Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AniaP

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AniaP

  1. myszko na pocieszenie zjadłam sobie babkę z nadzieniem truskawkowym. Zresztą non stop coś wcinam i jakoś nie wydaje mi się żebym miała gubić jakieś kg, tak jak w przypadku Zakochanej Mamy. Z tego co piszecie, utwierdzam się w przekonaniu, że hormony nam szaleją, tyle że w różny sposób to szaleństwo na nas działa. Niektóre są przygnębione inne nerwowe z cholerycznym akcentem z tle, a szczęściary rozpiera energia ;) Słoneczko zaszło i leje, a ja po mleko chcę iść. Uzależniłam się od herbatki z mlekiem.
  2. Lusia mnie dopadł dołek wczoraj wieczorem i w sumie jeszcze jakoś mnie trzyma, tak właściwie bez powodu. Wypłakałam się trochę w rękaw M. Samopoczucie mogłabym porównać do takiego jak czasami miałam przed okresem, myślę że to hormony nam szaleją, bo u mnie to nie przez pogodę bo za oknem i wczoraj i dziś słonko.
  3. Joolaa no to na grę wstępną masaż sutków, a potem ... :D Mam nadzieję, że poskutkuje.
  4. Wiem, że temat gotowania butelek był już poruszany i pamiętam, że zdarzyło się stopić różne przedmioty, ale czy możecie mi przypomnieć bo właśnie nie pamiętam jak to zrobić, żeby uniknąć wpadek. Chcę wygotować butelkę i smoczek, bo chyba Wam jeszcze nie pisałam, ja tak się darłam na porodówce, że położne dały mi taki zwykły smoczek do karmienia i wzywali laryngologa żeby sprawdzić czy ja w ogóle słyszę co robię :) Chce być przygotowana na ewentualne zatykanie paszczki ;)
  5. annnnnnna to się nazywa pokolenie.Nie dość że taka kruszyna, to jeszcze 3 razy ją taka przyjemność spotkała. Nasze babcie to twarde babki. Moja po urodzeniu mamy miała powiedziane, że nie może mieć więcej dzieci bo to zagrożenie dla jej życia. No ale ona straciła brata jako mała dziewczynka i właściwie wychowywała się jako jedynaczka no więc się uparła na drugie dziecko i urodziła moją ciocię - małego klocka :)
  6. annnnnnna nie zazdroszczę twojej mamie, ale babci to już w ogóle :o
  7. Ja co prawda bez doświadczenia, ale mnie to by się wydawało, że ta biała wydzielina u dziewczynek, to to samo co u chłopców (u nich zbiera się pod skórką na sisiaku). Z tego co wiem, to chłopcom trzeba to zmywać, bo wiem że jakaś choróbka może się przyplątać. No ale pewnie najlepiej spytać o poradę położnej.
  8. Mnie zostało 9 dni do terminu - czopa brak :( M wczoraj mi oznajmił, że on na przyszły tydzień nie ma grafiku, bo w pracy zakładają, że już przy pieluchach będzie latać. Oj coś czuję, że się przeliczyli.
  9. No to chyba najbardziej wyczekiwane maleństwo wreszcie zdecydowało się przyjść na świat ;) Kasza Gratuluje, nareszcie się doczekałaś i masz już swoje Młode przy sobie Wypoczywaj, dochodź do siebie i w miarę możliwości wstąp do nas z relacją :)
  10. Zakochana mamo będzie dobrze, pewnie za tydzień już będziesz tulić maleństwo :) Oj zazdroszczę
  11. Zakochana mamo to ja nie wiem czy lepiej żebyś już rodziła, czy może żeby trochę później. W każdym razie życzę Ci żebyś się lepiej poczuła. Czyli jakby co to 12-go cesarka?
  12. Ganetka zapomniałam jeszcze wspomnieć o tym kłóciu, które jakby przeszywało mnie na wylot i ogólnym bólu w okolicach pachwin.
  13. Sorki, że tak znowu o tej szkole karmienia, ale padło tam pytanie na temat diety nowej mamy. No więc tutaj utrzymują, że nie trzeba mieć żadnej diety. Położna tłumaczyła, że na całym świecie w poszczególnych krajach jest przecież inna kuchnia i jakoś każda z matek karmiących nie przestrzega tych samych zasad żywieniowych, a karmi piersią. W sumie to logiczne co mówiła i nawet na naszym forum mamy mamusie, które to potwierdzą. Ja też spróbuję bez specjalnych ograniczeń. A co do tej nagonki na karmienie piersią, to to jest jakiś międzynarodowy program z UNICEF-u, no i dlatego tak szkolą personel w szpitalach.
  14. Ganetka pytałaś o oznaki porodu. Ja nadal przy każdej wizycie w toalecie z utęsknieniem wypatruję tego czopu, nadal nic. Ostatnie dni to mega zmęczenie, jakby ktoś wysysał ze mnie energię. Normalnie w nocy wstawałam na siusiu 2-3 razy, teraz 3-4 czyli pewnie dzidzia niżej i bardziej uciska. Przy zbyt szybszych zmianach pozycji, mała chyba boksuje mi jajniki bo boli i to bardzo. Skurczy mam mnóstwo, brzuch non stop twardy, bóle miesiączkowe (brzuch, krzyż) coraz częściej i mocniej. Zauważyłam, że mała zmieniła troszkę tryb życia - daje mi pospać w nocy. Dość często myślę co by tu zjeść, a właściwie to może non stop ;p Tak to wygląda u mnie, ale chyba większość z nas już to odczuwa. Ja tam się łudzę, że urodzę przed 18.06. :)
  15. No ja już w domu, ta cała wyprawa na szkołę karmienia piersią plus zakupy zajęła mi 6 godzin!!! Nie dość, że i tak jestem ostatnio cały czas zmęczona, to teraz po prostu padam. Wiecie byłam zaskoczona rozmiarem żołądka noworodka. Kojarzycie te szklane kulki tzw. dunie, tak właśnie wygląda ten mały żołądeczek. Po 10 dniach życia jest już rozciągnięty i ma rozmiar mniej więcej piłki golfowej. W sumie zajęcia były bardzo fajne, na lalkach ćwiczyliśmy ułożenie noworodka do karmienia - ponoć nosek ma być na wysokości sutka, wtedy dzidzia może pochłonąć brodawkę tak od dołu - bo tak jest prawidłowo i zapewnia głębokie włożenie sutka do ust (przez co dzidzia nie kaleczy sutka bo jak sobie sprawdzicie same językiem, to tak głębiej nasze podniebienie jest już gładkie). Teoria teorią, zobaczymy jak to będzie w praktyce. :) Kluniu Julcia przesłodka Kasza teraz to z tego szpitala to ty już chyba wrócisz rozpakowana :)
  16. Anacond_a Ciebie zmiana miejsca w tabeli też czeka, ale daj pierwszeństwo kaszy :) Ja zmykam bo przypomniało mi się, że muszę jechać do szpitala na naukę karmienia piersią :P
  17. Kasza no to wreszcie nadeszła ta chwila :) Czuję że już wkrótce zmienisz miejsce w tabelce :)
  18. Tunciu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Życzę Ci, abyś się nie przeterminowała, aby opieka nad dwójką dzieciaczków nie przysparzała Ci kłopotów i w ogóle żeby wszystko szło po twojej myśli
  19. gonzallo uśmiałam się z tej koleżanki pijącej herbatkę do nasiadówek, no ale w końcu to była herbata więc można wybaczyć pomyłkę. Ja pamiętam, że kiedyś nie wiem jakim cudem, ale pomyliłam dziurki i wsadziłam czopek przeciwbólowy do pochwy a miało iść w odbyt ;)
  20. Mnie też się wydaje, że ta pełnia to nic nie da. Co prawda u mnie dziś wszystko wzmożone i w większej ilości, nawet czuję, że chyba kości musiały mi się rozejść bo mam wrażenie jakby mnie ktoś tam ponaciągał, ale to na tyle. Porodu u siebie nie przewiduję. Ja podobnie jak Tuncia dziś sobie podjadłam, żeby nie napisać pożarłam w greckiej restauracji. Byłam tak pełna, że aż brzuch mnie bolał, ale w głowie miałam wasze słowa, że mam sobie podjeść póki mogę :) Wstawiłam nowe fotki na bloga.
  21. Dziś wielki dzień u Joolii :) Mam nadzieje, że cała uroczystość się uda i że dotrwa w dwupaku do końca :) No dziewczyny ja też za każdym razem wypatruje czopa, ale nadal nic, tyle, że ja mam jeszcze 11-14dni do terminu :) Niestety jedyne co mi wypływa to jakaś biała wydzielina - w piątek pobrali próbkę (sama musiałam sobie tam pomiźgać takim długim patyczkiem do uszu) i jakby coś było nie tak to zadzwonią. Moja mała ostatnio daje mi spać. Wierzga nóżkami tylko jak za bardzo przyduszam brzuch. Jest jakby spokojniejsza, ale nadal ma momenty wzmożonej aktywności.
  22. MantraElle moja mała ma czkawkę praktycznie codziennie, czasem 2 razy na dzień. No kasza to teraz jak czop odszedł to przynajmniej chociaż wiesz, że coś się ruszyło już do przodu :)
  23. Atilla życzę powodzenia i na razie trzymaj się jeszcze w dwupaku :) Wszystkim świeżo upieczonym mamusiom życzę jak najmniej problemów z maleństwami. MamoE w szufladzie wyszperałam gorący kubek Winiar - grochowa z grzankami, więc choć częściowo apetyt zaspokoiłam. A kasza umilkła, czyżby ją tak długo trzymali w szpitalu? A może wreszcie się doczekała? Trzymam kciuki żeby było dobrze.
  24. MamoE Prześlij mi trochę grochówki :) Nigdy jeszcze nie gotowałam tej zupki, a mam straszną ochotę. Chciałam pójść na łatwiznę i kupić takią gotową w woreczku, którą trzeba tylko przelać do garnka i podgrzać, ale nie mieli w polskim sklepie.
  25. kasza wyobrażam sobie jak kiedyś będziesz opowiadać swojemu dziecku, jakich to sposobów próbowałaś, żeby wreszcie łaskawie przyszło na świat :) MantraElle no ja też nie wiem gdzie ulokowałaś te 18kg, taka szczuplutka jesteś. Bardzo zgrabnie prezentujesz się z brzuszkiem :)
×