niestety spadek wagi się potwierdził. Mały waży 7700g :( W 4 tygodnie schudł 300g :( W poniedziałek umawiam go na szczepienia więc pogadam z pediatrą co robić. Teraz mały śpi. Zmęczony ćwiczeniami, a ja popijam kawkę i zajadam się sernikiem. Troszkę odetchnęłam, ale tą wagą się teraz martwię :(
  8. Nocka standard - 5 pobudek :( Na dodatek maz dzis musial bardzo rano wyjechac i maly nie widzial taty z rana, a zawsze te 3,5godz nalezy do nich. No, ale u nas piekna pogoda wiec niedlugo spacerek i jakos dzionek zleci, a tata bedzie wieczorem.
  9. Kurszyna gratulacje!! :) Jednak Hania, a nie Amelka :) Hanie to silne babki i napewno szybko malutka dojdzie do siebie. Zdrówka dla małej i dużej kruszyny od cioci Kasi i Wiktorka.
  10. Kruszyna moje początkowe skurcze były krótkie. Powtarzały się jednak co 12 minut i trwały kilkanaście sekund. Potem były częstsze, dłuższe i mocniejsze. Koniecznie daj znać co u Ciebie. Czy przeszły, czy się rozkręciły. A ja juz w łóżku. Po kąpieli mały zasnął super, więc zostawiliśmy go z moją mamą i się zapakowaliśmy do auta i pojechaliśmy do sklepu. Jak wróciliśmy okazało się, że zaraz po naszym wyjeździe przebudził się i płakał. Na szczęście dał się utulić, ale podobno cyca szukał. Baaardzo rzadko się tak budzi po zaśnięciu a tu dziś akurat musiał jak nas nie było. W nagrodę za utulenie wnuczka mama dostała piwo Karmi malinowe :) Niech ma coś z życia kobiecina :) A my mamy zagwozdkę w sprawie naszego sklepu. Musimy uciec od obecnych toksycznych właścicieli i jak nie było fajnego lokalu pod wynajem w okolicy tak teraz są dwa. Jeden 200m dalej niż obecnie, praktycznie bez wkładu finansowego, a drugi jakiś 1km dalej, kilkadziesiąt tysięcy wkładu, ale to punkt w Tesko więc klientów byłoby więcej. A że mamy na głowie dwa kredyty, a ja liczę każdą złotówkę to się baaardzo zastanawiam. Boję się zaryzykować.
  11. Jestem. Wszystko ok. Nie stwierdzono na usg żadnych niepokojących zmian. Wszystko prawidłowo. Odetchnęłam :) Teraz w sobotę neurolog i mam nadzieję, że to ostatnia wizyta.
  12. Lecę się zbierać do tego szpitala. Mały usnął jak na złość i nie chce się obudzić, a codziennie walczę, żeby usnął i nie budził się po 5 minutach. Muszę jakoś na śpiocha go ubrać i będzie pewnie płacz. Ehh.. No, lecę go wybudzać.
  13. Aj dziewczyny naprawdę mi ciężko. Martwię się tym wszystkim i wiem, że tak już będzie zawsze. Jednak ten bezzębny uśmiech wynagradza mi wszystko i daje siłę do dalszej walki. Spytam pediatrę o tą wagę. Wiktor tył jak oszalały, a teraz klops. Nie chcę na własną rękę wprowadzać kaszek, bo on nawet 4 mies nie ma (a patrząc na schematy żywieniowe powinnam nawet do 6 czekać).
  14. Hej dziewczynki. Chciałam Wam wczoraj odpisać, ale nadal mam problem z netem i nie chciało mi się forum otworzyć. Może jakimś cudem teraz się to wyśle. Dziś idziemy na USG główki na 13, a do neurologa w sobotę. Wczoraj ważyliśmy małego (w domu). Schudł :( Nie widać po nim żadnej choroby, jest radosny itd. Ma jedynie problem ze snem. W nocy budzi się non stop 5 razy, w dzień jak już uśnie to budzi się często z płaczem. Je co 2 godziny w dzień i wychodzi na to, że nie dojada. Pokarmu mam mnóstwo, ale może jest za mało treściwy. No nic, będę musiała spytać neurologa. Na dodatek cały czas martwi mnie wodniaczek, który ma mały na jądrze :( Niby nic, a się martwię jak zwykle :(
  15. aska probowalam melisy i nie zauwazylam zadnej poprawy. Trudno, pomecze sie, nie wszyscy musza miec kolorowo widocznie. Do 18-tki mu przejdzie napewno.
  16. My już po spacerku. Wyszłam wczoraj, wyszłam i dziś. Odważyłam się i się opłacało. Pół godziny spania i pół godziny oglądania koron drzew :) Zawsze to godzinka na powietrzu. Zadzwoniłam jeszcze raz do szpitala w związku z tym usg główki i... udało się nas wcisnąć na ten czwartek :) Cieszę się bardzo bo pójdziemy planowo do neurologa. Mam nadzieję, że to będzie ostatnia wizyta. A rok temu mój synek był wielkosci główki od szpilki :)
  17. Witam z rana. Ja już po prysznicu, kawce i śniadaniu. Nakarmię małego za kilkanaście minut i jadę do miasta kilka spraw pozałatwiać. Nocka standardowa. Jakoś od 6 miesięcy nie przespałam ani jednej całej nocki - najpierw wizyty w WC w ciąży, a teraz nocne karmienia. anna nic się nie martw. Tylko się malutkiej stres udzieli. To, że brzuch nie rośnie to nic nie znaczy. Są momenty, kiedy brzuch rośnie jak oszalały, a są momenty kiedy jakiś czas jest taki sam. Mi wszyscy tłumaczyli do samego końca, że mam mały brzuch, lekarz twierdził, że dziecko nawet 3kg nie będzie miało i co? 4kg chłopak ze mnie wyskoczył! Naprawdę wielkość brzucha nie ma tu nic do rzeczy więc się nie martw. A na wizyta będzie stresująca, ale dzięki usg zobaczysz swoją córeczkę po raz kolejny. Cudowne uczucie i tak do tego podchodź. A parametry będą w normie, zobaczysz :) Biegunki mogły być w takim razie od tej bakterii, ale wątpię, żeby to zaszkodziło dziecku. A antybiotyki? Dają przecież takie, które nie mają wpływu na dziecko. Więc głowa, uszy i cycki do góry i koniecznie się pochwal swoją córą po wizycie :)
  18. O doczytałam, że pytałyście o chrzciny. Impreza trwała u nas 5 godzin. Była w lokalu. Z dań gorących mieliśmy flaki lub rosół, potem zawijaki schabowe z pieczarkami i serem z frytkami i surówką, a potem karkówka pieczona w sosie myśliwskim z kluskami śląskimi. Do tego standard - sałatki, zimna płyta, galarety, ciasta itd itd. Kurcze, gdy ja mam troszkę czasu na pisanie to Was nie ma :( Poczytam troszkę i się kładę spać, bo mały ma pierwszą pobudkę już o 23, a potem jeszcze częściej wstaje więc chodzę jak zombie.
  19. Suri na usg idziemy 18 listopada, czyli w przyszłą środę. A 21-go neurolog. Mam nadzieję, że to już ostatnia wizyta. 21 to nasza szczęśliwa liczba więc może... :)
  20. Wróciłam z miasta. Już mi troszkę lepiej bo w pół godzinki dostałam się na wizytę do gina i mam tabletki. Kończyło mi się w niedzielę opakowanie, a te tabletki trzeba brać bez żadnych przerw i byłby zonk. Już mężowi powiedziałam, że nie mam jak do gina iść więc z sexu nici :P U nas szatkę i świecę kupuje chrzestny. A że to mój brat, to zamówiłam z bratową (dla Malwinki) szatki i świece na allegro, a personalizacja była gratis. Ksiądz nie kazał mieć szatki z imionami i datą.
  21. Dorka, ale póki @ nie ma, to może nic straconego? Trzymaj się kochana. Ja czekam, aż mały wstanie i jadę do miasta na chwilkę.
  22. I tak trzymaj :) To kiedy idziesz do tego gina? Kurde no, gdzie ta Dorka?
  23. Syla dobre postanowienie. Przykuj się do fotela i nie wychodź, póki nie objaśni Ci wszystkiego i nie umówi na monitoring :D A tak serio to zapisz sobie wszystkie pytania, żebyś na 100% o wszystko zapytała. Ja często zapominam lekarzy o coś pytać, a potem się wkurzam. Dorka!!!!!
×