Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia.T21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kasia.T21

  1. Wróciłam :) Lekarz powiedział \"widać, że masz dziewczyno chęć\" :D No, ale to jeszcze nie to. Rozwarcie na 2cm, skurcze co 10-12 min, ale jeszcze słabe. W niedzielę na 9 rano kolejny zapis ktg i najprawdopodobniej zostanę już. Chyba, że złapie mnie coś wcześniej :) Polusia 7 razy to Ci nie życzę, żebyś tam jeździła :) Ale myślę, że Alex już się namyślił i jak Cię teraz złapie to już urodzisz :) Masz teraz jakieś skurcze? Czy przeszło całkiem po oxy? Grażka 24 lipca jest nadal aktualny :) Poprawimy dziś przytulanki z mężem i może, może... :D Kruszyna 2 razy wstawać do WC w nocy? Zazdroszczę :D Sylwinka dobrze Ci mąż powiedział. To nie jedyny lekarz i naprawdę to nic straconego jeszcze. Narazie dbaj o siebie i swoją córeczkę, a jeszcze się może okazać, że i naturalnie urodzisz i nie będzie przeciwskazań do następnej ciąży. Życzę Ci tego z całego serducha :) Dla całej reszty
  2. Witam z rana :) Oświadczam, że jeszcze jestem w dwupaku. Noc przebiegła w miarę spokojnie. Brzuch nadal się stawiał i bolał, ale dałam radę. Za pół godzinki wyjeżdżamy na ktg. Gdybym miała zostać w szpitalu to dam znać Polusi :) POLUSIA WSZYSTKIEGO DOBREGO Z OKAZJI URODZIN :)
  3. aska non stop to samo. Co kilkanaście minut brzuch twardy jak skała i boli przy tym cały jakby wystrzelić chciał. Na szczęście super wyraźnie czuję ruchy Wiktorka więc się nie denerwuję. Ruchy są pomiędzy tym napinaniem oczywiście. Najgorzej jest jak leżę. Najwygodniej w pozycji \"kolanowo łokciowej\" :)
  4. Dziękuję za wyjaśnienie :) Z ciśnieniem jak sama napisałaś jeszcze nic nie wiadomo. A co do małej miednicy to masz taki sam "problem" jak moja bratowa. Mała, szczupła kobietka. Męczyła się z pierwszym dzieckiem żeby urodzić naturalnie. Kładli się na brzuch, mordowali strasznie i ostatecznie wylądowała na cc. Teraz jest w drugiej ciąży (termin na ok 20 września) i lekarz NARAZIE nie widzi przeciwskazań do porodu naturalnego. Jedynie to, że dziecko ma położenie pośladkowe, ale jak się obróci to lekarz nie widzi żadnych ale. Także głowa, uszy i cycki do góry i czekamy z uśmiechem :)
  5. Sylwinka super, że z maluszkiem wszystko dobrze, rośnie dziewczyna jak na drożdżach. Witamy więc Małpkę Małą w naszych skromnych progach :) Ale jednego nie rozumiem - czemu czeka Cię cc? Jakie są wskazania? Bo to, że pierwsze dziecko było przez cc to przecież nic nie znaczy. Być może pisałaś o tym wcześniej, ale nie kojarzę.
  6. Dzięki Suri. Dzś w nocy pewnie będę kiepsko spać denerwując się przed jutrzejszym ktg. Tzn przed tym, że mogą mnie już chcieć tam zostawić, a ja nigdy (nie licząc narodzin) w szpitalu nie leżałam i raczej nie mam ochoty leżeć tam bezczynnie.
  7. Dorka taki mam zamiar :) Kruszyna jakie to nasze dziecko posłuszne :) Czeka kiedy mu się powie. Jeszcze tylko do północy, a od jutra będę Wam marudzić, że już chcę urodzić :) Alex Polusi też coś czeka. Może wyjdzie w dzień urodzin swojej mamy, czyli jutro? Polusia też lewka chciała :)
  8. Dorka lew zaczyna się dziś po północy. Jeszcze kilka godzin :) A Sylwinkę może naprawdę na amory wzięło :D
  9. Skończyłam :) Już nie przepisuję. Teraz będę myśleć, co mi to KTG jutro pokaże ciekawego :) Dorka miałaś odpoczywać i sił nabierać, a nie się dołować. Zaraz chłopak wróci, mocno przytuli i może nawet coś wyjdzie z tego przytulania :) Ciekawe jak Sylwinka po wizycie :) Chyba już wrócić powinna skoro wizyta na konkretną godzinę była. Czekamy na wieści.
  10. aska dzięki za słowa otuhy :) Boli mnie na dodatek kręgosłup na samym dole, ale zwalam to na to, że dziś sporo siedziałam po turecku na łóżku i pisałam tą pracę na komputerze. Jeszcze 2str mi zostały i się kładę. A Polusia mam nadzieję, że szybko do nas wróci - czy to sama, czy z Alexem :) Oby się więcej nie mordowała w tym szpitalu.
  11. Polusia czeka na obchód i chce poposić o wypis ze szpitala. Po oxy przeszły jej skurcze więc chce czekać dalej w domu, a nie w szpitalu. A mnie zaczął mocno brzuch boleć :( Cały brzuch boli, a najbardziej na samym dole. No i non stop twardnieje. ehh...
  12. Wróciłam :) Moja waga rośnie (mówiłam, że źle działa na mnie siedzenie w domu :P), ciśnienie w normie, w moczu bakterie, ale kazał się nie przejmować więc to olałam. Rozwarcie 1cm, zrobił minutowy masaż, po którym teraz troszkę krwawię. Na szczęście nie bolało aż tak jak piszą i opowiadają. Jutro rano mam się stawić do szpitala na KTG. Od jego wyniku będzie zależało, czy zostaję czy wracam do domu. W razie co mam już mieć ze sobą torbę. Dziś cały dzień non stop twardnieje mi brzuch - akurat u lekarza też się tak stało więc wypytał, czy czuję ruchy dziecka i sprawdził tętno płodu. Wszystko ok, serduszko bije miarowo, mały gotowy do porodu. A ja czuję straszny dyskomfort z tego twardnienia. Boli mnie caaaaały brzuch i czuję jakbym miała pęknąć. Dziś też zamierzamy z mężem się troszkę \"pomolestować\" :D Czas zacząć wypędzać Wikusia z brzucha. Od Polusi narazie wiadomości nie ma.
  13. Dziewczynki ja zmykam. Za chwilę powinien przyjechać mąż i jedziemy. Od Polusi nowych wieści nie mam. Napiszę po powrocie co i jak u mnie. Sylwinka szykuj się, miejsce w kolejce Ci zajmuję :)
  14. Ja chciałabym być przed porodem zrelaksowana itd, nie jechać jakoś szybko tylko wziąć prysznic, odpocząć jeszcze chwilkę. Ale gdybym miała sytuację taką jak Polusia to bym pojechała - ona miała regularne skurcze, a rozwarcia sama nie sprawdzi przecież :) A że ją zatrzymali, to trudno. Napewno wolałaby leżeć w domu, ale co ma się z lekarzami kłócić? Ciężka sprawa. A ja się zajęłam tym przepisywaniem. Babeczka cwana bo dział badawczy mi zostawiła, czyli dwie linijki tekstu, tabela, wykres i tak w kółko. Szybko strony nalecą i zarobię na pampersy :D
  15. Kruszyna u mnie dziś pieczarkowa zupka. A teraz wcinam fasolkę szparagową. Być może już niedługo nie będę mogła jej jeść więc korzystam :) Mój mąż koniecznie syna chciał, ale myślę, że jakby córeczka była to też by szalał z radości :) Ale teraz chodzi dumny jak paw i tłumaczy, że ma patent na syna i od poczęcia wiedział, że to syn będzie. Remont w domu zrobił (tak jakby postawił dom :)), syn zaraz przyjdzie na świat. Jeszcze jakiegoś krzaka na działce posadzić musi i będzie spełniony :D A jak chcę córkę, to mam złożyć zamówienie i zrobi - tak twierdzi :D
  16. Już jestem, śniadanie i obiad tworzyłam :) Sylwinka bez Ciebie nie wchodzę :) Będę lekko po 15 więc zajmę Ci kolejkę :) Mój gin wystawia przed gabinet kilka krzeseł wędkarskich żeby można było sobie na powietrzu czekać też, są bardzo wygodne :) Także poopalamy się, poplotkujemy itd. Wszyscy się śmiali, że na porodówkę z laptopem pojadę i chyba tak będzie. Mąż wczoraj uraczył mnie przepisaniem 20str pewnej pani, która jest w ciąży i prawdopodobnie dziś pójdzie na porodówkę i nie zdąży sama przepisać. A ja kurna to co? A może będę razem z nią na sali leżeć :D Spyta - przepisała Pani, a ja - chwileczkę, urodzę i już kończę te kilka stron :D :D
  17. No już doczytałam wszystko. Pomacham wszystkim :D Co Wy się uparłyście na tą moją wizytę z rana co? :D Napisałam, że pojadę najszybciej jak się da, a da się... po południu :D :D Już piszę jak jest - mój lekarz (lekko po 50-tce, bardzo przystojny, ojciec mojego kolegi zresztą :D) ma gabinet u siebie w domu. Przyjmuje tam od 16 do 18 niby, ale czasem już od 14 jest a siedzi do ostatniej pacjentki - czasem do 22 nawet. Niestety trzeba jechać, zaklepać kolejkę i czekać. lekarz nie umawia na konkretną godzinę :( Tak więc planuję jechać tam dziś na 15 (mąż o tej godzinie może się wyrwać z pracy dopiero). Zapewne będzie dużo osób więc sobie poczekam. Może wejdę razem z Sylwinką? :) A ja nadal nie rozpakowana. Noc spokojna, teraz znów coś pobolewa, ale to pikuś. Polusi kazałam ściskać nogi, żeby jednak do jutra Alex poczekał :)
  18. Hej. Dostałam kilka min temu sms od Polusi więc piszę od razu. Polusi odszedł czop śluzowy. Rozwarcie nadal na 1cm. Skurcze są, ale średnio bolesne. Z rana przyszedł jakiś profesor i zdecydował, że podadzą oxytocynę na wywołanie, ale położna dodała, żeby się Polusia nie nastawiała na to, że szybko zacznie się akcja porodowa. Ja myślę, że Alex czeka na jutro - jego mama ma urodziny, no i zaczyna się znak lwa :) Zmykam czytać co u Was.
  19. Dostałam sms-ka od Polusi. Czekają na porodówce. Skurcze nadal są, rozwarcie na 1cm. Zrobili USG - Alex waży 3100g :)
  20. aska ja będę nosić go w brzuchu do gwiazdki, zobaczysz :) A tak serio to wkurzył mnie mąż i jutro od rana zamierzam intensywnie sprzątać na strychu. Nie po to, by przyspieszyć poród (a jeśli nawet to trudno), ale po to, żebym mogła się dostać do sznurków z praniem nie zabijając się po drodze o różne śmieci. wrrr
  21. Polusia trzymam kciuki :) Lecę pod prysznic. Tel w gotowości. Jakby co będę pisać :)
  22. Lalala rozkręca się :D Grażka ja niestety z ciśnieniem Ci nie pomogę. Jak dobijam górnym do 120 to już mam wysokie :) Dolne nawet do 40 mi schodzi, ale wtedy to umieram - jak w tamtym chyba tygodniu 90/39.
  23. Oj Dorka bidulko. Znów złe samopoczucie. Odpocznij sobie dzisiaj, bo staranka czas zacząć. Taaak, nie pamiętam nocy, w której nie wstawałam do kibelka :) Ale i tak cud, że zasypiam od razu po powrocie do łóżka. Kiedyś było to nie do pomyślenia. Męczyłam się strasznie bo zasnąć nie mogłam jak coś mnie wybudziło. Polusia relaaaaaaax :)
  24. aska zniknęła a pewnie by Ci odpowiedziała co z tymi skurczami. Ja tam zero doświadczenia mam w tej sprawie niestety :)
×