Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia.T21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kasia.T21

  1. Suri wcinam wszystko na co mam ochotę. Wczoraj chodziła za mną fasolka szparagowa. Przyżądziłam tak jak lubię i przyjechała moja bratanica (7 lat) i poprosiła o trochę. Zjadła połowę :( Zła byłam, bo się nie najadłam nawet i musiałam dopchać się jakąś kanapką. No, ale dziecku żałować nie będę przecież. A przed chwilą, gdy akurat nikogo nie było, wybiegłam do sklepu i kupiłam nogę z rożna, tak mnie naszło :) Właśnie zamierzam ją schrupać :)
  2. Dorka ze mnie się śmiały studentki (jak był taki gorący okres z tymi ich pracami), że na porodówkę z laptopem pojadę.
  3. Sylwinka też czytałam o Cichopkach :) Chyba cc miała, a termin mieli coś koło mojego z tego co pamiętam.
  4. Nie kupuję osłonek. Niech Wikuś myśli, że jeszcze nie pora na wychodzenie z ciepłego brzuszka :)
  5. Dorka ja też jestem już spokojna :P Pampersy miałam, ale nie firmy Pampers. Teraz nie będę się wyróżniać :D
  6. Suri te śpioszki rewelacja. Ja mam jedne z napisem "kocham mamę i tatę". Narazie muszą wystarczyć :) Więcej ciuchów nie kupuję na pierwsze 3 mies życia bo mi się w komodzie nie mieszczą :) aska szybkiej wizyty życzę. Daj znać jak poszło. Zapomniałam napisać, że byłam dziś w Tesco. Kupiłam Pampersy - małą paczuszkę. Zobaczymy, które pieluchy będą małemu i nam odpowiadały. Teraz to już mam na 100% wszystko. No... brakuje mi tych osłonek na brodawki :P
  7. Chwalę go ile się da. Jest o tyle śmieszniej, że z całej naszej paczki tylko my jesteśmy małżeństwem (kolejne 2 pary za rok), no i jako pierwsi będziemy mieć dziecko. Więc robimy za ekspertów :D A mąż się wczuwa strasznie, więc jak chłopaki (nawet z grzeczności) pytają o moje samopoczucie, o ruchy dziecka, o termin rozwiązania itd to mąż ma pole do popisu i gada bez końca jak to jego syn mocno kopie, ile na wadze przybiera, jaki już duży jest itd itd :D
  8. Suri gadaj mu gadaj to się wciągnie :) Mój też nic sam z siebie nie czytał, ale z chęcią słucha co do niego mówię. Tylko ten jeden raz wziął gazetę do ręki. Ale ciekawy wszystkiego jest strasznie i jak już zacznę temat to ciągnie i pyta, a przy znajomych tłumaczy jak to będzie, ile teraz dziecko na wadze przybiera, jak ja się czuję, że mnie boli, że to przygotowanie ciała do porodu :D Znawca się znalazł :D
  9. Mój też twierdzi, że jest pełen podziwu dla mnie, że tak dzielnie to wszystko znoszę. Rozumie, że mogę się źle czuć itd. Tylko się zapomina, że chodzić szybko nie mogę jak kiedyś :D Ach Ci nasi faceci, super egzemplarze nam się trafili :D
  10. aska ja tam też mogę sikać na zawołanie :) A faceci dobrze, że gadają i nie jest to dla nich temat tabu. Ja się strasznie cieszę, jak mój pyta o coś, chce uczestniczyć w badaniach, chętnie chodzi ze mną do lekarza itd. Ostatnio go podpuściłam trochę. Obierałam mięso z kości i poprosiłam go, żeby mi przekładał strony w gazecie Dziecko, bo chcę poczytać. Doszło do tego, że sam zaczął czytać niektóre artykuły a szczególnie "porady dla taty" :) Oglądał zdjęcia maluszków, zachwycał się jakimś tam wózkiem itd. Śmiesznie to wyglądało.
  11. Ja nie wiem, czemu mi tak mokro. Z tydzień temu miałam przez 3 dni taki glutowaty śluz. A teraz mam non stop takie jakby upławy. Takie mleko jakby. Suri pocieszyłaś mnie, że nie tylko ja tak mam :)
  12. Suri ja sikam jak oszalała. Wstaję 4-5 razy w ciągu nocy i jeszcze rano normalnie potrafię nasikać do kubeczka (jak trafię :P). Nie dziwne, że mi waga skacze jak ja tyle litrów wysikać potrafię :)
  13. Co Wy dzisiaj z tym sikaniem? Ja też byłam na badaniu :) W nocy wstawałam chyba z 5 razy do WC, ale rano elegancko nasikałam do kubeczka :) Oczywiście na czczo udałam się na badanie krwi. Jutro wyniki. Czuję się dziś podobnie jak wczoraj. Nadal ciągnie mnie dół brzucha, ból podobny jak na @. Poza tym kłuje, a z każdym ruchem maleństwa odczuwam też rwanie w pochwie. O dziwo czułam to wszystko też w nocy, pierwszy raz. No i non stop mi mokro. Sorki za opis, ale muszę normalnie 2 razy dziennie wkładkę zmieniać. Ale napewno nie są to wody płodowe :D U nas dziś szaro i chłodno, ciśnienie ok, ale mimo wszystko siedzę z kawką z mleczkiem :) Polusia współczuję chorego faceta w domu :) aska Twój chłop to wyedukowany będzie, że hoho :D Suri ja wiem, że to położna przeprowadza poród tak naprawdę, ale Wiktor tego nie wie więc niech myśli, że musi czekać na lekarza :D Sylwinka
  14. Do jutra Dorka. Ja też na szczęście niedługo się zbieram. Pół godz to zleci :)
  15. Obyś miała rację :) A lekarz wypoczęty przyjedzie to i poród szybko przebiegnie :)
  16. jedz jedz - maluszkowi też się coś należy dobrego :) A ja lekko ponad godzinkę i do domku. Będę musiała popodziwiać głośno pracę męża, zrobię sobie coś do jedzenia i się kładę.
  17. Kurcze, to może powinnam nie pakować jeszcze tej torby? Może tym wszystko przyspieszyłam, a Wiktor stwierdził,że skoro mamuśka gotowa to już może wyjść? :D Wiem - nie włożę szczoteczki do zębów, którą dziś kupiłam. Niech maluch myśli, że torba nie do końca spakowana i posiedzi tam jeszcze trochę :)
  18. Kurcze mam skurcze :D Nie no, a tak serio to dziś mnie non stop kłuje i kłuje. Nawet jak siedzę. Jak chodzę, to rwie w dole brzucha. Poza tym pachwiny zaczęły mnie boleć jakbym na koniu jeździła :D
  19. Anna super wieści!! :D Ale masz wielkoluda w brzuchu :D No i serduszko, aj cudownie było je zobaczyć, nie? :) Dbaj teraz o siebie, bo nosisz małego bąbla w brzuchu. Badania porobisz, założą kartę i będzie git. Uwierzyłaś już? :D No i jak się czujesz?
  20. Obniż jej pensję do poziomu jaki miała przed podwyżką to szybko ją doceni. A jak tylko dla kasy tu siedzi to może powinna się za inną pracą rozejrzeć? wrrr.... też nie lubię takich osób.
  21. Już ja sobie Ciebie wyobrażam Dorka. Na forum "uchachana" non stop, a w pracy sroga szefowa :)
  22. A ta różdżka to cuda robi, masz rację. Jeden taki cód w brzuchu noszę już 9 miesiąc :) Coś mi się dziś brzuch stawia i ciągnie strasznie. Ehh naprawdę bym się położyła. Jeszcze 3 godz. Dam radę :)
  23. Oj Sylwinka współczuję. Połóż się jeszcze i odpoczywaj w takim razie. Mnie wymioty ominęły, ale domyślam się jakie to musi być męczące.
×