Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kasia.T21

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kasia.T21

  1. Dorka przeczytałam, że kupiłaś dla chłopaka kurteczkę i myślę sobie - oszalała - już wie, że to będzie chłopak i zaczęła kupować ubrania :D Tak to jest jak się za szybko czyta :D
  2. Przeżywam właśnie atak studentów!! Przychodzą, wysyłają maile aaaaaaa... Już mam 5 prac do poprawy, wydruku, oprawy itd na sobotę. Tragedia. Zabieram się do pracy, bo będzie kiepsko. Jeszcze dostaję mega \"kopniaki\" od Wiktorka, chyba z okazji dnia matki :) Buziaki, spróbuję się odezwać później jak zrobię sobie przerwę na jedzenie.
  3. No Dorka gratuluję raz jeszcze z całego serducha :) A rzodkiewkami się podzielę. Proszę bardzo OOOOO - takie okrąglutkie :)
  4. Cześć dziewczynki Zajrzałam się przywitać. Nie wiem jaki dzień będzie, napewno mam do poprawy dwie prace lic. Drukarka mi zaczęła fiksować więc tylko poprawię, a wydruk zostawię do jutra jak serwisant przyjedzie i naprawi. U nas dziś okropnie gorąco. Na dodatek mąż zabrał samochód i musiałam się przyczłapać do pracy na piechotkę. Zajrzałam na targ, kupiłam 2 pary majtochów bawełnianych, stanik, dół od kostiumu kąpielowego (górę mam) i rybaczki :) A mężowi.... rzodkiewki :) Zmykam na kawkę. Buziaki
  5. Sylwinka Aj z tymi studentami. Ktoś krzyknie, że ma notatki, a reszta już xeruje :D Nie ważne co, nie ważne z jakiego przedmiotu. No i kolejka się u nas tworzy od razu. Ale xerować to ja mogę, szczególnie takie luźne kartki. hop w podajnik i już. Gorzej z książkami. No i dziś mąż mi pomaga więc nie jest źle. A maluch strasznie się wierci więc dobrze, że mam pomoc.
  6. Hej. Znów zaczynam dzień na cafe? Gdzie się wszystkie podziałyście? :) Ja mam sajgon w pracy, teraz studenci mają wykład więc jest chwila przerwy, ale zaraz pewnie znów się zacznie. Dorka czekamy więc z niecierpliwieniem na wynik bety. Ważne, że lekarz widzi jakieś zmiany, które mogą wskazywać na ciążę. Do tego test pozytywny więc tylko się cieszyć. aska.osa super by było gdyby była dziewczynka, bo coś ostatnio dużo chłopaków się rodzi :) anna i Tosia Zmykam, bo znów mam atak studentów :)
  7. Dorka gratuluję raz jeszcze :) Teraz masz czarno na białym - 1-2 tydzień ciąży. Wierzysz już? :) Skończą się wieczorki z winkiem :P
  8. Hej agi. Super masz plany :) U nas pogoda straszna więc nici ze spaceru nawet. Idziemy dziś na urodziny do mojej bratanicy (7 lat kończy), ale strasznie mi się nie chce. Wymigam się najwyżej złym samopoczuciem ;P No... śmigam dalej przepisywać pracę.
  9. Hej. Czyżbym była pierwsza dzisiaj? Gdzie się reszta podziewa? Wstawać śpiochy, ja już w pracy. Zapowiadał się ciężki dzień, narazie jest spokojnie, może studenci przestraszyli się deszczu? Oby, to trochę popracuję spokojnie. Zmykam na kawkę i śniadanko póki klientów brak. Buźka
  10. Witajcie. Dopiero znalazłam chwilę, by wejść na forum i Was poczytać. I co?? I Dorka zobaczyła dwie kreseczki!! DORKA GRATULUJĘ!!! :) Kurcze, ale fajnie :) :) Sama mi się mordka śmieje :) teraz się zacznie wymiana doświadczeń, pierwsze USG itd :) A ja za pół godzinki zmykam do domu. Po całym dniu pracy muszę odpocząć bo ledwo już siedzę. Jeszcze muszę jechać na pocztę, do sklepu i w domu zrobić sałatkę. Ehh... Poczytam Was chwilkę i zaczynam się zbierać. Buźka dla wszystkich
  11. Ja się żegnam. Zbieramy się powoli, choć roboty jeszcze zostało, ale trzeba też odpocząć. Jak czas mi pozwoli to odezwę się jutro. papa
  12. I pewnie też będą momenty, w których będę się wkurzać i warczeć na wszystkich wokół :) Mąż trochę rozładował napięcie, właśnie naprawia dwa komputery na raz. A dla rozluźnienia jedziemy na chińczyka po pracy.
  13. Czy mi się zdawało, czy pisałam, że dziś mam wolniejszy dzień? Właśnie natłukłam 1000 str xera! Boli mnie kręgosłup, maszyna się wkurzyła i zaczęła brudzić kartki, komputerów do naprawy się namnożyło wrrr... Za dużo jak dla mnie. Trochę nerwów i brzuch twardnieje :( Wezwałam pilnie męża, zostawił remont i przybiegł na ratunek. Chociaż tyle dobrego.
  14. Witaj Polusia. 27 lipca to wyszedł lekarzowi z magicznego kółeczka :) 23 lipca to z połówkowego USG. Zobaczymy co wyniknie z następnego USG :) A remont? No cóż - super wejść do swojej nowiutkiej kuchni z szafkami jakie się chciało, z nowymi sprzętami itd. Do tej pory korzystaliśmy z kuchni rodziców, a tam remontu nie było od początku istnienia domu (mniej więcej tyle ile ja mam lat) więc ta nasza nówka wydaje się bardzo eksluzywna :) No i już nie wchodzę do pustego pomieszczenia z gołymi ścianami :)
  15. Hej. Ja tylko na chwilkę. Wstałam o 5:30 i jestem nieprzytomna. O 9 wpadło 8 chłopa i zaczęli wnosić szafki kuchenne. Teraz montują. Jeszcze jutro mają kończyć. A ja biorę się za przepisywanie pracy lic. Przepisywałam niedawno o agresji przedszkolaków, teraz mam pracę o bezstresowym wychowaniu. Będę wyedukowana mamuśka :) Pozdrawiam wszystkie brzuchatki i staraczki
  16. Magda napewno się wyjaśni i podejmiecie odpowiednie leczenie. Trzymam kciuki żeby leczenie trwało krótko.
  17. Ale Dorka ja muszę spacerować :D Nie chodzi mi o takie długie dystanse i prawdziwy spacer, ale o to, że nie mogę siedzieć za biurkiem 8 godz bo mi kręgosłup nawala i muszę wstawać co godzinkę i z 10 min sobie postać, pospacerować, poschylać się, porozciągać. Wtedy mniej mnie boli. A ubolewam nad tym, bo mam tu 30 m2, na których jest full regałów, 5 dzieciaków obecnie i nie mogę wyjść na schodki, czy choćby zamieść podłogi :) No i siedzę i cierpię katusze :)
  18. Magda fajnie, że tak szybko udało się umówić na wizytę. Nie ma na co czekać. Zaczniesz leczenie i zanim się obejrzysz wszystko będzie ok. A ja jeszcze niecałe 3 godzinki pracy. Kręgosłup znów mnie boli, a nie ma gdzie tu pospacerować nawet :( I na dodatek zaczęło się chmurzyć. Oby mąż zdążył wrócić na 19 bo jak nie, to mnie spacerek w deszczu czeka.
  19. Miło Cię widzieć Grażka :) No niestety czasu mam mało, bo obowiązków sporo. Z pracy wracam o 19:30 i nie chce mi się siadać już do komputera. Kładę się do łóżka i rozciągam kręgosłup po całym dniu siedzenia. A w pracy mam często urwanie głowy. Znów zaczyna się sezon na pisanie prac lic. i mgr i studenci mnie atakują z tym przepisywaniem, poprawieniem, xerowaniem itd. Z Wiktorkiem wszystko dobrze. Szaleje w brzuchu, kopie, wkłada nogi pod żebra :) Na przyszłej wizycie miało być USG, ale z racji tego, że idę już do tego nowego lekarza to nie wiem jak będzie. Ps. Właśnie dzwonił mąż - montaż kuchni czwartek i piątek :)
  20. Również życzę zdrówka dla Asi. A z tym szpitalem to prawda jest taka, że przyjąć do porodu muszą i tyle. Ale podobno gdy widzą na karcie pieczątki lekarzy z tamtej kliniki to piany dostają i takie pacjentki są o wiele gorzej traktowane.
  21. Ach z tym lekarzem to jest tak: Mamy w mieście szpital powiatowy i mamy pewną klinikę, w której też można rodzić na kasę chorych. I chodzi o to, że szpital bardzo krzywo patrzy na pacjentki leczone całą ciążę w tej klinice. Ja chcę rodzić w szpitalu. Wybrałam więc lekarza szpitalnego. Niestety właśnie mój lekarz zrezygnował po wielu latach z pracy w szpitalu i przenosi się do tej kliniki. No i muszę go zmienić, bo nie chcę być źle traktowana z tego powodu w szpitalu :( Chore to - wiem, ale tak jest i nic na to nie poradzę. Szpital się buntuje, bo w tej klinice można rodzić tylko naturalnie, nie zrobią tam cesarki, a nie daj boże będzie potrzeba ratowania życia matki lub dziecka to dzwonią po karetkę szpitalną wtedy. No i szpital się wkurza.
  22. Hej wszystkim Przyznam uczciwie, że nie jestem na bieżąco :( Za mało czasu mam niestety, w pracy siedzę sama. Miałam przepisywanie pracy licencjackiej z rękopisu na komputer (80str) z tabelami, wykresami itd. Siedziałam całymi dniami nad tym. Muszę sobie robić przerwy od siedzenia przy komputerze, bo kręgosłup mnie boli. W domu ciąg dalszy remontu. Raz wchodzę, a tu w łazience pusto, innym razem prądu nie ma, jeszcze innym ściana na poddasze zniknęła. Atrakcji mam sporo, już zaczyna być widać koniec robót na szczęście. Kuchnie mają montować w tym tygodniu, łazienka w przyszłym. Może uda się w tym tygodniu pomalować sypialnię. Sporo tego, ale liczę, że za jakiś miesiąc już będzie super. W środę wieczorem coś mnie kuło w brzuchu, wystraszyłam się trochę. W czwartek to samo. Ale miałam akurat wizytę u gina więc wypytałam o wszystko. Okazało się, że troszkę przegięłam ze spacerami. Nie miał mnie kto podwieźć do pracy w środę i czwartek i szłam trochę za intensywnie ponad 3km w jedną stronę. Poza tym czuję się bardzo dobrze. Żelazo w końcu zaczęło się wchłaniać więc szpital mi narazie nie grozi :) Niestety mam problem z lekarzem - jestem zmuszona przepisać się do innego. Też fajny ten drugi, ale nie ciekawie tak pod koniec ciąży się przenosić. Jednak jak mus to mus. Przesyłam fluidki i zmieniam tabelkę. STARACZKI: NICK...... .........Termin @...............MIASTO.......WIEK......ILDZ. anna999..............19.05.09..............Lublin ..........26.........0 magda//.............10.05.09..................Kraków.... ..23........0 agi26................. 7/8.06.09..............Londyn..........26........0 Dorka.................21.05.09..............Londyn... ..28........0 ZACIĄŻONE: NICK.................TC......... TERMINPORODU .....WIEK........PŁEĆ Kasia.T21...............29............27.07.2009........ ....26.......syn Polusia86...............26............08.08.2009........ ....22.......syn aska.osa................23............06/09/09.......... ....26........??? Sylwinka25..............21............18.09.2009........ . ...25...... .??? MERY27.................18............8/12.10.2009....... ..27........??? Grażka23...............17...........5/14.10.2009........ ....24......??? S.U.R.I..................16............22.10.2009....... ......30........??? Kruszyna2008.........10............06.12.2009.......... ...23.........??? Novida...................6............31.12.2009........ ......31........???
  23. Dziwnie trochę, ale nic nie poradzisz. Te wyniki nic mi teraz nie mówią, musiałabym sprawdzić na swoim USG czy mam te wartości. Mi lekarz przy USG dał kartkę A4 ze wszystkimi pomiarami. Waga dziecka, ilośc płynu, nawet % możliwość wystąpienia upośledzenia i jakichś tam innych chorób. Prawa kość nosowa, lewa kość nosowa :D Wymiarów a wymiarów. Powiedział tylko, że od własnie 20 tyg nie mierzy się dziecka tylko waży. Nasz maluch ważył 448g (taki standard to podobno do 450g). Ale... najważniejsze, że dziecko zdrowe :)
  24. Dorka meble będą montować za ok tydzień czasu (wg umowy). Zrobię fotki wtedy i Wam pokażę. Dół (fronty) będą venge, czyli bardzo ciemny brąz. Blat beżowy, górne szafki przeszklone mlecznym szkłem, a te nad nimi vanilia. Kurcze, ale nawał klientów miałam. Ehh... jak nikt nie przychodzi to nikt, a czasem jak się zwalą to 10 na raz.
×