Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

AniaP

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez AniaP

  1. Fasolkowa mamo skoro podwójna okazja to życzę Ci wszystkiego najlepszego ze zdwojoną siłą Dla Wiki, świeżo upieczonej mężatki też przesyłam serdeczne gratulacje i dużo szczęścia Pimach gratuluje!!! Aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam ,że już masz synusia :) Trzymajcie się cieplutko Myślę, że poród Pimach zmobilizuje nas wszystkie do szybkiego zakończenia wszystkich przygotowań - jak widać nie znamy dnia i godziny :) Klusia jak dobrze, że się Wami tak opiekują. Po raz kolejny widać, że jak już coś się dzieje to angielska służba zdrowia potrafi jednak zadziałać. Mam nadzieję, że uda Wam się wytrzymać jeszcze te dwa tygodnie :)
  2. annnnnnna to 190f health in pregnancy grant to jet ta kasa na witaminy, warzywa, owoce itp o które można wnioskować od 10tyg ciąży?
  3. annnnnnna nie chciałam nikogo straszyć z tym odsyłaniem do innego szpitala, ale jak tak na spokojnie się nad tym zastanowisz to wiemy że w tym roku jest wyż i rzeczywiście tak się może zdarzyć. Oczywiście żadnej z nas tego nie życzę. Ja jeszcze nie starałam się o żadne benefity, ale wiem że już najwyższa pora. Mam tylko nadzieję, że nic mi nie przepadnie przez moje lenistwo. Anaconda no moja mała też tak się przeciąga, one chyba już nie mają wystarczająca miejsca na fikołki. Ja też uciskam brzuch tak jakbym chciała ją odsunąć, zwłaszcza jak zabiera się za kopanie moich żeber. I też burczę na nią ;) Nemezis musiałabyś sprawdzić jak bardzo płasko można rozłożyć ten wózek. Tu w UK to większość nie kupuje gondol tylko właśnie takie spacerówki rozkładane na płasko. A może jeszcze ktoś inny obdarzy cię gondolką. No i trzymaj się kochana, jeszcze troszkę i będzie po wszystkim :)
  4. annnnnnna teraz już wiem o co chodzi, ktoś z moich znajomych coś takiego miał, dzięki za wyjaśnienie. W sumie to fajne pod warunkiem, że nie zapomnisz doładować ;) Mnie dobija tutejszy system rachunków za wodę i prąd, też czekamy po kilka miesięcy, a później szok, że tyle się uzbierało. Ale z drugiej strony można negocjować. W zeszłym roku po długich rozmowach umorzyli nam 400 funtów bo wytłumaczyliśmy im, że niemożliwe byśmy tyle zużyli-to był nasz pierwszy r-k na nowym mieszkaniu. paola tak jak piszą dziewczyny, teraz wszystko przeżywamy ze zdwojoną siłą więc daj sobie chwilkę na opadnięcie emocji - może nie jest tak źle. Trzymam kciuki za szybką poprawę nastroju Kasza a twoja szkoła rodzenia to są spotkania co tydzień? Moje dzisiejsze Birth Workshop trwało 3 godz i na tym chyba koniec - zapomniałam spytać - nie chcę nic stracić więc jeśli ty chodzisz na coś innego to mogłabyś mi napisać na co, to dopytam w szpitalu czy to mają. Tak mi się przypomniało, że położna dziś mówiła, że może się zdarzyć że porodówka będzie pełna i wtedy odeślą mnie do innego szpitala - ja nie chcę innego :( Mam nadzieję, że tak nie będzie. Tak, tak dziś ślubowała wiki :) Ciekawe czy wszystko poszło po jej myśli? Wiki czekamy na sprawozdanie ;) Życzę wam mocnego snu przynajmniej przez kilka godzin bez przerwy na siusiu :) A ja idę rozwieszać pranie :)
  5. Cześcć dziewczyny :) Na początku zapytam - annnnnnna a co to znaczy, że twój M pojechał po prąd????Nigdy nie spotkałam się z takim określeniem. Sztorm jak przeczytałam, że czerwiec się rozpakowuje to myślałam, że piszesz o którejś z nas :) Jak będziesz wiedziała coś więcej na temat koleżanki i dziecka to napisz. Nemezis ja w ogóle nie mam flanelowych pieluch, a tetrowych mam 8, tylko, że mam jeszcze 10 takich jakby małych ręczniczków/szmatek, które zamierzam używać właściwie do wszystkiego. Jeśli chodzi o body i inne ciuszki to w ogóle nie kupiłam nic na 52cm, wszystko 56-62cm, z tym, że ja spodziewam się długiego dziecka. Zresztą nawet jak urodzi się krótsza to nie sądzę żebym dokupowała coś mniejszego. lilianka ja dziś świeżo po szkole rodzenia i właśnie położna mówiła, że takie skurcze mogą się zacząć po czym skończyć i nie pojawić się przez kilka dni. I potem znowu. Więc kto wie może u Ciebie coś się zaczyna dziać, ale może i nie, więc nie panikuj. Nie chcę nikogo straszyć. Spakuj wszystko - następnym razem przynajmniej nie będziesz się już o to martwić. Na tej szkole rodzenia ku mojemu zdziwieniu nie miałam wcale najmniejszego brzuszka, a dziewczyny miały terminy od 28 maja do 23 czerwca, czyli ja na końcówce. A pamiętam jak jeszcze kilka tyg temu martwiłam się, że brzucho za mały :) Zajęcia były bardzo fajne - u mnie to chyba na dzisiejszych 3 godz się skończyło. Nawet oprowadzili nas po porodówce. Rodzi się w pojedynczych salach, fajnie bo jest tam sofa, i fotel bujany więc jeśli będzie mi się chciało to mogę się przemieszczać, no i M też będzie miał gdzie odpocząć. Po porodzie przenoszą na salę gdzie są 4 łóżka, można mieć jedynkę z własną łazienką ale trzeba zapłacić 50funtów za noc. Udało nam się wszystko obejrzeć choć porodówka pełna - ale nie było ani krzyków ani płaczu dzieci. Nawet widzieliśmy taką malutką kruszynkę - pewnie urodziła się dziś lub wczoraj :)
  6. Nemezis no nareszcie jakieś wieści od ciebie, wszystkie bardzo się martwiłyśmy czy u was w porządku. No ale widzę że się nie dajesz, także myślę, że z takim nastawienie to bez problemu dotrwasz do min 36 tyg. Trzymam kciuki [kwiatek[ Paola no i ty też się rozkręcasz - tak trzymać :) Duniu ja chyba też jestem fugową świruską bo obecnie mam już 3 rodzaje szczotek do fug :) Tyle tylko, że od paru dni nie mogę się zmusić do wyczyszczenia łazienki. Kuchnię obrobiłam, poodkurzałam odkurzaczem tylko ta nieszczęsna łazienka. No ale uzgodniłam dziś z M, że on zajmie się kafelkami i wanną, a ja półkami, lustrem i toaletą. Trochę go podeszłam bo wspominał, że nie chce żebym używała silnych środków chemicznych, no a fugi to sprayem z wybielaczem traktuje :) A teraz relacja z dzisiejszej wizyty u położnej. Ciśnienie ok, jak zawsze niskie. Dziecko mega aktywne - chyba nie lubi jak jej głowę ściskają :) Ten mój twardy brzuch to chyba gazy bo jakoś wczoraj wieczorem zaczęły schodzić i dziś brzucho jest już lepszy.Po zmierzeniu brzucha znowu wyszło mi więcej - 36cm a ja w 34 tyg. Tak więc na tym wykresie to moje dziecię jest ponad górną normą. Spytałam się, czy to znaczy, że mała będzie tłuściutka, a ona na to że nie, ale będzie dłuuuuga, ponoć ma długie nóżki (po tatusiu). Gdyby patrzeć na ten wykres to mała waży obecnie 3250 ale to raczej niemożliwe. Myślę że to będzie taka długa cienka glizda ;) No i zważyłam się, doznałam lekkiego szoku bo przez 3 tyg 4kg przytyłam, czyli mam już 14kg na plusie - oj gubią mnie te słodycze no i brak pracy, czyli mniej ruchu. No ale położna powiedziała, że z wagą wszystko ok i że wyglądam naprawdę dobrze. Aha, jak się goliłam tam na dole to zauważyłam, że na jednej wardze sromowej bardzo widać mi żyły i są tam takie jakby żylaki, nic nie boli ale brzydko wygląda. Zapytałam o to, a ona że to normalne, ale ja nie powinna się tam golić bo mogę mieć duże krwawienie i zresztą teraz do porodu nie trzeba się golić, kiedyś tak było. hmmm to ja sobie chociaż nożyczkami jakoś podcinać końcówki będę ;)
  7. Myszko łóżeczko nadal w pudle więc nic nie mogę powiedzieć na jego temat - mąż na szkoleniu i jeśli dziś wróci o rozsądnej godzinie to pewnie zabierze się za składanie :) Ty myszko taki piękny zestaw pytań stworzyłaś, a mnie to wstyd się przyznać, ale pomimo iż przeżywam problemy każdej z was i wszyscy naokoło słuchają o tym, to czasami już następnego dnia mieszają mi się fakty i nie bardzo pamiętam kto, co i dlaczego :( Mój M zaczął już powoli tracić cierpliwość i teraz jak mnie o czymś informuje to powtarza dwa razy i dodaje żebym sobie to zakodowała - często mam tak, że mnie się wydaje że słyszę coś pierwszy raz :) No ale jeśli tracę szare komórki na rzecz maleństwa to jakoś to zniosę, ja już mam za sobą 18 lat nauki więc starczy. No zakochana mamo wszystko już zrobione więc pozostaje ze spokojem oczekiwać na ten dzień :) Ja dziś robię trzecią partię prania, jeszcze dwie zostały. Idę rozwieszać.
  8. Tuncia ja w sobotę też wyłam jak bóbr - oglądaliśmy film \"Australia\". Zawsze wzruszałam się na filmach, ale teraz dzieje się to o wiele szybciej. Tak samo jest ze śmiesznymi filmami - normalnie śmieje się w głos :) Mnie ciąża również raczej uwsteczniła umysłowo. Dziewczyny dziś już jest chyba 3 poranek gdy budzę się z twardym brzuchem - normalnie rano był mięciutki. Może to gazy, w każdym razie przez ostatnie 2 dni w pasie przybyło prawie 4 cm! Wczoraj naprawdę bardzo się oszczędzałam, nawet z domu nie wyszłam, ale jak widać nie pomogło. Dobrze, że jutro mam wizytę u położnej to spytam o co chodzi. No i te bóle miesiączkowe coraz częściej.
  9. Właśnie obejrzałam kolejny filmik z porodu - normalnie mnie to nie rusza, zawsze mi się łezka zakręci ze wzruszenia, ale tym razem to doznałam lekkiego szoku bo pokazali jak nacinają krocze :o
  10. Dokładnie tak jak joola to ładnie określiła - jak kotek :) Czyli pozycję ma jak najbardziej normalną :) Dzięki
  11. Kasza nie wiem czy brzuch mi się obniżył, ale teraz bacznie go obserwuje. Nie zauważam zmian w obwodzie, ale brzuch tak jakby szerszy się zrobił, zwłaszcza jak usiądę to się jakoś rozjeżdża na boki. Zobaczymy co w piątek położna wymierzy. A czy dziecko, którejś z was leży w brzuchu tak jakby wygięte w łuk? Ja to tak czuję, że główka jest na dole, a mała tylko pupcię i nóżki przerzuca z prawej na lewą stronę. Myślałam, że będzie skulona w kłębek.
  12. Myszka wózek już mam, stoi i czeka. Odetchnęłam z ulgą,gdy okazało się, że ma wszystko czego oczekiwałam bo jakoś nie byłam pewna czy tak będzie - ten sam wózek wyszukałam na różnych stronach i różnica w cenie sięgnęła 170 funtów, a ja zamówiłam oczywiście z tej najtańszej stronki. No i przed chwilką dostarczyli łóżeczko i materacyk. M dziś i jutro na szkoleniu i nie wiem o której wróci, a ja tak nie mogę się doczekać by je złożyć :) Sama za to się nie biorę bo po wczorajszych zakupach i porządkach brzuch nie chce mi się przestać stawiać no i pewnie dostałoby mi się od M. Zresztą nie mogę odebrać mu tej przyjemności :)
  13. Kluniu staraj się zachować spokój. Z tego co piszesz wynika, że jesteś pod dobrą opieką więc w razie czego lekarze szybciutko zadziałają i wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki
  14. Kasza odnośnie poświęcania marzeń to zgadzam się z MamąE i MantraaEllą. Pewnie nie będzie łatwo, ale na pewno się uda i ostatecznie będziecie wszyscy zadowoleni. U mnie np mój M rzucił studia by móc wyjechać ze mną do UK. Powiem ci, że do teraz co jakiś czas go pytam, czy nie ma mi za złe, że tak się stało bo wiem, że byłby dobry w swoim zawodzie. Wiem, że u was trochę inna sytuacja, ale chciałam ci pokazać na moim przykładzie, że chociaż teraz jest ok i on nigdy mi tego nie wypomniał to jednak jakoś cały czas siedzi we mnie poczucie winy.
  15. Myszko wiem co czujesz tych wózków jest mnóstwo więc życzę ci udanych łowów :) Tak jak dziewczyny chyba już wcześniej pisały, przy wyborze wózka uwzględnij teren po jakim się będziesz poruszać, czy będziesz korzystać z komunikacji miejskiej, czy masz samochód - nie zapomnij sprawdzić wymiarów wózka po złożeniu bo może się zdarzyć, że nie wejdzie do bagażnika, możliwość zmiany wysokości rączki, dla mnie ważny był też łatwy dostęp do koszyka. No i np mój M uparł się, że będzie ziuziać dziecko w wózku i bardzo chciał żeby wózek miał takie rzemyki albo sprężyny - niestety musi się bez tego obejść.
  16. Cześć :) Nadrobiłam czytanie i odpisuję. Ja to tak właściwie nie wiem co dokładnie muszę ze sobą zabrać do szpitala i już sama nie wiem jak to jest z tym myciem dzidziusia? W sobotę mam nareszcie szkołę rodzenia więc mam nadzieję, że wszystkiego się dowiem. Wy pisałyście o zapachu wymiocin, a mnie najbardziej przeraża kupka w gorące dni, przecież ta biedna mała dupeczka musi zostać dobrze umyta, bo jeszcze jakieś świństwo się rozwinie na skórze. Stanika też jeszcze nie mam, ale teraz przynajmniej wiem, że muszę obserwować brzuch i jak się obniży to ruszać do sklepu - dobrze to zrozumiałam? Dunia nie przejmuj się literówkami, jest udowodnione, że jeśli pierwsza i ostatnia litera wyrazu są prawidłowe to to co się dzieje pomiędzy nimi jest nieważne, byle tylko były to właściwe literki - i tak odczytamy ten wyraz bez problemu :) Mamo E na zgagę spróbuj zjeść jabłko. Nie pamiętam, która z dziewczyn o tym pisała, ale spróbowałam i u mnie też działa. Ktokolwiek to był - dziękuję Widziałam też w Boots takie specjalne mleczka na zgagę i na niektórych było napisane, że dla kobiet w ciąży. Lilianka będzie dobrze, głowa do góry. Twój M na pewno znajdzie inną pracę, kto wie może nawet lepiej płatną. Trzymam kciuki. Ja skończyłam pracę 8 tyg przed terminem porodu. Trochę mi się tęskniło i nawet miałam sny związane z pracą, ale po tym jak wczoraj kumpela opowiedziała jak to szefowa standardowo wydzierała się na wszystkich niepotrzebnie ich stresując to mi się już odechciało i z ulgą pomyślałam, jak dobrze że mnie już tam nie ma. Moja dzidzia i tak przeżyła mnóstwo stresu związanego z moją pracą. Ale myślę, że gdyby to była inna praca i typowo siedząca, to pewnie pracowałabym jakieś 4 tyg dłużej.
  17. Sztorm ja też rano nie mogę się wyprostować i dopiero po chwili wszystko się tam znowu porozciąga i jest ok. Atilla rozstępów nowych nie zaobserwowałam (są tylko stare z okresu dojrzewania), ale za to cellulit na bioderkach jest. Wiki3010 jeśli potrzebujesz garnitur ładny i tani to ja jestem w miarę na bieżąco, tzn ślub miałam w sierpniu zeszłego roku i wtedy moja mama zrobiła wywiad w całym Poznaniu i okolicy i mogę ci chociaż mniej więcej opisać co i jak. Kasza ty to opanowana jesteś. Mój dzień ślubu też nie obył się bez dodatkowych akcji, ale aż tak jak u ciebie. Wszystko zaczęliśmy planować rok wcześniej, ale odbywało się to tylko podczas naszych wizyt w PL - tak więc dużo czasu nie było. Sukienkę odbierałam na 5 dni przed ślubem, wszystko wymierzone i dopasowane, ale przez panujące gorączki schudłam 3 kg w te 5 dni i dopiero na sali weselnej był czas żeby zwężać. W kościele nawet lekko się potknęłam jak wracałam od ołtarza :) Zaczęło się od fryzjera. Umówiłam się że przyjdę już z umytymi i lekko podsuszonymi włosami żeby było szybciej i to był błąd bo włosy były tak miękkie, że nie można ich było ułożyć. Przez to opóźnienie pani od makijażu chciała już do następnej klientki jechać, ale całe szczęście poczekała i zamiast planowanej godziny zrobiła mi wszystko chyba w 15 lub 20min. Pogoda nie mogła się w tym dniu zdecydować i co chwilkę jakaś mżawka była, a my mieliśmy sesję przed ślubem i to w plenerze więc z fotografem ciągle na telefonie ustalaliśmy miejsce zdjęć. Ostatecznie wszystko było ok, włosy trzymały mi się kilka dni i umyłam je tylko dlatego, że już głowa swędziała ;P makijaż tzn same oczy zostawiłam sobie na poprawiny (nic nawet się nie rozmazało) no i w ogóle było super :) Tak więc Wiki nam się udało to i u ciebie będzie ok. Głowa do góry :) Biała czekolado moja mała dzikuska też zmieniła swoją aktywność. Zaczęło się od tego, że dokazywała jeszcze bardziej niż normalnie, a teraz to właśnie jakby się uspokoiła. Raczej się przeciąga niż kopie i ostatnio czułam dosłownie całą nogę zgiętą w kolanku, kość udową i piszczel :) Dupką też się często wypina. Resztę twoich objawów też mam, nie wiem tylko czy brzuch się obniżył bo trudno mi to określić i też myślę, że to wszystko dlatego, że już miejsca brak w brzuchu. atilla pierwsze słyszę żebym musiała płacić za poród w UK, wydaje mi się, że właśnie tutaj jest spoko z płaceniem za cokolwiek związanego z ciążą. Np za wszelkie leki i dentystę nie płacimy (mama i dzidzia) do momentu gdy dzidzia ma rok.
  18. O nie zauważyłam, że Ewcisko też dodała ładną fotkę. No rzeczywiście tylko podziwiać, że miałaś siły na wspinaczkę. Mnie to wchodzenie pod byle górkę męczy przeraźliwie.
  19. Jeszcze napiszę o tych skurczach, bo sama nie wiem czy mam się martwić czy nie. U mnie to stawianie brzucha pojawiło się na pewno już 3 m-ce temu. Czasami w pracy chodziłam pochylona bo nie dało się wyprostować. Tych skurczy zawsze miałam dużo,nawet tak na oko kilkadziesiąt dziennie - teraz jak już nie pracuję jest lepiej, ale nawet wyjście na spacer w żółwim tempie je powoduje. Jakiś tydzień temu doszły bóle krzyżowe i w podbrzuszu, ale to chyba norma. No ale wracając do tego co mnie niepokoi. Chyba większości z was lekarz zalecił dodatkowe dawki magnezu i nospe na takie skurcze, albo i nakazał leżenie, a ja nic nie biorę oprócz 1 tabl z witaminami - tam jest 100mg magnezu. No i moje pytanko - czy nadmiar tych skurczy szkodzi dziecku? Nie męczy jej to? Mam nadzieję, że przez te uciski nie będzie jakaś zniekształcona albo np jedna strona ciałka będzie słabsza. Mówiłam o tych skurczach i w szpitalu i położnej jak tylko się zaczęły, ale uznali to za normę nawet w takich ilościach.
  20. Tuncia u mnie to chociaż sex był wczoraj i przedwczoraj to nastrój też nie najlepszy. M mnie strasznie wkurza, ja go na pewno też. On mi zarzuca, że go krytykuje, a mnie drażni jego marudzenie i w ogóle wszystko. wrrrr Wczoraj było trochę spokojniej bo mieliśmy dużo radochy - doszła zakupiona pościel i odebraliśmy wózek (cały piątek czekałam i nic więc sami poszliśmy do tej firmy kurierskiej). My nie mamy auta i M myślał, że po prostu rozłożymy ten wózek i przyjedziemy z nim do domu. Niestety było tam trochę do składania więc mieliśmy problem. No i podszedł do nas jakiś facet z poczty i spytał czy potrzebujemy pomocy i za free zawiózł nas pod sam blok. Daleko to nie było, ale przynajmniej dźwigać nie musieliśmy. Miłe to no nie? Później w domu mój M, chyba tak jak u Fasolkowej Mamy lub Białej Czekoladki, prowadzał się z wózkiem z bananem na ustach :) A jeszcze później zrobił te obiecane ciastka maślane, ale bez nerwów też się nie obyło. Dziś byliśmy w kościele i tyle. Chciałam dziś grilować w parku ale pogoda taka zmienna, raz deszcz, raz słońce, że nie było sensu. Mówiłam mu, że możemy np odwiedzić naszych znajomych, którzy mają 6 miesięczną córeczkę, tylko trzeba się dowiedzieć, czy kolega ma wolne. Niestety nic w tej sprawie nie zrobił-i nie widziałam większego zainteresowania. Ciekawa jestem jak to będzie z jutrzejszym dniem.
  21. M dzwonił więc lada moment będzie w domku, nareszcie :) Dziewczyny obie macie rację -wkrótce będę marzyć o błogim lenistwie, ale rzeczywiście muszę coś wymyślić chociaż na jeden dzień spędzony z M :)
  22. U mnie pogoda się zepsuła -za oknem szaro buro. Chyba trochę się pożalę choć głupio mi trochę bo wiem, że niektóre z nas mają poważne problemy a nie takie głupoty. Całymi dniami jestem sama (wiem, że nie ja jedna), ale już mnie to dobija. M dostał awans i niestety spędza w pracy po 10-12godz. Lubi swoją pracę, to dla niego nowe wyzwanie więc nie mogę mu narzekać. Całe szczęście ma teraz 3 dni wolne, ale pewnie będzie chciał jak najwięcej spać i odpoczywać, nadrobić straty, a ja łóżka mam już powyżej nosa i pewnie będę się złościć. No i jak tu babie dogodzić no nie.
  23. Pimach zobaczysz, że jak tylko zaczniesz, to już później bez problemu się rozkręcisz z tymi zakupami. Ja chodziłam wszędzie sama, czasami M był ze mną, ale wtedy to wszystko na szybcika, no bo wiadomo wszystko musiałam dotknąć, pomacać czy milutkie, 100 razy się zastanowić jak to będzie pasować z innymi ubrankami itp. Także pozostaje mi życzyć udanych zakupów :)
  24. Wiki chyba czytałaś w moich myślach wstawiając swoje nowe fotki - już chciałam ponaglać ;) Bardzo podoba mi się to zdjęcie na ławce, pewnie fakt że są tam jabłka nie jest bez znaczenia bo ostatnio nie umiem bez nich żyć :) A ja dziś jestem, że tak powiem uziemniona w domu. W skrzynce na listy znalazłam info, że chyba wózek chcieli dostarczyć i jak chcę to mam wyznaczyć inny termin dostawy. Dziwne to trochę bo byłam w tym dniu w domu i jakoś nikt nie dzwonił. W każdym razie ustaliłam, że dziś mają przyjechać, a tu takie słoneczko za oknem :( No nic czekam z niecierpliwością, chociaż mam jakieś złe przeczucia. Druga sprawa. Wczoraj zupełnie przypadkiem kupiliśmy na e-bay 5 częściowy komplet pościeli do łóżeczka :) Ostatnio przeglądałam różne oferty i pozostawiałam pootwieranie te, które mi się podobały. No i wczoraj wieczorem pokazałam je M. No i on zaczął mi tłumaczyć, że są różne opcje zakupu i tu np trzeba licytować. Wbiliśmy jakąś kwotę, M dokończył tłumaczyć i zaczęliśmy oglądać film. W przerwie na kolację M sprawdził kompa i okazało się, że wygraliśmy :) Byłam w szoku bo spodziewałam się, że inni mnie przebiją a tu taka niespodzianka. Tak sobie myślę, że skoro nabytek taki niespodziewany, to będę zadowolona :) Sorki, że się tak rozpisuje, ale jakoś zawsze tak mam, że niepotrzebnie w szczegóły wchodzę :p A nasza Nemezis milczy...Nie ma co pewnie w szpitalu ją zostawili - oby wszystko było dobrze.
×