

samotny47
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez samotny47
-
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
nie traktuj tego jak niesprawiedliwość, po prostu zaakceptuj, że stało się... I uśmiechaj się do wspomnień, przecież było pięknie... A| potem pomyśl: świat toczy się dalej i jest piękny! za chwolę wiosna, trzeba przeczekać, a potem wszystko zakwitnie i będzie ciepło i słońce zaświeci.... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Te_Te/ - jest lepiej, z czasem można się przyzwyczić, pogodzić, zrozumieć, że tak musiało być i... I można żyć na nowo, można unieść głowę i spogladać w przyszlość z nadzieją, z radością, co nie znaczy, że zapomina się o stracie bliskiej osoby. Jedno jest pewne: nigdy nie będzie tak jak było i nie można szukać podobieństw - jest inaczej... I można tak żyć, trzeba tak żyć! Wspomnienia zostają, ale już tak nie bolą... Czasem nawet wywołuja uśmiech na twarzy, a był czas, gdy tylko ból i łzy przywoływały... -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Te_Te/ - nawet nie pytaj, czy ktos ma cos przeciw temy abyś była na tym forum! Każdy ma prawo tu być, i nie przejmuj się tym, gdy ktoś coś nie tak napisze pod Twoim adresem - są niektóre osoby, które sieją zamęt na tym forum, ale należy to ignorować. /Marina/ - pozdrawiam! -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/gość/ - bzdury piszesz. Ale to Twoja sprawa. Ja byłem na tym forum, dużo pisałem i nawet, jak ktoś ze mnie się śmiał - to jego sprawa. Rozmawiamy , dzielimy się bólem i uśmiechem - tak, uśmiechem z każdej pozytywnej reakcji własnej i czyjeś i wchodzimy w dyskusję, z tymi osobami, z którymi chcemy, a zaczepki, ignorujemy i jak ktoś chce niech zaczepia, niech wyśmiewa, niech szydzi - to jego sprawa. A forum niech kieruje się interesem tych, którzy potrzebują rozmowy, zrozumienia i potrafią mówić (pisać) i słuchać (czytać) i uwiercie (teraz do wszystkich): mopżna tu znaleźć wsparcie, zrozumienie i przyjacioł, ale trzeba chcieć i nie ukrywać się pod nieczytelnymi nickami! A więc piszcie, przecież zalogowani na n iebiesko możecie w pełni zachować anonimowość, a jak znajdziecie bratnie dusze, to poza forum, możecie się skontaktować - czy tak trudno to zrozumieć. Ja mam kilku znajomych poznanych na tym forum i nikt z nich ze mnie się nie śmiał.... Pozdrawiam wszystkich. PS Ktoś może zapyta co ja tutaj robię? Mam ostatnio trochę czasu, zajrzałem przed świętami i żal mi się zrobiło tej hmm - nieciekawej atmosfery na forum które kiedyś bardzo mi pomogło. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/gość/ - bzdury piszesz. Ale to Twoja sprawa. Ja byłem na tym forum, dużo pisałem i nawet, jak ktoś ze mnie się śmiał - to jego sprawa. Rozmawiamy , dzielimy się bólem i uśmiechem - tak, uśmiechem z każdej pozytywnej reakcji własnej i czyjeś i wchodzimy w dyskusję, z tymi osobami, z którymi chcemy, a zaczepki, ignorujemy i jak ktoś chce niech zaczepia, niech wyśmiewa, niech szydzi - to jego sprawa. A forum niech kieruje się interesem tych, którzy potrzebują rozmowy, zrozumienia i potrafią mówić (pisać) i słuchać (czytać) i uwiercie (teraz do wszystkich): mopżna tu znaleźć wsparcie, zrozumienie i przyjacioł, ale trzeba chcieć i nie ukrywać się pod nieczytelnymi nickami! A więc piszcie, przecież zalogowani na n iebiesko możecie w pełni zachować anonimowość, a jak znajdziecie bratnie dusze, to poza forum, możecie się skontaktować - czy tak trudno to zrozumieć. Ja mam kilku znajomych poznanych na tym forum i nikt z nich ze mnie się nie śmiał.... Pozdrawiam wszystkich. PS Ktoś może zapyta co ja tutaj robię? Mam ostatnio trochę czasu, zajrzałem przed świętami i żal mi się zrobiło tej hmm - nieciekawej atmosfery na forum które kiedyś bardzo mi pomogło. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/bababaya/ - brawo! - Teraz nikt nie podszyje się pod Ciebie, masz niebieski - swój nick zabezpieczony swoim hasłem i możesz byc spokojna - o to chodzi na tym portalu. Dla innych piękny przykład. /Lena/ - zrób to samo: - niebiski login!!! I nie odpowiadaj na zaczepki, pisz co chcesz, do kogo chcesz i na pewno znajdziesz osoby, które Cię wysłuchają i będą życzliwe. /Gośka2013/ - to samo - na niebiesko! Innym radzę to samo. Pozdrawiam wszystkich serdecznie w Nowym Roku i... Bedzie dobrze, zobaczycie. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
zaglądam czasem.... Dziękuję I jeszcze raz: logujcie się i piszcie pod "niebieskimi" nickami, wtedy łatwiej z soba rozmawiać i unikać zaczepek ignorując wpisy niepożadanych osób. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Tomasz to rzecz jasna samtny47 -wysłałem z komórki, poszło jako gość -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witam i z przykrością czytam te wpisy. Byłem tu 5 lat temu stałym bywalcem, było inaczej… Większość z nas (starej kadry) jak nas nazywacie, miała swoje jasne i czytelne nicki. Teraz jak się to czyta, to sami goście i nie wiadomo kto co pisze, kto jest tu tylko z przypadku, by zmącić, a kto szuka to wsparcia i bratniej duszy. I po co to? Czy nie prościej logować się i wpisywać wiadomośc***od jakimkolwiek pseudonimem, ale czytelnym dla innych, a nie na pomarańczowo. A zaczepki po prostu ignorować i na wpisy pod pseudonimem „gość’ nie reagować. Wiem jak bardzo nawzajem potrzebujecie wysłuchania i rozmowy, kontaktu, bratnich dusz. Zróbcie to i zalogujcie się jak normalne osoby nie zwracając uwagi n a "gości", unikajcie zaczepek i wszystko wróci do normy. Ten blog jest potrzebny, mi i wielu innym pomógł. Przed świętami z czystej ciekawości i sympatii zajrzałem tu z życzeniami i co zobaczyłem… Marinko, zrób coś z tym - jesteś jedyna osoba normalnie logująca się tu i znamy się od dawna - wiem, że potrafisz. Pozdrawiam z nadzieją, że odnajdziecie sens tego blogu - Tomasz -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Już po wigilii i po pasterce...5,5 roku minęło od odejścia mojej żony. Wspomnienia są, piękne wspomnienia, ale łez już nie ma i chociaż wiem, że nigdy już nie bedzie tak jak jak dawniej, to można z tym żyć i usmiechać się też można: - jest inaczej, a życie toczy się dalej.... Pachnących Świąt Bożego Narodzenia ożywiających w nas radość i potrzebę rodzinnej bliskości, oraz Nowego Roku przywracającego nadzieję i niosącego tylko dobre wiadomości - tego Wam życzę - Tomasz -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Piszesz o konflikcie, ten blog ma łączyć i pomagać w bólu, dawać nadzeję, pomagać wytrwać i po to tu jesteście, aby dzieląc się bólem łatwiej przeżywać ten trudny dla Was czas. Ja mam to za sobą, zajrzałem tu z ciekawości czy inni, dawniejsi bywalcy poradzili sobie z tym. Widzę, że jednak nie wszystkim to wyszło, może te strony uzależniają... Pozdrawiam serdecznie wszystkich. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Oooo.... Jednak jest parę starych znajomych, zaglądacie tu jeszcze.... IT28, sisi39, Nora05, joannaws1 - Pozdrawiam serdecznie i spokojnych, mam nadzieję, że radosnych świąt życzę. PS. Odezwijcie się na maila - co u Was? -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Zajrzałem tu to bardzo długim czasie... I cieszę się, że tak mało znanych twarzy tu znalazłem. Wniosek: czas leczy rany - to dla nowych bywalców. Będzie lżej, pamiętajcie o tym. A teraz refleksja: czegoś brakuje na tym forum, tak jak ktoś zauważył - sami goście... Radzę bardziej zbliżyć sie do siebie, to pomaga, łatwiej jest rozmawiać, łatwiej przeżywać ten trudny okres. A teraz święta, nie będzie Wam łatwo... Pozdrawiam, trzymajcie się. Osobne pozdrowienia dla Mariny - odezwij się. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
?Alicja 71/, /Samotna 67/, /...gdyby nie mąż i dzieci/ - wszystko ma swój sens, nawet jak my tracimy go z oczu... Czas płynie, nie wiadomo co nas czeka, a ból, z czasem zmniejszy się i uśmiech powróci na twarz. Teraz jest czas płaczu, czas żałoby, czas próby, musicie to wytrać i dacie radę. Jedni dłużej będą walczyć z tym inni krócej - nie ważne, ważne że po największej burzy słońce wychodzi. I nigdy nie mówcie NIGDY! Powiedzcie teraz straciłam sens, ale muszę się pozbierać, płacz oczyszcza, tęsknota, pomimo, że na razie zabija, odbiera chęci do życia, ale nie jest zła. Przypomina o pięknych chwilach i z czasem z uśmiechem będziecie te chwile wspominać jeśli dotrze do Was, że to nie wróci, ale to też nie przekreśla przyszłości. Wiem, okrutne słowa piszę, jeszcze rok temu też tak twierdziłem ja Wy, ale życie toczy się dalej i nie bez powodu ktoś nas tu zostawił. Nie jest łatwo, nie będzie łatwo, ale czy ktoś nam to obiecał? A może przyjdą jeszcze spokojne dni, piękne i radosne... Nigdy nie mów nigdy... Nie będzie mnie przez jakiś czas z Wami, podjąłem decyzję, wyjeżdżam! Jadę do koleżanki w odległy zakątek, schowany w środku lasów, nad małym jeziorkiem z dala od ludzi, zgiełku miasta, kłopotów i problemów - muszę odpocząć, pozbierać siły. Od 3 lat nie byłem na urlopie! Chcę zdystansować się do wszystkiego, nie myśleć, nie przejmować się, cieszyć się śpiewem ptaków, zapachem lasu, popływać w jeziorze, spłukując smutki, ostudzić rozpalone myśli, po prostu wyłączyć się od świata. Jeśli macie siły, na takie coś to radzę pójść w moje ślady. "Wsiąść do pociągu byle jakiego..." Pozdrawiam wszystkich i spokoju życzę. pa -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/leeenka/ - widzę, że dałaś radę i tak trzymaj. Pomyślności na egzaminach ściskam mocno i kciuki trzymam. /joannaws 1/ - masz po co żyć, a płacz i to, że młodszy syn przypomina starszego może jego część jest w nim... Pozdrawiam serdecznie. /Odchodzaca/ - dasz radę, na razie jak nie masz ochoty to siedź w domu, a makijaż co za problem: nie chce Ci się to podaruj sobie. Masz chłopaka, narzeczonego, on musi teraz być Twoim wsparciem, ale staraj się o nim nie zapominać, daj mu też uśmiech, niech widzi, że go potrzebujesz i dobrze, że jest przy Tobie. Po śmierci mojej żony, syn był bardzo rozbity, dziewczyna była przy nim i to mu pomogło, ja nie byłem w stanie. Trzymaj się dziewczyno, kiedyś będzie lżej. Pozdrawiam -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Cofnąłem się parę stron wstecz, poczytałem wasze wpisy, już prawie jestem na bieżąco... Znów zaczynam angażować się w to wszystko... Wracają wspomnienia, ból, żal i bezsilność, ale nie poddaję się. ?dawna znajoma? przeczytałem ten wiersz - zacytuję tylko końcówkę: ...za młoda na różaniec, za stara na życie... Bzdura! I Ty i Nora nie możecie tak mówić! Ani jedno, ani drugie nigdy nie dotyczy wieku! Nigdy nie jest się za młodym na różaniec, to kwestia potrzeby, a nie wieku. A życie - każdy wiek ma swoje piękne chwile i nie zapominajcie o tym, w każdym wieku można jeszcze czegoś oczekiwać od życia i cieszyć się nim. Wiem, że nie jest łatwo, wiem że świat czasem traci na wartości, brak chęci do wszystkiego, ale tak nie musi być! Sisi, też pomyśl o tym co piszę i nie poddawaj się. Zrób coś dla siebie i poczuj się choć przez chwilę lepiej. Potrzeba czasu i to wszystko. Przyjdzie taki moment, gdy uśmiechniecie się, gdy otaczający Was świat nabierze kolorów, gdy zatęsknicie za śmiechem i radością. Ból zostanie stłumiony, tęsknota i zal pozostaną, ale zaczniecie się uśmiechać i spoglądać odważniej w przyszłość. Uwierzcie, że przyszłość istnieje i jeszcze wiele pięknych chwil przed Wami. Przepraszam - zapędziłem się może i zapomniałem o pozostałych osobach na tym forum - do wszystkich oczywiście to piszę. Będzie lepiej, nawet jak przyjdą dni, daty, zdarzenia, melodie, miejsca, które rozwalą Was - nas totalnie, bo to zostaje gdzieś na dnie duszy i nawet po latach wywołuje płacz, ból i tęsknotę... Ale będzie lepiej i warto w to uwierzyć. Jeszcze na inny temat, znalazłem kilka znajomych osób na poprzednich stronach: I.T28, głuptula, lenka, joannaws1 - jeśli kogoś pominąłem, to sorry - ściskam Was serdecznie, choć szkoda że jeszcze tu jesteście... Życie toczy się dalej i spróbujcie to zauważyć... Pamięć zostaje, wspomnień nam nikt nie zabierze, ale żyć musimy, choćby dla tego, że nasi bliscy życzyli by sobie tego. Jeszcze raz dobranoc wszystkim - do jutra, pa -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Pusto dziś na tym forum... Smutno i jakoś tak samotnie...Pozdrawiam wszystkich i miłej nocy życzę, spokojnego snu dającego odprężenie i zapomnienie... Dobranoc -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/sisi39/ - Odszedłem z forum, bo przyznam szczerze, że i sytuacja na nim nie była ciekawa (kłótnie) i moja sytuacja życiowa zmusiły mnie do opuszczenia Was. Próbowałem jakoś stanąć na nogi, uporać się z tym wszystkim- jakoś udało mi się niby oderwać od tego, co nie znaczy, że ból minął. Dalej boli, choć łatwiej już myśleć o tym wszystkim, łatwiej spoglądać w przyszłość, łatwiej coś próbować robić. Rzuciłem się w wir pracy, pomagałem innym, chcąc zapomnieć o wszystkim... Przesadziłem, zapomnieć się nie da, ale mniej myśleć... Udało mi się to, choć życie do tej pory mnie nie oszczędza. Na żadnej płaszczyźnie nie czuję spełnienia, zadowolenia. Ani życie rodzinne, ani zawodowe, nawet sfera uczuć nie daje mi tego co powinno. Córka kolejne pobyty w klinice, kolejne ucieczki z domu, nerwy, strach, bezsilność. Praca, coraz gorzej. Próbowałem ułożyć sobie życie na nowo też nie wychodzi... Podsumowując: nie ma jednej rzeczy, która dawała by nadzieję, radość i spokój... Ale nie poddaję się, walczę, bo cóż innego pozostało. Nie będę z Wami długo, przyznam, że nawet nie czytałem Waszych wcześniejszych wpisów, nie chcę się znów angażować, rozdrapywać rany, cofać w tym co mimo wszystko osiągnąłem. Jestem tu przejściowo, w zasadzie zajrzałem aby sprawdzić kto pozostał z dawnych znajomych. Za tydzień zaczynam urlop i to mnie zdołowało. Brak pomysłów, brak chęci, smutek i tęsknota. Od 3 lat nigdzie nie byłem i ten urlop spędzę w domy, na rowerze jeżdżąc po okolicach Poznania, pływając w samotności po znanych mi jeziorach, trochę poczytam, może coś napiszę. Samotność jest straszna. Przychodzi taki moment w życiu, że poza bólem po stracie tej najbliższej, najważniejszej osoby, zdajemy sobie sprawę z tego że zostaliśmy sami. Przyszło pogodzenie ze stratą, ale pojawił się drugi problem. Piszę szczerze, może ktoś z Was mnie zrozumie. Zostaje ból, dochodzi samotność i do tego jeszcze cała masa zmartwień problemów i bezsilność... Nie będę zanudzał. Pozdrawiam wszystkich, Marinkę, Norę, Samotną i pozostałem duszyczki, o których wspomniałaś sisi. Cieplutkie uściski dla Was i pozostałych na tym forum. Jeśli ktoś ma ochotę niech pisze do mnie: tom.p@vp.pl i nie kłóćcie się proszę, nic to nie daje, a i powód bez znaczenia. Pozdrawiam - Tomasz -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witam wszystkich. Widzę Marino, że jeszcze trwasz na tym forum. Podziwiam Cię za wytrwałość. Zajrzałem tu, więc wiadomo, nie jest dobrze... Okaleczony do końca życia, jak wszyscy tu. Ale można z tym żyć, trzeba żyć. Ja od 3 lat borykam się z tym życiem, nie specjalnie mi wychodzi... Marinko, pozdrawiam serdecznie. Jest tu jeszcze ktoś ze starych znajomych - jeśli nie to dobrze, może nauczyli się żyć od nowa - tak trzeba. Przeszłością nie da się żyć, choć wspomnienia czasem powalają... Ten ból bedzie powracał, ale nie można się poddać. Pozdrawiam wszystkich. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
NIkogo dziś tu nie ma... Dla zabłąkanych na tych stronach na dobranoc: http://www.youtube.com/watch?v=zB0JISdrSsw&feature=related -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/helmutt55/ nie wiem ile potrzeba czasu, każdy ma „swój czas, jednemu łatwiej, szybciej pogodzić się, albo zapanować nad tym co zniewala i żyć nie pozwala, drugiemu trudniej. Ktoś jeszcze inny potrafi tak stłumić w sobie ten smutek i wydaje się że daje radę, a w środku jest wrakiem człowieka. Inny uzewnętrznia to co czuje. Ale nie ma jednoznacznej odpowiedzi ile potrzeba na to czasu, albo co zrobić, nie ma też porównań do innych. Każdy po swojemu to przeżywa, każdy potrzebuje innego czasu. Są tacy, którzy nigdy nie dochodzą do siebie, pomimo upływających dziesiątek lat. Mam koleżankę, która jako małe dziecko straciła ojca. Jej matka do tej pory (po 30 latach) co dzień chodzi na cmentarz... Ale nie musi tak być, nie powinno tak być. Wiem jak trudno było tej koleżance, gdy w czasach młodości słyszała od matki różne słowa bólu, czasem nawet pretensji do własnych dzieci... Wiem, że nie tak powinno być, nasz ból nie powinien dotykać innych, nie powinniśmy obarczać bliskich tym co sami czujemy, bo to czasem może być dla nich za trudne, niezrozumiałe. Ja tkwię w miejscu od prawie dwóch lat. Nie jest tak źle jak jeszcze pół roku temu, rok temu, ale nie ma dnia abym nie rozmyślał, nie cofał się pamięcią do tamtych pięknych wspomnień, abym nie żałował, nie rozpaczał. Nadal boli! Nadal w weekendy nie wiem co z sobą począć, zagłębiam się w smutku i zastanawiam nad sensem tego wszystkiego. Wiem że trzeba żyć, nadążać nad biegnącym życiem, próbować w ten nurt się wtopić, zacząć coś planować, coś robić, robić dla siebie, bo tylko wtedy da się z tego wyjść... Ale jak to robić? Siedzę dziś w domu, i słucham takich smętasów: http://www.youtube.com/watch?v=j_8-t1Nf4jA&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=nwWpWgb-7Yk&NR=1 http://www.youtube.com/watch?v=8Rk0j2UKQAk&feature=related /Isami/ -dobrze, że jesteś, miło widzxieć starych znajomych, co nie znaczy że nowych nie zapraszam na to forum, dobrze że jesteście pozdrawiam /daddy K/ - słuszne słowa: "I dostaniesz jeszcze po dupie od życia, ale mimo wszystko dzień po dniu, kawałek po kawałku należy wrócić do żywych, a umarłych zostawić umarłym." - coż więcej można dodać... Pozdrawiam wszystkich i miłego wieczoru sobotniego życzę - Tomasz -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
http://www.youtube.com/watch?v=canRZgkO1aA&feature=related -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Witam wszystkich, czarnych i pomarańczowych. Rzucałem to forum kilka razy i wracałem nie da się tak po prostu odejść... Sami zresztą wiecie jak to jest, nawet nie pisząc wracamy, by poczytać, tak przynajmniej myślę, że wielu z Was tak robi. Ostatnio przyznam, zdegustowany jestem niektórymi wpisami i przepychankami na tym bądź co bądź dość specyficznym forum. Nie będę komentował tego co tu się działo. Mam jednak propozycję. Czy tak trudno jest się zalogować i zostać tym „czarnym z własnym hasłem dostępu? Nie potrzeba się wcale ujawniać, może być nawet ten sam nick, jakikolwiek pseudonim, wymyślone imię, lub coś w tym stylu, łatwiej wtedy nawiązać konwersację z innymi, wiadomo do kogo się pisze, do kogo kieruje swoje myśli, czasem rady, lub pytania. Można też wtedy przyjąć zasadę, że nie odpowiadamy na zaczepki innych nie zalogowanych osób, chcących ferment siać na tym forum, bawiących się czyimiś uczuciami, grających na emocjach (nie mam tu nic do pomarańczowych osób nie wdających się w kłótnie)... Ignorancja jest najlepszym sposobem uniknięcia kłótni. Po co wytykać komuś cokolwiek? Skoro ktoś ma coś do powiedzenia niech mówi, a jak obraża to nasze (wasze/czyjeś) uczucia to lepiej zamilknąć, zignorować go zamiast wdawać się w niczego nie przynosząca pyskówkę. Unikajmy odpowiedzi do osób logujacych się i zaczepiających nas pod różnymi pomarańczowymi nickami, np. z ostatniej strony: /do wyżej/, /do w drodze/, /w drodze/ , do zagubiona/, i /do wszystkich kiedyś piszących/ (nie zlinczujcie mnie za to, dałem tylko przykłady, lepiej by się czytało Wasze wpisy gdybyście byli normalnie podpisani, szczególnie wpis /do wszystkich kiedyś piszących/ skoro byłaś na tym forum miałaś jakiś nick, dlaczego wstydzisz się pod nim pisać. Sam czytając ostatnio to forum pogubiłem się w tych wszystkich „do! Jeszcze jedna sprawa, nie zalogowani mogą za każdym razem pod innym nickiem pisać, mogą też podstawiać wpisy pod nickiem innych niezalogowanych osób lub pisać samemu pod różnymi nickami. Może nawet to jedna złośliwa osoba powoduje ten ferment na tym forum? Lepiej zostawić to, nie reagować. W końcu nie po to tu zaglądacie kochani, aby się kłócić. Nie narzucam tu nikomu niczego, dawniej wielu wspaniałych pomarańczowych pisało i nie było z tym problemu. To tyle co mi się nasunęło na myśl. Jeszcze jedno, do tych, którzy niestosowne wpisy umieszczają: po co to robicie, zastanówcie się co Wam to daje, jaką macie satysfakcję, że rozwalacie coś, co jest chyba potrzebne tym co cierpią. Czy aż tak nienawidzicie ludzi? Spójrzcie w lustro, kogo tam widzicie? Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku serdecznie, nawet tych złośliwych. Uściski dla starszych i nowych bywalców tego forum. Trzymajcie się i nie dajcie ponosić emocjom. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
Marinko - przepraszam jak tak to odebrałaś. Miłej nocy i spokojnych snów dla wszystkich. -
Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic...
samotny47 odpisał famfaramfa na temat w Życie uczuciowe
/Nora05/ - gratuluję, świetnie napisałaś, nic dodać nic ująć. Polecam innym zastanowić się czym ma być to forum. Kobiety, czy zawsze tam gdzie jesteście muszą być kłótnie? Andzinsan, helmut, smutna_na_zawsze, Marina dajcie spokój, czepiacie się czasem słówek, źle napisanych zdań, źle interpretujecie, albo same dodajecie swoje niepotrzebne uwagi, dopowiadając czasem coś co nie zostało wypowiedziane, albo źle interpretując wypowiedź. A było tak miło. Wszyscy jesteśmy okaleczeni i każdy z nas cierpi, mając do tego prawo i po to tu jesteśmy, aby podzielić się naszym bólem, ale bez sprzeczania się. Zakończcie to już. Pozdrawiam serdecznie i ściskam skłócone strony, pozostałych forumowiczów też hmm, gdzie jesteście-brakuje mi tu wielu osób, odezwijcie się.