kisserka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kisserka
-
I jecie jedno... czytałaś topik tej dziewczyny, której ziścilo się marzenie - takie jak każdej z nas?? jest nas końcu 38 str.
-
Acha, nio to o tyle dobrze, a powiedz mi czemu nie zjesz sobie z takim samym składem np. 4 kanapek z "tekturkami", czyli chrupkim pieczywkiem??? Może pozwalaj sobie na więcej i częściej z tymże z produktami "dozwolonymi". Ja po cudzie nr I (o którym wspomniałam we wcześniejszych postach) wyrzekłam się słodzonej herbaty i to zostało mi do dziś. To samo z solą - nic, a nic i teraz wsio co ma odrobinę soli jest dla mnie za sŁone;p Wmów sobie, że niektóre produkty to trucizna i zastąp je czymś innym, a o podobnym smaku, etc. 3 czy 4 kanapki z chrupkim są napewno lepszym zamiennikiem, co prawda ciemne pieczywo nie jest, aż taką zgrozą, jak białe, ale... ja na Twoim miejscu na sam początek rzuciłabym wsio - nie w dosłownym znaczeniu tego słowa, ale stosowałabym zamienniki. Sorcia, że się tak mądruję, jak sama nie jestem lepsza, ale mając w psychice takie samozaoparcie, chce wesprzeć innych:))) Ja na obecną chwilę odczuwam po części jadłowstręt, tak więc 2 chlebki mnie zapychają... ciekawe jak bardzo będzie to skuteczne i na jak dlugo. A czy na Twojej wadze Grubasko coś się ruszyło, od tego 20-któregoś października? stosujesz jakąś dietę? Uprawiasz jakieś sporty???
-
Zelixiarki z dŁuŻszym staŻem, mam zapytanko, biorę ZELIXĘ od poniedziałku, więc jestem jeszcze laikiem w tej kwestii, a mam dylemat - zbliża się weekend, imprezki te sprawy i chciałam się dowiedziec, czy przy zażywaniu ZELIXY można pić alkohol??
-
A z czym te kanapki grubasko zjadłaś???;>
-
Co do podrzuconego przeze mnie topiku to znam to z autopsji - mianowicie, w w październiku 2003 od tak pomyślałam sobie, by zrobić coś ze sobą, gdyż zawsze miałam skłonności do tycia (chyba genetyczne) i tak sobie odpuściłam wiele rzeczy i na Sylwestra ciała mniej i wiele, a w styczniu 2004 byłam kościotrupkiem - w porównaniu do obecnego stanu i mych możliwości:p Udawało mi się trzymać tak do konca 2004/2005 r.(ok.), a potem zmieniłam miejsce zamieszkania z IIp. na parter; zdałam maturę, zaczęłam pierwszą pracę - biurową... i się uzbierało. Niestety najgorsze jest to, że nie byłabym w stanie wymienić co jadŁam, a czego nie, ile kilo poszŁo, etc. Jak byłam szczupła jak na siebie najmniej ważyłam chyba 60 kilosów. Nie ćwiczyłam za wiele, może pierwsze 2 m-ce brzuszki...potem się zakochałam i żyłam miłością:P wykluczone pieczywo, masło, ziemniaki, ryże, cuda wianki... a teraz, heh....a najgorsze jest to, że znów popadłam w to samo gÓwno, tj. chodzi mi o masę kg, bo bojfrend ten sam:) nio to tak w skrÓcie o mnie...
-
Dziewczęta! Dziś mi się troszkę nudziło i zaczęłam sobie grzebać w topikach apropo diet - zobaczcie, na co ciekawego natrafiłam - http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3822990&start=0
-
MamuśkaM - mam nadzieję, że dzięki temu, że tu same fajne babki, uda nam się każdej z osobna osiągnąć wymarzone cele! Będę pisać jaki wpływ ma na mnie "zela" i czy mogę ją polecić, jako wspomagacz:) myślę, że poniedziałek 10-11 - będzie opcjonalnym dniem, by wejść na wagę i móc o tym na pisać - minie wtedy tydzień. Zobaczymy cóż przyniesie los...:) a teraz teŻ za niedŁugo siĘ zawijam, bo jutro z rana na basenik:))) gdyby mnie juZ dziŚ tu nie byŁo to ŻyczĘ miŁej nocy laleczki:)
-
Od poniedziałku zaczęłam brać zelixę - dołączyłam nawet do foum zelixowiczek też w kafeterii, ale tam jakoś mało rozmowne towarzystwo... tu już na wejściu miła atmosferka ;p okej, chyba wsio
-
forbes - Witaj:) rymcymcym - dziękuję za wskazówki:) Chciałam się jeszcze dowiedzieć cuś:P czy grubaski tu dziś nie ma? Bo to jej pierwszy wpis zainspirował mnie do wkupienia się do Waszego grona:P ale ze mnie lizusek - to chyba przez to odchudzanie, chociaż w taki sposób mogę słodzić;p hehe... Fajnie jest mieć świadomość tego, że można sobie szczerze pogadać i powspierać się wzajemnie:) buziaczkuję:)
-
sprawdzam czy juŻ jestem czaaaarna;P