Szłona
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Dziękuję za link do topiku:) Pozdrawiam wszystkie nerwuski i życzę wesołych a przede wszystkim zdrowych,spędzonych w miłej,ciepłej,rodzinnej atmosferze świąt :)
-
Kurcze odkleiłam ta naklejkę,a pod nią ulotka-to jednak nic nie zmienia ,bo jest tylko w języku islandzkim:( Jeszcze teraz przeczytałam w poście Trixy,ze przy zażywaniu tego leku trzeba stosować odpowiednią metode antykoncepcji,ja przyjmuję tabletki anty diane 35,w googlach znów nie moge nic znaleźć,nie potrafię się skupić nad zadaniem odpowiedniego pytania i wyskakują mi całkiem inne rzeczy,ojoj :(
-
Trixy dziękuję Ci bardzo:) Aga ja jestem na Islandii,ten lek został mi przepisany przez lekarza,do tego alprox ,który zażywam od 5 miesięcy,obydwa leki kupiłam w aptece ,obydwa były bez ulotek,tylko z naklejka na której widnieje informacja w jakich ilościach zażywać lek,nie wiem czy tak tu sa wydawane wszystkie tego typu leki,bo kupowałam pierwszy raz Ja wpisywałam w google niestety nie znalazłam,ale to chyba wina mojego złego samopoczucia,wczoraj przyjęłam pierwszą dawkę tego zoloftu(sertralin) i czuję się strasznie,w nocy nic prawie nie spałam,serce wali jak oszalałe,nudności,drżenie rąk,zawroty głowy i totalne rozkojarzenie,nie wiem czy dam radę to przetrwać czy leku nie odstawię:( Jednak na alproxie też już długo nie mogę być,lekarka kazała go odstawić, Oprócz tego gdzieś poczytałam,że zoloft zabija szare komórki,a ja już czuję ubytki od dawna,wiecie coś na ten temat,czy to może być prawdą? O boziu,ledwo żyję,a tu cały dzień przede mną ,uhh:( Dzięki za odzew,na Was zawsze tu można liczyć:)
-
Witam dziewczynki:) Jeszcze raz proszę o pomoc,dostałam zoloft,a raczej jego zamiennik sertralin-mam przyjmować go rano,ale nie wiem czy przed jedzeniem czy po(nie mam ulotki),czy któraś się może orientuje jak go przyjmować? Z góry dziękuję
-
Hej hej Chciałam powiedzieć,ze się cieszę,że Was poznałam,bo strasznie mi pomogłyście,kiedy miałam jeden z moich gorszych dni... Nie piszę zbyt dużo,bo okazuje sie ,że doświadczenia zbyt dużego nie mam i co się jeszcze okazało to to ,że nie powinnam może aż tak narzekać,bo ludzie mają gorzej i byłoby to niegrzeczne z mojej strony Wiem teraz ,że jeśli mnie dopadnie chandra mam się do kogo zwrócić i za to jestem Wam bardzo wdzięczna Znalazłam też topik na tym forum,świetny do zabawy i do zabicia nadmiaru wolnego czasu-gra w skojarzenia---serdecznie polecam :D Pozdrawiam serdecznie nerwuski i życzę dużo pozytywnych myśli.
-
Ordonek-Ale fajnie Ci się podublowało :) widać,że ten topik pada,zresztą chyba już tylko my na nim jesteśmy,też fajnie :) Widzę,że znalazłaś topik ,o którym mówiłam :) Teraz wieczorek ,więc mam nadzieję,że u Ciebie lepiej,bo przeczytałam,że wieczorami Ci lepiej, ja już się zbieram do spania,kolorowych snów Ci życzę i lepszej nocki niż zwykle,pa pa:)
-
Oooooooo ale tu dziś ruch!!! Nikitka nie przeczytałam wszystkiego,bo wpadam tylko na chwilkę,ale przeczytałam Twój ostatni post i chciałam powiedzieć,że straszne głupoty piszesz z tym niby zaśmiecaniem, ti ti ti. Nie mów tak Ty taki słodki promyczek jesteś i wiesz co Ci powiem,że mam wrażenie ,że od wczoraj to tak jakby jednak troszkę lepiej u Ciebie i zażartować potrafisz,wczorajsze posty to naprawdę wiały zgrozą a dziś to już chyba nie ma tak źle. Obym miała rację....
-
o kurcze ale Ci zmieniłam nicka,przepraszam bardzo :) kochana podaję Ci linka do topiku od którego ja zaczełam-warto przejrzec i co bardzo ważne sa świetne dziewczyny,które staraja się pomóc jak tylko mogą. Pozdrawiam,nie zapomnij się odzywać co u Ciebie! - http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3883635&start=870
-
Orbitek myślę,ze po lekach depresyjnych Ci będzie lepiej,bo jak to mówią po tego typu lekach nawet zdrowy się czuje lepiej :) tylko,ze ja już sie dowiedziałam,że jeśli masz leki depresyjne,to przydatna jest też kuracja u psychologa,sama jeszcze nie byłam ,więc nie mam doświadczenia w tej dziedzinie,ale się wybieram. Wiem ,że Ci trudno ,bo brakuje Ci zrozumienia bliskich,niestety zdrowy chorego nie potrafi zrozumieć,jak ja czasem coś mężowi napomknę to widzę,że się stara żeby mi nie dokuczyć,ale ja go znam i wiem ,że on myśli ,że ja sobie jakieś głupoty wymyślam. Nie wiem co Ci doradzić z wyjazdem za granicę,myślę,że może nie teraz,w Polsce masz łatwiejszy dostęp do lekarzy,masz bliskich,jeśli wiesz ,że Ci ta Irlandia nie ucieknie to może odczekaj jeszcze trochę...
-
Ordonek ja biorę lek alprox 0,5 i pomogło tylko na kłucie w mostku,które znikło bardzo szybko i nie wróciło i na moje nerwy ogromne i codzienne,a na tym mi najbardziej zależało,lek zaczęłam brać pod koniec czerwca, za pare dni kłucie w mostku przeszło,nerwy też po mału,więć lekarka stwierdziła,że mam zmniejszać dawki tzn. brałam codziennie po pół tabletki,więc teraz miałam brać co drugi dzień,potem wyjechałam za granicę i lekarka kazała lek po mału odstawiać,ja zafascynowana nowym życiem myślałam ,że faktycznie jestem zdrowa i lek odłożyłam,ale po dwóch tygodniach moje nerwy wróciły ze zdwojona siłą,było strasznie,wróciłam do leku,jednak tak jak mówię,cała reszta przeszkadza mi dalej,więc nie sądzę,ze to depresja,po prostu leki depresyjne uspokajają i przez to na mnie w ten sposób podziałało
-
Cześć wszystkim, mnie znów ogarniaja ciemnośći,nawet się jeszcze nie rozjaśnia ,ale choć tego nie cierpię,to czuję ,że po wczorajszym okropnym dniu dziś bedzie dobrze :) Nikitko strasznie Ci współczuję, niestety tak jak pisze stres wszystko zależy od Twojego nastawienia,psychiki,pamiętam kiedy ja byłam młodsza,mój mąż był jeszcze moim chłopakiem, ja byłam wiecznie fizycznie chora,ciagle mnie coś bolało,tak strasznie potrzebowałam zainteresowania i dostawałam je z każdej strony,a ze mna było coraz gorzej,aż nagle boom ,mój chłopak ,moja mama -zaczęli mi oficjalnie pokazywać,że mają tego dość,aż doszło do rozstania z moim chłopakiem ,teraźniejszym mężem. To był dla mnie cios,chciałam go odzyskać,więc musiałam się zmienić,udało się tylko mnie samej,bo lekarka mnie wówczas olała,więc więcej do niej nie poszłam. Teraz po kilku latach znów mnie coś dopadło fakt,ale to już nie to samo co wtedy,już nie czuję,że umieram,nie mam już takich fizycznych bólów,daleko mi do tego co było,choć do zdrowia też kawałek,ale wierzę,że będzie dobrze i dlatego ,że wierzę to kiedyś zdrowa będę :) ale do czego dążę-do tego,że teraz po latach wiem,że ja wtedy chora fizycznie nie byłam,że to była tylko moja psychika,bo przecież przeszło bez żadnych leków itp. spróbuj moze choć przez chwilę w to uwierzyć, moze jakieś książki by pomogły (ktoś tu wspomniał o takich) trzeba próbować wszystkiego! Szkoda,ze nie jestem z Wrocławia,chętnie bym Ci pomogła chocby przy dzieciaczkach...
-
Ordonek czyli mamy podobne objawy,a obie nie wiemy co nam jest,mam nadzieje,że badania coś wykażą,wiele nazw chorób mozna nam przypisać,więc nie ma sensu już wymyślać . Daj znać jak u lekarza co z badaniami,trzymaj się, pozdrawiam cieplutko :)
-
Nikitka5 ja myślę,że Tobie oprócz wizyty u psychologa potrzebna jest także chwila wytchnienia od dzieci,od domu-każda by zwariowała mając tyle zadań i obowiązków na jednej głowie nie mogąc liczyć na pomoc męża. Piszesz o siostrze,może ją poproś żeby Ci czasem dzieciaczków popilnowała,a Ty mogłabyś albo odpocząć albo do lekarza się udać...
-
Oj jak ja Wam zazdroszczę obiadków robionych przez kogoś,ja muszę robić sama,bo rodzina daleko :( Smacznego:)
-
Cześć witam wszystkie,u mnie się rozjaśnia :) Do na początku-topik tarczyca jest tylko coś nie tak działa,dostałam dziś dwie odpowiedzi a są zapisane z wczoraj,teraz nie potrafię odpowiedzieć.... W każdym bądź razie dowiedziałam się o nowej nazwie choroby- Candida,która ponoć też do mnie pasuje,później poczytam. Ale rozmawiałam z mężem ,powiedział,że pójdzie ze mną do lekarza tylko musi załatwić sobie wolne,a to problem,także może już niedługo się dowiem co mi jest :) U mnie coraz jaśniej,ale zimno...