Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia.T21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kasia.T21

  1. aska to faktycznie lepiej dać butlę. Niech się Tomuś najada. A ja Ci powiem, że Wiktor od samego początku zjada tylko z jednej piersi mleko na jeden posiłek. Następne karmienie - druga pierś. Kończy jeść, wypluwa cyca i np. usypia więc tej drugiej mu nie wtykam. Jak widać po wadze wystarcza mu to w zupełności bo rośnie jak oszalały :)
  2. anna my dowiedzieliśmy się w 21 tygodniu. Byliśmy wtedy na tym genetycznym USG. Napewno możnaby zobaczyć płeć wcześniej, ale ja wcześniej USG nie miałam (tzn w 12 tc miałam).
  3. Hej Przepraszam, że się nie odzywam, ale kurcze dzień za krótki :) W sobotę znajomi, w niedzielę obiad z rodzicami z okazji urodzin taty, a po południu wyjazd do mojej babci, wczoraj poprawiałam pracę licencjacką studentowi, który się z obroną w czerwcu nie wyrobił i tak nam dni mijają. U nas wszystko ok. Wiktor grzeczny, coraz więcej się uśmiecha, gaworzy, coraz więcej wytrzymuje w nocy bez jedzenia. No ogólnie super wszystko :) Dziś idziemy do lekarza na USG bioderek. Na 14:30 jedziemy. Mam nadzieję, że będzie wszystko ok. Teraz Wikuś śpi więc mam chwilkę dla siebie, na poczytanie itd. Pozdrawiam Na końcu kilka nowych fotek Wiktorka http://kati-kati.fotosik.pl/albumy/674712.html
  4. Witam wieczorową porą. Asia trzymam kciuki :) Mam nadzieję, że pójdzie szybko i zaraz dostaniemy wieści, że jesteśmy ciotkami :) Ja zmykam do spania. Mały był marudny dzisiaj więc chcę odpocząć, a jutro z rana chcę na targ pojechać po parę rzeczy. W sobotę przyjeżdżają do nas znajomi więc chcę zrobić ciasto, ze dwie sałatki i muszę zaopatrzyć się w produkty :) Dobranos
  5. Grażka brzuszek małego się uspokoił na tyle, że nie zauważam problemu. Owszem pręży się czasem, stęka i chwilkę pomarudzi, ale jest znacznie lepiej. Lekarz powiedziała, że to niedojrzały przewód pokarmowy i przejdzie po 3 mies. Jeśli gazy odchodzą regularnie, robi dużą kupkę po tych dwóch dniach to nie ma się co martwić. A robiąc kupkę na leżąco trzeba się napracować, stąd ten wysiłek i prężenie się :) A częstotliwość kupek też się zwiększyła. Teraz robi średnio raz dziennie także ok :)
  6. Cześć dziewczynki. Lekko podłamana jestem :( Byliśmy dziś z rana z małym u lekarza (wizyta + pierwsze szczepienia). Niestety szczepienia zostały odroczone, gdyż musimy udać się do neurologa :( Nic wielkiego, ale pokazać się trzeba i zastosować jakieś ćwiczenia. Mały nie chciał podnieść główki jak go dr za rączki podnosiła i robił kołyskę leżąc na brzuszku, a nie powinien podobno. Z tą główką to o tyle dziwnie, że trzymając go w pionie trzyma głowę rewelacyjnie, a z pozycji leżącej mu ciężko :( Niby wiem, że parę ćwiczeń to wszystko naprawi, ale mimo wszystko smutno mi, że jednak coś jest nie tak :( No wygadałam się. Dodam jeszcze, że mały w sobotę skończył 6 tygodni, a dziś waga pokazała 6370g!! Nie dziwne, że ręce od noszenia mi odpadają :) ---------------------------- anna też uważam, że Apap możesz łyknąć, ale nie wiem jaka jest max dawka. Suri Twój maluch udaje nietoperza :) Dorka masz nas, nie smutaj się. A mama może przyjedzie niedługo jak zapowiedziała :) Grażka jeszcze kilka tygodni i Ty się będziesz zbierać do porodu :) Kruszyna oj coś długo Cię to przeziębienie męczy. A zatkany nos to tragedia. aska dzielna z Ciebie kobitka. Nie dziwię Ci się, że masz małego dołka. Termin nadszedł, Ty już zmęczona, a Tomuś nie chce wyjść. Liczmy na to, że w końcu jak skurcze złapią to nie puszczą :) Wiele dziewczyn miało przecież nagłe rozpoczęcie porodu :)
  7. Witam z mega podkrążonymi oczami. Nastąpiła chyba kumulacja mojego zmęczenia i padam po prostu. Wczoraj jak mały usnął o 20.00 tak spał do północy. Super - 4h. Tylko, że ja położyłam się koło 23 i nic nie odespałam. A w dzień spać nie potrafię. Oczywiście począwszy od godziny 2 rano budził się praktycznie co godzinkę na jedzenie. Zjadł i dalej spał, ale wstać musiałam, nakarmić, odłożyć. A m jeszcze sobie wymyślił na dziś wyjazd do teściów (70km w jedną stronę). Tesc celem godnego przywitania chce kupić kubełek KFC bo wie, że uwielbiam. Taa... smacznego, już widzę jak mały wariuje, gdy mamusia uraczy się pikantnym kurczakiem smażonym w głębokim oleju :) Pogoda u nas straszna. Jest normalnie ciemno i chyba zaraz zacznie padać. Synek dziś grzeczny, nie marudzi. Ale kupki nie było wczoraj i dziś też narazie nie więc pewnie się zacznie ubolewanie nad bolącym brzuszkiem . Też zamierzam chodzić z małym na basen. Niestety nie ma u nas takich zajęć z maluszkami więc będziemy sami coś wymyślać :) Kruszyna mnie też coś pobiera :( Niby ciepło było, a wiatr taki, że przewiało mnie i czuję, że gardło mnie zaczyna boleć. Robię co mogę, żeby i małego nie zarazić. Suri, anna
  8. Wyszliśmy na podwórko. Nie mógł usnąć przez jakieś pół godziny. W końcu przyszła mama z pracy i go przejęła. Jeszcze 15 min bujania i śpi. Dobre i trochę. A ja robię obiad. Zaraz mały na karmienie przyjdzie pewnie bo już godzinka minęła, a on dziś bardzo często je. No nic, idę obiad kończyć póki mam przez chwilę wolne ręce. A kolki to to raczej nie są. Z tego co wiem nie dałby się uspokoić w ogóle. Żadna zmiana pozycji by nie pomogła ani nic. Poza tym on marudzi, stęka i dopiero potem płacze, uspokaja się na kilka minut i znów. Przy kolce płakałby non stop przez jakiś czas. I to nie płakał, a darł się.
  9. Dorka ja rozumiem, że to dziecko i może coś tam dolegać, boleć i mieć marudny dzień, ale chodzi o to, że ja nie wyrabiam dzisiaj fizycznie :( Nie wróciły mi jeszcze wszystkie siły sprzed ciąży a nosząc małego na rękach pół dnia już ich nie czuję. Kręgosłup też daje znać o sobie, a on marudzi i płacze. Co bym nie zrobiła to źle i doła złapałam bo dziecku pomóc nie umiem :( Teraz usnął w końcu, zobaczymy na jak długo. A ja drugie śniadanie zjem chociaż.
  10. hej ja dziś na chwilkę. Wikuś praktycznie nie śpi od 6:40 rano!! Miał może pół godz. drzemkę a tak to non stop marudzi, albo płacze. Ręce mi odpadają, kręgosłup napierdziela i złapałam doła, że nie umiem dziecku pomóc. Pręży się biedaczek, już nawet bąki puszcza ze skrzywioną minką. Co go odłożę to po kilku minutach płacze, w leżaczku źle, w łóżeczku źle, na rękach źle. Padam :( Ziewa, a usnąć nie może. Teraz usnął, ale już się 3 razy wybudzał i musiałam uspokajać. Zobaczymy ile pośpi. No i je co godzinę dzisiaj. Może ja pokarm tracę? Doła złapałam :( Dobrze, że wizyta u lekarza we wtorek lub w środę. Mam nadzieję, że coś zaradzi. Trzymam kciuki za Sylwinkę cały czas. Mogliby jej nie trzymać za długo skoro wie, że na 100% ma być cesarka to niech robią i już niech do nas Sylwinka wraca :)
  11. Oj tak dziewczyny. Zagwozdkę mieliśmy niezłą. Najklawsze jest to, że m go położył na łóżku tak naprawdę z chwilowej bezsilności. Już nie wiedział co zrobić bo mały krzyczał. I nagle ciszaaaaa. No i wtedy zgadywanie o co biega. Modlę się tylko, żeby się to dziś nie powtórzyło. A właśnie przebierałam małego w nowe ubranka, bo zasikał plecy aż pod samą szyję. Siusiak był o dziwo skierowany w dół, a Wikuś leżał płasko na łóżku. Nie mam zielonego pojęcia jak mu się udał ten wyczyn :D Kruszyna już niedługo :) Niech no tylko się dziewczyny ze swoimi porodami ruszą :)
  12. Witam z rana. Co do Wiktorka to już sama nie wiem co mu było. Przytulać się średnio chciał bo właśnie na rękach krzyczał. Położony z gołą dupką od razu się uspokajał. Może naprawdę śpioszki nie te :D Zmieniliśmy mu na koniec pajaca, co prawda ubierany był na śpiocha, ale rano nie protestował. Dorka szalej dziewczyno :) I rabatka dla pozostałych
  13. Ja tylko na chwilkę. Sylwinka trzymam kciuki i wracaj do nas szybko z córeczką na rękach :) Ale super. Zaczynają nam się dziewczyny rozpakowywać :) aska dołączaj do Sylwinki :) A my właśnie przeżyliśmy coś dziwnego. Wykąpaliśmy małego, ubraliśmy, nakarmiłam i siup do łóżeczka. Poleżał i zaczął marudzić, aż w końcu zapłakał. Wzięłam na ręce jak codzień i zaczęłam tulić, a on w ryk. Płakał tak chyba z 10 min, strasznie głośno. Myślę - kolka jak nic - pierwszy raz. M położył go jednak na łóżku, rozpiął pajaca i pampersa - cisza. Przestał płakać. Ubraliśmy go ponownie - znów płacz. Stwierdziliśmy, że może go coś uwiera czy co. Rozebraliśmy, nic złego nie widać. Nasmarowaliśmy dobrze dupkę Sudocremem i w nowego pampersa. Przy tych zabiegach nie płakał. Na ręce - znowu płacz. Rozebraliśmy go ostatecznie całego, owinęliśmy w kocyk i bujamy. Płacze biedak, ale minęło już pół godz od karmienia i widzę, że jest głodny (zjadał kocyk). Dałam mu więc cyca - jadł strasznie łapczywie i usnął w końcu. Ubraliśmy na śpiocha i śpi. Nie wiemy co mu było. Krzyczał jakby na kolkę, ale nie uspokoiłby się przecież przy rozebraniu. Zobaczymy jak będzie jutro. Mam nadzieję, że to jednorazowy wybryk. Zmykam do spania. Dobranoc
  14. Grażka pokoik super. Igorek będzie miał sporo miejsca na zabawki :) No i Ty masz piękny brzuszek :)
  15. Dorka zrób zdjęcie ogródka. Chciałabym zobaczyć jak to wszystko wygląda :) No i szalej kobieto ile wlezie :) Sylwinka wyganiaj córę z brzucha, chcemy ją poznać :) Grażka koniec tygodnia już blisko i płotek będzie jak malowany :) My też do szkoły rodzenia nie chodziliśmy, a daliśmy sobie radę i całkiem sprawnie nam to poszło :) Suri niedługo i Ty będziesz trzymać takiego malucha na rękach :) Chociaż mój już taki duży jest, że hoho. W przyszłym tygodniu idziemy na szczepienie to i ważenie będzie przy okazji. Ciekawa jestem ile kg noszę :D aska Ty jeszcze tutaj? Pogadaj z Tomkiem, niech już wyjdzie :) Męczą Cię te skurcze już długo, czas by się rozkręciły na dobre :) Kruszyna dobrze, że dołek Ci przeszedł. Odpoczywaj dużo i będzie git :) A ja właśnie umówiłam małego na USG bioderek. Niestety dopiero na 15 września, ale liczę na to, że wszystko będzie ok. Wizyta prywatna, bo na kasę kilka mies bym czekała. Zaraz idziemy na spacerek. Czekam tylko aż mały wstanie, nakarmię i lecimy na słoneczko :)
  16. Grażka Dzięki za komplement. Niedługo i Ty pozbędziesz się brzuszka, a ten mały ssak który z niego wyjdzie sprawi, że będziesz szczuplutka jak przed ciążą :) Jest tu ktoś? aska i Sylwinka meldujcie się, bo pomyślę, że na porodówce jesteście :) Tomuś wychodź!!
  17. Dobry wieczór wszystkim (choć zapewne nikogo nie ma :) ) Sylwinka widzę, że jesteś gotowa :) No to do dzieła kochana :) Kruszyna nie zamartwiaj się na zapas. Jeden maluszek waży tyle, inny tyle. A i USG może mieć jakieś odchylenia. Poza tym lekarz nie powiedział przecież, że coś jest nie tak więc głowa do góry :) Odpoczywaj ile wlezie i jak najwięcej się uśmiechaj bo dziecko to czuje :) Patrz co napisali na tej stronie http://twoja-ciaza.com.pl/czlowiek1-26.html około 900g więc wszystko jest ok :) Grażka śpi ile wlezie :) No i wykorzystuj swojego m do tych masaży :) Polusia Wiktor też mi takie niespodzianki robi :) Ja tam się cieszę z każdej kupki, mogę nawet i ubranka wymieniać :) Dziś np mały miał mokre całe plecy. Jak? Nie wiem. Pampers był praktycznie suchy :) Suri ja fotelika z komisu bym nie kupowała. Trzeba mieć pewność, że fotelik nie przeszedł kolizji. Ja mam fotelik używany odkupiony od dobrych znajomych. W nowy zainwestuję później. Ten starczy raptem na kilka miesięcy. A na allegro? Czemu nie :) aska ale Ty się trzymasz kobitko. Tomuś wychodź, bo wszystkie na Ciebie czekamy :) magda głowa, uszy i cycki do góry :) Będzie dobrze. A ja...pojechałam do gina sama w końcu. Tzn była akurat bratowa na wizycie więc zajęła mi miejsce i pojechałam w ostatniej chwili. Miałam brać Wiktora, ale moja mama przyszła wcześniej z pracy i została z nim. Wg gina wszystko jest pięknie pogojone, zbadał mnie bardzo dokładnie, obejrzał szyjkę itd. Mam już pozwolenie na seks, wypisał mi receptę na tabletki. Cieszę się, że mam już tą wizytę za sobą. Teraz będę tylko po recepty biegać, ale to już nie do niego bo nie opłci mi się płacić 100zł za wizytę. Pójdę na kasę do innego :) Tyle u mnie. Zmykam jeść lody :)
  18. Hej. Ja jestem, ale zbieram się powoli do gina. Muszę to odbębnić, a akurat bratowa też idzie więc w razie co zajmie się chwilę małym, bo muszę go wziąć ze sobą. Wiktor dziś jest strasznie niespokojny, nie chce spać tylko marudzi. Jakiś taki dzień ma. Ciekawe czy wytrzyma u lekarza. Najwyżej będę wracać do domu z syreną alarmową :)
  19. Dziewczynki cała rabatka dla Was Wierzę, że obie już niebawem zajdziecie w upragnioną ciążę. Ciężko się pisze z zaciśniętymi kciukami, ale trzymam je zawzięcie aż do momentu kiedy się powiedzie. Dzisiejszej nocy Wiktor zaraz po kąpieli usnął na 4 godziny :) To narazie rekord. Później karmienie i 3 godz snu, a później już po 2 godz. Jednak jak na złość zamiast położyć się praktycznie razem z nim, usnęłam o północy. No i zaraz musiałam wstawać bo skończyły się właśnie te jego 4 godz. :) Mam jednak nadzieję, że mały będzie częściej spał po te 4 godzinki. Obyśmy tylko wygrali walkę z brzuszkiem to już będzie sukces. Pozdrawiam niedzielnie
  20. Współczuję problemów z sikaniem. Męczy się biedaczek :( My mamy problem z brzuszkiem i po niedzieli idziemy do lekarza, żeby też coś zaradził bo ja już nie mam pomysłów :( Najgorzej jest patrzeć jak taki maluszek krzywi się i płacze, a my nic zaradzić nie możemy. Cała nadzieja w lakarzach. Daj znać po wizycie jak tam.
  21. Kruszyna U nas też deszczowo. Ja mam dziś pracowity dzień, a Wiktorka boli brzuszek i nie bardzo mam kiedy coś zrobić. Do rodziców przychodzi dziś ciocia z wujkiem, ale moja mama oczywiście uparła się, żeby zrobić mnóstwo pyszności. Tak więc smażę, piekę, kroję. ehh... No to zmykam, bo mały kwili. Papa
  22. Zmykam do spania bo jeszcze te nocki nie unormowane mamy i średnio się wysypiam. Ale z tygodnia na tydzień będzie lepiej mam nadzieję. No, albo z roku na rok :D Dobranoc.
×