Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniawa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniawa

  1. Ja też żałuję, że już nie piszecie. Ja się nawet przez jakiś czas udzielałam, ale bardzo mało. A czytam Was gdzieś od lutego 2008. Pozdrowienia dla wszystkich mam i maluszków.
  2. Pigi15 - to taka frida, którą nie musisz sama ciągnąć, ale robi to za ciebie odkurzacz :) Jest to tak skonstruowane, że siła ssania odkurzacza jest zmniejszona do bezpiecznej. Z resztą jak chcecie więcej szczegółów, to podaje linka : http://www.katarek.pl/ A co do krzesełka, to my zaszaleliśmy i kupiliśmy prima pappa. Koleżanka mi poleciła i rzeczywiście jest fajne. Ale w sumie to nie mam porównania, bo innych nie próbowałam. Jedyne co mi się rzuca w oczy to jakość ceratki - niektóre mają taką strasznie plastikową, a ta jest taka całkiem przyjazna :)
  3. Witam wszystkich. Dawno się nie odzywałam bo od tygodnia już pracuję i jakoś mniej czasu na rozrywki :/ Na szczęście mam super nianię, więc nie stresuję się, bo wiem, że Lenka jest w dobrych rękach. Największy problem miałam z odnalezieniem się w pracy po 8-miesięcznej przerwie, ale jakoś daję radę. Pracuję częściowo z domu więc mam trochę łatwiej, bo nie ma mnie w domu max 6 godzin. A nianię znalazłam przez stronkę niania.pl. A Ty Ola31 próbowałaś tam szukać? Do mam smarkatych dzieciaczków - polecam odciągacz do noska KATAREK. Jest to taka frida, którą się podłącza do odkurzacza :) Brzmi strasznie, ale na prawdę daje radę i jest bezpieczne dla dziecka. W kilka sekund wyciąga mega gile, zwykłą fridą lub gruszą trzeba to robić dużo dłużej. Mi poleciła znajoma, której polecił laryngolog. Lenka ma katar od kilku dni i teraz jest kilka razy dziennie podłączana do odkurzacza :D
  4. Dawno się nie odzywałam, bo jakoś tak dziwnie się tutaj wcinać w to wasze zgrane towarzystwo, ale czytam na bieżąco. Lenka już pełza na całego i zaczyna robić rozróby w domu. Ostatnio przewróciła wielką dracenę, na szczęście nie na siebie i zdążyłam dobiec zanim się dobrała do listków... Co do kąpieli, to my się kąpiemy w dużej wannie na brzuszku i Lence się bardzo podoba. Chociaż nie zdziwię się jak po ostatnim basenie coś jej się odmieni. Było dużo nurkowania i robienie zdjęć dzieciom pod wodą. Przy jednym nurkowaniu trzeba było puścić dziecko pod wodą. Miałam stresa, ale dałyśmy radę. A Lenka zaczęła instynktownie machać rączkami i nóżkami. A jak ją wyłowiłam to się mnie kurczowo złapała i nie chciała puścić. Takie zdjęcia to pewnie fajna pamiątka będzie, ale jakoś tak mi się wydaje, że to jednak trochę męczenie dzieci... Za dwa tygodnie wracam do pracy :/ Na szczęście na początku będę mogła częściowo pracować z domu, ale i tak się boję jak to będzie. A tutaj mała rozrywka :) polecam szczególnie ten pierwszy. http://pl.youtube.com/watch?v=-0DEoSzuQRc http://annita.wrzuta.pl/film/mcMaf3xzNh/smiech_dziecka
  5. Widzę, że były tu jakieś pogaduchy wieczorne. A ja jak zwykle zasnęłam na kanapie przed telewizorem. Co do sylab, to muszę się pochwalić, że Lenka mówiła \"mama\" już pod koniec 5 miesiąca i to nie mamamama tylko właśnie dokładnie dwie sylaby i jeszcze z dobrą intonacją :) Czasami mówiła \"mama am\" i mąż twierdził, że mała chce mi powiedzieć, że jest głodna. Najsłodsze to było jak się budziła w nocy i tak wołała. Ale teraz już jej się znudziło mówienie mama i mówi tylko baba, dada i takie tam. Po prostu odhaczyła te umiejętność i stwierdziła, że już nie trzeba jej ćwiczyć. Co prawda mojej Lence to jeszcze daleko do niektórych pełzająco-raczkujących szkrabów (gratulacje dla superszybkiego Stasia), ale nauczyła się przemieszczać w stronę najlepszych na świecie zabawek, czyli wszystkiego co zabawką nie jest (chyba wiecie o czym mówię ;). Ale pełzanie to raczej nie jest, bo Lenka prostuje rączki, odpycha się nogami tak, że tułów przesuwa się do przodu i zginają się rączki, a potem znowu je prostuje itd. Czy któreś z waszych dzieciaczków też tak robiły? Czy wszystkie już macie krzesełka do karmienia? My się dopiero przymierzamy do zakupu? Może jakieś rady od tych co już jakieś mają?
  6. My też jesteśmy brzuszkowe :) I wieczorem Lenka zasypia sama w łóżeczku, nad ranem też. Najgorzej jest w ciągu dnia... czasami zaśnie przy cycu, ale przeważnie to muszę się trochę nagimnastykować. Najłatwiej wyjść na spacer, ale pogoda nie zawsze na to pozwala. Kredzia, a Ty po ciemku na te spacery chodzisz? Ja też niedawno wychodziłam jeszcze ok 16 na spacer, ale teraz już jest jakoś szarawo i nieprzyjemnie. My chodzimy na jeden dwugodzinny spacer w ciągu dnia. Dziewczyny uważajcie na różnego rodzaju ubranka z guzikami. Lenka wczoraj miała na sobie body z guziczkami przy mankietach i znalazłam jeden guzik w jej łóżeczku. Nawet nie chcę myśleć co by było jakby mała się do niego wcześniej dobrała :/
  7. U nas ciągle noce nieciekawe. Lenka raczej nie budzi się z głodu, bo dzisiaj ją przetrzymałam i jej nie dałam cyca. Rozbudziła się ale potem zasnęła i jadła dopiero normalne śniadanie. No i mamy problem ze spaniem w dzień. Dzisiaj Lenka przeszła samą siebie i się wyspała podczas usypiania, mimo że nie zasnęła... zdolne mam dziecko, nie? A czy wasze dzieciaczki też mają upodobania do jakiejś jednej firmy robiącej zupki? Moja to tylko gerbera chce wcinać...
  8. Witam wszystkie mamy! Czytam Was już od dawna, tzn. zaczęłam jak byłam jakoś w 6-7 miesiącu ciąży :) ale dopiero jakoś teraz postanowiłam się ujawnić :> Też mam kwietnióweczkę w domu. Nazywa się Lenka i urodziła się 13 kwietnia. Bardzo fajnie się was czyta, bo jak np coś mnie niepokoi u Lenki, to zaglądam na forum i okazuje się, że macie takie same problemy... Mam pytanie do cyckowych dzieci. Czy też wam się tak budzą w nocy? Lenka je teraz od zaśnięcia ok 19 ze 3 razy w ciągu nocy i jeszcze kilka razy się budzi, ale udaje mi się ją uśpić bez karmienia. Padam na twarz... Jakoś jak miałam noworodka w domu to byłam na to nastawiona i miałam więcej poweru, a teraz już nie jest tak różowo. Może to ząbki, ale już tak mniej więcej od 3 miesięcy wydaje mi się ciągle, że to przez ząbki, a ząbków ani widu ani słychu :/
×