sroczka1986
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez sroczka1986
-
ja chciałabym mieć pracę związaną z geografią. najlepiej hydrologia albo zostać leśniczką (chodzi o leśniczego). ale marzenia, no nie?
-
ja kochani klawiaturką rączki zajmuję tylko w pracy ale w domu to masakra. wczoraj byłam na wycieczce ze swoim zwiedzać jakiś barokowy zabytkowy budynek. było bardzo fajnie itd itp, ale cały czas czegoś mi brakowało. w pewnych momentach dobrze się czułam i byłam z siebie dumna że nie palę, ale z drugiej strony po jakimś czasie znów przychodziło to okropne uczucie. a jeżeli chodzi o te papierosy bez nikotyny to słyszałam o nich i nawet jedna osoba na tym topicu o tym pisala ale już nie pamiętam kto dokładnie. byłam dzisiaj rano w aptece, ale niestety nie mieli czegoś takiego w asortymencie
-
cześć wszystkim. oczywiście ja też gratuluję Sądny Dniu. ja też rozglądam się za jakąś nową fajną pracą, ale jakoś nic. mam nadzieje że w końcu ktoś się do mnie odezwie. nie palę od soboty. jest mi ciężko. mam do Was wszystkich pytanie: czy mogę gdzieś kupić papierosy bez nikotyny? chodzi o ten sam odruch, którego jakoś nie mogę powstrzymać. jeżeli gdzieś można kupić takie papierosy, to proszę Was bardzo mocno. napiszcie mi gdzie, bo ja muszę sobie kupić. przynajmniej na razie. pozdrawiam buziaczki
-
a cio to. nikt się nie odzywa? zazdroszczę, że macie jakieś zajęcia, które oderwały Was od myśli papierosowych. buziaczki
-
bardzo się cieszę, że jutro wolny dzień. prawdopodobnie zorganizuję jakąś wycieczkę z moim i może przez pewien czas zapomnę o paleniu. aha niepaląc calą sobotę, mogę stwierdzić, iż lepiej się czułam emocjonalnie bo jakaś taka szczęśliwa byłam. krążenie w dłoniach mi się poprawiło bo zawsze mam cholernie zimne ręce i stopy. i jakoś lepiej mi się oddycha. chyba się zaraz pomodlę aby Bóg dał mi siłe na przetrwanie tego ciężkiego okresu
-
nudno mi okropnie. a oczywiście jak się nudzę to chce mi się palić. czasem myślę sobie, że nie ma sensu wstawać, skoro nie mogę sobie nawet zapalić papieroska. ale po chwili jestem innego zdania. przecież to chore wstać i od razu lecieć po fajkę. miałam bardzo zły zwyczaj. jak szłam do łazienki to zawsze z fajką. czy się uczesać, czy się wykąpać, umalować to zawsze z fajką. nawet myjąc zęby paliłam. szkoda że nie obserwowałam piany z pasty. pewnie była żółta tak jak i zęby. w weekend byłam na uczelni. powiedziałam mojej koleżance że nie palę, a ona na to że chyba też rzuci,a le na razie jest za słaba. podczas przerw między zajęciami chodziłam z nią na zewnątrz na tego papierosa, no bo to nowe miejsce i sama jakoś się wstydziła wychodzić, więc oczywiście byłam jej ochroniarzem. tam wszyscy chyba palą albo przynajmniej znakomita większość. a niedopałki to leżą wszędzie i trzeba na nich stać. nie spodziewałam się, że tak wiele ludzi tam pali.
-
Witam wszystkich. ja się melduję. muszę się wam przyznać, że w sobotę nie wytrzymałam i zapaliłam jedną fajkę, ale dzięki temu uświadomiłam sobie, że to bez sensu. zdałam sobie sprawę, że robiąc to jakby w ukryciu sama przed sobą staje się beznadziejna. i postanowiłam, że to był oststni raz. oczywiście nie spaliłam go do końca tylko parę zachłannych machów. ale od tamtej pory do teraz nic. mam nadzieję, że nie będę już taka głupia. buziaczki dla wszystkich.
-
Buziaczki dla wszystkich. niedługo uciekam. całe szczęście że jestem cały czas zajęta. nie myślę o tym pecie
-
wcale się nie rozpisujesz. ja cały czas sprawdzam stronke i czytam wszystko. jutro i w niedzielę mnie nie będzie i dopiero w poniedziałek się odezwę.
-
ja też mam kotka Filipka
-
bardzo się cieszę, ze mogę z kimś się podzielić moimi uczuciami. nie wiem jak to będzie, ale muszę przyznać, że będę się też modlić do Boga, aby mi pomógł
-
a zresztą sama sobie odpowiem. ja się pytam Was czy cera się poprawi. głupie pytanie raczej. wszystko się poprawi. ale dla mnie najważniejsza będzie satysfakcja że rzuciłam i jak ktoś z nowych znajomych się mnie spyta czy palę, to ja odpowiem z dumą że NIE
-
biorę od rana nicorette ale nie wiem czy pomogą. ja się praktycznie nie martwię o głód nikotynowy o biologiczne uzależnienie szybko mija, ale sam odruch. też boję się utyć. ale to jest chyba konsekwencja swojej głupoty. palę od 14 roku życia. jakaś chora wtedy byłam, że zaczęłam palić w ogóle
-
na razie zajmuję ręce klawiaturą. jest spoko ale jak wrócę do domu to chyba masakra będzie. tyle rzeczy mam do zrobienia. jutro o 5 rano wstaje i do szkoły jadę do Wrocka. tam kurde wszyscy prawie palą. przed budynkiem do jest full fajek na ziemi bo w popielniczce i w koszu się nie mieszczą. aha i proszę Was odpowiedzcie mi na pytanko czy jak rzucę palenie to po pewnym czasie przestanie mi się cera przetłuszczać? mam z nią okropny problem niestety.
-
kurcze się napisałam i skasowało mi. nic mi dzisiaj nie wychodzi. najbardziej boję się że nie będę miała czym zając rąk i będzie mną trzęsło. nawet teraz coś mnie w sercu kłuje
-
kurcze dopiero 11.30 a ja już myślę o tych śmierdzących fajkach. ale będę z tym walczyć mimo wszystko. palę8 lat i chyba ta nikotyna będzie ze mnie długo wyłazić. jeżeli w ogóle wyjdzie bo nie jestem pewna czy z tego wyjdę.
-
cześć wszystkim. dzisiaj postanowiłam rzucić w cholerę te śmierdzące papierosy. wcześniej już pisałam że coraz częściej o tym myślę. i postanowiłam. dzisiaj o 9 spaliłam, mam nadzieję, ostatniego mojego papierosa. będzie mi ciężko bo większość znajomych pali i będę się w takich okolicznościach męczyć. a wiecie może czy jak nie będę jakiś czas palić to przestanie mi się przetłuszczać cera i włosy. mam z tym duży problem i wydaje mi się, że fajki mają na to duży wpływ pozdrawiam
-
właśnie kupiłam i chciałam się dowiedzieć czy ktoś z was może już używał i jakie miał odczucia???
-
wolicie pisać o bzdurach zamiast się wzbogacać intelektualnie