Nutti LC

DObra, wybierajcie, szykujcie kielonki a ja jeszcze idę przelecieć podłogi ;)

Ej, Kruszyno- chyba nie poszłaś jeszcze spać? Wiesz, że moja pora dopiero nadchodzi ;) Częstuję! Mam winko, metaxę, imbirówkę i ajerkoniak świeży, dzisiaj robiony ;) Kto co chce?

Zołza- dzisiaj zdążyłam upiec jedno, jutro drugie, bo jeszcze ajerkoniak robiłam, prasowałam, na zakupach byłam a piękna pogoda była dzisiaj ;) Aż żal, bo ogród nie tknięty :P Szarotko- ja chyba straciłam nadzieję wiele lat temu, bo nie mam takich spodni służących za miarę, wyrzuciłam wszystkie ;) Czekam na foty ;) Do najbliższego tesco też mam jakieś 5km, ale w życiu nie poszłabym tam pieszo, naprawdę jesteś hardcorem ;) Za to zdarza mi się przeparkować samochód 3 sklepy dalej, żeby z zakupami nie chodzić :P

Marznko- buty obejrzałam ;) Ja bym zostawiła obydwie pary na twoim miejscu, każde są inne ;) A te jasne w jakim kolorze są naprawdę? Wyglądają na jasnoszare.Ja kupilam w końcu w podobnym typie, geoxy ale rude ;) Do włosów mi pasują haha Są wygodne te buty? Moje wyglądały na bardzo wygodne, ale jednak muszę je rozchodzić trochę ;)

Częściowo uporałam się z robotą ;) Jeszcze tylko podłogi mi zostały :) Ale zdążę przed północą ;)

Kruszaku- piękne :D Ale czy Ty nie miałaś od wczoraj być na diecie? ;) :D

Ajenka chyba się nawet nie zameldowała. Co porabiasz, Ajenko? ;)

Nikogo tu nie ma na II zmianie? Ja już zjadłam I, II i III sniadanie i 2 kawy wypiłam, jeszcze trochę i do domu ;)

Pizza- i bardzo dobrze, bo imbirówka jest jak lekarstwo ;) Nie wiem czemu, ale o organach pomyślałam ;) Też yamaha?

Dziołchy mam dobrą imbirówkę, własnej produkcji, przyjdźcie wieczorem jakby co ;) Bo nie polewałam jeszcze :P

Kruszyna- widziałam, pewnie zgłodniał ;) Ciekawe co będzie miał na obiad? ;) Na razie i tak nie mam czasu, ale nadejdzie taki dzień :D

Kruszyna- proszę kawka już jest ;) Aaaa, chyba że tak ;) Myślałam, ze jakaś zbroja potrzebna albo kolczatka :D :P Otwarcie nie wiem dokładnie, chyba o 8.00, jestem bez szans :P Ostatnio co byłam po te ubrania rowerowe dzień po dostawie to koleżanka była w dniu dostawy w południe. I też nic już nie było :P Dorwała jedynie za małą koszulkę, (a ja mam za dużą), dobrze że w ogóle coś było :D

Kruszyna- wiesz, że te poszewki przyszły jeszcze przed świętami? Fajne są, mogłam wziąć jeszcze ze 2 ;) Za mało się pomyliłam :P Potem jeszcze w piątek zamówiłam na alle serwetki w identyczne wzory jak te poduszki, zebry takie i chyba dzisiaj przyjdą ;) Ale to u innego sprzedawcy. Teraz szukam świeczek ozdobnych dużych w 3 rozmiarach ;)

Dzisiaj jeszcze ani razu nie opuścił gniazda, pewnie czeka na kogoś ;)

Kruszyna- bocian śpi i tak sobie pomyślałam....

Kruszyna- ja też wolę na żywca kupować, ale nie zawsze się da ;) Może znowu coś rzucą do Lidla, trochę potrenuję to pójdę w ten dziki tłum :D :P Misia- koniecznie musisz kupić sobie rower, za parę lat szogun będzie z Tobą śmigał ;)

Idka- ja też mocy nie mam, miałam jeszcze po kawie :P Muszę jakoś przewegetować, całe szczęście, że nikt nic nie chce ode mnie ;) :P Oglądam sobie różne wycieczki w necie :) Zołza- mogę ci dokładnie zmierzyć w domu ;)

Kruszyna- wszystko naraz :P W sobotę bardziej ogródek, potem impreza i w niedzielę impreza ;) Wybrałaś coś fajnego?

Kruszyna- ale w domu czy w sklepie? ;) Ja nie pojeżdżę w ten weekend :(

Zołza- nie mierzyłam, ale to ta sama pojemność co klasyczny słoiczek po koncentracie pomidorowym z Pudliszek ;) Na pewno masz literatki w domu ;)

CIASTO I KREM Z NUTELLI Ciasto: 5 jajek 30 dag mąki, 30 dag cukru 1 literatka wody, 1 literatka oleju 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 łyżki kakao Krem; 2 kostki masła mała nutella 60 dag śliwek 4 jajka 0,5 szkl. wody 5 łyżek cukru, 5 łyżek alkoholu może być więcej ja dałam spirytus 7 łyżek Jajka ubić. Masło utrzeć z nutellą, dodać ubite jajka. Śliwki zalać wodą i cukrem. Zagotować, wystudzić, pokroić i dodac do kremu. Ciasto przekroić przełożyć kremem. Polewa: 4 łyżki cukru, 4 łyżki wody zagotować i wyłączyć. Dodać ½ kostki masła, 2 łyżki kakao, wymieszać i wylać na ciasto. No cóż, szkoda że zaprosić was nie mogę ;) Zastanawiam się nad tymi śliwkami czy świeże czy suszone, bo nic nie napisane. Muszę zadzwonić do kuzynki zapytać.

Kruszaku- u nas też rowery stoją, ale fajne wypasione ;) Są też torby rowerowe, dość duży wybór ;) Ale cóż, ja już wszystko mam :P Misia- biedaczek :( Masz jakieś krople do nosa albo psikacz?

Ida- mówisz i masz: CIASTO ZE SŁONECZNIKIEM 6 jajek 1 szkl. cukru ½ szkl. mąki pszennej ½ szkl. maki ziemniaczanej 1½ łyżeczki proszku do pieczenia 2 łyżki kakao 5 łyżek wody przegotowanej Białka ubić na sztywną pianę, dodać żółtka, cukier. Następnie dodać mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Na koniec wlać wodę. Jak biszkopt wystygnie przekroić na połowę. Z puszki mleka skondensowanego (KRÓWKA) i ¾ margaryny KASIA ukręcić krem i dodać 1 łyżeczkę żelatyny rozpuszczonej w małej ilości wody. Przełożyć biszkopt. Ubić ½ l kremówki dodać gęstniejącą galaretkę cytrynową rozpuszczoną w ½ szkl. wody. Następnie dodać 2 serki waniliowe homogenizowane z 1 łyżką cukru pudru. Pianę wylać na biszkopt na to nakładać małe kupki mleka krówki z puszki. 200 g słonecznika, 2 łyżki cukru, 2 łyżki mleka Uprażyć na patelni na złoty kolor, często mieszając. Zimnym posypać grubo na pianę.

Szarotko- nie zapomnij o tych spodniach spadających z tyłka ;) Ja też mam takie z wakacji z większym brzuszkiem, aż się zdziwiłam jak dużym! :P

Marzenko- ja będę za chwilę jeść II śniadanie. Na I miałam owsiankę z truskawkami a teraz twarożek, pomidorki, razowiec ;) Zaraz zerknę do przepisów, w jednym alkohol jest ;)