Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia.T21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kasia.T21

  1. A ja jestem cholernie ciekawa, czy to to :) Wiem, że wolałabyś jeszcze poczekać, ale z drugiej strony napewno jesteś bardzo podekscytowana, że to może już dziś zobaczysz Waszego małego synka :) ehh chyba też spać nie będę dzisiejszej nocy :) A my jutro wizyta - chyba jednak pójdę tak wcześnie jak się da, bo ciekawa jestem, co lekarz powie :) A ja dziś non stop do kibelka biegam. Ciągle chce mi się siku, a mało co mogę zrobić. ehh... umęczę się tylko. Polusia spakowana jesteś do końca? :) Pamiętaj o dokumentach :)
  2. Ja też to czytam od wczoraj. Tam jest tego chyba 4 czy 5 podstron. Czytania na 2 dni :) Fajne przygody :) Niech mąż wraca szybko z pracy i odpoczywa. Ty też w miarę mozliwości, bo naprawdę może Cię złapać porządnie w środku nocy i dopiero będzie :) Pisz sms-ka choćby o 3 w nocy. I tak wstaję do łazienki co 2 godziny :)
  3. I tak trzymaj :) Masz tu dla jeszcze większego relaksu :) http://forum.gazeta.pl/forum/w,585,51401962,51401962,porod_na_wesolo_.html
  4. Trzymaj się Polusia :) Z tego wrażenia mnie coś zaczęło boleć, ale co to do tego, co Ty przeżywasz. O której mąż wraca? A może już do Ciebie jedzie? Dzwoniłaś w ogóle do niego? Wie, że może to już dziś? Sto pytań do:)
  5. Grażka zrób sobie irokeza. Zobaczysz jaką furorę zrobisz na badaniu :D Mąż siedzi tak naprawdę wczoraj i dziś. Caluuuutki dzień. Narazie zamiast ogarniać wszystkie rzeczy przed porodem (naprawa kompów itd.) to delektuje się graniem z dzieciakami w gry, łażeniem po necie i w międzyczasie ogarnianiem bieżących klientów. A niech mu tam. Dobrze, że ja nie wysłuchuję gadania klientów :)
  6. I pierdyknij jakiś odblaskowy kolor :D Najlepiej świecący w ciemności na dodatek :D :D
  7. Ja myślę, że Sylwinka tworzy irokeza na jutrzejszą wizytę u gina :D My z Polusią wiemy ile to zajmuje czasu :D :D
  8. Hejka ponownie :) Musiałam porobić parę rzeczy i mnie nie było. U nas przed chwilką padało. W minutę lunęło z nieba i po 5 min przestało. Cudna pogoda :) Polusia pogadaj z Alexem. Miał czekać do 23 lipca! :) Dorka mówiłam Ci, że musisz skosztować syropku na to gardło :P
  9. Napisz mi proszę jak to boli - w sensie w którym miejscu (dół brzucha, czy pod pępkiem np), czy to kłuje, czy bardziej rwie? Ehh podekscytowana jestem tymi Twoimi skurczami :D
  10. Sorki Polusia z tym tel, ale w domu korzystam z tel jako modemu do internetu i własnie niektórzy nie mogą się dodzwonić do mnie wtedy. Sms-y dochodzą jakby co :) Coś się zmieniło w częstotliwości albo jakości skurczy?
  11. Trzeba czekać w takim razie. Dawaj znać jak się czujesz :) A może wymienimy się nr tel i w razie co damy sobie znać, żeby ta druga mogła napisać na forum co z nami? Co Ty na to? Bo w końcu któraś z nas zniknie, a reszta się martwić będzie. Ja, jak teraz leżę to prawie nic nie czuję, czasem coś tam zaboli, ale jak chodzę to rwie dół brzucha non stop. A jak Alex z aktywnością? Czytałam, że dziecko uspokaja się przed porodem.
  12. Witam Ja nadal w dwupaku. Zrobiłam sobie śniadanko, czytam i co widzę?? Polusia ma skurcze. O kurcze :) Polusia biedactwo. Trzymam kciuki, żeby było po Twojej myśli. Alex czekaj na Wiktora, no! anna fajnie, że masz koleżankę niedaleko z takim małym szkrabem :) Jeśli dowiedziałaś się czegoś ciekawego to napisz, może skorzystamy :) Dorka dobrze, że jakoś dałaś radę dotrzeć do domu :D Dziękuję za komplementy co do mieszkanka :) Och jak to miło jak jeszcze komuś się podoba :D A ja wczoraj (nie wiem czy pisałam) chyba pierwsze skurcze poczułam. Kuło jak zwykle, ale tym razem trzymało pół minutki i dopiero odpuszczało. Do tej pory to były sekundowe bóle. W nocy natomiast bolał mnie brzuch tak jakby żołądek, ale to cały brzuch był no i był twardy. To był taki ciągły, tępy ból. Nie wiem co to, ale spać nie dawało. A od dziś rana non stop mnie ciągnie w dole brzucha no i kłuje nadal. Ale to pikuś z tym, co przeżywa Polusia. Ja chyba nie doświadczyłam jeszcze prawdziwych skurczy, nawet tych przepowiadających. Zero regularności, jak zakuje to kilka razy dziennie, a nie co ileś minut. No nic, czekamy. Już jutro wizyta u gina.
  13. A ja czekam na męża aż z pracy wróci. I leżę sobie walcząc o to, żeby maluch się przekręcił jakoś bo tak mi na nerw uciska, że z bólu biodra się zwijam co chwilkę.
  14. No to tłumacz Alexowi, że ma czekać :) Ja tylko odliczam dni do wizyty. Jutro nasikam do kubeczka, w środę odbiorę i wieczorkiem do gina. Pojadę jak najpóźniej, żeby w razie gdy zrobi masaż szyjki nie zaczęło się wszystko po południu tylko w nocy - większe prawdopodobieństwo urodzenia po północy (znak lwa) :D
  15. Myślę, że zdążysz :) A jak nie zdążysz to kasę za wizytę zaoszczędzisz :D
  16. Papa Dorka, do jutra. Polusia to czekamy :) Już bardzo bliziutko :) Pojutrze mam wizytę (Sylwinka też z tego co pamiętam :) ). Zobaczymy, czy coś się ruszyło, czy nie. Oczywiście już nie mogę się doczekać :)
  17. Polusia wredolu Ty :P Odzywaj się częściej, bo naprawdę już domysły były, że rodzisz :) Czyli dalej ze mną czekasz na lwa? :D Dorka :D pożycz sweterek od kogoś i obwiąż się naokoło :) Ale masz wentylację :D
  18. Eeee nie na kilka dni, nie zrobiłabym Wam tego :) Obiecuję, że będę się odzywać, a jakbym miała gdzieś wyjechać to napiszę, że jadę :) Naprawdę Polusia zniknęła. Może wróci z Alexem :) A mnie dziś dziwnie brzuch boli. Pierwszy raz mam taki ból. Może się przygotowuje moje ciało w końcu :) Dorka, a Ty zaraz do domu zmykasz :)
  19. No jak to dlaczego? Dla żartu :) Nie no, nie zrobię Wam tego. Teraz każdy dzień bez odzewu to od razu myśl, że się rodzi. Oj oj ciekawa jestem tej naszej Polusi. Czy odpoczywa, może wyjechała gdzieś, a może na serio w szpitalu? Mam nadzieję, że szybciutko się do nas odezwie i się wytłumaczy :D
  20. Aaaaaaaa!!! Mama przyniosła mi chałwę!! Nie chałkę na którą miejsce robiłam w żołądku, a chałwę - nie wstanę dziś z łóżka normalnie :D No i pomysła mam - jutro ja się nie będę odzywać cały dzień, ok? :D Żebym sobie tylko nie wykrakała :)
  21. No ciekawe Dorka, czy nasze przeczucia się sprawdzą. Ale co - tak nagle by ją złapało? Kurcze, teraz nic nie wiadomo. Czekałyśmy obie do 23 lipca, ale kto wie, kto wie. Może Alex chce wygrać wyścig z Wikusiem :D
  22. Albo ćwiczy naszą cierpliwość i się specjalnie nie odzywa :) No, ciekawe, ciekawe :)
  23. Pęknę za moment normalnie. Chodzę i jem dzisiaj. Teraz sobie kawkę zapodałam, a mama do mnie z tą chałką wyskakuje. No nie wcisnę, nie ma szans :D Za jakieś 2 godz to i owszem, ale nie teraz. Polusiaaaaaaa!!! :D
×