Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia.T21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kasia.T21

  1. Z tą wagą to dolicz tam dobrze. Stelaż + gondola, potem stelaż + spacerówka. Też się uzbiera. A będziesz musiała go nosić?
  2. Do pierwszego nie ma linku, ale znalazłam po nazwie :) Mnie się bardziej podoba pierwszy :) Odpoczywam a w międzyczasie przepisuję.
  3. Polusia nie nudzisz :) Masz gdzieś fotkę wózka? Albo nazwę to znajdziemy w necie :) Chętnie bym zobaczyła. A ja siedzę sobie już w domku. Źle się czułam przy tej pogodzie. Duszno mi było, słabo, kręgosłup bolał, w oczach ciemno się robiło. Wezwałam męża i przyjechałam do domku. Teraz 10 min leżę i 10 min pracuję :)
  4. Polusia nie nudzisz :) Masz gdzieś fotkę wózka? Albo nazwę to znajdziemy w necie :) Chętnie bym zobaczyła. A ja siedzę sobie już w domku. Źle się czułam przy tej pogodzie. Duszno mi było, słabo, kręgosłup bolał, w oczach ciemno się robiło. Wezwałam męża i przyjechałam do domku. Teraz 10 min leżę i 10 min pracuję :)
  5. O tyle dobrze, że Madzia wybrała bardzo sympatyczne zwierzątko :)
  6. Najszerszy wózek się nie sprawdzi bo w drzwi nie wjedziesz. A najdłuższy musiałby mieć jakieś przeguby, żeby się na zakrętach wyrabiać :)
  7. I Ty się będziesz zajmować tym ze swojej strony, chłopak tym ze swojej, a środkowe... zajmie się sobą samo :D
  8. Z piętrowym będzie Ci niewygodnie. Kup takie mega łóżeczko, albo 3 łóżeczka i je połączysz :D
  9. Dorka życzę Ci z całego serca córeczki o której tak marzycie. Albo dwóch :D A jak trojaczki będą to też dacie radę :D
  10. To jest totalna głupota. Siostra jest dorosłą rozsądną dziewczyną, ale tutaj zawaliła sprawę. Wszyscy cieszą się z małego, ale po cichu każdy potępia jej zachowanie. Szczególnie iż teraz też nie zgodziła się na podwiązanie. No, ale... sióstr i braci ciotecznych mam ponad 40 więc jedna taka widocznie musiała się trafić :)
  11. Sylwinka siostra (cioteczna tak a propo) jest wagi raczej ciężkiej. Jest sporo niższa ode mnie więc ma może z 1,60m i 80kg to waży na 100% jak nie więcej. Najstarsza jej córka miała jakieś 7 lat, młodszy synek 4 lata, gdy zaszła w trzecią ciążę. Wszystko było git, synuś urodził się zdrowy, duży itd. Wiem, że proponowali jej wtedy podwiązanie jajników, ale się nie zgodziła. Nie wiem co nią kierowało - może taka katoliczka z niej i antykoncepcji nie używała, ale gdy ostatni synek nie miał jeszcze roku zaszła w czwartą ciążę. Dla całej rodziny szok. Od połowy ciąży musiała leżeć plackiem, bo szwy jej się rozchodziły po poprzednim cięciu. Skierowanie do szpitala w W-wie bo w naszej pipidówie nie chcieli ryzykować. Urodziło się czwarte dziecko - syn. Ma już pół roku. Siostra ponownie nie zgodziła się na podwiązanie jajników. Czemu? Wie chyba tylko ona.
  12. Hej dziewczynki. Sylwinka, ale Twoja dziewuszka będzie miała branie wśród tylu chłopaków :) Nie opędzicie się od adoratorów :) Przepraszam, że nie pisałam, ale nie miałam jak. Przedwczoraj po pracy mąż stwierdził, że przenosimy wszystkie ubrania do sypialni z salonu. Zeszło nam się do północy. Wczoraj miałam mieć luźny dzień w pracy, a tu dostawa przyszła i full studentów do oprawy prac. Jeszcze na dodatek musiałam wpisać faktury, żeby zrobić delkarację do US bo dziś 25-ty. I dlatego też nie miałam w ogóle czasu żeby się do Was odezwać. Dziś nie wiem jak będzie. Muszę dokończyć przepisywać pracę. Została mi metodologia badań, czyli tabele i wykresy, oraz zakończenie i bibliografia. No, zmykam na kawkę bo już dzieciaki pod bramą czekają. Buźka
  13. Magda trzymajcie się oboje. Poróbcie wszystkie badania, jakie zlecił lekarz i zobaczycie co dalej. Napewno znajdzie się jeszcze jakieś rozwiązanie. A dobra klinika napewno je znajdzie i Wam pomoże. Ja też już zmykam. Burza się rozpętała, ale jedziemy na tego chińczyka.
  14. Żadnych! Jak zrobił zbliżenie to na całym monitorze były klejnoty mojego synka :D Ps. Szaro się u nas robi, a koleżanka mieszkająca 15km ode mnie ma na gg opis, że burza idzie. brrr nie lubię jak grzmi.
  15. Lekarz tak się mnie dopytywał czy napewno czuję takie porządne ruchy dziecka, a tu Wikuś mi buch kwadratowy zrobił :) Akurat miał fazę wariowania w brzuchu.
  16. Już niedługo zobaczysz sama jaki to ból jak maluch się pręży, aż brzuch staje się kwadratowy, albo wkłada nóżki pod żebra, albo bije po narządach :)
  17. Grać nie zamierzam. Ale chociaż posiedzieć przy soczku i pogadać. Zobaczymy jak maluch zareaguje, bo w niektórych miejscach muzyka może być za głośna, ale nie będę chodzić w ten kąt najwyżej :)
  18. Być może też tak zrobimy i weźmiemy na wynos. Wolałabym jednak tam usiąść i zjeść. Oni jeszcze nie wiedzą o moim pomyśle więc zobaczymy jak to będzie. A Tobie się nie dziwię, że cieszysz się na to spotkanie. Ja właśnie się zastanawiam, czy iść na ur. koleżanki. Wyprawia w tą sobotę w kręgielni / dyskotece. Myślę, że na godzinkę chociaż zajrzymy.
  19. Dorka to ciekawy wieczór Ci się szykuje :) Ja chyba wyciągnę męża i szwagra (nocuje u nas akurat) na chińszczyznę. Tylko nie wiem, czy nie będą woleli porobić coś w domu (szwagier pomaga w remoncie, a od 19.00 do 22.00 mogliby jeszcze sporo zrobić). mery widzisz jaki opiekuńczy ten Twój mąż :)
  20. Co tu tak pusto? Ja przepisuję tą pracę cały czas. Teraz czeka mnie rozdział badawczy, czyli nieszczęsne tabele i wykresy. Jest strasznie gorąco i nie chce mi się robić. Najchętniej bym wyszła na schodki, bo mi tu duszno. Ale dzieciaki są i nie bardzo mogę. eh... Jeszcze 2 godzinki.
  21. Wiesz Dorka, podobno takie zdenerwowanie samym porodem przychodzi właśnie bezpośrednio przed nim. Narazie strachu nie czuję. Tzn boję się trochę jak to będzie, czy wytrzymam ból itd, ale wmawiam sobie, że nie ja pierwsza i nie ostatnia. Bardziej się boję że nie zdążę wszystkiego przygotować w domu, wymyć, wyczyścić itd. Gdybym nie miała tego remontu pewnie non stop myślałabym o porodzie, a tak to mam inny pretekst do zamartwiania się.
  22. A u mnie burzy nie było. Wczoraj było zimno i nieprzyjemnie, ale dziś słońce na całego. Tylko się opalać. Mery Sylwinka nie wpisała płci bo lekarz nie jest pewien w 100%. Wstydliwe dziecko nosi ta nasza Sylwinka :)
  23. Dzięki dziewczyny. Plusia odpoczywaj, jak się źle czujesz. Ktoś pytał o szkołę rodzenia. Dzwoniłam kiedyś - nikt nie odbierał, pisałam maila - nie odpisali. Potem zapomniałam o tym i tyle. Wczoraj w poczekalni u lekarza spotkałam dwie dziewczyny tam uczęszczające. Jeszcze 2 spotkania im zostały. Są zadowolone. No, ale trudno. Widocznie jest mi pisane iść na żywioł :)
×